Szczerze mówiąc co tu recenzować. To nie jest dzieło literackie. Na dzisiejsze to procedura postępowania, wykładnia, instrukcja obsługi, w każdym razie coś w tym rodzaju. To można co najwyżej skomentować, omówić w kontekście historycznym. Na pewno nie recenzować.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑22-10-2023, 21:37Nie moge sie juz doczekac recenzowania tego wiekopomnego dziela. Z kazda strona robi sie coraz dziwniejsze.
Co teraz czytacie? v.2
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10797
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Co teraz czytacie? v.2
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11771
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Co teraz czytacie? v.2
Wcale nie, instrukcje to tylko jedna z czesci pojawiajaca sie pozno.Hatefire pisze: ↑22-10-2023, 21:41Szczerze mówiąc co tu recenzować. To nie jest dzieło literackie. Na dzisiejsze to procedura postępowania, wykładnia, instrukcja obsługi, w każdym razie coś w tym rodzaju. To można co najwyżej skomentować, omówić w kontekście historycznym. Na pewno nie recenzować.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑22-10-2023, 21:37Nie moge sie juz doczekac recenzowania tego wiekopomnego dziela. Z kazda strona robi sie coraz dziwniejsze.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10797
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Co teraz czytacie? v.2
Niby tak. No, ale to wcześniej, to uzasadnione teologiczne/propedeutyka tematu/zwał jak zwał. Nadal nie widzę miejsca na traktowanie tego inaczej, niż w kontekście stricte historycznym. Niemniej przyznaję że miałem kontakt z tematem bardzo dawno temu. Może mnie zaskoczysz czymś w tej recenzji.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑22-10-2023, 21:52Wcale nie, instrukcje to tylko jedna z czesci pojawiajaca sie pozno.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11771
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Co teraz czytacie? v.2
Nie będę spoilerował póki co, ale dla mnie to fascynujący kawałek historii i robię sporo notatek. Najciekawszym jest dla mnie ten cały scholastyczny sznyt tłumaczenia wiary ,,logicznie" i wkręcając w to bezlitośnie bezbronnego Arystotelesa, tylko że ta logika opierała się na założeniu, że jak coś jest napisane w Biblii albo powiedział to doktor kościoła, to jest to na 100% niepodważalna prawda. Chyba nie czytałem dotąd niczego tak scholastycznego, jest to zupełnie kuriozalne - jak autorska wizja Kramera, w której pies trzyma w pysku pochodnię i szczeka jednocześnie.Hatefire pisze: ↑22-10-2023, 22:10Niby tak. No, ale to wcześniej, to uzasadnione teologiczne/propedeutyka tematu/zwał jak zwał. Nadal nie widzę miejsca na traktowanie tego inaczej, niż w kontekście stricte historycznym. Niemniej przyznaję że miałem kontakt z tematem bardzo dawno temu. Może mnie zaskoczysz czymś w tej recenzji.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑22-10-2023, 21:52Wcale nie, instrukcje to tylko jedna z czesci pojawiajaca sie pozno.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6841
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: Co teraz czytacie? v.2
Nareszcie jesień i potem zima, więc nadeszła pora na grube, mocarne książki.


- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15982
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10797
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Co teraz czytacie? v.2
Czytałem niedawno jej "Tonącą Dziewczynę". Nie zebrałem się jeszcze do recenzji, ale słabe, to było.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Bolt
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1253
- Rejestracja: 25-12-2010, 18:32
Re: Co teraz czytacie? v.2
"Tonąca dziewczyna" jest dobra na poziomie koncepcji, średnia na poziomie wykonania. Czytałem nie tak dawno temu jakiś jej anglojęzyczny zbiór i też nie porwał. A tymczasem w oryginalnej wersji językowej - bo tłumaczenie podobno spaprane - wjeżdża:


I was born in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
-
- w mackach Zła
- Posty: 735
- Rejestracja: 02-01-2011, 22:21
Re: Co teraz czytacie? v.2
Zazdraszczam. Gdzie zakupione oba Cormaczki?
