BLOOD INCANTATION

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15593
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: BLOOD INCANTATION

16-12-2024, 16:54

Genialni wizjonerzy czy muzyczni szarlatani, utalentowani rzemieślnicy czy wschodzące gwiazdy sceny Death metal....?

Trochę mi zajęło przyjęcie nowego albumu. Nie będę zgrywał wielce obeznanego w progresywnym rocku fana, bo tak nie jest, czasem posłucham czegoś innego niż hałas, ale to w drodze wyjątku albo kaprysu, nastroju.... Tak, przyznaję, mam często dość wąski horyzont muzyczny, ale tak po prawdzie dobrze mi z tym i nie szukam na siłę muzyki, która mnie ani ziębi ani grzeje. Najnowsze więc dzieło Blood Incantation odbieram jako fan DM, który niczego po tej płycie nie oczekiwał. Miała się ukazać, to i się ukazała, nie czekałem na nią z nastawieniem, że oto te dźwięki ruszą skostniałą bryłę z posad metalowego świata. Dla mnie miał to być przede wszystkim album metalowy, który wedle zapowiedzi i pierwszych recenzji, miał wpleść trochę odmienne klimatem fragmenty.

Posłuchałem i..... pierwsze wrażenie pozytywne. Przynajmniej jeśli chodzi o pierwszą część, albo pierwszy utwór podzielony na trzy części. Po pierwszej zmianie klimatu byłem pozytywnie zaskoczony, jakoś to ze sobą współgrało, jest i uderzenie i klimat. Choć gdyby zrobili to na zasadzie takich krótkich interludiów jak na "Blessed are the sick" wypadłoby to o wiele lepiej, bo potem zamiast przykuwać uwagę, rozpraszają. Nie mam nic jeśli chodzi o eksperymenty, taki Napalm Death na swoich ostatnich płytach non stop dodaje nowe elementy do swojej młócki i wypada to zazwyczaj dobrze, a nawet bardzo dobrze. Tutaj , zwłaszcza w drugiej części płyty, muzyka nieco przygasa, jakby mniej tutaj emocji, jakby....nudniej. Zabrakło death metalu, który pojawia się jakby trochę nie w porę.

Szczerze powiedziawszy, trudno mi tą płyte ocenić tak jednoznacznie. Może w tym tkwi jej siła, że wyzwala tak wiele czasem sprzecznych opinii, od zachwytu, po niechęć? Patrząc wstecz, sporo płyt które takie emocje wzbudzały, po latach dorobiły się statusu kultowych czy jakichś innych klasyków, może tak też będzie z tym albumem?

Podobać - podoba się, ale oceny bym nie podał. Poprzednia jednak podobała mi się znacznie bardziej i jak na razie nic nie zanosi się na to, by w tym względzie coś miało ulec zmianie.
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: BLOOD INCANTATION

16-12-2024, 16:58

ciekawe spojrzenie totalnego maniaka DM
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15593
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: BLOOD INCANTATION

16-12-2024, 17:12

Oooo, albo lepszy przykład - Cephalic Carnage.

Ich muzyka to prawdziwy tygiel przeróżnych gatunków, mamy tu i czyste zaśpiewy, i techniczny brutalny death metal, stoner, grind, no co kto sobie przyśni albo i nie przyśni. Ale ich tygiel jest nieco inny - bawią się konwencją, mieszają, ale cały czas jest to osadzone w ramach death metalu.

Poprzednia płyta Blood Incantation tez taka była - było tam kilka ciekawych rozwiązań, ale zostały one wplecione, płynęły razem z muzyką, były jej częścią. Tutaj te nowe elementy są częścią składową, ale stoją jakby obok. Nie są integralną częścią płyty, w moim odczuciu - zaznaczam w moim - są jakby wtrętem, czasem pasują, a czasem niepotrzebnie rozwlekają utwór. Poprzedniczka była bardziej skompresowana, bardziej spójna, tutaj sporo rzeczy się dzieje, ale brakuje tej ciągłości, tej głównej osi wokół której krążą wszystkie części składowe.

A taka oś w utworach Cephalic Carnage jest - bo choćby nie wiem co wzięli na warsztat, wszystko biegnie wokół ciężaru, brutalności, jest nastawione na zaskoczenie słuchacza, ale jedno wynika z drugiego, płynnie przechodzi z jednego krańca muzyki do drugiego. Na płycie Blood Incantation tej płynności czasem brakuje, jest to intrygujące na swój sposób, ale nie tak, jakbym tego oczekiwał.
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: BLOOD INCANTATION

16-12-2024, 17:18

dokładnie. lubię czytać opinie takich ekspertów. nie mam tu nic do dodania. Cephalic Carnage to mistrzowie i tam wszystko do siebie pasuje pomimo niewyobrażalnego zagmatwania, natomiast u Blood Incantation jest to zrobione troche jakby na siłę
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15593
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: BLOOD INCANTATION

16-12-2024, 18:03

Wydaje mi się, że muzycy BI faktycznie chcieli zabrzmieć oryginalnie i wpleść do swej muzyki elementy, których wcześniej nie było, a jeśli były, to nie w takiej ilości. Chcieli to zrobić po swojemu a nie według szablonu i wyszło.... tutaj już ocenę każdy może wstawić sobie sam.

