Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Ja jebie. Jednym przeszkadza, że wszystko na tacy, innym z tego prostego dania nic w głowie nie zostaje; jeszcze inni bawią się w chowanego z Pink Floyd i przegrywają, a są nawet tacy, którzy przy tej okazji wypowiadają wojnę warmetalowi.
Bo takie odczucia właśnie dzieją się gdy ktoś stworzy wielką płytę, a blood incantation właśnie takie coś stworzyli. U mnie trafili w taki czas że jest TO najlepszy metal ( bo jest to jeszcze metal prawda,a nie war metal albo próg metal:)) jaki słyszałem od wielu lat. Dla mnie płyta wybitna i tyle w temacie.
Teraz takie modne zrobiło się kręcenie nosem na tą plyte, że mogło by być tego wincyj tego mnij...a i tak by było eee o kurwa ilu Polaczków się tym jaram ooo to ja pokręcę nosem no bo jak tam można;)
I was born in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
Ja jebie. Jednym przeszkadza, że wszystko na tacy, innym z tego prostego dania nic w głowie nie zostaje; jeszcze inni bawią się w chowanego z Pink Floyd i przegrywają, a są nawet tacy, którzy przy tej okazji wypowiadają wojnę warmetalowi.
Bo takie odczucia właśnie dzieją się gdy ktoś stworzy wielką płytę, a blood incantation właśnie takie coś stworzyli. U mnie trafili w taki czas że jest TO najlepszy metal ( bo jest to jeszcze metal prawda,a nie war metal albo próg metal:)) jaki słyszałem od wielu lat. Dla mnie płyta wybitna i tyle w temacie.
Teraz takie modne zrobiło się kręcenie nosem na tą plyte, że mogło by być tego wincyj tego mnij...a i tak by było eee o kurwa ilu Polaczków się tym jaram ooo to ja pokręcę nosem no bo jak tam można;)
Modne, niemodne, każdy ma prawo wyrazic swoje zdanie, nie wąze czy to BI czy jakakolwiek inna płyta.
nie no co ty, ma się podobać bo przecież to jest genialna ekipa, która nagrała epokowa płytę, a jak ktoś śmie twierdzić inaczej to nie kocha pink floyd XD wszystkie patenty są oryginalne i nikt wcześniej nie wpadł na takie koncepty. Czego tu nie ma - oryginalny death metal, oldschool death metal, prog niemiecki, brytyjski, elektronika, euro dance, romski mix weselny. W ogóle to najpierw było blood incantation a później dopiero powstała muzyka. Na dodatek to są najlepsi muzycy wszechczasów, nie tylko grają, oni GRAJA, na swoich instrumentach jak nie gra nikt inny. Wizjonerzy, których muzyka wchodzi na kolejny, nieosiągalny poziom, bo mają teledyski. Tak kurwa, teledyski ze zbrojami , rycerzami i wizualizacjami. Wiecie jakim trzeba być zajebistym, żeby mieć rycerza w teledysku. I wizualizacje, psycho-kurwa-deliczna. zdecydowanie płyta roku, a chuj płyta nie tylko dekady ale to najlepszy album jaki powstał w 21 wieku. Wlasciwie to w ogóle najlepszy album jaki powstał w muzyce wszelakiej. Absolut.
Seein' me is def not repeated or done twice
I laugh as I cast the first stones at Christ
Modne, niemodne, każdy ma prawo wyrazic swoje zdanie, nie wąze czy to BI czy jakakolwiek inna płyta.
ja szanuję by Ty masz jeszcze jakieś zdanie, a w większości to po prostu reaktywne pierdolenie a'la powyższe i o tym kilka stron temu mówiłem
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Narzekanie polaczków. Warto docenić to, że nie tłuką w kółko death metalu tylko szukają czegoś dla siebie i starają się zrobić coś świeżego i co najlepsze, to im wychodzi bardzo dobrze.
oczywiście, jeśli się komuś się nie podoba to polaczek i reaktywne pierdolenie. to właśnie może napisać reaktywny Polaczek, który nie pojmuje konceptu rozmowy o muzyce. O ironio admin forum muzycznego. Się Olo nie popłacz bo się komuś kiepsko poskładany kolaż z obsranie ogranych motywów nie spodobał i jeszcze śmie o tym napisać na forum muzycznym. XD
Seein' me is def not repeated or done twice
I laugh as I cast the first stones at Christ
Ja mam zupełnie neutralne podejście do muzyki, ale to marudzenie niektórych chłopaków jest nieco irytujące. Jest masa innych kapel, które na pewno im podpasują ale ponarzekać na coś co im się nie podoba i tak muszą. Niech każdy słucha tego co lubi. Co komu da narzekanie? Część z tu obecnych ma żony, chyba od nich się nauczyli Pozdrawiam Was wszystkich i nie ma co się pieklić. Hailsa!!
A co to, nie można już sobie ponarzekać w ramach krytyki nad tym czy innym albumem, tylko mus pałować się bezrefleksyjnie? I co ma do tego rzekoma czy rzeczywista polaczkowość?
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
A co to, nie można już sobie ponarzekać w ramach krytyki nad tym czy innym albumem, tylko mus pałować się bezrefleksyjnie?