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15660
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Co teraz czytacie? v.2
Daj znać jak już będzie recenzja, też ja chętnie przeczytam.Hatefire pisze: ↑22-10-2023, 22:10Niby tak. No, ale to wcześniej, to uzasadnione teologiczne/propedeutyka tematu/zwał jak zwał. Nadal nie widzę miejsca na traktowanie tego inaczej, niż w kontekście stricte historycznym. Niemniej przyznaję że miałem kontakt z tematem bardzo dawno temu. Może mnie zaskoczysz czymś w tej recenzji.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑22-10-2023, 21:52Wcale nie, instrukcje to tylko jedna z czesci pojawiajaca sie pozno.
- Bolt
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1253
- Rejestracja: 25-12-2010, 18:32
Re: Co teraz czytacie? v.2
I was born in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15982
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
- wonsz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2976
- Rejestracja: 18-02-2018, 14:59
- Maro
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1011
- Rejestracja: 30-05-2013, 20:16
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5941
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: Co teraz czytacie? v.2
O, wyszło jednak! Dzięki za przypomnienie, bo już myślałem , że nic z tego nie będzie, Czarne Krzyże było w pytę.
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- Maro
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1011
- Rejestracja: 30-05-2013, 20:16
Re: Co teraz czytacie? v.2
Tu jest jeszcze lepiej. Komuda ma zajebisty dar opisywania scen batalistycznych
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11771
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Co teraz czytacie? v.2
No dobra, obiecałem ,,recenzję" po przeczytaniu "Młota na Czarownice" dominikanina Heinricha Kramera (i Sprengera, chociaż on prawdopodobnie wiele tutaj nie działał), i nawet było jakieś zainteresowanie, więc czas nadszedł.
Czytanie zajęło mi dobre dwa tygodnie - większość wolnego czasu spędzałem właśnie na czytaniu i oznaczaniu, zeszłej nocy skończyłem, dzisiaj skończyłem tagować i wpisywać oznaczenia do zeszytu. Generalnie sporo czasu mi na tym zeszło, ale powód jest dobry, ponieważ jest to tekst źródłowy niemal ostateczny, jeśli chodzi o zrozumienie średniowiecza. Na chwilę obecną, gdybym miał polecić jedną książkę związaną ze średnioweczem, to byłoby to właśnie 1000 stron Młota na Czarownice. Mind you, piszę ,,1000 stron", chociaż moje wydanie ma 630, jednak jest wielkoformatowe, dlaczego na luzie można liczyć 1 stronę tego formatu jako 1,5-2 strony zwykłe. Jest to wydanie pełne - większość tego, co znajdziemy na rynku, zawiera jedynie ostatnią część, związaną bezpośrednio z procesem i wyrokiem.
Wbrew powszechnemu mniemaniu, nie ma tutaj wiele o torturach, w sensie instrukcji o tym, w jaki sposób torturować podejrzanych (czy, jak pisał eufemistycznie Kramer, ,,egzaminowania" lub ,,przepytywania" - chociaż większość pytań zadawało strappado, które pomagało też podsunąć odpowiedź). Jest to książka o tym:
1. Dlaczego należy polować na czarownice - podbudówka teoretyczna.
2. Czy czarownice są i co takiego robią.
3. W jaki sposób przeprowadzać proces.
Jest to księga przerażająca w swojej pokręconej logice, przekonaniach i, last but not least, eufemizmach - słowach mających łagodną formę skrywającą prawdziwe, straszne znaczenie (jak powyższe ,,przepytywanie", które tak naprawdę oznaczało katusze).
W 1998 Jan Paweł II oficjalnie przeprosił za kościelne polowania na czarownice, uznając, że był to mroczny i błędny okres w historii KK. Nie zmienia to faktu, że do dziś istnieją ludzie, próbujący łagodzić poglądy na ,,Świętą Inkwizycję" (jedną z takich książek jest ,,W obronie świętej inkwizycji" Romana Konika, który stosując równie pokręconą logikę jak nieraz Kramer, bez problemu udowodniłby, że Auschwitz miało swoje zalety, ponieważ przyczyniło się do lepszego poznania ludzkiego ciała poprzez działalność doktora Mengele) - dlatego tym bardziej warto sięgnąć bezpośrednio po tekst źródłowy i nie dać nikomu zrobić z siebie idioty.
