AZARATH
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1339
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: AZARATH
Ja oczywiście zgadzam się, że chronologia ma znaczenie i wiadomo, że Azarath nie ma szans być stawianym obok tych zespołów, gdy uwzględnimy cały kontekst (początki sceny, wpływowość, kult itd). Natomiast jeśli patrzymy tylko na jakość muzyki, to tutaj nie ma wstydu w "ślepym teście". Wiadomo, że trudno porównywać zespoły z innej epoki, gdy Azarath szedł już przez wytyczone ścieżki.
Z drugiej strony dla młodszych słuchaczy zespół ten należy do jeszcze trochę innej kategorii - "dinozaurów wciąż na powierzchni". I w tej lidze są oceniani dokładnie przez pryzmat tych samych kryteriów co Immolation, Suffocation, Cannibal Corpse itd. Te brakujące lata już się zatarły w świadomości większosci. To jednak już nie jest młody, perspektywiczny zespół, który rzuca poprzeczkę weteranom, jak jeszcze kilka lat temu (a właściwie to kilkanaście, szybko czas leci...), ale ten któremu wyzwania rzucają inni i stanowi punkt odniesienia.
Oczywiście, że nowe albumy Azarath nie są jakimiś arcydziełami na poziomie chociażby osławionego ostatnio Blood Incantation i koła na nowo już raczej nie wynajdą, ale gdy jednak zestawimy ich w kategorii "dinozaury na powierzchni", to okazuje sie, że są i tak jednym z najgodniej starzejących się zespołów...
Na swój sposób A. jest niedocenione, ponieważ oni nigdy nie mieli zakusów na ekspansję zagraniczną, co przekłada się na relatywnie niską popularność poza gronem "wtajemniczonych". Ale niech to nie sprawi, że wrzucimy ich do półki "kapela drugoligowa".
Powyżej wspomniano o Demon Seed, moim zdaniem Infernal Blasting jest dużo lepsze.
Z drugiej strony dla młodszych słuchaczy zespół ten należy do jeszcze trochę innej kategorii - "dinozaurów wciąż na powierzchni". I w tej lidze są oceniani dokładnie przez pryzmat tych samych kryteriów co Immolation, Suffocation, Cannibal Corpse itd. Te brakujące lata już się zatarły w świadomości większosci. To jednak już nie jest młody, perspektywiczny zespół, który rzuca poprzeczkę weteranom, jak jeszcze kilka lat temu (a właściwie to kilkanaście, szybko czas leci...), ale ten któremu wyzwania rzucają inni i stanowi punkt odniesienia.
Oczywiście, że nowe albumy Azarath nie są jakimiś arcydziełami na poziomie chociażby osławionego ostatnio Blood Incantation i koła na nowo już raczej nie wynajdą, ale gdy jednak zestawimy ich w kategorii "dinozaury na powierzchni", to okazuje sie, że są i tak jednym z najgodniej starzejących się zespołów...
Na swój sposób A. jest niedocenione, ponieważ oni nigdy nie mieli zakusów na ekspansję zagraniczną, co przekłada się na relatywnie niską popularność poza gronem "wtajemniczonych". Ale niech to nie sprawi, że wrzucimy ich do półki "kapela drugoligowa".
Powyżej wspomniano o Demon Seed, moim zdaniem Infernal Blasting jest dużo lepsze.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4594
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: AZARATH
Kolega pisze różne głupie rzeczy, ale znajmy granice. Azarath to dobra kapela. Bardzo dobra. Ale nie dość dobra, by postawić ją na równi ze wspomnianym Angelcorpse (bo to bogowie tej fali) czy Hate Eternal (choćby ze względu na osobę założyciela). Tym bardziej nie na równi z Vader, bo początki tej kapeli były wielkie i zaklinanie rzeczywistości tego nie zmieni. Średnia obecnie forma zespołu także. Wkład takiego "De Profundis" w historię gatunku jest nieporównywalny z wkładem dowolnej płyty Azarath, co zresztą pewnie sami członkowie tej kapeli doskonale wiedzą i rozumieją.
I coś mi tu nie gra. To kolega zwykle jedzie na sentymencie, a ja raczej jebię sentyment. Ale tak, chronologia ma znaczenie.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9952
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: AZARATH
Słucham Vadera. Dręcząca lektura. Mówimy: to dosyć kiepskie, i słuchamy dalej. Powiadamy: ależ to taniocha – i nie możemy się oderwać. Wykrzykujemy: nieznośna opera! i słuchamy w dalszym ciągu, urzeczeni.
