THERION

[Gore_Obsessed]

Aż sprawdziłem - wpisałem się tutaj raz, 12 lat temu. W zasadzie nic się nie zmieniło, oprócz tego że ówczesna dziewczyna stała się żoną. Ostatnie co słyszałem to "A'arab Zaraq - Lucid Dreaming". Tę i wcześniejszą znam tylko dlatego, że w czasie kiedy wychodziły na obozach żeglarskich na które jeździłem słuchał tego co trzeci typ. Koszmar. Bronicie tu czterech pierwszych - jak dla mnie tylko "Beyond Sanctorum" jest coś naprawdę warte. Reszta do wora. Parę lat temu wróciłem do debiutu - słodki jesssuuuu, jakie to kulawe!

[Sgt. Barnes]

Z tej całej metalowej Szwecji to chyba debiut Entombed najbardziej się broni jako pierwsza płyta. Może jeszcze Unleashed ujdzie. Reszta padaczka niestety

[Żułek]

Z tej całej metalowej Szwecji to chyba debiut Entombed najbardziej się broni jako pierwsza płyta. Może jeszcze Unleashed ujdzie. Reszta padaczka niestety

ale Dismember to ty szanuj

a Theriona wole koślawy debiut od wytapetowanej dwójki

[Sgt. Barnes]

Szanuję. Co nie znaczy, że lubię

[Żułek]

Szanuję. Co nie znaczy, że lubię

[Hellion]

Z tej całej metalowej Szwecji to chyba debiut Entombed najbardziej się broni jako pierwsza płyta. Może jeszcze Unleashed ujdzie. Reszta padaczka niestety

Nie no panie, LHP faktycznie najlepsze z debiutów szwedzkiego DM, ale Dismember, Grave czy Carnage ze swoimi debiutami niewiele gorsze, przecież to płyty pomniki a nie "padaczka".

[Gore_Obsessed]

"Into the Grave", kurwa jego mać!!! Ten album jest bezkonkurencyjny. Dobrze, że Hellion wspomniał. Niniejszym posyłam wirtualnego drina! Dla mnie wielka trójka debiutów to: Grave, Unleashed i Tiamat, który jako całość jest dla mnie totalną padaką. "Sumerian Cry" jednak bardzo cenię.

a Theriona wole koślawy debiut od wytapetowanej dwójki

Nie wiem gdzie tam tapeta. Dwójka jest pod każdym względem lata świetlne przed kalekim debiutem. Również jeśli chodzi o ciężar i pierdolnięcie.

[hcpig]

Tiamat, który jako całość jest dla mnie totalną padaką. "Sumerian Cry" jednak bardzo cenię.

Ja też uwielbiam jedynkę i stawiam tuż za dwójką, ta płyta ma przesrane bo typowy słuchacz Tiamat (tzw. klimaciarz) olewa ją lub nie zna a społeczność death/black często podchodzi z lekceważeniem ze względu na późniejsze nagrania.

[Gore_Obsessed]

Ja też uwielbiam jedynkę i stawiam tuż za dwójką, ta płyta ma przesrane bo typowy słuchacz Tiamat (tzw. klimaciarz) olewa ją lub nie zna a społeczność death/black często podchodzi z lekceważeniem ze względu na późniejsze nagrania.

Dwójkę Tiamat jeszcze jestem w stanie zaakceptować. Co do reszty pełna zgoda.

[Believer]

Only TREBLINKA is real! Co do Therion to mam tak jak wyżej - zlewam ze względu na późniejsze nagrania. Może warto nadrobić. Tiamat znam do Wildhoney włącznie, dalej się bałem.

[Triceratops]

A Cadaver to gdzie kurwy. No i zajebisty debiut Sentenced, bo reszte tego zespolu mozna spuscic w kiblu

[Gore_Obsessed]

Szwecja!!! Nie Skandynawia.

[Triceratops]

A, klerwa, tu mnie masz

[Gore_Obsessed]

; )

[Believer]

Z tej całej metalowej Szwecji to chyba debiut Entombed najbardziej się broni jako pierwsza płyta. Może jeszcze Unleashed ujdzie. Reszta padaczka niestety

A Carnage, Grave, Dismember?

[empir]

Najlepsza płyta theriona to dwójeczka. Potem trójeczka.
Debiut i lepaka słabsze.
Theli dosyć odpustowe. A po theli wpadło parę niezłych płyt. Ale to już inne granie.

[Żułek]

a Theriona wole koślawy debiut od wytapetowanej dwójki

Nie wiem gdzie tam tapeta. Dwójka jest pod każdym względem lata świetlne przed kalekim debiutem. Również jeśli chodzi o ciężar i pierdolnięcie.

ja to słysze inaczej

[gelO]

Z tej całej metalowej Szwecji to chyba debiut Entombed najbardziej się broni jako pierwsza płyta. Może jeszcze Unleashed ujdzie. Reszta padaczka niestety

Srogo

[Sgt. Barnes]

Nic nie poradzę że dwójki wymienionych przez was zespołów wolę bardziej ale cofam tę padaczkę, debiuty Grave i Dismember nie zasługują na tak surową ocenę.

[Believer]

Nic nie poradzę że dwójki wymienionych przez was zespołów wolę bardziej ale cofam tę padaczkę, debiuty Grave i Dismember nie zasługują na tak surową ocenę.

A CARNAGE? Dla mnie bije wszystkie wymienione.