Mus. Poza tym trzeba dać, na spokojnie, zapełnić, kolejnego pampersa, naszemu wspólnemu, (właściwie lubianemu) koledze. Nic tak ostatnio nie dawało ozobowajbem, jak ta obrona rzekomej "progresywności", nie "paczłorkowatości", czy, czego on tam sobie nie dopisał, do tej właściwie słabej płyty. <Może ten cały incydent.k, to z tego, że sklep się zamknął na 4!!!! dni. Całe CZTERY dni)
Co do samej płyty. Jak nie rozczarowanie, jak tak. Walczą z tymi swoimi fascynacjami muzycznymi, które siłowo chcą wbić do głów tych co mam wrażenie, że dopiero zaczną przygodę z progiem, tym choćby najlepszym z lat 70'. Walczą oni, walczą słuchacze mojego pokroju (tak ze 3 razy, robiłem stop, żeby się kopnąć po coś*, łapałem się na łapaniu za telefon i przeglądaniu, w trakcie słuchania muzyki). Walczą z tym jak to skleić, aby się nie rozłaziło, a to się chce rozłazić i się rozłazi. To co kilku tutaj podjęło. Tak nienaturalnie, właśnie sekcjami, to stąd, to stamtąd, wrzuconymi patentami muzycznymi, z różnych bajek, chwilę temu się nie spotkałem. Dla mnie to właściwie, główny zarzut, i rzecz niesłuchalna wręcz. Wygląda mi to nie na dżem, lot, jak to często w progresji jest, a jakieś sesyjne, rozpisane na kartce matematyczne zabawy. Mnie to kompletnie nie rusza. Co do samej defmetylowości ich muzyki, która była tym co mnie do nich przyciągało, było ich atutem, nie piszę, bo kolesie już chwilę temu stwarzali wrażenie, że w tym akurat projekcie, tym flagowym, chcą być dojebaniepozakucowskąskalą. Tyle, że na mój czuj, średnio czują za co się biorą, a to za co się brali jak zaczynali, porzucili. <Tak, pora na rozwiązanie tego projektu, zmianę nazwy, stworzenie klasycznie choćby morbidowego nowego bandu, bo o tym rozdrobnieniu się na moniaki nikt za rok nie będzie pamiętał. Jeszcze jest opcja na wyjebanie tego brylowcaswetrowca, nerda metalowego, bo ewidentnie jego liderowanie jakoś muzycznie nie sprzyja rozwojowi>.
(Tutaj są przykłady, jak różne bajki, można wrzucić do def metylu. W tym te progowe: Chapel of D., Ghastly)
ps. Tak sobie obserwując z boku te ożywione okopywanie się w okopach właśnie, swojego zdania, przeplatane alko nalotami na forum, wczoraj trafiłem na nowy kawałek BC. Tu jest nie dość, że przecięcie dwóch różnych światów muzycznych, i na domiar złego pojawia się nawet PFojdowiec sztuk raz (swoją drogą z tymi flojdami, to tylko potwierdza moją teorię, że lep na kucostwo został zapodany, bo jak i tutaj, ktoś zauważył, a i gdzie indziej też, tu powinna być mowa o innym zespole z lat 70', takim na E, jako inspiracja, w nawet nie echu a kopiowaniu na bezczela tutaj podanym). Jebłem, bo nie dość, że tajming wybornym, to jeszcze z lepszym smakiem to sklecone jest, choć nie mniej słabiutkie.
Tyle, że to sobie jakoś tam jeszcze płynie, i nie ma się wrażenia, że diżej bryle, miksuje na pionierku - tu partia, tam partia.
* Dla równowagi, i potwierdzenie, że akurat ja tak mam, albo nie mam FOMO, taki drugi singiel od tCure, na pełnym skupieniu, nutka po nutce, chłonąłem, jak gąbka, a każde muchy, co mnie tu chciały przeszkodzić, odganiałem, go mnie singielek porwał, wciągnął i rozkochał w sobie. Nic mnie nie oderwało jednym słowem, nie było w stanie oderwać.
Ostatnio zmieniony 11-10-2024, 10:54 przez Ascetic, łącznie zmieniany 5 razy.
Kiedy grupa kontr-bincantation? Mariusz, jebaj wykopki - wracaj bo trza organizować ruch!
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Żeby nie było, plusik dodatni, że mają tupet, właściwie bezczelni są. Zabrali się za coś sporego, fakt, że rozbili sobie ryja o to, ale próba była. Coś jak z Tribulation (a wiecie, że nowa płyta jest od tygodnia? Taka, że już bardziej "gotyckim" się nie da być, w szczególności jak sie huja na tym zna). Nikt nie powie, że nie chcieli ten jebany rubikon przeskoczyć. No chcieli, a, że prog rozumieją jak Nergal def metal, to jest jak jest. Może trzeba było do post-Cathedralowca, do jego Rise Above się wybrać, poprosić grzecznie, o wgląd w jego jebitną płytoteką, pogadać jak to w ogóle rozumieć, jak ugryźć. No ale tupeciarze tak mają. Wiedzą lepiej jak rozumieć, jak ugryźć.
Ostatnio zmieniony 11-10-2024, 11:10 przez Ascetic, łącznie zmieniany 1 raz.