Potężny geniusz! – i nigdy chyba nie było tak pierwszorzędnego zespołu drugorzędnego. To Possessed drugiej kategorii, to Death Ojciec pierwszej klasy. Trudno też w dziejach metalu o przykład podobnego oczarowania narodu, bardziej magicznego wpływu na wyobraźnię mas. Kmiołek Mariusz, ten magik, ten uwodziciel, wsadził nam w głowy Vadera wraz z Docentem oraz panem Pioterem Wielkim i zakorkował je. Odtąd nic innego Polakowi nie mogło naprawdę się podobać, nic antykmiołkowego, nic apioterowego. To zaszpuntowanie naszej wyobraźni sprawiło, że wiek nasz przeżywaliśmy jak na innej planecie i niewiele z myśli współczesnej przenikało w nas. Przesadzam? Gdyby historia metalu przyjęła jako kryterium wpływ sztuki na ludzi, Vader (ten demon, ta katastrofa naszego rozumu, ten szkodnik) powinien by zajmować w niej pięć razy więcej miejsca niż Behemoth.
Potężny geniusz! – i nigdy chyba nie było tak pierwszorzędnego zespołu drugorzędnego. To Possessed drugiej kategorii, to Death Ojciec pierwszej klasy. Trudno też w dziejach metalu o przykład podobnego oczarowania narodu, bardziej magicznego wpływu na wyobraźnię mas. Kmiołek Mariusz, ten magik, ten uwodziciel, wsadził nam w głowy Vadera wraz z Docentem oraz panem Pioterem Wielkim i zakorkował je. Odtąd nic innego Polakowi nie mogło naprawdę się podobać, nic antykmiołkowego, nic apioterowego. To zaszpuntowanie naszej wyobraźni sprawiło, że wiek nasz przeżywaliśmy jak na innej planecie i niewiele z myśli współczesnej przenikało w nas. Przesadzam? Gdyby historia metalu przyjęła jako kryterium wpływ sztuki na ludzi, Vader (ten demon, ta katastrofa naszego rozumu, ten szkodnik) powinien by zajmować w niej pięć razy więcej miejsca niż Behemoth.
Yare Yare Daze
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4594
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: AZARATH
Chciałbym to skomentować. Naprawdę chciałbym. Ale - po pierwsze - jako osoba, która zupełnie nie trawi dokonań Vader od lat - nie czuję wielkiego powołania. A po drugie, Twoja wypowiedź jest tak koszmarnie głupia, że nie obyłoby się bez wulgaryzmów. Nie warto.hcpig pisze: ↑07-11-2024, 22:13Słucham Vadera. Dręcząca lektura. Mówimy: to dosyć kiepskie, i słuchamy dalej. Powiadamy: ależ to taniocha – i nie możemy się oderwać. Wykrzykujemy: nieznośna opera! i słuchamy w dalszym ciągu, urzeczeni.
Potężny geniusz! – i nigdy chyba nie było tak pierwszorzędnego zespołu drugorzędnego. To Possessed drugiej kategorii, to Death Ojciec pierwszej klasy. Trudno też w dziejach metalu o przykład podobnego oczarowania narodu, bardziej magicznego wpływu na wyobraźnię mas. Kmiołek Mariusz, ten magik, ten uwodziciel, wsadził nam w głowy Vadera wraz z Docentem oraz panem Pioterem Wielkim i zakorkował je. Odtąd nic innego Polakowi nie mogło naprawdę się podobać, nic antykmiołkowego, nic apioterowego. To zaszpuntowanie naszej wyobraźni sprawiło, że wiek nasz przeżywaliśmy jak na innej planecie i niewiele z myśli współczesnej przenikało w nas. Przesadzam? Gdyby historia metalu przyjęła jako kryterium wpływ sztuki na ludzi, Vader (ten demon, ta katastrofa naszego rozumu, ten szkodnik) powinien by zajmować w niej pięć razy więcej miejsca niż Behemoth.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15057
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: AZARATH
może Jester słucha Azarath przez 3dfxa i wydaje mu się lepszy 
coś jak NFS2 z pscółkami na szybie

coś jak NFS2 z pscółkami na szybie

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11713
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: AZARATH
Coraz grubsze jazdy odchodza. Czy dojdziemy do nierownosci Azarath>Morbid Angel?
Vader wspoltworzyl gatunek, Azarath go odtwarza, właściwie tyle w temacie.
