Wybitnie mnie cieszy v. 2

[Bolt]

Zakup nowego roweru i powolny, ale widoczny progres ze zdrowiem. Biegania już z tego pewnie nie będzie do końca życia, ale cieszy widoczna poprawa postury i odblokowywanie bioder, co skutkuje ulgą dla kolan. Można z powrotem jeździć i łazikować po górach bez obawy bólu.
Nie sądziłem, że można mieć AŻ TAKIE przodopochylenie miednicy, ale jak widać setki godzin siedzenia, połączone z nadmiernym angażowaniem prostowników uda dało efekt kaczora donalda.
Teraz się to wszystko powoli odkręca, z ulgą dla ciała.

Miałeś taki ból kolan jakby więzadłowy z boku kolana? Jestem dość aktywny fizycznie, chodzę na siłownię kilka razy w tygodniu, chodziłem na kettle, trenowałem krav magę, robiłem (i robię) treningi cardio, ale po intensywniejszym bieganiu czy schodzeniu ze wzniesień cały czas mi ten ból powraca. O dziwo mogę 40 minut biegać na bieżni i jest okej, ale w terenie zawsze to czuję. Jak się tego pozbyłeś?

Sprawdź pod kątem guzkowatej martwicy piszczela - pomimo death metalowej nazwy nic aż tak strasznego, objawy się pokrywają nieco.

[DST]

Zakup nowego roweru i powolny, ale widoczny progres ze zdrowiem. Biegania już z tego pewnie nie będzie do końca życia, ale cieszy widoczna poprawa postury i odblokowywanie bioder, co skutkuje ulgą dla kolan. Można z powrotem jeździć i łazikować po górach bez obawy bólu.
Nie sądziłem, że można mieć AŻ TAKIE przodopochylenie miednicy, ale jak widać setki godzin siedzenia, połączone z nadmiernym angażowaniem prostowników uda dało efekt kaczora donalda.
Teraz się to wszystko powoli odkręca, z ulgą dla ciała.

Miałeś taki ból kolan jakby więzadłowy z boku kolana? Jestem dość aktywny fizycznie, chodzę na siłownię kilka razy w tygodniu, chodziłem na kettle, trenowałem krav magę, robiłem (i robię) treningi cardio, ale po intensywniejszym bieganiu czy schodzeniu ze wzniesień cały czas mi ten ból powraca. O dziwo mogę 40 minut biegać na bieżni i jest okej, ale w terenie zawsze to czuję. Jak się tego pozbyłeś?

Sprawdź pod kątem guzkowatej martwicy piszczela - pomimo death metalowej nazwy nic aż tak strasznego, objawy się pokrywają nieco.

Dzięki za info. Trzeba być sprawnym jak najdłużej.

[tomaszm]

Ja tu tylko zostawię namiar na czystego geniusza. Facet potrafi wyprowadzić z każdego gówna. Magik.

http://fizjoterapia-kandora.pl/

Tylko od razu zaznaczam ,że no solace!

[tomaszm]

I czwarte piwko pykło.



Taki mały koci szkudnik mi się tu plącze i kiełbasę chce podpierdolić:)

[Pelson]

Te zdjęcia są z marca...

[tomaszm]

No ale jakie to ma znaczenie jak historia się powtarza. Czasami tez wklejam zestawy tych samych płyt gdzie dziś słucham i podobny komplet zapodaje dwa miesiace później. i Te samo zdjęcie zapodaje..

Za każdym razem ogniska wyglądają u mnie tak samo:)

To trezba wysłać na maila, wkleić linka, Panie nie ma czasu na takie rzeczy dla takiego laika komputerowego jak ja:) Ognisko jak ognisko- browaw, kiełbasa i kicia.

[Sybir]

Te zdjęcia są z marca...

Forumowy OSINT czuwa.
Nowe planarne IEMy wybitnie mnie cieszą.

