
Chyba hotel weźmiemy. NIe chce też tego Bartka ciągać po nocach. Tylko znów kurwa szukanie taksówek żeby się do hotelu dostać w środku nocy co nie było takie proste jak otwarcie wszystkich drzwi po kolei w nocy jak wcześniej:)
Ta baza hotelowa jest wokół Byczyny niestety słaba bardzo.
Ja w namiocie spać nie będę-ni chuja. Nie te lata.
Bez wysrania się w normalnych warunkach,prysznicu i śniadania cały następny dzień potrafi być gorszy.
Nawet wiem jak to rozwiązać- zabookujemy miejsce w hotelu wcześniej, nawet w przyszłym tygodniu, zbierzemy ekipę po drodze, wrzucimy klamoty do hotelu i pojedziemy na miejsce festiwalu samochodem. Ustawimy samochód przy wejsciu na teren festiwalu żeby do wodopoju było blisko, taksówką wrócimy do hotelu. Na drugi dzień poporszę kolegów żeby przyjechali nas z festiwalu odebrać, to odbiorą mój samochód i nas porozwoża po domach. Ja mięso z dzika poporcjuje do lodówek i alkohol z całym barem tam powsadzam i samochód będzie tam stać więc w kazdej chwili do samochodu będzie można podejsć.