Vader wspoltworzyl gatunek, Azarath go odtwarza, właściwie tyle w temacie.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1969
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: AZARATH
Kolejny wywód, który zapisze się złotymi zgłoskami w forumowych annałach. Gratulacje.
- gelO
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3249
- Rejestracja: 01-10-2007, 17:44
- Lokalizacja: Lublin
Re: AZARATH
Śmieję się, ale nie dlatego że jest to śmieszne tylko strasznie żenujące. Jakby autor tych debilizmów nie wiedział. bo pewnie nie wie - skąd miałby wiedzieć. Vader to nie polska święta krowa, tylko szanowany zespół na świecie. Nikogo nie bronie, bo mam wywalone.Lukass pisze: ↑07-11-2024, 22:17Chciałbym to skomentować. Naprawdę chciałbym. Ale - po pierwsze - jako osoba, która zupełnie nie trawi dokonań Vader od lat - nie czuję wielkiego powołania. A po drugie, Twoja wypowiedź jest tak koszmarnie głupia, że nie obyłoby się bez wulgaryzmów. Nie warto.hcpig pisze: ↑07-11-2024, 22:13Słucham Vadera. Dręcząca lektura. Mówimy: to dosyć kiepskie, i słuchamy dalej. Powiadamy: ależ to taniocha – i nie możemy się oderwać. Wykrzykujemy: nieznośna opera! i słuchamy w dalszym ciągu, urzeczeni.
Potężny geniusz! – i nigdy chyba nie było tak pierwszorzędnego zespołu drugorzędnego. To Possessed drugiej kategorii, to Death Ojciec pierwszej klasy. Trudno też w dziejach metalu o przykład podobnego oczarowania narodu, bardziej magicznego wpływu na wyobraźnię mas. Kmiołek Mariusz, ten magik, ten uwodziciel, wsadził nam w głowy Vadera wraz z Docentem oraz panem Pioterem Wielkim i zakorkował je. Odtąd nic innego Polakowi nie mogło naprawdę się podobać, nic antykmiołkowego, nic apioterowego. To zaszpuntowanie naszej wyobraźni sprawiło, że wiek nasz przeżywaliśmy jak na innej planecie i niewiele z myśli współczesnej przenikało w nas. Przesadzam? Gdyby historia metalu przyjęła jako kryterium wpływ sztuki na ludzi, Vader (ten demon, ta katastrofa naszego rozumu, ten szkodnik) powinien by zajmować w niej pięć razy więcej miejsca niż Behemoth.
Żałuje tylko, że to przeczytałem bo jest to koszmarne.
Vader, Azarath dwa różne zespoły. Jeden i drugi nagrali zajebistych kilka płyt, ostanie już mniej zajebiste. Oba na koncertach dalej niszczą, a i czasem razem jakaś sztukę zagrają. Myślę, że panowie z Azarth nie mają bólu dupy kto przed kim gra.
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6829
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: AZARATH
Kilku osobom tutaj by się przydała przerwa od Internetu i wizyta u psychologa.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 413
- Rejestracja: 29-06-2021, 15:15
Re: AZARATH
AZARATH - Beast Inside
Na żywo z Bielska, z gościnnym występem Killera na wokalu
Na żywo z Bielska, z gościnnym występem Killera na wokalu
- Asia Tuchaj-Bejowicz
- postuje jak opętany!
- Posty: 594
- Rejestracja: 19-02-2018, 08:52
Re: AZARATH
Rozumiem argument "chronologii" nie o to mi jednak chodziło. Wiadomo że Morbid i Imm były wcześniej. Przecież i tak wymieniacie wszyscy właściwie jednym tchem Morbid, Immo, Suffo, Angelcorpse, Hate Eternal, Nile itd.. i Ok bo to była i jest 1 liga. Mnie chodzi o fakt, że jakby kapela taka jak Azarath powstała w USA to dokładnie tak samo jak Morbid, Immo, Suffo, Angelcorpse, Hate Eternal, Nile itd.. jednym tchem wszyscy by ich zaliczali do wierchuszki, bez kręcenia nosem i kruszenia kopii o kilka lat w tę czy inną stronę. Właściwie cieszę się że mój post wywołał ciekawą dyskusję ale nie shitstormDST pisze: ↑07-11-2024, 18:34Bez przesady z tym Immolation czy Morbid Angel. Azarath to zajebisty zespół, ale chyba warto zwrócić uwagę na timing. Azarath to nie pionierzy tylko znakomici naśladowcy, których można by wymieniać obok np. Hate Eternal czy Angelcorpse, ale nie koło Immolation czy, tym bardziej, Morbid Angel.Anzhelmoo pisze: ↑06-11-2024, 22:01To oczywiste, częściej wręcz wracam do Azarath niż wielu klasycznych kapel w podobnej estetyce. Nigdy nie traktowałem ich w kategoriach ubogiego krewnego, nawet nowe albumy jak In Extremis mi leżą!Asia Tuchaj-Bejowicz pisze: ↑11-10-2024, 17:00Podtrzymuję tezę, że jakby Azarath powstał w USA to dzisiaj byliby jednym tchem wymieniani obok np Immolation i Morbid Angel.
