To nie Stanowski ośmiesza proces wyborczy. Prezydentury same w sobie ośmieszały się na przestrzeni lat.
Prezydenci nie mieli dla Was żadnej propozycji, to tylko przedłużenie partyjnych interesów, a nie niezależni reprezentanci narodu. Od lat nazywacie ich figurantami, strażnikami długopisu i żyrandoli. Zarzucaliście powiązania z elitami postkomunistycznymi, zatajanie majątku, współpracę z SB, brak krytycznego podejścia do rządów ich macierzystych partii.

Pierwszemu naród zarzucał brak wykształcenia, służby, kłótnie i dyktatorskie zapędy.

Drugiemu brak reakcji na największe afery korupcyjne, kontakty z oligarchami, alkoholizm czy konstytucję.

Trzeciemu brak biegłości w językach, problemy z mediami, sposób reprezentowania Polski za granicą.

Czwartemu nudę i bierność. Gafy – „kredyt/zmień pracę”, politykę prorządową, krzesło w Japonii, czy brak reakcji na kryzysy.

Piątemu zależność od partii, kontrowersyjne ustawy czy ułaskawienia.
Proszę też nie przekonywać, że wybór dla Polaków był czymś ważnym. Frekwencja? Kwaśniewski – 61 proc. Kaczyński w II turze – 50,99 proc., Komorowski – 55,31 proc. Duda – 55,34 proc…
Kandydatura Stanowskiego to wynikowa arogancji polityków, performance na którym zyska, zarobi.
Polityków nie trzeba ośmieszać. Robią to sami. Przecież za moment ktoś zaproponuje 1000 zł więcej na rodzenie dzieci i polska rodzina stanie się fabryką przyszłości. Polityk staje się mistrzem zakwasu i upiecze chleb w skansenie.
Czytanie książek w komunikacji publicznej, nagła pomoc dla powodzian (oczywiście z podwiniętymi rękami), fotka z dzieckiem na rękach lub kwiaty dla starszej pani. Poranne bieganie, memiczny język, walka z unijnymi robakami, Żydzi odbierający nam majątek.
Nagłe upodobanie sobie CPK, polskie produkty i odświętne sadzenie drzew. Zakleją ci taśmą drzwi, zamkną w „15-minutowym mieście”, kupią rower z unijną dotacją.
Przecież tu nikt nie rozmawia o programie. Za to świetnie ma się składanie zniczy przy słupku i dyskusje, czy trzeba bać się premiera.
Pamiętajmy też, że realizacja wielu obietnic po prostu nie mieści się w kompetencjach Prezydenta.