Co ciekawe, a czego chyba do końca sobie nie uświadamiałem, na czarownice nie polowano dlatego, że rzucały czary - polowano na nie dlatego, że poprzez pokręconą logikę KK wmówił sobie, że czarownice nie tylko istnieją, ale tworzą europejską (przynajmniej europejską) siatkę jako sekta i heretycy, sataniści, czy raczej powinienem powiedzieć - satanistki, ponieważ - pomimo tego, że Biblia mówiła o czarownikach zawsze w formie męskiej - Kramer twardo polował na kobiety i prawie zawsze mówił w formie damskiej.
Jeśli ktoś powie wam, że to tylko jedna książka, że nie odzwierciedlała poglądów całego KK czy coś podobnego, odpowiedź brzmi: Młot został napisany po tym, jak Innocenty VIII udzielił na to pozwolenia i zachęty w swojej bulii, a następnie Kramera w polowaniach popierało dwóch kolejnych papieży, aż do czasu, kiedy z powodu nadmiernych chęci palenia wszystkiego, co miało waginę, popadł w niełaskę.
Ciężko będzie opowiedzieć o wszystkich absurdach i po prostu ciekawostkach, jakie zgromadził ,,Młot...", ale podzielę się kilkoma:
1. Kramer szeroko rozpisuje się o tym, że zaprzeczenie istnieniu czarownic to herezja, powołując się na autorytet doktorów KK, tym samym próbując zamknąć paszczę swoim przeciwnikom (a kilku miał - np. biskup Innsbrucka dał mu kopa w dupę i zmusił do opuszczenia miasta, czego Kramer nigdy nie zapomniał).
2. Kramer ewidentnie nienawidził kobiet i uwielbiał powoływać się na teksty przedstawiające je jako potwory, tutaj nieco uproszczony cytat (nie zmieniam sensu, tylko zmieniam gramatykę na czytelną): ,,Niewiasta jest chimerą. Owa trójkształtna poczwara ma twarz lwa, śmierdzący brzuch kozy i uzbrojona jest jadowitym ogonem żmii. To znaczy że wygląd ma piękny, dotyk cuchnący, a język zabójczy."
3. Bardzo dużo pisze o kutasach. Najwyraźniej pewne rzeczy się nie zmieniają - forumowi katolicy również lubią te tematy, Kramer nie był inny. Rozwija temat tego, co czarownice robią z kutasami, jak zaczarowany mężczyzna ma wciąż sztywność w porządku, ale nie może ejakulować, o nocnych zmazach, o znikających siurach... Samo bogactwo wyobraźni.
4. Pojawia się trochę argumentów, które można potraktować jako słowa, które potem stanowiły podstawy zaprzeczania ewolucji i aktywnie wspierające pogromy Żydów.
5. Pojawia się też temat Najświętszego Napletka Chrystusa - co ciekawe, jego kult został zakazany dopiero przez Sobór Watykański II (1962-1965)! Jeszcze nasze świątobliwe babcie mogły czcić napleta.
6. Nie przyznanie się do winy podczas procesu było podstawą do tego, żeby uznać oskarżoną za winną. Logika jest pokręcona, więc nie będę jej przedstawiał, jednak taki właśnie jest wniosek. Do oskarżenia i skazania zresztą nie trzeba było wiele - wystarczyło oskarżenie 2 osób, które mogły zostać anonimowe, jeśli tylko chciały, oraz zła reputacja danej osoby. Przed napisaniem Młota Kramer uważał, że oskarżenie 1 osoby wystarczy, ale legiści pokazali mu, gdzie jego miejsce.
7. Pojawia się też wyjaśnienie tego, że Jezus nie srał oraz rozważania na temat jakości spermy.
8. Czarownica, jeśli chce, może sprawić, że siusiak zaczarownaego zniknie. Co się z nim dzieje? Czarownica potrafi trzymać takich 20-30 w skrzynce w ptasim gnieździe, gdzie się wiją, a ona karmi jest owsem (JA PIERDOLĘ xD).
9. Często pojawia się motyw odrzuconej kochanki - co może być sugestią, dlaczego Kramer był tak chętny do prześladowania kobiet.
10. Władza kluczy - przekonanie tamtych czasów (nieoficjalne, a przynajmniej szeroko kontestowane) o tym, że papież ma wpływ na skrócenie czasu oczekiwania duch czyśccowych.