Faktem jest, że to zespół bardzo wysokiej klasy i o wiele za mało rozpoznawalny.
edit: o, Medard mnie wyprzedził i też wymienił Angelcorpse hehe

- DST
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2280
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: AZARATH
Wszystko fajnie, ale dlaczego słychać w nagraniu jakby była druga ścieżka bębnów niezsynchronizowana pod nagraniem? Ktoś to jeszcze słyszy?Soundterror pisze: ↑08-11-2024, 18:05AZARATH - Beast Inside
Na żywo z Bielska, z gościnnym występem Killera na wokalu
- DST
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2280
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: AZARATH
Zapewne takAsia Tuchaj-Bejowicz pisze: ↑08-11-2024, 18:05Uważam że gdyby np Blood Incantation powstał w Polsce a nie w USA to do dzisiaj pieseł kulawy by się tą kapelą nie zainteresował.DST pisze: ↑07-11-2024, 18:34Bez przesady z tym Immolation czy Morbid Angel. Azarath to zajebisty zespół, ale chyba warto zwrócić uwagę na timing. Azarath to nie pionierzy tylko znakomici naśladowcy, których można by wymieniać obok np. Hate Eternal czy Angelcorpse, ale nie koło Immolation czy, tym bardziej, Morbid Angel.
Faktem jest, że to zespół bardzo wysokiej klasy i o wiele za mało rozpoznawalny.
edit: o, Medard mnie wyprzedził i też wymienił Angelcorpse hehe

- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1969
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: AZARATH
Proszę Cię...ta "ciekawa" dyskusja ma tu miejsce co jakiś czas. Co jakiś czas, troll jester-bo już nie mam wątpliwości, że to troll-twierdzi tutaj, że Azarath wniósł więcej do gatunku niż Vader i tylko błąd w matrixe sprawił, że dziś Azarath nie jest wymieniany w jednym szeregu z tuzami gatunku. Oczywiście jego argumenty w konfrontacji z rzeczywistością, są równie przekonujące jak goła dupa mająca mierzyć się z batem. Jestem pewien, że gdy tylko Jester ponownie nawdycha się oparów ze zjaranego Pentium III po nieudanej próbie odpalenia GTA 5 to "dyskusja" rozgorzeje na nowo.Asia Tuchaj-Bejowicz pisze: ↑08-11-2024, 18:05Właściwie cieszę się że mój post wywołał ciekawą dyskusję ale nie shitstorm![]()
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1339
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: AZARATH
Nie sposób się z tym nie zgodzić, tak właśnie jest. Nie sądziłem też, że ta teoria jest kontrowersyjna, mi by nawet do głowy nie przyszło, że ktoś może kręcić nosem na Azarath umiejscawiany w tej samej lidze co właśnie Hate Eternal, Suffo, Immo itp.Asia Tuchaj-Bejowicz pisze: ↑08-11-2024, 18:05Rozumiem argument "chronologii" nie o to mi jednak chodziło. Wiadomo że Morbid i Imm były wcześniej. Przecież i tak wymieniacie wszyscy właściwie jednym tchem Morbid, Immo, Suffo, Angelcorpse, Hate Eternal, Nile itd.. i Ok bo to była i jest 1 liga. Mnie chodzi o fakt, że jakby kapela taka jak Azarath powstała w USA to dokładnie tak samo jak Morbid, Immo, Suffo, Angelcorpse, Hate Eternal, Nile itd.. jednym tchem wszyscy by ich zaliczali do wierchuszki, bez kręcenia nosem i kruszenia kopii o kilka lat w tę czy inną stronę. Właściwie cieszę się że mój post wywołał ciekawą dyskusję ale nie shitstorm. No to wsadzę jeszcze głębiej kijasa w mrowisko: Uważam że gdyby np Blood Incantation powstał w Polsce a nie w USA to do dzisiaj pieseł kulawy by się tą kapelą nie zainteresował.