Mogli skorzystać z szablonu? Mogli. O jaki szablon mi chodzi? Wyobraźmy sobie, że te wszystkie prog rockowe wstawki są krótkimi interludiami pomiędzy utworami - przykuwałyby uwagę, może wytracały nieco z dynamiki, ale suma sumarum, gdyby je dobrze rozmieścić, pasowałyby jak ulał. Podobne introsy wykorzystał Morbid Angel na "Blessed are the sick" i Pestilence na "Testimony of the ancient". Po latach za ten sam pomysł w pewnym sensie zabrał się Nile, choć tutaj było nieco bardziej hermetycznie, bo wszystkie ich wstawki były powiązane z muzyką bliskowschodnią - ale to tak samo, jakby wszystkie wstawki BI były związane z Prog rockiem. Czy ten "szablo" ujmijmy to w ten sposób, sprawia, że wymienione płyty wydają się być identycznie? Nie, one sa zupełnie inne, inne emocje nimi targają, ale wszystkie mają cechę muzyki przez duże "M", każdy utwór jest inny, każdy można smakować, każdy oferuje coś innego.

Albo inny przykład. Carcass i Gorefest, jakże inne zespoły, jakże inne ścieżki którymi ich muzyka podążała. Ale na swoich opus magnum albumach ( to oczywiście moja opinia ), mają podobny motyw przerywników między utworami. Zarówno na" Necroticism..." jak i na "False", mamy mówione intra pomiędzy kawałkami. Podobne rozwiązanie, ale po przesłuchaniu płyty odmienny efekt.

Chodzi mi o to, że muzycy BI na swojej nowej płycie nie chcieli najprawdopodobniej powtórzyć rozwiązań, które już istniały. Chcieli zrobić coś nowego, cos swojego, coś, co będzie kojarzone tylko z nimi. Takie moje domysły.... Ale gdyby nawet chcieli zrobić to po swojemu, mogli te wstawki bardziej "ukryć", bardziej schować gdzieś pod death metalową nawałnicą, sprawić, by były słyszalne, ale nie nachalnie, by były smaczkiem, a nie głównym składnikiem dania. Może gdyby były krótsze, też inaczej bym na to patrzył....

Lepiej to wyszło z takimi klimatycznymi wstawkami na poprzedniej płycie. Tutaj jest ich jakby zbyt dużo, zbyt nachalne, zbyt wyeksponowane. Nie jestem znawcą progresywnego rocka, więc dla mnie zabawa w zgaduj zgadulę nie sprawia radości kiedy krzyknę - O kurwa, to już gdzieś słyszałem, tak, tak, to jest Pink Floyd z płyty x utwór y 29 sekunda....

Niektóre zagrywki pasują, ale ja bym jednak chyba je okroił i nieco bardziej schował. Się rozpisałem....
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: BLOOD INCANTATION

16-12-2024, 18:09

kolego Nasum, jesteś niesamowity, ile bym dał by mieć na tej swojej wiosce kogoś choć w porównywalnym stopniu obeznanego w muzyce i mającego swoje zdanie :) trochę się zgadzam,a trochę nie, ale polemizować zawsze warto :)
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15593
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: BLOOD INCANTATION

16-12-2024, 18:32

BI stworzyło album, który jest nie tylko kopią dokonań wielkich mistrzów z przeszłości, nie tylko odtwarzają znane motywy, ale dorzucają coś od siebie. Wzbudza to kontrowersje, wybija z rytmu, wprawia w osłupienie, zniechęca, powoduje kręcenie nosem - tak więc nie może być tutaj jednomyślnej oceny, tyle ile słuchaczy, tyle opinii, więc polemizować warto. W końcu to forum muzyczne, co nie;-) ?
Awatar użytkownika
Żułek
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14929
Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
Lokalizacja: from hell

Re: BLOOD INCANTATION

16-12-2024, 18:46

Nasum pisze:
16-12-2024, 18:32
Wzbudza to kontrowersje, wybija z rytmu, wprawia w osłupienie, zniechęca, powoduje kręcenie nosem
bardzo dziwne ;)
mnie bardziej dziwi że nikt wcześniej na to nie wpadł (albo wpadł tylko słabo reklamował) że można coś takiego nagrać ;)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15593
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: BLOOD INCANTATION

