Co teraz pijecie?

[est]

Sledzie i lyska

Ej, jakie śledzie? Jak byłem mały to nie mogłem patrzeć jak moja babcia wciąga opiekane ryby (bretherringi) z przypieczonymi z cebulą ziemniakami. Teraz sam uskuteczniam.

[Triceratops]

Sledzie po cygansku tym razem, chcialem sie poczuc jak Don Wasyl

[piotraz]

Ale zaraz wypije se piwko uuuuuuuhhhh

[Sybir]

Taki to pożyje. ;___;

[Nasum]

Teraz tylko colę, ale dziś domówka w planach, więc poleje sie trochę gorzały

[tomaszm]

Winko. Na uspokojenie po obrazku zniszczeń po powodziach. Mamy prace na najbliższe parę lat sądząc się z ubezpieczycielami. W życiu nie widziałem takiego obrazka a sporo widziałem. Trzeba odreagować.

[est]

Wódko pozwól żyć! Byłem wczoraj na zlocie rodzinnym. Spotkałem osoby z rodziny, których nie widziałem sto lat. Spotkałem też tych, z którymi nie widziałem się nigdy, jak choćby kuzynostwo ojca z Katowic. Dobrze było. Co wracałem do stolika to kieliszek pełny

[tomaszm]

Ja z kumplami do 3 grałem w texas holdena. Narobiłem 1,5 kg tataru z wołowiny. Znów mi karty nie poszły ale będzie okazja żeby się z Kolegami ponownie spotkać i odkuć

[tomaszm]

Piwo Żywiec. Ambitne plany miałem na weekend. Tym bardziej ze rodzinka pojechała do Wrocławia. Miałem....

[fugazi]

Opijam dzisiejszy egzamin, którego wyniku nie poznam przez kilka tygodni. Kurła, żeby w moim wieku się stresować egzaminami, nie pomyślałbym że mnie takie coś jeszcze spotka.

Hailsa

[piotraz]

Obyś zdał to prawko;)
Pije czerwone winko za twoje powodzenie egzaminacyjne.
Dzisiaj spotkałem znajomego któremu zabrali prawko za jazdę po % , zakochał się, zmienił, chce zdać prawko, a tu ni huja 4 x go ujebali:) Walczy dali.

[SamborWilk]

To był naprawdę zwariowany tydzień, czas odpocząć.

[est]

Wersja Żywca APA z biksy >>>>> ta z flaszki. Mógłbym chłonąć paletami.

[piotraz]

Red wine po intensywnym dniu.

[fugazi]

Właściwie to już po jestem…kończę tripla.
+ pierwsze podejście do nowego Black Curse

[Heretyk]

wczoraj po południu teoretycznie na spokojnie 200 wódki i jakieś 2 "lepsze" piwa i dziś tak zdychałem, że musiałem lecieć do sklepu po klina. starość czy ki chuj?

[DST]

wczoraj po południu teoretycznie na spokojnie 200 wódki i jakieś 2 "lepsze" piwa i dziś tak zdychałem, że musiałem lecieć do sklepu po klina. starość czy ki chuj?

Parę dni temu miałem 34. urodziny. Mój brat przyjechał z kumplem, poszliśmy sobie do knajpy na koncercik i poszło dużo wódy. Normalnie pijam praktycznie tylko jakieś kraftowe piwo, wódkę okazyjnie czasem jak gdzieś się ruszę na miasto. Po tym wieczorze czułem się jak szmata do podłogi i miałem czkawkę przez dobę. Za stary jestem na to gówno. Cena jaką trzeba za to zapłacić przewyższa benefity.

[Heretyk]

najgorsze, że i te bardzo drogie, dobre i niby czyściutkie wódki też mnie niszczą ostatnio. kiedyś wstawałem jak nowy po czymś takim. dziwna sprawa

[DST]

najgorsze, że i te bardzo drogie, dobre i niby czyściutkie wódki też mnie niszczą ostatnio. kiedyś wstawałem jak nowy po czymś takim. dziwna sprawa

Myślę, że cena ma tu drugorzędne znaczenie. Czułem się jak ścierwo też po w miarę dobrej whisky. Dlatego wolę walnąć na weekend parę kraftów, bo Polacy w tej materii robią świetne rzeczy i czuć się w miarę normalnie.
Mam słabość do absyntu z mocnych alkoholi, ale nie piłem tego co najmniej już z rok.

[Heretyk]

nie wiem, znowu ostatnio gadałem z pewnym pracownikiem Pinty, który mi gadał, że tam nikt z nich nie pije prywatnie tych piw, bo to w większości jest niefiltrowane świństwo, po którym się umiera na drugi dzień

jak żyć