Ogoliłem się na Łyso w 2000 roku. To była najlepsza decyzja zaraz po decyzji o zapuszczeniu włosów. Albo 1 albo 0. Nie ma nic pomiędzy. Tylko extremum!
Ja akurat mocno siwieję po bokach, góra o dziwo się trzymie.
Lepiej mieć jeden siwy włos niż trzy łyse!
W temacie siwienia.
Kiedyś mi fryzjerka powiedziała tak: Ale masz mistrzowskie to pasemko, napatrzeć się nie mogę...
[faktycznie, jakbym celowo farbował na siwo pasemko pod linijkę ]
Ostatnio ta sama fryzjerka mówi tak: Ale masz świetne to pasemko....... Wiem już chyba mi mówiłaś.
A kobita: Nie.....tych czarnych.
czy ktoś z szanownych kolegów stosował finasteryd i może powiedzieć coś pozytywnego o tym? mój łeb przerzedza się ostatnio w zastraszającym tempie, chciałbym to chociaż jakoś zahamować.Łysiejecie skurwysyny czy u was jest ok?
Cóż. Sześć lat temu byłem łysy. Teraz mam włosy do jajec. Chuj że trochę siwych.
Pomocy nie uzyskałem żadnej ale to nie nowość tutaj xD jak zwykle zeszło na inne tematy
Apropo siwienia, ja jestem cały siwy, jak gołąbek.Zaczeło sie delikatnie w LO, Ci z lepszym wzrokiem widzieli że coś sie dzieje i mówili że jestem szpakowaty choć tego było naprawde niewiele, jakieś pojedyńcze miejsca.Obecnie jestem już w chuj siwy, geny, stresy sie do tego przyczyniły.Przejmowałem sie na początku a obecnie mam wyjebane.
Pomocy nie uzyskałem żadnej ale to nie nowość tutaj xD jak zwykle zeszło na inne tematy
Apropo siwienia, ja jestem cały siwy, jak gołąbek.Zaczeło sie delikatnie w LO, Ci z lepszym wzrokiem widzieli że coś sie dzieje i mówili że jestem szpakowaty choć tego było naprawde niewiele, jakieś pojedyńcze miejsca.Obecnie jestem już w chuj siwy, geny, stresy sie do tego przyczyniły.Przejmowałem sie na początku a obecnie mam wyjebane.
na łyso. a jak masz jakieś wgniecenia na czaszce to polecam taki przyrząd powinno działać, na wgniecenia w moim samochodzie dziala doskonale, tylko trzeba wgniecenie najpierw ogrzać suszarką do włosów a to na pewno masz
To make a mistake is human but to really fuck things up you need a computer.
ja siwieje już od podstawówki ale jakoś jeszcze nie osiwiałem
włosy mam słabe ale jeszcze nie łysieje chociaż zakola się robią od dłuższego czasu, pewnie od czapki z daszkiem bo chodze w niej pół życia
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
Mam geste wlosy, ale dzis mi sie snilo, ze poszedlem do fryzjerki, a ona mi mowi "przecież pan łysieje plackowato, i zobaczylem ze z frontu mam wielki lysy placek na glowie.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Ja znam człowieka, który osiwiał w ciągu jednej nocy...
Ja w sumie też - daleki wujek, który pojechał z żoną w Dolomity na wycieczkę w ramach 20lecia ślubu i, eee, no szli sobie razem szlakiem, słonko świeciło i nagle kamień jej uciekł spod nogi i zjechała 400 metrów w dół żlebem. W jedną noc chyba go nie wybieliło, ale bardzo, bardzo szybko, to chyba faktycznie była kwestia dni. Zawsze mnie zastanawiało jak to jest możliwe od strony czysto biologicznej. Ktoś wie?
Mi rzedną kudły na baniaku, ale i tak zapuszczam je po raz trzeci w życiu i chuj. Jestem jak Samson - w życiu zawsze dawałem się zajebać tylko wtedy, kiedy nie miałem sierści.
I fell into the pit of language
and couldn't put myself
out
Co prawda nie klopoty, a wrecz przeciwnie, ale mam ochote o tym napisac. Zona kupila jakis dobrze oceniany blonnik (Blonnik z ananasem), ktory ma 3 rodzaje blonnika (zakladam ze rozpuszczalny i nierozpusczalny, a trzeci to nie wiem), ale dzieja sie ze mna ciekawe rzeczy. Bez zadnej dodatkowej zachety odstawilem calkiem cukier, a nawet napoje ze slodzikami. Jakos od tygodnia nie zjadlem nic slodkiego poza owocami. Zmalal mi mocno apetyt, a przez to waga tez troche spadla bez dodatkowych trudow (zobaczymy na dluzsza mete). Po raz pierwszy chyba w zyciu mam ochote pic czysta wode, a poza tym tylko kawa i herbata. Bardzo wyrownal mi sie tez poziom energii w trakcie dnia, nie zasypiam juz popoludniami na 2 godziny. Dziwnie, ale fajnie.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Parę dni temu prosto z siłowni pojechałem popływać w zbiorniku wodnym. Załamała się pogoda, zajebiście mnie owiało Ledwo wstałem z łózka następnego dnia.Pojechaemł w trasę. Gdzie głowy w samochodzie nie mogłem przekręcić. Tak mnie krgosłup napierdala.Kumpel rehabilitant mnie przemasował. Dziś znów ledwo stoję na nogach. Tak mnie przewiało. Ja pierdole jak mnie to irytuje. Miałem w zanadrzu tak ambitne sportowe plany na weekend i chuj wielki. 4 dzień ludzę się ,że pzestanie mnie boleć.
Dawno tak nie zdychałem fizycznie. Myślałem ,ze jak trzy dni się nie będę forsować coś przejdzie. Chuja tam przeszło.
Czuję się jakby po mnie przejechał bulżdożer.
Jutro 8 rano dzwonię do Kumpla żeby mnie przyjechał rozmasować ,bo nie wstanę z łóżka. Tak mnie wszystko napierdala.
Od szyi po lędźwie, wszystko mam unieruchomione. Nigdy się sam tak nie załatwiłem. Butelkę z piwem jest mi cięzko podnieść. Nigdy nie sądziłem ,że ból kręgosłupa może być gorszy od bólu zęba.