16-12-2024, 19:45

Żułek pisze:
16-12-2024, 18:46
Nasum pisze:
16-12-2024, 18:32
Wzbudza to kontrowersje, wybija z rytmu, wprawia w osłupienie, zniechęca, powoduje kręcenie nosem
bardzo dziwne ;)
mnie bardziej dziwi że nikt wcześniej na to nie wpadł (albo wpadł tylko słabo reklamował) że można coś takiego nagrać ;)
Że nikt nie wpadł na pomysł nagrania mieszanki death metalu i rocka progresywnego?

Może będzie to za daleko idąca teza, więc jeśli wywołam jakies oburzenie to przyjmuje na klatę. Ale przyszła mi do głowy jedna taka, klasyczna już płyta - Atheist - Elements.

Czy tam jest mieszanka death metalu i rocka progresywnego? Nie jestem ani znawcą progrocka ani fanem, ale zaryzykowałbym takie stwierdzenie. "Elements" jest płytą bardziej odważną, bardziej bezkompromisową, właśnie bardziej progresywną, bo Blood Incantation mimo eksperymentów nagrali jednak taki standardowy death metal.

Łączy je jednak reakcja ludzi. "Elements" była w momencie wydania kompletnie niezrozumiana, przeze mnie na pewno. Po latach doceniam warsztat techniczny muzyków, bo tego odmówić im nie sposób, kunszt kompozytorski, bo wymyśleć coś takiego trzeba naprawdę potrafić, i odwagę, by wydać to pod szyldem Atheist. Poszli w eksperymentach o wiele dalej, niż odważyło się BI. Może ostatnia płyta Blood Incantation będzie miała taką samą drogę jak trójka Atheist? Dla jednych odkrycie i wybuch muzycznej supernowy, dla innych dobry krążek ale z jakimiś "ale" non stop pojawiającymi się przed oczyma, i finalnie zostanie należycie odebrana i oceniona po upływie lat?
Awatar użytkownika
KKK
postuje jak opętany!
Posty: 488
Rejestracja: 29-07-2010, 19:01

Re: BLOOD INCANTATION

16-12-2024, 19:58

Kupiłem sobie ten ostatni BI. Bedac w sklepie wziąłem ją (trochę przy okazji) do pary z ZAJEBISTĄ płyta Nicka Masona "Fictitious Sports"
Nie słyszałem ani minuty muzyki Blood Incantation. Ponoć tyrani progresywnego death metalu, prawdziwie epokowa rzecz. Wrzucę na dniach, liczę, że zmiecie mnie z planszy. Albo pogonię, jeśli okaże się niestrawnym gownem.
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: BLOOD INCANTATION

16-12-2024, 20:00

KKK pisze:
16-12-2024, 19:58
Kupiłem sobie ten ostatni BI. Bedac w sklepie wziąłem ją (trochę przy okazji) do pary z ZAJEBISTĄ płyta Nicka Masona "Fictitious Sports"
Nie słyszałem ani minuty muzyki Blood Incantation. Ponoć tyrani progresywnego death metalu, prawdziwie epokowa rzecz. Wrzucę na dniach, liczę, że zmiecie mnie z planszy. Albo pogonię, jeśli okaże się niestrawnym gownem.
czekam z niecierpliwością na opinię i piszę to całkiem serio bo ta płyta jest tak pojebana i dziwna że szczerze chcę widzieć jak najwięcej punktów odniesienia
Awatar użytkownika
KKK
postuje jak opętany!
Posty: 488
Rejestracja: 29-07-2010, 19:01

Re: BLOOD INCANTATION

16-12-2024, 20:08

Heretyk pisze:
16-12-2024, 20:00
KKK pisze:
16-12-2024, 19:58
Kupiłem sobie ten ostatni BI. Bedac w sklepie wziąłem ją (trochę przy okazji) do pary z ZAJEBISTĄ płyta Nicka Masona "Fictitious Sports"
Nie słyszałem ani minuty muzyki Blood Incantation. Ponoć tyrani progresywnego death metalu, prawdziwie epokowa rzecz. Wrzucę na dniach, liczę, że zmiecie mnie z planszy. Albo pogonię, jeśli okaże się niestrawnym gownem.
czekam z niecierpliwością na opinię i piszę to całkiem serio bo ta płyta jest tak pojebana i dziwna że szczerze chcę widzieć jak najwięcej punktów odniesienia
Spoko, jak skończę maraton z Robertem Wyattem, Nickiem Masonem, Eno, Clusterem i Basińskim :)
Jednak przypominam sobie: słyszałem ten elektroniczny matex BI. Fajnym był. Ale traktowany jest chyba jako odskocznia.
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: BLOOD INCANTATION

