Wybitnie mnie śmieszy

[Ascetic]

Oczywiście nikt się nie zajmie takimi zachowaniami jak powyżej. Zostaje wziąć na miękko z u-śmieszkiem politowania.

[bartwa]

WMŚ nowy trend na amerykańskim YT. Wycisza się słowa typu sex, murder, kill etc. Never stop the madness...

[DST]

WMŚ nowy trend na amerykańskim YT. Wycisza się słowa typu sex, murder, kill etc. Never stop the madness...

Na polskim już też.

[bartwa]

WMŚ nowy trend na amerykańskim YT. Wycisza się słowa typu sex, murder, kill etc. Never stop the madness...

Na polskim już też.

No proszę, szybko się roznosi "dobra nowina".

[DST]

WMŚ nowy trend na amerykańskim YT. Wycisza się słowa typu sex, murder, kill etc. Never stop the madness...

Na polskim już też.

No proszę, szybko się roznosi "dobra nowina".

Demonetyzacja. Filozofia kastrowania rzeczywistości ze wszystkiego co może być potencjalnie szkodliwe w naiwnej wierze, że ludzie przestaną o tym gadać czy jak? Nie wiem o co w tym chodzi, ale to jest coraz bardziej kuriozalne.
Jak dorastałem to gardziłem otaczającą mnie rzeczywistością, ale teraz świat idzie w jakimś tak chorym kierunku, że nie nadążam za tym wszystkim i gardzę do kwadratu. Dom wariatów. Chyba, że czegoś nie dostrzegam/źle interpretuje. Wytłumaczcie jeśli wiecie.

[bartwa]

Demonetyzacja. Filozofia kastrowania rzeczywistości ze wszystkiego co może być potencjalnie szkodliwe w naiwnej wierze, że ludzie przestaną o tym gadać czy jak? Nie wiem o co w tym chodzi, ale to jest coraz bardziej kuriozalne.
Jak dorastałem to gardziłem otaczającą mnie rzeczywistością, ale teraz świat idzie w jakimś tak chorym kierunku, że nie nadążam za tym wszystkim i gardzę do kwadratu. Dom wariatów. Chyba, że czegoś nie dostrzegam/źle interpretuje. Wytłumaczcie jeśli wiecie.

Podobnie to widzę, naiwne kreowanie rzeczywistości. To się musi skończyć katastrofą.

[Olo]

Tak, ten algorytm cenzury jest oczywiście niedorozwinięty (lub nadrozwinięty w złą stronę) ale umówmy się - te algorytmy tak czy siak JAKOŚ muszą Wam filtrować cały ten bajzel, który YT na końcu podpowie. Tam codziennie wrzucane są jakieś gigaliardy contentu.

To co mnie osobiście znacznie bardziej niepokoi to fakt, że algorytmy dostrzegły atrakcyjność negatywnych emocji i starają się to wykorzystywać do przyciągania uwagi widza. Hejt. Polaryzacja. Szczucie. Zaoranie. To się zajebiście sprzedaje ciemnej masie.

[bartwa]

To co mnie osobiście znacznie bardziej niepokoi to fakt, że algorytmy dostrzegły atrakcyjność negatywnych emocji i starają się to wykorzystywać do przyciągania uwagi widza. Hejt. Polaryzacja. Szczucie. Zaoranie. To się zajebiście sprzedaje ciemnej masie.

Odseparowałem się od tego w 100%. Nie żeby fałszować rzeczywistość, tylko żeby nie mieć odruchów wymiotnych. Nie zdaję sobie jednak przez to sprawy, jak bardzo taka dziecinada jest popularna.

