
I tzo?

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
I nie żyje!!!Sgt. Barnes pisze: ↑15-01-2024, 23:15A Schuldiner prawie całe życie paradował w japonkach... I tzo?![]()
karma wracaLukass pisze: ↑15-01-2024, 23:16I nie żyje!!!Sgt. Barnes pisze: ↑15-01-2024, 23:15A Schuldiner prawie całe życie paradował w japonkach... I tzo?![]()
TadamSgt. Barnes pisze: ↑15-01-2024, 23:15A Schuldiner prawie całe życie paradował w japonkach... I miał koszulki z kotkami.![]()
I tzo?![]()
Pięknie rozwiązany element wentylacyjny.vicotnick pisze: ↑15-01-2024, 23:18TadamSgt. Barnes pisze: ↑15-01-2024, 23:15A Schuldiner prawie całe życie paradował w japonkach... I miał koszulki z kotkami.![]()
I tzo?![]()
img_1_1705357049917.jpg
ja mam takie na piętachSgt. Barnes pisze: ↑15-01-2024, 23:21Pięknie rozwiązany element wentylacyjny.vicotnick pisze: ↑15-01-2024, 23:18TadamSgt. Barnes pisze: ↑15-01-2024, 23:15A Schuldiner prawie całe życie paradował w japonkach... I miał koszulki z kotkami.![]()
I tzo?![]()
img_1_1705357049917.jpg![]()
Kupiłem w tym sklepie w Zakopcu demo Black Funeral.DST pisze: ↑14-01-2024, 12:48Teraz mi się przypomniało, że u mnie w pokoju wisiały wycinki z sesji zdjęciowej Vital Remains "Dechristianize" bo był wywiad z którymś z nich w MH po premierze płyty. Obsrałem gacie jak tę płytę usłyszałem.Sgt. Barnes pisze: ↑14-01-2024, 12:29Żeby zaoszczędzić to ja kupowałem swego czasu Tylko Rocka a kolega MH. I się wymienialiśmy. Zresztą, gdy świeży numer pojawiał się w kioskach, to było prawie święto. Moja babcia dawała mi kieszonkowe, a ja je wydawałem na prasę. Niektóre recenzja czy wywiady to znam na pamięć.Fajne czasy
![]()
Te foteczki.
Nawet kupiłem sobie koszulkę z okładką tej płyty na jakiejś kolonii w ZakopanemBył kiedyś taki fajny sklep muzyczny na Krupówkach.
Toś mnie wypunktował, nie ma co.trup pisze: ↑15-01-2024, 10:07No jak nie ma...
a VINYL TAMKA?
Chmielna 20 w podwórzu
00-020 warszawa
https://vinyltamka.pl/pl/i/Kontakt/9
a Sklep z Winylami Ząbkowska 11?
plytygramofonowe.pl
(tylko metalu znikome ilości.
https://plytygramofonowe.pl/content/7-kontakt
ale np. jest a może był:
No i jeszcze sklep Mittloffa przy PROGRESJI.
Vintage Viinyl
https://vintagevinyl.pl/sklep/
choć fakt, ze dwa pierwsze to są to antykwariaty.
A takiego z nówkami poza empikiem i tego Mittloff'owego nie ma chyba...
Był kiedyś tam taki na rogu większy i taki mały bliżej Gubałówki, miałem na myśli ten mały. Mam jeszcze wspomnienie jak babeczka z tego sklepu polecała mi kupienie Anima Damnata "Agonizing..." na CD, mogłem mieć wtedy ze 14 lat. Żałuję że nie kupiłem, bo do dzisiaj nie mam tego na półce a to dla mnie obecnie co najmniej pierwsza 15 najlepszych polskich płyt death metalowych.Elhaz_77 pisze: ↑16-01-2024, 12:46Kupiłem w tym sklepie w Zakopcu demo Black Funeral.DST pisze: ↑14-01-2024, 12:48Teraz mi się przypomniało, że u mnie w pokoju wisiały wycinki z sesji zdjęciowej Vital Remains "Dechristianize" bo był wywiad z którymś z nich w MH po premierze płyty. Obsrałem gacie jak tę płytę usłyszałem.Sgt. Barnes pisze: ↑14-01-2024, 12:29Żeby zaoszczędzić to ja kupowałem swego czasu Tylko Rocka a kolega MH. I się wymienialiśmy. Zresztą, gdy świeży numer pojawiał się w kioskach, to było prawie święto. Moja babcia dawała mi kieszonkowe, a ja je wydawałem na prasę. Niektóre recenzja czy wywiady to znam na pamięć.Fajne czasy
![]()
Te foteczki.