[mocny2_3]

Tomaszowi sie już pojebało od tego alko jaką pore roku mamy.Powinieneś pójść na odwyk

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Pierwszy zielnik.

[nagrobek]

robienie zielnika i gra na jakimś zjebanym plastikowym fleciku na lekcjach muzyki - dwa max chujowe tematy z okresu szkoły podstawowej, nawet picie płynu lugola było lepsze

[Lukass]

robienie zielnika i gra na jakimś zjebanym plastikowym fleciku na lekcjach muzyki - dwa max chujowe tematy z okresu szkoły podstawowej, nawet picie płynu lugola było lepsze

Zielniki są fajne! A kolędy grane na tym plastikowym gównie to kult eternal, nic ich tak nie sprofanuje, jak te jebane piski wydawane z tego instrumentu.

[Hatefire]

Zielniki są fajne! A kolędy grane na tym plastikowym gównie to kult eternal, nic ich tak nie sprofanuje, jak te jebane piski wydawane z tego instrumentu.

To fakt. To co pacholęcia, w tym ja, wydobywały z tych instrumentów, to była radykalna free jazzowa sieczka

A co do zielników, to akurat szczerze lubiłem. Powinno się gówniaków dalej do tego gonić. Nic się stanie jak nazbierają mniszka lekarskiego, a może co któregoś zainspiruje i zainteresuje w nauki przyrodnicze. Choć teraz to chuj, bo nie trzeba siedzieć nad tymi książkowymi kluczami. Instaluje się Flora Incognita na telefonie i szlus.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

robienie zielnika i gra na jakimś zjebanym plastikowym fleciku na lekcjach muzyki - dwa max chujowe tematy z okresu szkoły podstawowej, nawet picie płynu lugola było lepsze

A wiesz, mam taką fajną okarynę...

[Ascetic]

Zielnik, słuchanie muzyki dla przedszkolaków, przebieranie się za choinkę, obcinanie kłów i pazurów na leśnych tripach, kosplej konana, pidżama & pościel w muminki … dość osobliwe, nie powiem. Strach pomyśleć co będzie dalej, podobno z wiekiem człowiek dziwaczeje, a tu proszę … 35/37 na karku i takie tam.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Coś trzeba robić po zmianie w korpo żeby nie ochujać.

[nagrobek]

ta, jeszcze napiszcie, że szydełkowanie to też super sprawa.
na tych fletach każdy „grał” w tym samym czasie co innego, wychodziła z tego jakaś zjebana kakofonia a baba patrzyła na to wszystko z niesmakiem. wspaniale zajęcia to były.

[Hatefire]

A wiesz, mam taką fajną okarynę...

Ponoć w tym klasyku eurodisco wykorzystano okarynę. Głowy nie dam, bo nie odróżniam tych różnych piszczałek.

[Lukass]

Zielniki są fajne! A kolędy grane na tym plastikowym gównie to kult eternal, nic ich tak nie sprofanuje, jak te jebane piski wydawane z tego instrumentu.

To fakt. To co pacholęcia, w tym ja, wydobywały z tych instrumentów, to była radykalna free jazzowa sieczka

To teraz wyobraź sobie "koncert" grany przez iluś gówniaków, którzy próbują z tego wydobyć np. "Bóg się rodzi". Apokalipsa, wiem bo przeżyłem Jako jeden z "muzyków" naturalnie.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

To teraz wyobraź sobie "koncert" grany przez iluś gówniaków, którzy próbują z tego wydobyć np. "Bóg się rodzi". Apokalipsa, wiem bo przeżyłem Jako jeden z "muzyków" naturalnie.

Przypomniało mi odcinek South Park gdzie mieli bić rekord świata w liczbie osób grających ten sam kawałek jednocześnie, tylko Cartman podmienił wszystkim tabulaturę na srajnuty, i wszyscy jednocześnie się zesrali hehe

[nagrobek]

nowy internetowy zin Marii w którym jest w opór zdjęć samego Marii Żułek kupiłeś już?