Ostatnio oglądane filmy v.2

[Pierec]

A dzisiaj . Ja jebię jakbym się widział po drugiej stronie ekranu. Odwzorowanie mojej pracy level esxpert.



Jak widzę Marka Ruffalo to tak jakbym siebie widział. Przejebane.

Nawet sposób bycia tej osoby jest tożsamy z moim. Nie wspominam o wyglądzie partnerki zyciowej:)

Miazga.

Nosz kurwa widzisz się pod drugiej stronie ekranu.


KTOŚ TO TEGO NIE WIDZIAAŁ TO POLECAM Z CAŁEGO SWOJEGO SERCA.

Właśnie obejrzałem. Doskonały film.

[tomaszm]

Jak się podobał to polecam



absolutny majstersztyk,adwokat alkoholik i proces o bład medyczny

[Pierec]

Jak się podobał to polecam



absolutny majstersztyk,adwokat alkoholik i proces o bład medyczny

Widzialem lata temu. Pełna zgoda, majstersztyk, Paul Newman gra tu koncert.

[Żułek]

no dzisiaj się udało na wesoło tym razem


sympatyczne chociaż średnio śmieszne ale sympatyczne, fajnie sie oglądało, świetnie zagrane


a to było lepsze od kilku ostatnich Marveli razem wziętych nie zadzierajcie z Indyczkiem

[Pierec]

Dziś jak zawsze z pozycji kolan

Jeden z lepszych filmów jakie widziałem, pierwszy seans zrobił mi niezłego mindfucka.
No i ścieżka muzyczna, Radiohead tu zrobił dobrą robotę. Do dzisiaj ten kawałek kojarzy mi się tylko z tym filmem i rolą McAvoya.

powtórzyłem po latach. mega film. tropem McAvoya:

trochę bez sensu ale przyjemnie sie oglądalo.

[Harlequin]

Sporo bajek i animacji ostatnio ogądalem, był czas żeby z dzieciaczkami posiedziec i popaczac. Z filmów to osttanio to:



Jako thriller/kryminał mocno średni, brakuje na pięcia. Jako film społeczny/kulturowy bardzo dobry. Nie wiem czy mocno przerysowany czy nie, ale chyba trochę odbiegający od mojego wyobrażenia o mentalności muzułmanów. Oglądało się dobrze.



Kino drogi w konwencji czarnej komedii. Wyraziste postacie, troche śmiesznie, troche absurdalnie, trochę gorzko, troche onirycznie, trochę przewrotnie. Bez głupawych moralitetów. Film godny polecenia.

[Żułek]

kolejny film z Melem odhaczony w sumie tyle

[Żułek]

nie no fajny muppet
spodziewałem się gniota ale nie mogłem odpuścić takiego muppeta wyszedł średniak a mogło być lepiej
generalnie film miał 2 wady, pierwsza połowa filmu to nuda, uczelnia, bractwo, głupie laski i takie tam pierdoły
potem dopiero muppet przejmuje kontrole i zaczyna szaleć co jest fajne, można się pośmiać ale tutaj jest też druga wada, po slasherze spodziewam się jednak flaków i litrów krwi a tutaj było tego chyba mniej niż w Krzykach
nie wiem kategoria wiekowa chyba dla podstawówki

[SamborWilk]

Początek zapowiadał trochę lepszy film, ale wyszło totalne kino typu B, z kiepską grą aktorską.

[Żułek]

Lannister lubi chyba ciężkie klimaty
miało to potencjał ale zostało strasznie rozwleczone (2,5 godziny) przez co ciężko się ogląda
mimo wszystko sporo fajnych zjebów (na czele Tucker ) i troche flaków latało tylko nie wiem co to robił Jamie Foxx który grał jakiegoś wydziaranego jedno rękiego voodoo czary mary huj wie kogo
Maika Monroe super, nawet te dziary (nie lubie) jej pasowały, pukałbym

[DST]

Chyba najlepszy film "o miłości" jaki widziałem. Historia prosta jak drut, ale tak zagrana, nakręcona i opowiedziana, że emocjonalnie wywraca wszystko na zewnątrz. Każdy chyba może się też z nim jakoś zidentyfikować, bo każdy ma w życiu jakieś niewykorzystane szanse i myśli "co by było gdyby" chociaż film jest nie tylko o tym.

[SamborWilk]

Skategoryzowany jako thriller, niestety to raczej dramat i to o kolesiu który nie umie sobie baby ułożyć
Niestety musiałem momentami przewijać, w niektórych momentach żenada i nie szło przetrawić zachowania głównych postaci.



W ramach odświeżenia, bdb kino.

[Stoigniew]

kapitalna komedia
Polański usmażył zajebisty film pokazując tym wszystkim co go od lat chcą skreślić i zniszczyć wielki środkowy palec
motzno poletzam

[DST]

Dalej lecimy sobie z lubą listę najlepszych filmów zeszłego roku wg IMDB. Ten też mega, mocno filozoficzny. Małżeństwo pisarzy z niewidomym synem żyje sobie gdzieś we Francji w górach. Gość nagle spada z okna na strychu i ginie. Nie ma żadnych świadków, leci głośna muzyka a jego ciało znajduje niewidomy syn. Zaczyna się sprawa sądowa, w której wygrają nie fakty (tych nie sposób dociec) tylko najbardziej przekonująca narracja łącząca w arbitralny sposób kropki. Świetny film eksplorujący dość egzystencjalny tragizm podejmowania decyzji i to, czy w ogóle istnieje obiektywna prawda.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Get up, prince of Troy. I won't let a stone take my glory.

[Harlequin]

Biedne Istoty.

Nie sądziłem, ze tak sie na tym filmie usmieje, sala rzała raz po raz. Fabularnie troche banalny, wizualnie swietny (choć jest na tyle "sztuczny", że nuektore fragmenty moga sie bardzo brzydko zestarzec). Emma doskonała, Ruffalo i Dafoe chyba mieli dobrą beke podczas kręcenia tego filmu (ale nie taka jak gosling na Barbie). Rozrywka pierwyj sort, Lanthimos na lekko

[Gumiak]

Film o niczym, kompletna strata czasu. Jakim trzeba być dzbanem, żeby go w jakimkolwiek podsumowaniu roku umieszczać?

[Sgt. Barnes]

Zapowiadał się całkiem całkiem, tak pierwsze 30 minut, a potem niestety było już tylko gorzej. Jakoś dobrnąłem do końca, podobnie było z Wickiem 4 - ale więcej nie pozwolę sobie na taką stratę czasu...

[Triceratops]

W sobote go obejrzealem w koncu w calosci, ale to dlatego, ze nic nie pilem, jakos tak wyszlo. Po paru szklanicach lyskacza docieralem do momentu jak paletal sie po lotnisku i zasypialem.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]