16-12-2024, 20:10

a no to jak słuchasz takiej zróżnicowanej muzy to tym bardziej mnie to ciekawi
Awatar użytkownika
Żułek
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14929
Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
Lokalizacja: from hell

Re: BLOOD INCANTATION

16-12-2024, 20:10

Nasum pisze:
16-12-2024, 19:45
Żułek pisze:
16-12-2024, 18:46
Nasum pisze:
16-12-2024, 18:32
Wzbudza to kontrowersje, wybija z rytmu, wprawia w osłupienie, zniechęca, powoduje kręcenie nosem
bardzo dziwne ;)
mnie bardziej dziwi że nikt wcześniej na to nie wpadł (albo wpadł tylko słabo reklamował) że można coś takiego nagrać ;)
Że nikt nie wpadł na pomysł nagrania mieszanki death metalu i rocka progresywnego?

Może będzie to za daleko idąca teza, więc jeśli wywołam jakies oburzenie to przyjmuje na klatę. Ale przyszła mi do głowy jedna taka, klasyczna już płyta - Atheist - Elements.

Czy tam jest mieszanka death metalu i rocka progresywnego? Nie jestem ani znawcą progrocka ani fanem, ale zaryzykowałbym takie stwierdzenie. "Elements" jest płytą bardziej odważną, bardziej bezkompromisową, właśnie bardziej progresywną, bo Blood Incantation mimo eksperymentów nagrali jednak taki standardowy death metal.
Atheist to raczej jazzy fusion z tym basiorem i wygibaskami (nie licząc interek), nie pomyślałbym o nich jako death metalowym Pink Floyd,

Atheist jest rwany (nie wiem czy dobre określenie) i bardzo pokręcony a Blood Incantation po prostu sobie płynie

w sumie nie bardzo wiem jak to nazwać :jezyk: wole słuchać muzyki niż o niej gadać/pisać ;)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
Br00tal
postuje jak opętany!
Posty: 614
Rejestracja: 03-02-2024, 17:42

Re: BLOOD INCANTATION

16-12-2024, 23:30

A to dlatego logujesz się na forum muzycznym i gadasz o tramwajach i amazonku? :wink:
piotraz
weteran forumowych bitew
Posty: 1677
Rejestracja: 01-04-2011, 11:14

Re: BLOOD INCANTATION

17-12-2024, 10:15

Nasum, Żułek i inni, skoro temat powrócił, to włączcie sobie The stargate/ tablet III / i czy w 3;44 minucie ostatnie uderzenie stopą, jest nie wyciętą stopą, czy tak miało być? Ja obstawiam na nie wycięta stope:)
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9856
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: BLOOD INCANTATION

17-12-2024, 11:44

Stopę to chcieli wyciąć poznańscy chirurdzy wokaliście Cobalt XD
Awatar użytkownika
Mol
zahartowany metalizator
Posty: 3513
Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
Lokalizacja: Chocianów

Re: BLOOD INCANTATION

17-12-2024, 12:01

...aaaalbo nic.
Obrazek

Obrazek
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16546
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: BLOOD INCANTATION

18-12-2024, 19:58

Rozpisałem się na temat tego albumu w innym miejscu internetowej przestrzeni, więc tylko dodam, że nowy album Blood Incantation to znakomity przykład tego jak można pójść na łatwiznę i jednocześnie opakować swój materiał w taki anturaż zapożyczonych dźwięków oraz dodatków do nośników, że odbiorcy będą cmokać z zachwytu. Z drugiej strony to miłe, że ktoś kto dał się w ten sposób oszukać jest zachwycony. Jestem za i mu kibicuję, bo nie robi sobie krzywdy.
Pozostanę przy poprzednich albumach i wiekopomnej EP.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Awatar użytkownika
Rumburak
weteran forumowych bitew
Posty: 1969
Rejestracja: 22-12-2016, 20:43

Re: BLOOD INCANTATION

18-12-2024, 21:23

Z tego co tu widziałem, to jakoś szczególnie nikt spuszczał się nad tym albumem. Jednym się ten "anturaż zapożyczonych dźwięków" podoba, innym nie. Raczej każdy zdaje sobie sprawę z tego, z czym ma do czynienia. Nikt tu nie pisał o żadnym wiekopomnym dziele. Zalecam wyjęcie kija z dupy i spuszczenie powietrza.
hcpig pisze:
07-11-2024, 18:51
Wśród największych jak Morbid Angel to nie ale Vader? Azarath niszczy Vadera.
ODPOWIEDZ