
Jak wrazenia? Osobiscie uwazam, ze chociaz na pewno nie jest to kompromitacja, ktorej sie obawialem po uslyszeniu kiedys tam jakichs sampli, to do najwiekszych dokonan grupy chyba nie ma to jednak startu.
Niby nie jest to album zly - czuje sie specyficzna atmosfere ("A Dying God Coming Into Human Flesh" i "Synagoga Satanae" naprawde robia wrazenie), transowosc i wiele z tego, czego mozna sie bylo spodziewac po tym bandzie. Jednoczesnie nie mozna zarzucic albumowi wtornosci - jest to dokonanie na tyle odrebne od starszych rzeczy, ze mozna mowic o nowej jakosci. To sa, jak sadze, dwie glowne zalety tego wydawnictwa Moze jednak jestem malkontentem, ale brakuje mi w tym wszystkim jakiejs iskry bozej, tej odrobiny agresji i szalenstwa jaka slysze na "To Mega Therion" czy "Into The Pandemonium". Kompozycje na "Monotheist" cechuja sie ponadto pewna monotonia i smiem twierdzic, ze w wielu miejscach grupa wrecz przynudza.
Ogolnie album oceniam dobrze, choc nie jest to, moim zdaniem zadna wielka rewelacja (stan po jakichs pietnastu, czyli niezbyt wielu, przesluchaniach, w przyszlosci ocena moze ulec zmianie
