Panie doktorze, co nowego w grindcorze?

[Nostromo]

Bardzo ładna piosenka. Taki niespodziewany cios w twarz płytą chodnikową. Człowiek by chętnie przesłuchał jeszcze raz, ale po takim knock oucie ciężko dojść do siebie. Świetny strzał na koniec roku.

[Ascetic]

Objawili się nam lubiący "Sranie do ryja". BDB.



Kolejny wał ma pięknie terrorajzerowy ruch do przodu, dla lubiących AtM:


Powinno być po jugosławiańsku, powinno spasić

[wonsz]

sprawdzi się, do debiutu mam mega sentyment.

[est]

Heh, zajebiste te wysokie wokale. Ogólnie to szykowne pierdolnięcie.

[est]

I jeszcze takie coś dla miłośników sonicznego molestowania zgrzytem, hałasem, łoskotem i częstotliwościami, które w pełni słyszą tylko nietoperze.

[Nasum]

Objawili się nam lubiący "Sranie do ryja". BDB.



Kolejny wał ma pięknie terrorajzerowy ruch do przodu, dla lubiących AtM:


Powinno być po jugosławiańsku, powinno spasić

Bardzo ładne. Nową płytę kupię w ciemno.

[HCDamage]

Jest elegancko, zero solówek w których i tak nie wiem o co chodzi i są zjebane. Szybki wpierdol i takie grindkory to ja szanuję.

[est]

Nie znam chyba innych zespołów gc ze Słowenii.

[est]

+ nowe kawałki Internal Rot

[Nasum]

Nie znam chyba innych zespołów gc ze Słowenii.

Podoba mi się. Surowe, brudne, szorstkie, pełne młodzieńczej pasji i wściekłości. Żadne tam objawienie sceny, albo nowe, świeże spojrzenie na gatunek, czysta napierdalanina. I o to chodzi, bardzo miłe dla ucha.

[Elhaz_77]

Objawili się nam lubiący "Sranie do ryja". BDB.



Kolejny wał ma pięknie terrorajzerowy ruch do przodu, dla lubiących AtM:


Powinno być po jugosławiańsku, powinno spasić

Słabe to. Zupełnie mi nie podchodzi, Wolę Meat Spreader i Squash Bowels.

[est]

Nie znam chyba innych zespołów gc ze Słowenii.

Podoba mi się. Surowe, brudne, szorstkie, pełne młodzieńczej pasji i wściekłości. Żadne tam objawienie sceny, albo nowe, świeże spojrzenie na gatunek, czysta napierdalanina. I o to chodzi, bardzo miłe dla ucha.

Tak właśnie, dobrze się tego słucha.

[Nasum]

+ nowe kawałki Internal Rot

A to z kolei taka bieda, że nie daję rady tego słuchać. Brzmieniowo chała, nie wiem kto to miksował, nagrywał, ale albo był pijany, albo kompletnie nie rozumiał tej muzyki i nie przykładał się do pracy. Zresztą, nazywanie tego muzyką też nie jest adekwatne - prędzej hałas. Hałas jednak też trzeba umieć tworzyć, a tutaj tego talentu nie słysze. No i wokal, który momentami przypomina Kaczora Donalda.... jestem zdecydowanie na nie.

[est]

+ nowe kawałki Internal Rot

A to z kolei taka bieda, że nie daję rady tego słuchać. Brzmieniowo chała, nie wiem kto to miksował, nagrywał, ale albo był pijany, albo kompletnie nie rozumiał tej muzyki i nie przykładał się do pracy. Zresztą, nazywanie tego muzyką też nie jest adekwatne - prędzej hałas. Hałas jednak też trzeba umieć tworzyć, a tutaj tego talentu nie słysze. No i wokal, który momentami przypomina Kaczora Donalda.... jestem zdecydowanie na nie.

To jest split z dwoma kapelami. Ta, o której wspomniałem zajmuje drugą połowę tego splitu

[Nasum]

Sprawdzę jutro, bo jak na razie nie mam zbytnio chęci tego ruszać

Taki urok splitów - na jednej stronie bywa zacny materiał, który aż szkoda że nie pojawił się w dłuższym formacie, a na drugiej skrajna nędza, na którą szkoda tego kawałka plastiku.

[nagrobek]

Nie znam chyba innych zespołów gc ze Słowenii.

jest kilka dobrych składów.
na początek Extreme Smoke 57 polecam do sprawdzenia. stare dziady, ichniejsi pionierzy gatunku
@Nasum Internal Rot to przecież obecnie światowa czołówka, warto się zapoznać z ich pelnymi tytułami jeśli jakimś cudem przeszły pod radarem

[Nasum]

Słyszałem Internal Rot, ale czy to światowa czołówka.... Nie wiem, w każdym razie jak sobie odświeżyłem "Grieving birth" to nózka podskakiwała. Dobre łojenie.

[C//A]

Mało wiem o GC. Znam klasyków. Na półce mam Neuropathię, GUT, 3XM, Dead Infection i Rzeźnię. Antigamy mam dużo i dość często słucham (jeśli upierać się, że to stricte GC). Ale wypadłem z obiegu już dawno temu.

Kolędzy bieglajsi w sztuce: kto teraz robi coś ciekawego i świeżego w gatunku? Chodzi mi o pewniaków, gdzie generalnie jest konsensus w środowisku, że to jest the new black.

[wonsz]

Mało wiem o GC. Znam klasyków. Na półce mam Neuropathię, GUT, 3XM, Dead Infection i Rzeźnię. Antigamy mam dużo i dość często słucham (jeśli upierać się, że to stricte GC). Ale wypadłem z obiegu już dawno temu.

Kolędzy bieglajsi w sztuce: kto teraz robi coś ciekawego i świeżego w gatunku? Chodzi mi o pewniaków, gdzie generalnie jest konsensus w środowisku, że to jest the new black.

Death Toll 80k, Internal Rot, Putrefaction Sets In, Meat Spreader, Septage. uświadomiłem sobie, że chyba też trochę wypadłem z obiegu i słucham mało nowości i więcej powerviolence.

[est]

Zdecydowanie polecam P.L.F.