III Wojna Światowa

[trup]

Widzę że doskonale znasz cele USA. A co jest celem rossji?

[Tatuś]

Wypchnięcie Amerykanów z Europy. Reszta im się sama ułoży.

"Wygląda na to, że kompleks militarno-przemysłowy chce mieć pewność, że wybuchnie III wojna światowa, zanim mój ojciec zdąży zaprowadzić pokój i uratować ludzkie życia. Trzeba zablokować te biliony dolarów. Przeklęte życie!!! Idioci!" — tak Donald Trump Jr. skomentował doniesienia o zezwoleniu udzielonemu Ukrainie przez Joego Bidena.

Będzie wojna w Europie. Te upadające fabryki motoryzacyjne trzeba przebudować na fabryki amunicji. A volkswagen niech zacznie produkcje lekkich pickupów z niezawodnym silnikiem 1.9TDI.

[mistrzsardu]

Wypchnięcie Amerykanów z Europy.

To tak jak Niemcy.

[trup]

Wypchnięcie "Niemcy" z Europy? To będzie trudne... Bo ta Niemca leży w Europie.

A co po wypchnięciu?

[Hatefire]

"Wygląda na to, że kompleks militarno-przemysłowy chce mieć pewność, że wybuchnie III wojna światowa, zanim mój ojciec zdąży zaprowadzić pokój i uratować ludzkie życia. Trzeba zablokować te biliony dolarów. Przeklęte życie!!! Idioci!" — tak Donald Trump Jr. skomentował doniesienia o zezwoleniu udzielonemu Ukrainie przez Joego Bidena.

Ciekawe, czy to samo by powiedział o Reaganie, będącym republikańskim świeckim świętym, a który właśnie szedł drogą eskalacji i karmienia przemysłu zbrojeniowego. Do tego już wielokrotnie pisałem jaką fikcją jest pisanie o Trumpie jako człowieku z ludu. Pomijając, że to milioner w 3 pokoleniu, to jest związany z wielkim biznesem. Tu zacytują kogoś, kto ujął, to bardzo zwięźle i syntetycznie, co sygnalizowałem w swoich wpisach:

Wszystko rozumiem, ale nie mogę już słuchać tych głupot, że Trump wygrał z establishmentem, celebrytami, Hollywood i mediami.
Nie dajcie się nabierać na ściemę Trumpa outsidera.
Facet zgromadził od miliarderów kilkaset milionów dolarów więcej niż Harris.
Miał poparcie stacji Fox News, która jest większą stacją niż CNN (podawaną w Polsce zazwyczaj jako przykład establishmentowych mediów z USA).
Miał też poparcie celebryty i może najlepiej zarabiającego podcastera na świecie - Joe Rogana.
Jeff Bezos zakazał redakcji "Washington Post" popierać Harris.
Trumpa popierały też znane osobistości popkultury: Mel Gibson, Kanye West czy Dennis Quaid.
Ma za sobą najbogatszą osobę na świecie, czyli Muska. Chwalił się ostatnio, że miał serdeczną rozmową z Markiem Zuckerbergiem.
Duża część Doliny Krzemowej, z Peterem Thielem na czele, jest za Trumpem.
Przepraszam bardzo, ale Trump to jest mocno obudowany medialnie i finansowo miliarder, a nie żaden koleś z zewnątrz, który rzucił wyzwanie systemowi.

[masterful]

NIkt nie musi wypychać USA z Europy. Ona powoli sama się usuwa. Za 2 miesiące ten proces zacznie swój bieg.

[trup]

/\ Musk się martwi, że będą to długieeee 2 miesiące. Wkurwiające jest to, że dopiero teraz ale lepiej późno niż wcale.
Zobaczymy efekty. fiutin zwołał szybką naradę żeby postraszyć zmianą doktryny nuklearnej ZSR... przepraszam... fekalizacji rossyjskiej. Ale co zdenerwowanie widać było na mordzie to cenne. Reszta towarzyszy przy stole była blada i przerażona.

--------------------------------------

[masterful]

Trump, Musk, Putin. Ciekawią mnie powiązania o których nie wiemy. A te SS niech napierdalają bo innego języka Putin nie rozumie.

[DST]

:

Wszystko rozumiem, ale nie mogę już słuchać tych głupot, że Trump wygrał z establishmentem, celebrytami, Hollywood i mediami.
Nie dajcie się nabierać na ściemę Trumpa outsidera.
Facet zgromadził od miliarderów kilkaset milionów dolarów więcej niż Harris.
Miał poparcie stacji Fox News, która jest większą stacją niż CNN (podawaną w Polsce zazwyczaj jako przykład establishmentowych mediów z USA).
Miał też poparcie celebryty i może najlepiej zarabiającego podcastera na świecie - Joe Rogana.
Jeff Bezos zakazał redakcji "Washington Post" popierać Harris.
Trumpa popierały też znane osobistości popkultury: Mel Gibson, Kanye West czy Dennis Quaid.
Ma za sobą najbogatszą osobę na świecie, czyli Muska. Chwalił się ostatnio, że miał serdeczną rozmową z Markiem Zuckerbergiem.
Duża część Doliny Krzemowej, z Peterem Thielem na czele, jest za Trumpem.
Przepraszam bardzo, ale Trump to jest mocno obudowany medialnie i finansowo miliarder, a nie żaden koleś z zewnątrz, który rzucił wyzwanie systemowi.