[Olo]

Ale nie jest tak, że jako człowiek inteligentny jesteś bezbronną ofiarą skazaną przez AI na czarne myśli. Przecież to działa tak, że jeżeli z żelazną konsekwencją pozostajesz neutralny i nie tylko nie wkręcasz się we frenetyczne klepanie inwektyw, albo minusowanie wypowiedzi pod filmami, które potencjalnie z jakiegoś powodu Cię wkurwiają, ale wręcz przewijasz je bez chwili zatrzymania, to YT nie będzie Ci tego na siłę po jakimś czasie wciskał. Jeżeli znacznie bardziej interesują Cię pośladki sportsmenek, albo tuning ciągników rolniczych, albo architektura bizantyjska (a może to wszystko na raz) - i na tych filmach będziesz zatrzymywał swoją uwagę i na nie będziesz jakkolwiek reagował to yt będzie się starał co najwyżej zaintrygować czymś będącym na pograniczu tych zjawisk.

Skracając może - da się z tym żyć, gdy zdajesz sobie z tego sprawę i obserwujesz z boku obserwujące Cię algorytmy

[DST]

Ale nie jest tak, że jako człowiek inteligentny jesteś bezbronną ofiarą skazaną przez AI na czarne myśli. Przecież to działa tak, że jeżeli z żelazną konsekwencją pozostajesz neutralny i nie tylko nie wkręcasz się we frenetyczne klepanie inwektyw, albo minusowanie wypowiedzi pod filmami, które potencjalnie z jakiegoś powodu Cię wkurwiają, ale wręcz przewijasz je bez chwili zatrzymania, to YT nie będzie Ci tego na siłę po jakimś czasie wciskał. Jeżeli znacznie bardziej interesują Cię pośladki sportsmenek, albo tuning ciągników rolniczych, albo architektura bizantyjska (a może to wszystko na raz) - i na tych filmach będziesz zatrzymywał swoją uwagę i na nie będziesz jakkolwiek reagował to yt będzie się starał co najwyżej zaintrygować czymś będącym na pograniczu tych zjawisk.

Skracając może - da się z tym żyć, gdy zdajesz sobie z tego sprawę i obserwujesz z boku obserwujące Cię algorytmy

Z jednej strony tak, a z drugiej jak klikniesz 20 razy w content np popularno-naukowy i dla porównania raz w jakiś kanał geopolityczny z filmem zatytułowanym "ROSJA ZAATAKUJE NATO?" to algorytm zasypie cię raczej filmami związanymi z tą drugą opcją. Ja zacząłem klikać jakiś czas temu opcję "nie polecaj kanału" w związku z tymi pato-galami i mimo to wskakują mi na główną treści pokrewne, podobnie jak wszystkim na karcie czasu itd.

Odnośnie promowania polaryzacji to oglądałem jakiś czas temu wywiad z dwoma kolesiami, którzy zwolnili się z Google i FB bodajże przez kwestie etyczne i mówili, że politycy europejscy musieli się dopasować pod polaryzujący algorytm, żeby być wyrzucani na górę strony. Czyli zaczęli obrzucać się gównem nawzajem tańcząc pod trendy, żeby trafić z treściami do opinii publicznej.

[uglak]

Z jednej strony tak, a z drugiej jak klikniesz 20 razy w content np popularno-naukowy i dla porównania raz w jakiś kanał geopolityczny z filmem zatytułowanym "ROSJA ZAATAKUJE NATO?" to algorytm zasypie cię raczej filmami związanymi z tą drugą opcją. Ja zacząłem klikać jakiś czas temu opcję "nie polecaj kanału" w związku z tymi pato-galami i mimo to wskakują mi na główną treści pokrewne, podobnie jak wszystkim na karcie czasu itd.