Na razie tyle - jak będzie zainteresowanie, to napiszę więcej, jak nie, to zostanie jak jest.
Na koniec wniosek - od dziś w miarę możliwości - czytam tylko teksty źródłowe.



Czytanie zajęło mi dobre dwa tygodnie - większość wolnego czasu spędzałem właśnie na czytaniu i oznaczaniu, zeszłej nocy skończyłem, dzisiaj skończyłem tagować i wpisywać oznaczenia do zeszytu. Generalnie sporo czasu mi na tym zeszło, ale powód jest dobry, ponieważ jest to tekst źródłowy niemal ostateczny, jeśli chodzi o zrozumienie średniowiecza. Na chwilę obecną, gdybym miał polecić jedną książkę związaną ze średnioweczem, to byłoby to właśnie 1000 stron Młota na Czarownice. Mind you, piszę ,,1000 stron", chociaż moje wydanie ma 630, jednak jest wielkoformatowe, dlaczego na luzie można liczyć 1 stronę tego formatu jako 1,5-2 strony zwykłe. Jest to wydanie pełne - większość tego, co znajdziemy na rynku, zawiera jedynie ostatnią część, związaną bezpośrednio z procesem i wyrokiem.
Wbrew powszechnemu mniemaniu, nie ma tutaj wiele o torturach, w sensie instrukcji o tym, w jaki sposób torturować podejrzanych (czy, jak pisał eufemistycznie Kramer, ,,egzaminowania" lub ,,przepytywania" - chociaż większość pytań zadawało strappado, które pomagało też podsunąć odpowiedź). Jest to książka o tym:
1. Dlaczego należy polować na czarownice - podbudówka teoretyczna.
2. Czy czarownice są i co takiego robią.
3. W jaki sposób przeprowadzać proces.
Jest to księga przerażająca w swojej pokręconej logice, przekonaniach i, last but not least, eufemizmach - słowach mających łagodną formę skrywającą prawdziwe, straszne znaczenie (jak powyższe ,,przepytywanie", które tak naprawdę oznaczało katusze).
W 1998 Jan Paweł II oficjalnie przeprosił za kościelne polowania na czarownice, uznając, że był to mroczny i błędny okres w historii KK. Nie zmienia to faktu, że do dziś istnieją ludzie, próbujący łagodzić poglądy na ,,Świętą Inkwizycję" (jedną z takich książek jest ,,W obronie świętej inkwizycji" Romana Konika, który stosując równie pokręconą logikę jak nieraz Kramer, bez problemu udowodniłby, że Auschwitz miało swoje zalety, ponieważ przyczyniło się do lepszego poznania ludzkiego ciała poprzez działalność doktora Mengele) - dlatego tym bardziej warto sięgnąć bezpośrednio po tekst źródłowy i nie dać nikomu zrobić z siebie idioty.
Co ciekawe, a czego chyba do końca sobie nie uświadamiałem, na czarownice nie polowano dlatego, że rzucały czary - polowano na nie dlatego, że poprzez pokręconą logikę KK wmówił sobie, że czarownice nie tylko istnieją, ale tworzą europejską (przynajmniej europejską) siatkę jako sekta i heretycy, sataniści, czy raczej powinienem powiedzieć - satanistki, ponieważ - pomimo tego, że Biblia mówiła o czarownikach zawsze w formie męskiej - Kramer twardo polował na kobiety i prawie zawsze mówił w formie damskiej.
Jeśli ktoś powie wam, że to tylko jedna książka, że nie odzwierciedlała poglądów całego KK czy coś podobnego, odpowiedź brzmi: Młot został napisany po tym, jak Innocenty VIII udzielił na to pozwolenia i zachęty w swojej bulii, a następnie Kramera w polowaniach popierało dwóch kolejnych papieży, aż do czasu, kiedy z powodu nadmiernych chęci palenia wszystkiego, co miało waginę, popadł w niełaskę.