Najlepsze, że to o czym pisze ten koleś jest tak ewidentne i na talerzu, że trzeba być totalną amebą intelektualną, żeby tego nie widzieć.
Wydaje mi się, że jeden z powodów dlaczego ma takie poparcie u korporacji to fakt, że jest przeciwnikiem regulowania biznesu (związki zawodowe itd) i mocno obniżył podatki dla dużych korporacji podczas swojej poprzedniej kadencji. Słuchałem sobie jakiś czas temu wywiadu Petersona (filozof na takim poziomie jak poziom dyskusji w naszych czasach) z Muskiem i najśmieszniejsze było jak po tyradzie na rząd Bidena jak to utrudnia geniuszowi Muskowi pracę i sięganie w gwiazdy powiedział, że jego pracownicy nie potrzebują związków, bo "jak przychodzi do fabryki to widzi, że wszyscy są uśmiechnięci" Na to filozof Peterson z ożywieniem odparł "no tak, bo przecież wiedzą, że biorą udział w czymś wielkim" Gdyby jeszcze tylko mogli brać udział w czymś wielkim za 2 dolary za godzinę to byłoby zajebiście.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Najlepsze, że to o czym pisze ten koleś jest tak ewidentne i na talerzu, że trzeba być totalną amebą intelektualną, żeby tego nie widzieć.
Wydaje mi się, że jeden z powodów dlaczego ma takie poparcie u korporacji to fakt, że jest przeciwnikiem regulowania biznesu (związki zawodowe itd) i mocno obniżył podatki dla dużych korporacji podczas swojej poprzedniej kadencji. Słuchałem sobie jakiś czas temu wywiadu Petersona (filozof na takim poziomie jak poziom dyskusji w naszych czasach) z Muskiem i najśmieszniejsze było jak po tyradzie na rząd Bidena jak to utrudnia geniuszowi Muskowi pracę i sięganie w gwiazdy powiedział, że jego pracownicy nie potrzebują związków, bo "jak przychodzi do fabryki to widzi, że wszyscy są uśmiechnięci" Na to filozof Peterson z ożywieniem odparł "no tak, bo przecież wiedzą, że biorą udział w czymś wielkim" Gdyby jeszcze tylko mogli brać udział w czymś wielkim za 2 dolary za godzinę to byłoby zajebiście.

To faktycznie wyjatkowo glupie zdanie. Kazdy, kto pracowal w duzej firmie wie, ze chocby miala najlepszy produkt swiata, to bedac trybikiem wsrod 10 000 ludzi, bardzo predko zapomina sie, jak wyglada bigger picture, poniewaz cale zycie zawodowe zajmuje ten maly wycinek, to poletko, na ktorym pracujesz.

[DST]

Najlepsze, że to o czym pisze ten koleś jest tak ewidentne i na talerzu, że trzeba być totalną amebą intelektualną, żeby tego nie widzieć.
Wydaje mi się, że jeden z powodów dlaczego ma takie poparcie u korporacji to fakt, że jest przeciwnikiem regulowania biznesu (związki zawodowe itd) i mocno obniżył podatki dla dużych korporacji podczas swojej poprzedniej kadencji. Słuchałem sobie jakiś czas temu wywiadu Petersona (filozof na takim poziomie jak poziom dyskusji w naszych czasach) z Muskiem i najśmieszniejsze było jak po tyradzie na rząd Bidena jak to utrudnia geniuszowi Muskowi pracę i sięganie w gwiazdy powiedział, że jego pracownicy nie potrzebują związków, bo "jak przychodzi do fabryki to widzi, że wszyscy są uśmiechnięci" Na to filozof Peterson z ożywieniem odparł "no tak, bo przecież wiedzą, że biorą udział w czymś wielkim" Gdyby jeszcze tylko mogli brać udział w czymś wielkim za 2 dolary za godzinę to byłoby zajebiście.

To faktycznie wyjatkowo glupie zdanie. Kazdy, kto pracowal w duzej firmie wie, ze chocby miala najlepszy produkt swiata, to bedac trybikiem wsrod 10 000 ludzi, bardzo predko zapomina sie, jak wyglada bigger picture, poniewaz cale zycie zawodowe zajmuje ten maly wycinek, to poletko, na ktorym pracujesz.

