POlitykowanie

[Hatefire]

Jak już jesteśmy przy żydowskiej symbolice religijnej na sali sejmowej, przypomniał mi się stary blogowy wpis pokrótce relacjonujący historię parlamentarnych figurek żydowskiego iluzjonisty przyjebanego do krzyża.

Symbolika krzyża w Sejmie
16 czerwca 2008

Jak wiadomo, prawicowcem w Polsce zostaje się albo w związku z niedostatkiem inteligencji albo wyobraźni. Jarosław Gowin zadeklarował, że w jego przypadku chodzi o to drugie – jego wyobraźnia jest tak dalece niesprawna, że nie potrafi sobie wyobrazić sali sejmowej bez krzyża.
Namiastką dla ludzi bez wyobraźni może być pamięć. Z tą u Gowina chyba też krucho, przypomnijmy więc, skąd się ten krzyż w polskim parlamencie wziął. Wziął się prawem kaduka. Od początku III Rzeczpospolitej toczyła się debata o wieszanie symboli religijnych w instytucjach publicznych. Konstytucje i inne takie papiurki teoretycznie obiecywały nam świeckość państwa, ale że były skażone niesłusznym ideologicznie rodowodem – ten argument miał niewielkie znaczenie wobec ówczesnego miażdżącego kontrargumentu Marka Jurka: „tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest Polską, a Polak Polakiem”.
W duchu marksistowskiej praxis, jałowe dyskusje rozstrzygnął w październiku 1992 senator Henryk Czarnocki z Porozumienia Ludowego, dokonując „action directe” – czyli po prostu na rympał i na chama go wziął i zawiesił, a co się będzie. Na szczęście jak zwykle mogliśmy liczyć na obrońców laickiej inteligencji, Unię Demokratyczną. Zastrzeżenia wobec akcji senatora Czarnockiego wyraził mianowicie reprezentujący tę partię w Senacie Edward Wende.
Jak informowała „Gazeta Wyborcza” 14.11.1992, Edward Wende „wyraził obawę, że krzyż wisi na kurtynie i po jej rozsunięciu może spaść”. Marszałek Chełkowski miast masona batogiem oćwiczyć i psami poszczuć, uwzględnił nawet te postulata i zasugerował przeniesienie krzyża nad drzwi. Ech, te czasy kompromisów pana, wójta i plebana, cosik mi się nostalgija jakowaś pod guńkami narychtowała, hej.
Za przykładem Senatu w następnym roku krzyż chcieli sobie także powiesić panowie posłowie, nawet marszałek Kern już-już chciał to zrobić z wszystkimi pozorami legalności, ale na szczęście biegunka posła Dyki i iloraz inteligencji posła Pietrzyka doprowadziły do ekspresowego zakończenia tej kadencji Sejmu, a w następnej kadencji władzę objęło coś w rodzaju lewicy, krzyż – również po chamsku i na rympał – zawieszono więc dopiero gdy do władzy dorwał się AWS.
Jak dalej potoczyła się kariera senatora Czarnockiego, któremu Jarosław Gowin zawdzięcza ten jakże drogi mu symbol? Nie muszę chyba wyjaśniać, jak wielką estymą senator Czarnocki darzył święto Trzeciego Maja, dzień szczególnie ważki dla każdego prawdziwego Polaka-katolika. Z okazji 3 maja 1993 senator narąbał się do tego stopnia, że mając 1,8 promila spowodował wypadek drogowy, kasując w drobny mak służbowego bolida marki FSO 1500.
Świadom immunitetu odmówił jednak dmuchnięcia w alkomat, bo wy sk… nie wiecie, k…., chto ja jessem, ja jessem, k…, p… ssenator w d… j… rrzeszpospolitej, k…. Spowodowało to mały kryzysik konstytucyjny, był to precedensowy przypadek i nie wiadomo było, czy w ogóle uda się senatorowi Czarnockiemu odebrać immunitet, może raczej trzeba będzie ukarać wszetecznych policjantów za zmuszenie niewinnego prawicowego polityka do badania krwi?
On sam pogrążył się wypowiedziami typu „abstynentem nie jestem” i „kto pije i płaci, honoru nie traci”, więc w końcu odebranie immunitetu jednak klepnięto. W maju 1994 roku skazano go na rok w zawiasach i zakaz prowadzenia pojazdów przez cztery lata, udało mu się jednak wybronić wyjątek – prawo do prowadzenia traktora. Uzasadnił to rezygnacją z polityki i powrotem do pracy na roli.
Prokurator zgodził się na tę prośbę, uzasadniając to tym, że powrót oskarżonego za kierownicę traktora przyniesie korzyść jego gospodarstwu, a jeszcze większy – parlamentaryzmowi polskiemu (za „GW” z 17.05.1994).
Panie Gowin – dla mnie krzyże w Sejmie i Senacie zawsze będą symbolizować dorobek senatora Henryka Czarnockiego, wybitnego prawicowego polityka, który ustanowił aż dwa ważne precedensy w dziejach parlamentaryzmu III Rzplitej.

[tomaszm]

Tak poza wszystkim - czy nie wydaje się wam, że Braun powinien przejść poważne badania psychiatryczne? Pytam bez złośliwości i szydery.

To oczywiste. Ten kolo jest totalnie obłąkany.

Ja pierdole.



Jakie bagno.

[trup]

[tomaszm]

Bosak też widzę ,że się już nieźle wkurwia na Brauna.