Duży błąd. Od dłuższego czasu opcje typu "nie polecaj" mają też ukryte znaczenie dla algorytmów w mediach społecznościowych. Kiedy w to klikasz na jakimś temacie to może przestanie Ci polecać konkretny kanał/fanpage, ale zacznie polecać pokrewne, bo stwierdzi, że Cię to triggeruje i powoduje aktywność. Dlatego tej opcji należy używać tylko w ostateczności jak jakieś gówno "przykleiło" się do Twojego konta. Algorytmowi zależy na zaangażowaniu, więc jak będziesz bez zatrzymywania i czytania przewijać irytujące tematy to przestanie je podpowiadać

[DST]

Z jednej strony tak, a z drugiej jak klikniesz 20 razy w content np popularno-naukowy i dla porównania raz w jakiś kanał geopolityczny z filmem zatytułowanym "ROSJA ZAATAKUJE NATO?" to algorytm zasypie cię raczej filmami związanymi z tą drugą opcją. Ja zacząłem klikać jakiś czas temu opcję "nie polecaj kanału" w związku z tymi pato-galami i mimo to wskakują mi na główną treści pokrewne, podobnie jak wszystkim na karcie czasu itd.

Duży błąd. Od dłuższego czasu opcje typu "nie polecaj" mają też ukryte znaczenie dla algorytmów w mediach społecznościowych. Kiedy w to klikasz na jakimś temacie to może przestanie Ci polecać konkretny kanał/fanpage, ale zacznie polecać pokrewne, bo stwierdzi, że Cię to triggeruje i powoduje aktywność. Dlatego tej opcji należy używać tylko w ostateczności jak jakieś gówno "przykleiło" się do Twojego konta. Algorytmowi zależy na zaangażowaniu, więc jak będziesz bez zatrzymywania i czytania przewijać irytujące tematy to przestanie je podpowiadać

Ok, dzięki ma to sens i jest oczywiście chore.

[Fanatyk]

Mnie to zawsze śmieszy i wydaje się pocieszne, gdy jakiś ptysio mądrzy się, czego to państwo nie powinno zrobić, przeżywa, angażuje się emocjonalnie - utożsamia się ze sprawami politycznymi. A w założeniach kliki rządzącej taki ptysio jest gównem wpisanym w potencjalne straty.

Decydenci poradzą sobie bez ciebie - tobie zapierdalać i ginąć, a nie się mundrzyć. Nic nie dociera do tych
pozerskich łbów.

No to jak tam? Pańszczyzna odrobiona dla swoich dobrodziejów?

[DST]

Mnie to zawsze śmieszy i wydaje się pocieszne, gdy jakiś ptysio mądrzy się, czego to państwo nie powinno zrobić, przeżywa, angażuje się emocjonalnie - utożsamia się ze sprawami politycznymi. A w założeniach kliki rządzącej taki ptysio jest gównem wpisanym w potencjalne straty.

Decydenci poradzą sobie bez ciebie - tobie zapierdalać i ginąć, a nie się mundrzyć. Nic nie dociera do tych
pozerskich łbów.

No to jak tam? Pańszczyzna odrobiona dla swoich dobrodziejów?

Weź pokój poodkurzaj, matka cię prosi już któryś dzień z rzędu i przestań pić te kurwa energetyki cały czas, cały pokój w puszkach

[nagrobek]

Mnie to zawsze śmieszy i wydaje się pocieszne, gdy jakiś ptysio mądrzy się, czego to państwo nie powinno zrobić, przeżywa, angażuje się emocjonalnie - utożsamia się ze sprawami politycznymi. A w założeniach kliki rządzącej taki ptysio jest gównem wpisanym w potencjalne straty.

Decydenci poradzą sobie bez ciebie - tobie zapierdalać i ginąć, a nie się mundrzyć. Nic nie dociera do tych
pozerskich łbów.

No to jak tam? Pańszczyzna odrobiona dla swoich dobrodziejów?

Weź pokój poodkurzaj, matka cię prosi już któryś dzień z rzędu i przestań pić te kurwa energetyki cały czas, cały pokój w puszkach

sądząc po tym jak się uaktywnił i co wypisuje to raczej leki się skończyły i jest jakiś problem ze zdobyciem kolejnej partii..albo po prostu nie bierze skurwol

[Ascetic]

Sam już nie wiem, czy częściej prycham, czy jednak dojmujące uczucie politowania mnie ogarnia, jak czytam te "stejtmenty", które mają rozmyć? promki patusiarstwa, debilizmów, szurii i co naturalne kacapii wszelakiej. O trolliszczach, osobach trollowych (trollujących? ) nie można oczywiście zapomnieć. Paw. Kolorowy.

