Now playing / Czego teraz słuchacie v.5

[Rejwan]

[Olo]

żałuję, że nie widziałem na żywca z Uniform

[tomaszm]

Kocham miłością swa

Abosult. Hymn ku takim miłośnikom włoskiego kina horror.

[DST]

żałuję, że nie widziałem na żywca z Uniform

Podpasował Ci ten Uniform? Słuchałem ostatnio bodajże "The American Standard" i była to jakaś pozbawiona ikry, denerwująca wokalnie, popłuczyna po wczesnym Swans.

[Jimmy Boyle]

[trup]

Dziś się mieli się i mieli.... i przestać nie chce.

https://www.youtube.com/watch?v=IZuXmy7f5YQ

*THE ALBUM CONTAINS ONLY ONE SONG THAT LASTS FOR LONGER THAN 35 MINUTES. THE UPLOADED VERSION WAS CUT FOR EPISODES FOR CD FORMAT OF A RELEASE TO MAKE LISTENING OF THE PHYSICAL RELEASE EASIER.

00:00 - 05:19 The Afterfall
05:20 - 09:13 The Ultimate Solution
09:14 - 13:33 The Fall, the Reek & Forlornness
13:34 - 16:52 The Acknowledgement
16:53 - 29:27 Conquerors of the Void
29:28 - 35:15 When All Has Been Done

[bartwa]

[Sybir]

BOOOGIII!!!

[Harlequin]

żałuję, że nie widziałem na żywca z Uniform

Podpasował Ci ten Uniform? Słuchałem ostatnio bodajże "The American Standard" i była to jakaś pozbawiona ikry, denerwująca wokalnie, popłuczyna po wczesnym Swans.

Też mam podobne odczucia co do wokali na nowym Uniform. Na żywca to już jednak inna para kaloszy i pierdolone miterium i potęga.

Tymczasem:



A potem:



A potem odkrycie wczorajszego dnia:



^^ Myslałem, że bedzie bardziej takie Turnszczylowe granie, a tutaj dużo Kiurów, Manymenów, Kameleonów, Sałndów... bardzo mi pasuje

[Bolt]

żałuję, że nie widziałem na żywca z Uniform

Podpasował Ci ten Uniform? Słuchałem ostatnio bodajże "The American Standard" i była to jakaś pozbawiona ikry, denerwująca wokalnie, popłuczyna po wczesnym Swans.

Nowej płyty ciągle w jakichś sensownych warunkach nie słyszałem, ale "The Long Walk" jest zajebiste.

[Triceratops]

[Olo]

żałuję, że nie widziałem na żywca z Uniform

Podpasował Ci ten Uniform? Słuchałem ostatnio bodajże "The American Standard" i była to jakaś pozbawiona ikry, denerwująca wokalnie, popłuczyna po wczesnym Swans.

Też mam podobne odczucia co do wokali na nowym Uniform. Na żywca to już jednak inna para kaloszy i pierdolone miterium i potęga.

Nowego jeszcze nie posłuchałem, ale z tymi wokalami to chyba jak casus growli dla 'nieprzyzwyczajonych'. Po pewnym czasie nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tej muzyki z innym śpiewem. Tak czy siak muzycznie to mi Uniform bardzo pasuje. Te kolaboracje z The Body zajebiście mi wchodziły swego czasu, z takimi histerycznie piszczanymi wokalami dodatkowymi jak w jakimś znanym, black metalowym lo-fi, którego nazwy teraz za cholerę nie potrafię przytoczyć.

[DST]

Podpasował Ci ten Uniform? Słuchałem ostatnio bodajże "The American Standard" i była to jakaś pozbawiona ikry, denerwująca wokalnie, popłuczyna po wczesnym Swans.

Też mam podobne odczucia co do wokali na nowym Uniform. Na żywca to już jednak inna para kaloszy i pierdolone miterium i potęga.

Nowego jeszcze nie posłuchałem, ale z tymi wokalami to chyba jak casus growli dla 'nieprzyzwyczajonych'. Po pewnym czasie nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tej muzyki z innym śpiewem. Tak czy siak muzycznie to mi Uniform bardzo pasuje. Te kolaboracje z The Body zajebiście mi wchodziły swego czasu, z takimi histerycznie piszczanymi wokalami dodatkowymi jak w jakimś znanym, black metalowym lo-fi, którego nazwy teraz za cholerę nie potrafię przytoczyć.

Striborg? Silencer?

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Probuje zrozumiec te sztuke, ale chyba juz nie bedzie mi dane.

[est]

żałuję, że nie widziałem na żywca z Uniform

Ładnie zamietli w Poznaniu. Uniform jeszcze poprawił zostawiając mnie w stanie zdruzgotania.

[Sgt. Barnes]

[Jimmy Boyle]

Probuje zrozumiec te sztuke, ale chyba juz nie bedzie mi dane.

Tobie raczej dwie poprzednie bardziej by spasowały. Tam jest duuuużo plumkania na klawiszach
a ja tymczasem

[nagrobek]

^ samo dobro, kolejny udany mariaż retro ze świeżym sznytem, oczywiście ziobro zdziwienia bo w składzie znane twarze NWOBHC. klasa.

[nagrobek]

A potem odkrycie wczorajszego dnia:



^^ Myslałem, że bedzie bardziej takie Turnszczylowe granie, a tutaj dużo Kiurów, Manymenów, Kameleonów, Sałndów... bardzo mi pasuje

ja tam słyszę np w otwieraczu to co było grane na przełomie 90/00 w rejonach emo/emocore np sunny day real estate itp, drugi numer to jakby z the chisel zdjąć tak 50% agresji i pożenić z tym co powyżej. ogólnie w chuj smaczne to wszystko a poziom przebojowości bardzo wysoki. no i bije od tego mnóstwo jakiejś pozytywnej energii i ciepła. zajebista płyta.

[Ubzdur]

Ja mam jesienną nostalgiczną fazę na starocie i lecą katatonia paradise lost anathema nawet tiamat i empyrium… chyba mi za chwilę minie gdy zacznę docierać do klocków z ich dyskografi, ale póki co właśnie leci Pentecost III i kosi to to