Now playing / Czego teraz słuchacie v.5

[Jimmy Boyle]

[DST]

Jak to się zwie?

[Sybir]

Jest to druga płyta Tetragrammacide.

[DST]

Jest to druga płyta Tetragrammacide.

Bóg zapłać. Dobra okładka, już któryś raz widzę.

[Ascetic]

Ta piosenka będzie mi się pewnie (przez całe życie?) jednoznaczeni kojarzyć. Czekam na moją błyszczącą gwiazdę, zagubioną w czasoprzestrzeni, koncentrującą się na kolejnej specjalizacji, pogubioną akurat dziś z pacjentem 0. Siedzę grzecznie, 20ta, poczekalnia szpitalna, przed szklanymi drzwiami na oddział. Za szybą: przyjęć brak, pika z sal, pielęgniarki się kręcą, atmosfera pomiędzy czilem, napieciem a bólem. Za drzwiami, na kanapach, chodzące wenflony, głowy w dół, spacery na rozprostowanie złóżkowanych nóg, telefony do cioć, mam, każdego kto bliski. I te oczy szukające zrozumienia, sytuacji, nowej dla nich. Smutek zmieszany z zagubieniem, niezrozumieniem tego co się dzieje wokół nich. Sytuacji gościa, który wygląda jak drwal, mając w tej swojej sytuacji, łamliwy głos jak dziecko, proszący o możliwość zadzwonienia do żony, bo jak go zwieźli na salę to nie znaleźli telefonu. A ona ciągle nie odbiera …





A u mnie? Równolegle. Na słuchawkach piosenka „Błyszcz” - ŻYJ na moje tłumacząc. Jak się da, jak jeszcze potrafisz, jak serce działa na x%, jak y metrów przejścia stanowi problem. Ci tam ludzie, w poczekalni, za szybą na korytarzu, te emocje, a tu afirmacja życia, takiego jakie jest i inne nie chce być.



———————————————————————————--------------------------------------------——-
Błażej. Masz tę koszulinę BI. Masz też dobrą piosenkę, z jeszcze bogatszym tekstem, poezją wręcz. Błażej. Jest dobrze.

[nagrobek]

utwory z nowej płyty na żywo mocno zyskują. doskonały, momentami poruszający koncert.

[Sybir]

Potwierdzam.

[Jimmy Boyle]

[SODOMOUSE]

Demilich - Em9t2ness of Van2s1ing / V34ish6ng 0f Emptiness

[Ubzdur]

Strata czasu

[r o b e r t]

Demilich - Em9t2ness of Van2s1ing / V34ish6ng 0f Emptiness

sztos Album
u mnie Death like Mass petarda zaraz odpalam polecam @Pestem

[Godplayer]

Plan na weekend:
Za konsoletą: > Billy Anderson


Plus nowe Chat Pile / Oranssi Pazuzu / Concrete Winds

[Ascetic]

Wokal b.dobry (Ma coś w sobie z boltrowerowego zaśpiewu, nawet lekko krastujacego. Takie czyste wokale spoza dm-ówego spektrum też niezłe, te około blekowe mniej). Zwolnienie def/dumowe też. Wajha chodzi, jakieś elementy dźwiękowe, tez wrzucone. Mięśnie wyprodukowana. Przemyślana płyta. Dużo i więcej takich średniaków, które nie wybiją się poza poziom zainteresowania szperaczy w DM (choć tutaj nie ma co szukać, bo kapel względnie rozpoznawalny), poproszę.

Cykl pora zamknąć, odłożyć po kilkukrotnym przemieleniu. I poszukać poprzedniczki, którą pamiętam, że wziąłem od Grega na jednym gigu ze stoiska, ale gdzie jest, tego już nie pamiętam, bo w miejscu, którym powinna być, to akurat nie chce być.

[SamborWilk]

Po długim czasie zapomnienia, odkopane złoto. Powiew szczenięcych lat.

[TheDude]

Wczoraj widziałem Dule Tree na żywo i to był psychodeliczny wpierdol.

[nagrobek]

nowy Kult Łańcucha, piwnica post punk, nie żadne hipster wynalazki. wiadomo że klasa.

[Ascetic]

nowy Kult Łańcucha, piwnica post punk, nie żadne hipster wynalazki. wiadomo że klasa.

Ja się odbiłem od tych najnowszych Greków. Nawet nie wiem skąd tak, ale tak. Tak jak od 1349 które powyżej było wklejane.

[Ascetic]

Zmiana banana. Stylistyczna zmiana.

PP zwący sie Celibat.

Nie znam pochodzenia tej płyty. To raczej ja sprzedałem kilka sztuk płyt, magazynów właścicielowi Batcave, niż coś od niego brałem. Nie wiem skąd się to na bazie znalazło. Wiem, że odzyskałem ją po nie wiem jakim czasie od młodej z komunikatem - ociec, weź to ode mnie - . Odleżało, bo zawsze coś ważniejszego muzycznie było. Teraz pora złapać telesfora.



Sam Batcave mówi o tej płycie tak:


Ja dodam, że taki kawałek numer 3 to PP jaki lubię. Mocna linia basowa (tCurowa jakaś takaś), rozjazdy lekko szugejzowe, szczekający wokal, taki pod anarcho podchodzący. Dojebany wał. No i zimniutko w huj. Bez pląsów, bez produkcji wykurwionej, bez pierdyliardów wtrętów, od indie, noise rocków i innych stylistycznych rozkroków. Po prostu chamski, motoryczny PP. Prosty jak jebanie. Jebiący jak pierwsze nagrywki PP.

[dzik]

Strata czasu

Wręcz przeciwnie. Bdb płyta.

[HCDamage]