Tzn. nawet nie o to mi chodzi. W moim pojmowaniu (może błędnym) kapitalizm (w szczególności amerykański) wiąże się z wytworzeniem produktu o możliwie najwyższej wartości możliwie najniższym kosztem. W konsekwencji korporacje będą popierać każdego kto jak najmniej utrudni osiągnięcie tego celu poprzez regulacje związane ze związkami itd. i chuj ich obchodzi czy to wariat czy nie. A te gadki w stylu "chcę posunąć Amerykę naprzód" czy "uczestniczymy w epokowym momencie", "amerykańska wolność jest zagrożona" to tzw. gaslighting.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Gaslighting to wmawianie komus, że jest wariatem, więc nie jestem pewien skąd akurat to określenie.
Ten amerykański kapitalizm to już od dawna żaden kapitalizm tylko korporacjonizm.

[mistrzsardu]

Ten amerykański kapitalizm to już od dawna żaden kapitalizm tylko korporacjonizm.

O to, to!

[trup]

Najlepsze, że to o czym pisze ten koleś jest tak ewidentne i na talerzu, że trzeba być totalną amebą intelektualną, żeby tego nie widzieć.
Wydaje mi się, że jeden z powodów dlaczego ma takie poparcie u korporacji to fakt, że jest przeciwnikiem regulowania biznesu (związki zawodowe itd) i mocno obniżył podatki dla dużych korporacji podczas swojej poprzedniej kadencji. Słuchałem sobie jakiś czas temu wywiadu Petersona (filozof na takim poziomie jak poziom dyskusji w naszych czasach) z Muskiem i najśmieszniejsze było jak po tyradzie na rząd Bidena jak to utrudnia geniuszowi Muskowi pracę i sięganie w gwiazdy powiedział, że jego pracownicy nie potrzebują związków, bo "jak przychodzi do fabryki to widzi, że wszyscy są uśmiechnięci" Na to filozof Peterson z ożywieniem odparł "no tak, bo przecież wiedzą, że biorą udział w czymś wielkim" Gdyby jeszcze tylko mogli brać udział w czymś wielkim za 2 dolary za godzinę to byłoby zajebiście.

To faktycznie wyjatkowo glupie zdanie. Kazdy, kto pracowal w duzej firmie wie, ze chocby miala najlepszy produkt swiata, to bedac trybikiem wsrod 10 000 ludzi, bardzo predko zapomina sie, jak wyglada bigger picture, poniewaz cale zycie zawodowe zajmuje ten maly wycinek, to poletko, na ktorym pracujesz.

I może dlatego Tobie trudno dostrzec ten bigger picture.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

I może dlatego Tobie trudno dostrzec ten bigger picture.

Oczywiście, że może tak być. Generalnie ludzie uwielbiają wypowiadać się na tematy, o których mają bardzo małe pojęcie, więc pewnie i ja nie jestem inny.

[Hatefire]

Gaslighting to wmawianie komus, że jest wariatem, więc nie jestem pewien skąd akurat to określenie.
Ten amerykański kapitalizm to już od dawna żaden kapitalizm tylko korporacjonizm.

Przecież jak sama nazwa wskazuje kapitalizm opiera się na kapitale. Skoro idealnym modelem pomnażania kapitału jest tworzenie korporacji, to tak to będzie działać. To jest myślenie z gatunku "No true Scotsman".

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Przecież jak sama nazwa wskazuje kapitalizm opiera się na kapitale. Skoro idealnym modelem pomnażania kapitału jest tworzenie korporacji, to tak to będzie działać. To jest myślenie z gatunku "No true Scotsman".

Slippery slope fallacy. Jak dla mnie to jak powiedzenie, że ostateczną formą socjalizmu jest komunizm, bo skoro idealnym modelem pomocy społecznej jest komunizm, to tak to będzie działać.

Socjalizm też się opiera na kapitale, tylko cudzym;-)

[Hatefire]

Slippery slope fallacy. Jak dla mnie to jak powiedzenie, że ostateczną formą socjalizmu jest komunizm, bo skoro idealnym modelem pomocy społecznej jest komunizm, to tak to będzie działać.

Socjalizm też się opiera na kapitale, tylko cudzym;-)

No, ale żyjemy w kapitalizmie i teoria została poświadczona eksperymentalnie. Akumulacja kapitału prowadzi do tworzenia korporacji. To nie jest przypuszczenie tylko obserwacja

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

No, ale żyjemy w kapitalizmie i teoria została poświadczona eksperymentalnie. Akumulacja kapitału prowadzi do tworzenia korporacji. To nie jest przypuszczenie tylko obserwacja

Wszystko się zgadza, tylko nie możemy powiedzieć, że A i B to jednak A i A, bo jedno wynika z drugiego. To jakby powiedzieć, że dinozaur i kura to to samo, bo jedno wyewoluowało w drugie.

[Hatefire]

Wszystko się zgadza, tylko nie możemy powiedzieć, że A i B to jednak A i A, bo jedno wynika z drugiego. To jakby powiedzieć, że dinozaur i kura to to samo, bo jedno wyewoluowało w drugie.

No oczywiście teoretycznie jest możliwy kapitalizm bez korporacji. Z tym się zgodzę, że teoretycznie.