Vadera do tej dyskusji nawet nie ma co mieszać. Oba zespoły zasłużone, oba totalnie różne. Nie ma przecież zasady, że tylko jeden zespół z Polski może być fenomenalny w danym gatunku.
A relatywnie niska popularność Azarath to nie jest efekt ani słabej muzyki, ani błędu w Matrixie, jakiegoś spisku, czy tego, że są z PL - raczej kwestia ambicji i decyzji samych muzyków. Przecież realnie to ta kapela jest większość czasu nieaktywna, więc trudno, by w świadomości typowego Amerykanina mogła rywalizować z Suffocation, które nieustannie gra. Główny muzyk jest w domu pewnie z kilka dni w roku, nie zapominajmy o tym.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10352
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: AZARATH
Anzhelmoo pisze: ↑08-11-2024, 20:25Nie sposób się z tym nie zgodzić, tak właśnie jest. Nie sądziłem też, że ta teoria jest kontrowersyjna, mi by nawet do głowy nie przyszło, że ktoś może kręcić nosem na Azarath umiejscawiany w tej samej lidze co właśnie Hate Eternal, Suffo, Immo itp.Asia Tuchaj-Bejowicz pisze: ↑08-11-2024, 18:05Rozumiem argument "chronologii" nie o to mi jednak chodziło. Wiadomo że Morbid i Imm były wcześniej. Przecież i tak wymieniacie wszyscy właściwie jednym tchem Morbid, Immo, Suffo, Angelcorpse, Hate Eternal, Nile itd.. i Ok bo to była i jest 1 liga. Mnie chodzi o fakt, że jakby kapela taka jak Azarath powstała w USA to dokładnie tak samo jak Morbid, Immo, Suffo, Angelcorpse, Hate Eternal, Nile itd.. jednym tchem wszyscy by ich zaliczali do wierchuszki, bez kręcenia nosem i kruszenia kopii o kilka lat w tę czy inną stronę. Właściwie cieszę się że mój post wywołał ciekawą dyskusję ale nie shitstorm. No to wsadzę jeszcze głębiej kijasa w mrowisko: Uważam że gdyby np Blood Incantation powstał w Polsce a nie w USA to do dzisiaj pieseł kulawy by się tą kapelą nie zainteresował.
Vadera do tej dyskusji nawet nie ma co mieszać. Oba zespoły zasłużone, oba totalnie różne. Nie ma przecież zasady, że tylko jeden zespół z Polski może być fenomenalny w danym gatunku.
A relatywnie niska popularność Azarath to nie jest efekt ani słabej muzyki, ani błędu w Matrixie, jakiegoś spisku, czy tego, że są z PL - raczej kwestia ambicji i decyzji samych muzyków. Przecież realnie to ta kapela jest większość czasu nieaktywna, więc trudno, by w świadomości typowego Amerykanina mogła rywalizować z Suffocation, które nieustannie gra. Główny muzyk jest w domu pewnie z kilka dni w roku, nie zapominajmy o tym.
popularność Behe, czy Decapitated, a wcześniej Vadera przeczy temu, że zespół z PL nie może być popularny zagranicą, bo jest z PL i nie ma wystarczającej promocji, w gatunkach niszowych jest to możliwe, chociaż trudne,
dodatkowo co innego jest popularność, a co innego znaczenie dla gatunku i innowacyjność,
Azarath mógłby być bardziej popularny np. jak jest Behe, ale nawet Behe nie można podawać na tym samym poziomie znaczenia, co Mayhem choćby,
poza tym była już kiedyś dyskusja o Nile, można lubić, ale jakby nie było tego zespołu, to poza pewnymi wschodnimi melodiami gatunek, by nic nie stracił, jest wiele technicznych zespołów, to nie jest zespół znaczeniowo i wpływowo na poziomie Death, Atheist, Suffo, a nawet Angelcorpse, czy Necrophagist.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11713
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: AZARATH
To znaczy powiedzmy wprost, pochodzenie spoza kraju, w którym sany gatunek się narodzil JEST utrudnieniem chocby z tego powodu, że w tym innym kraju też rodzi się scena, zespoły zaczynają się kumplować, razem imprezowac, rodza sie kolaboracje, pomysly, łatwiej pojawiają się organizatorzy, za nimi idą trasy koncertowe, jest więcej fanów, z fanów jest kasa, z kasą jest cała infrastruktura - można tak bez końca. A jak się powstaje w biednym jak dupa kraju nad Wisłą gdzie milicja patrzy krzywym okiem na wywrotowe subkultury to jest jedną inaczej.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10352
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: AZARATH
zgadza się, to dużo pomaga, czasami znaczy wszystko, ale mamy też przykłady zespołów tworzących gatunek od samiuśkiego początku, które nie zdobyły dużej popularności, weźmy Atheist, muzycznie pierwsza liga, zapoczątkowali death metal techniczny, koncerty bdb,ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑08-11-2024, 21:54To znaczy powiedzmy wprost, pochodzenie spoza kraju, w którym sany gatunek się narodzil JEST utrudnieniem chocby z tego powodu, że w tym innym kraju też rodzi się scena, zespoły zaczynają się kumplować, razem imprezowac, rodza sie kolaboracje, pomysly, łatwiej pojawiają się organizatorzy, za nimi idą trasy koncertowe, jest więcej fanów, z fanów jest kasa, z kasą jest cała infrastruktura - można tak bez końca. A jak się powstaje w biednym jak dupa kraju nad Wisłą gdzie milicja patrzy krzywym okiem na wywrotowe subkultury to jest jedną inaczej.