[trup]

tymczasem w WolnoscTV janush... cały na biało... itd.
Gejmczendżer.

Janusz Korwin Mikke i Stanisław Michalkiewicz prezentują NOWY PROJEKT POLITYCZNY! @JkmMikke

[media]https://x.com/JkmMikke/status/1734895718223987074?s=20[/media]

[Nerwowy]

Bosak też widzę ,że się już nieźle wkurwia na Brauna.

To był generalnie genialny ruch - nikt nie będzie pamiętał orania i masakrowania Tuska i POPiSu w wykonaniu Mentzena i Bosaka, ale przynajmniej ten drugi miał okazję skompromitować się totalnie jako marszałek sejmu by później spierdalać przed dziennikarzami jak szczur .

[Triceratops]

Narodowiec Krzys Jajko jutro zapali zydowska swieczke xd piekne. Winniczek kiedys odmowil

[neuro]

To był generalnie genialny ruch - nikt nie będzie pamiętał orania i masakrowania Tuska i POPiSu w wykonaniu Mentzena i Bosaka, ale przynajmniej ten drugi miał okazję skompromitować się totalnie jako marszałek sejmu by później spierdalać przed dziennikarzami jak szczur .

Jeśli chodzi o samooranie, ta formacja jednak nie zawodzi. Mieli wspaniałą okazję okazję żeby się odciąć od kolejnego po Mikim pajaca i budować wizerunek "fajnej nowoczesnej formacji narodowo - prorynkowej", czy jakoś tak. A jednak bronią go jak niepodległości. Zwłaszcza Memcenowi się dziwię, że wciąż chce tkwić w tym betonie.

No chyba że musi, bo kwity, czy coś...

Fajna ta konfa

[mocny2_3]

[mocny2_3]

Od 8:28 o gaśnicy, wcześniej o expose pinokia i donalda

[TheDude]

A może jeszcze molestował i wyzywał od judałke?

[bartwa]

Na stos z brałnem! I niech go ocali pluton gaśniczy! Never stop the madness!

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Za pięć lat przypomni sobie, że Braun wsadził jej gaśnicę w dupę.

[tomaszm]

Od 8:28 o gaśnicy, wcześniej o expose pinokia i donalda

Ja jak sobie włacząm te filmiki od Sławka to mam takie nieodparte wrażenie ,że On chyba nie do końca ogarnia ,że koledzy z party robią za duży gnój i wrzody się wycina. On zajebiście na tym traci.

Posłuchajcie co mówi Sławek od 14.10 sekund.


Sami zdaje sobie sprawę co odpierdalają jego Koledzy partyjni i zamiast chycić za łeb to takie pierdolenie znów o niczym przyzwolenie na szaloną aktywnosc Kolegów z klubu.

KOnfederacja sama się gubi w swoim przekazie. Z jedenj strony nie utniemy głowę Kolegom co dopierdalają takie rzeczy, z drugiej wstydzimy się za nich, z trzeciej idziemy dalej z szalonym przekazem.

Co do symboli religijnych: żydwoski bóg przywieszony do krzyża jest mądrzęjszym orędziem religijnym? Cała religia jest tak spierdolona ,że powinna być z inicjatywy systemowej zakazana ,bo szkodzi ludziom na głowę.

[bartwa]

Gołownia był cały rozanielony, kiedy gadał dziś o tych jebanych żydowskich świeczkach.

[Medard]

Ciekawe, czy sejmowi fani obchodzenia świąt wszelakich będą w przyszłym roku obchodzić ramadan?
Bo wypadałoby.

[Hatefire]

Ciekawe, czy sejmowi fani obchodzenia świąt wszelakich będą w przyszłym roku obchodzić ramadan?
Bo wypadałoby.

Jestem szczerze za tym, żeby Chanukę, koniec Ramadanu i Diwali ustanowić dodatkowymi dniami ustawowo wolnymi od pracy. Niech żyje synkretyzm religijny (pod warunkiem, że nie będę musiał iść do pracy).

[mistrzsardu]

"Z mrokiem nie da się walczyć, ale można go rozproszyć światłem. I właśnie zapalenie świec chanukowych jest symbolem rozpalenia światła tolerancji - dodał rabin Szalom Ber Stambler. Zauważył, że to pierwszy raz w historii, gdy na zapaleniu świec chanukowych pojawili się razem marszałek Sejmu i prezydent."

Spróbowaliby się nie pojawić.

[Miczurin]

Ciekawe, czy sejmowi fani obchodzenia świąt wszelakich będą w przyszłym roku obchodzić ramadan?
Bo wypadałoby.

Jestem szczerze za tym, żeby Chanukę, koniec Ramadanu i Diwali ustanowić dodatkowymi dniami ustawowo wolnymi od pracy. Niech żyje synkretyzm religijny (pod warunkiem, że nie będę musiał iść do pracy).

Nie zapominajmy o Thanksgiving Day, przynajmniej to całe Black Friday będzie miało w końcu jakiś sens.

[Triceratops]

"Z mrokiem nie da się walczyć, ale można go rozproszyć światłem. I właśnie zapalenie świec chanukowych jest symbolem rozpalenia światła tolerancji - dodał rabin Szalom Ber Stambler. Zauważył, że to pierwszy raz w historii, gdy na zapaleniu świec chanukowych pojawili się razem marszałek Sejmu i prezydent."

Spróbowaliby się nie pojawić.

Pan kaze sluga musi. Tu niezle jest to wyjasnione[media]

[/media]