Ciężko będzie opowiedzieć o wszystkich absurdach i po prostu ciekawostkach, jakie zgromadził ,,Młot...", ale podzielę się kilkoma:
1. Kramer szeroko rozpisuje się o tym, że zaprzeczenie istnieniu czarownic to herezja, powołując się na autorytet doktorów KK, tym samym próbując zamknąć paszczę swoim przeciwnikom (a kilku miał - np. biskup Innsbrucka dał mu kopa w dupę i zmusił do opuszczenia miasta, czego Kramer nigdy nie zapomniał).
2. Kramer ewidentnie nienawidził kobiet i uwielbiał powoływać się na teksty przedstawiające je jako potwory, tutaj nieco uproszczony cytat (nie zmieniam sensu, tylko zmieniam gramatykę na czytelną): ,,Niewiasta jest chimerą. Owa trójkształtna poczwara ma twarz lwa, śmierdzący brzuch kozy i uzbrojona jest jadowitym ogonem żmii. To znaczy że wygląd ma piękny, dotyk cuchnący, a język zabójczy."
3. Bardzo dużo pisze o kutasach. Najwyraźniej pewne rzeczy się nie zmieniają - forumowi katolicy również lubią te tematy, Kramer nie był inny. Rozwija temat tego, co czarownice robią z kutasami, jak zaczarowany mężczyzna ma wciąż sztywność w porządku, ale nie może ejakulować, o nocnych zmazach, o znikających siurach... Samo bogactwo wyobraźni.
4. Pojawia się trochę argumentów, które można potraktować jako słowa, które potem stanowiły podstawy zaprzeczania ewolucji i aktywnie wspierające pogromy Żydów.
5. Pojawia się też temat Najświętszego Napletka Chrystusa - co ciekawe, jego kult został zakazany dopiero przez Sobór Watykański II (1962-1965)! Jeszcze nasze świątobliwe babcie mogły czcić napleta.
6. Nie przyznanie się do winy podczas procesu było podstawą do tego, żeby uznać oskarżoną za winną. Logika jest pokręcona, więc nie będę jej przedstawiał, jednak taki właśnie jest wniosek. Do oskarżenia i skazania zresztą nie trzeba było wiele - wystarczyło oskarżenie 2 osób, które mogły zostać anonimowe, jeśli tylko chciały, oraz zła reputacja danej osoby. Przed napisaniem Młota Kramer uważał, że oskarżenie 1 osoby wystarczy, ale legiści pokazali mu, gdzie jego miejsce.
7. Pojawia się też wyjaśnienie tego, że Jezus nie srał oraz rozważania na temat jakości spermy.
8. Czarownica, jeśli chce, może sprawić, że siusiak zaczarownaego zniknie. Co się z nim dzieje? Czarownica potrafi trzymać takich 20-30 w skrzynce w ptasim gnieździe, gdzie się wiją, a ona karmi jest owsem (JA PIERDOLĘ xD).
9. Często pojawia się motyw odrzuconej kochanki - co może być sugestią, dlaczego Kramer był tak chętny do prześladowania kobiet.
10. Władza kluczy - przekonanie tamtych czasów (nieoficjalne, a przynajmniej szeroko kontestowane) o tym, że papież ma wpływ na skrócenie czasu oczekiwania duch czyśccowych.
Na razie tyle - jak będzie zainteresowanie, to napiszę więcej, jak nie, to zostanie jak jest.
Na koniec wniosek - od dziś w miarę możliwości - czytam tylko teksty źródłowe.



If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10797
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Co teraz czytacie? v.2
Czyli krótko mówiąc mizoginia racjonalizowan przez teologię. Niczym to się tak naprawdę nie różni w swej istocie od gości z wykopu, tylko, że owa racjonalizacja odwołuje się do innych rzeczy 
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10797
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Co teraz czytacie? v.2

Nie polecam. Siłą Żulczyka zawsze był język, fraza, szlagworty. Z fabułą zawsze było gorzej. Tu natomiast jest tragicznie. No serio nie da się tego brać na poważnie, ponadto, to co było wartościowe też kuleje. Trafi się zgrabne zdanie raz na jakiś czas, w powodzi pretensjonalizmu. Nie polecam jeszcze raz.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5941
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: Co teraz czytacie? v.2
To prawda, zajebiście się czytało choćby Westerplatte.
Chyba moja ulubiona pozycja tego autora.
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.