[DST]

Weź pokój poodkurzaj, matka cię prosi już któryś dzień z rzędu i przestań pić te kurwa energetyki cały czas, cały pokój w puszkach

sądząc po tym jak się uaktywnił i co wypisuje to raczej leki się skończyły i jest jakiś problem ze zdobyciem kolejnej partii..albo po prostu nie bierze skurwol

Widać że lubicie sobie z DST w odbyt zaglądać, noge mu tam wpierdol to może w końcu coś poczuje.

Heh wbiłem se tutaj opisać śmiechową historię i zobaczyłem iż pominąłem PIERWSZY FORUMOWY PRZYPADEK OTWARTEGO POSĄDZANIA MNIE O HOMOSEKSUALNOŚĆ. Jestem poglądowo raczej bardziej lewicowy więc wysyłam buziaki.

Ale do sedna:

Wpadam se dzisiaj na siłkę porobić plecki. Szare znoszone spodnie od dresu są, podkoszulek elegancki jest, wola treningu jest. Macham se trochę kettlami, patrzę na siebie w lustrze myśląc czy podobałbym się Fanatykowi i widzę takiego kolesia po 40tce jak wbija pełen energii odziany w specjalistyczne ciuchy marki Decathlon w kolorach raczej jaskrawych. Sylwetka mało imponująca, coś co Trener Paweł określiłby jako "szczur bojowy".
Wbiega na wyciąg do pleców i macha nim bardziej jakby pompował rower i zaraz miał go ten wyciąg wyrzucić pod sufit. Potem na gorąco podbiega do worka treningowego jeszcze bardziej rozjuszony 40 powtórzeniami ruchów imitujących pompkę i wali w niego z różnych stron stylami przypominającymi mieszankę karate, ulicznej cepeliady i stylu pijanego mistrza. Wchodzą łokcie, kopniaki z zaskoczenia i ogólnie jest wojna. Zerkam sobie na niego i w sumie mam pozytywne odczucia - dobry wariat, myślę sobie, pierdoli co inni myślą, dobrze się bawi i jest aktywny. Kontynuuję trening i widzę dwóch młodych chłopaczków (koło 19-20 lat), jeden z nich wyciska 90kg na klatówę. Myślę, super, fajnie, imponujące.
Udaję się do szatni i trafiam w sam środek mowy motywacyjnej pompującego specjalisty do tych nastolatków. Dowiaduję się szeregu intrygujących rzeczy na jego temat - np tego, że trenował z olimpijczykami (czy w miejscu gdzie TRENUJĄ OLIMPIJCZYCY), trenował dwa lata pod rząd, czyli jak to określił, 700 dni non stop. Wszystko to okraszone mowami motywacyjnymi pokroju "nie poddawajcie się chłopaki", "będziesz miał chwilę zwątpienia, ale musisz to przeskoczyć" i miałem w wyobraźni tylko to pompowanie tym wyciągiem, który ściągał w dół na 10 cm. I myślę sobie, że ten chłopak zrobiłby 10 przysiadów z nim na plecach.
Ogólnie nie zwracam specjalnie uwagi na ludzi na siłowni, ale jak słyszę takie pierdolenie i mitomaństwo to zastanawiam się skąd się ci ludzie biorą i modlę się, żeby tak nie skończyć

[Ascetic]

Oho, atak trolli, multikonciarzy i alkopościarzy. Nawet nie w weekend. Postępujący upadek mnie śmieszy.

[DST]

Od mojego październikowego posta nikt tu poza Tobą nie napisał? Chyba jakieś ostre czyszczenie.

[Ascetic]

Całościowo ruch jak w kostnicy. Co specjalnie nie dziwi.