DJEVEL

[COFFIN]

Ciekawe, co dalej po tej płycie. Nastąpiły zmiany w składzie koncertowym. Winyle dopiero po nowym roku, a na razie pyknąłem preorder na dwie wersje CD w Aftermath i zobaczymy, jak to tym razem wyjdzie...

[dzik]

A jak oni teraz wysyłają? Z Norwegii?
Pytam, bo poczta dolicza dla przesyłek z poza Unii opłatę celną. Przy dobrych wiatrach 8,50. Niestety mnie ten Lublin najczęściej nalicza 28,50 lub 38,50. To zniechęca.

[COFFIN]

Zawsze wysyła z Trondheim. Ostatnim razem, gdy przyszła koszulka, czy tam longsleeve PP skroiła 8,50.

[C//A]

A jak oni teraz wysyłają? Z Norwegii?
Pytam, bo poczta dolicza dla przesyłek z poza Unii opłatę celną. Przy dobrych wiatrach 8,50. Niestety mnie ten Lublin najczęściej nalicza 28,50 lub 38,50. To zniechęca.

8.5 to jest opłata podstawowa za "obsługę celną" (naliczana niezależnie od wartości towaru), a wszytko ponad tę kwotę to cło. A przynajmniej tak powinno być.

[tommek]

[trup]

No to lecimy!

[SODOMOUSE]

No to lecimy!

+666

[Rumburak]

O żesz w mordę, kompletnie mi umknęła ta premiera. Dobrze się składa, bo wolny weekend za pasem.

[Mass-Turbo]

Jest dobrze. Jest tu dokładnie to czego można się było spodziewać, rewolucji gatunkowych nie ma i jest to muzyka znana z poprzednich albumów. I dobrze, natomiast nie zachwyciła mnie już od pierwszego odsłuchu jak to było w przypadku dwóch poprzednich.
Chwyci mnie bardziej podejrzewam, jak przyjdzie bardziej zimowa pogoda. Wtedy wrócę do nowego Djevel i nowego Paysage. I będzie pięknie.

[est]

Nie za dużo tam tego baroku na początku? Co mnie zaskakuje trochę to bardzo przejrzyste/wyraziste gitary i sporo powietrza. Chyba przedawkowałem niechlujny, spelunowy punk, że takie rzeczy wypadają brzmieniowo w moim odczuciu jak wypucowane lakierki XD

Co by nie było, już przy pierwszym kontakcie kilka riffów-zabójców (początek Under Nattens Fanne...) i mokre leśne ścieżki w blasku księżyca przy parze lecącej z ust zostały wykryte.

Nowych fanów nie zdobędą, a starym sprawili przyjemność.

[Hellion]

Jak zawsze bdb album od panów z Norwegii. Słucham drugi raz i są to melodie chwytające za me serce.

[tommek]

Po dwóch odsłuchach najlepszy tytułowy utwór, długi transowy z wokalem jak ze starego Burzum. Na jesienne wieczory płyta idealna.

[Hellion]

Po dwóch odsłuchach najlepszy tytułowy utwór, długi transowy z wokalem jak ze starego Burzum. Na jesienne wieczory płyta idealna.

Bez kitu, ten wokal jak żywo przeniesiony z Det Som

[trup]

No i co tu pisać?? To trzeba słuchać, słuchać, słuchać!
Świetne to jest!

[trup]

Końcowa część "Under nattens fane i Fandens prakt" to wczesna Gehenna jak ta lala.

[est]

Jest tam wiele z norweskiego kotła (ojejku! Co za odkrycie!). Słucham któryś już raz i coraz bardziej mi to gra na moich strunach.

[atr]

Genialny album, kręci się od wczoraj bez przerwy.
Leśno-zimowy klimat i te klawisze, które go podbijają. Mniam.
Moim zdaniem najlepsza część tryptyku.
Płytę można śmiało zestawić z klasykami norweskiej sceny sprzed 30 lat.

[trup]

Zdecydowanie dla mnie najlepszy z ich dyskografii!


No to po malusiu wyłania mi się top tego roku. Jeszcze parę rzeczy do odsłuchania jest ale nowy DJEVEL jest świetny! Więc to raz. Na pewno są to 3 polskie pozycje: nowe Death Like Mass, Deus Mortem, Deamonolith, Sacris Ritus Vermes (EP), Barnaveiki...

[COFFIN]

Tu z kolei jak zawsze musiało się coś spierdolić i od weekendu Aftermath wysyła tylko zwykła wersję CD, bo format A5 ma problemy w produkcji....

[SODOMOUSE]

Tu z kolei jak zawsze musiało się coś spierdolić i od weekendu Aftermath wysyła tylko zwykła wersję CD, bo format A5 ma problemy w produkcji....

podobno nie mają kopert A5 do wysyłki, zamówione dopiero w Herlitz...XD