ale jakieś decyzje wyboru wytwórni, trasy, albo inne jakieś sprawy zadecydowały, coś zawalili, albo przespali właściwy moment, że nie zdobyli tego poziomu popularności jak inne zespoły z tego samego okresu
Ostatnio zmieniony 08-11-2024, 22:07 przez Medard, łącznie zmieniany 1 raz.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10352
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: AZARATH
A obecnie to chyba media społecznościowe najbardziej się liczą, nie liczy się jakość samej muzyki,
weźmy Taylor Swift, ona jest fenomenem popularności, a ma raptem kilka przebojów, takich wykonawców z kilkoma przebojami są dziesiątki, a może setki w popie, a dziewczyna zapełnia stadiony, gdzie nawet Queen z żyjącym Mercurym obecnie chyba by nie zrobiło trasy koncertowej o takiej skali. Nie rozómyę w obecny mainstream, kiedyś były przeboje, kto ich miał dużo, to zapełniał sale, hale i stadiony a teraz kto ma polecajki, lajki i nie wiem co.
weźmy Taylor Swift, ona jest fenomenem popularności, a ma raptem kilka przebojów, takich wykonawców z kilkoma przebojami są dziesiątki, a może setki w popie, a dziewczyna zapełnia stadiony, gdzie nawet Queen z żyjącym Mercurym obecnie chyba by nie zrobiło trasy koncertowej o takiej skali. Nie rozómyę w obecny mainstream, kiedyś były przeboje, kto ich miał dużo, to zapełniał sale, hale i stadiony a teraz kto ma polecajki, lajki i nie wiem co.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- DST
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2280
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: AZARATH
Kiedyś może tak było. Do mnie osobiście zawsze trafiał najbardziej amerykański death metal, na nim się wychowałem, zawsze był bardziej agresywny niż europejski - z wyjątkiem takich bandów jak Sinister czy Vader. Większość Szwecji bym na luzie wymienił za jedynkę Deicide np.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑08-11-2024, 21:54To znaczy powiedzmy wprost, pochodzenie spoza kraju, w którym sany gatunek się narodzil JEST utrudnieniem chocby z tego powodu, że w tym innym kraju też rodzi się scena, zespoły zaczynają się kumplować, razem imprezowac, rodza sie kolaboracje, pomysly, łatwiej pojawiają się organizatorzy, za nimi idą trasy koncertowe, jest więcej fanów, z fanów jest kasa, z kasą jest cała infrastruktura - można tak bez końca. A jak się powstaje w biednym jak dupa kraju nad Wisłą gdzie milicja patrzy krzywym okiem na wywrotowe subkultury to jest jedną inaczej.
Jeśli jednak chodzi o BM to większość tego co słyszałem z US to totalne gówno, które jest propsowane jakby było nową jakością, bo jest amerykańskie. Mam na myśli Deafheaven, Wolves in the Throne Room itp rzeczy. Oglądam często amerykańskich recenzentów, którzy zachowują się jak typowi Amerykanie, którzy nie chcą przyjąć do wiadomości że istnieje świat poza USA i propsują te swoje miałkie zespoły.
Szacunek dozgonny dla USA za Leviathan, Grand Belial's Key (który mnie boli, bo bardziej raczej jestem lewusem, ale nie mogę odmówić wyjątkowości temu zespołowi) i Xasthur z tego co mi przychodzi do głowy.