Nawet kupiłem sobie koszulkę z okładką tej płyty na jakiejś kolonii w ZakopanemBył kiedyś taki fajny sklep muzyczny na Krupówkach.
Za bardzo skupiasz się na pojedynczych jednostkach. Miarą kulturalnego spożywania muzyki jest konsumowanie jej albumem czy w ogóle transformacja mentalna poprzez myślenie o muzyce przyjmując za jej jednostkę album, nie utwór. Tak dawniej następowałą transformacja każuala / diskoboja w słuchacza muzyki alternatywnej. Teraz, po skasowaniu nośnika ta forma rozlazła się i stąd mamy metalowych kicaczy słuchających wycinków z youtuba, bunnyhopping i inne patologie. Jest to zjawisko masowe i wyjątki wiele nie zmienią dla postrzegania całości.Bloodcult pisze: ↑12-01-2024, 22:28No nie wydaje mi się
Jak byłem w gimnazjum to świadomie muzyki słuchało 5 osób (4 chłopa i jedna dziewczyna). W liceum może że dwie plus trzech metalowców - 2 co słuchali metalliki i Iron Maiden oraz jeden black metalowy ortodoks co to mi powiedział że rozmawiać o muzyce to ze mną nie będzie bo nie mam długich włosów. Nikogo z tej trójki nigdy na koncercie nie widziałem
Studia - może że 3 osoby reszta fani Comy.
No i gdzie to jedzenie muzyki nożem i widelcem ja się pytam ? Pyry jedzone prosto z patelni
A czy z młody pokoleniem jest gorzej ? No nie wydaje mi się. A to poznałem kogoś z dychę młodszego co coś tam nagrywał a to do nas do korpo przyszedł młody punk świeżo po technikum co wielbił Sedes, The Bill i inne rzeczy które powstały 20 lat przed tym jak się ten gość urodził. Co więcej popatrz na frekwencje na koncertach polskich gwiazdek pop - taki Podsiadło wypełnia Narodowy a sanah czy kwiat paproci Atlas Arenę. Ktoś z naszego pokolenia miał podobne wyniki ? Może Hey czy Ira dekadę wcześniej ale chyba nikt z "naszych czasach".
W Zakopcu kupiłem Christ Agony Moonlight ale nie pamiętam dokładnie gdzie. U mnie w dziurze to takich rzeczy nie było.DST pisze: ↑16-01-2024, 20:00
Był kiedyś tam taki na rogu większy i taki mały bliżej Gubałówki, miałem na myśli ten mały. Mam jeszcze wspomnienie jak babeczka z tego sklepu polecała mi kupienie Anima Damnata "Agonizing..." na CD, mogłem mieć wtedy ze 14 lat. Żałuję że nie kupiłem, bo do dzisiaj nie mam tego na półce a to dla mnie obecnie co najmniej pierwsza 15 najlepszych polskich płyt death metalowych.
Każuale zawsze słuchali wycinków:hcpig pisze: ↑16-01-2024, 21:03Za bardzo skupiasz się na pojedynczych jednostkach. Miarą kulturalnego spożywania muzyki jest konsumowanie jej albumem czy w ogóle transformacja mentalna poprzez myślenie o muzyce przyjmując za jej jednostkę album, nie utwór. Tak dawniej następowałą transformacja każuala / diskoboja w słuchacza muzyki alternatywnej. Teraz, po skasowaniu nośnika ta forma rozlazła się i stąd mamy metalowych kicaczy słuchających wycinków z youtuba, bunnyhopping i inne patologie. Jest to zjawisko masowe i wyjątki wiele nie zmienią dla postrzegania całości.
Tak! Byłem zaskoczony słysząc, że Paktofonika wyprodukowała 2000 kaset do box setu w 2020 roku.