Behemoth v.2
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15843
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Behemoth v.2
Mogłoby być to ciekawe. Czytając takie wzniosłe zapowiedzi traktujące o zawartości lirycznej krążka, spodziewałbym sie jakiś wzniosłych metafor, niebanalnego słownictwa, tajemniczych zaklęć i wysublimowanych związków frazeologicznych, a tu taki zonk. Gówno boga. Dla mnie nędza.
Muzycznie ma to być najbardziej zapalna i najbardziej ekstremalna płyta? Jeśli chodzi o zapalność, to pewnie chodzi o kontrowersje - tak liryczne, jak i wizualne, bo znów celują w rozgłos i pewnie znów chcą kogoś rozdrażnić. Może znów ktoś napisze pozew o obrazę uczuć religijnych, może będzie okazja do wyśmiania tejże osoby kiedy okaże się, że nigdy całej płyty Behemotha nie słyszała? Wszak kontrowersja, jakakolwiek by nie była, to darmowa reklama, pal licho jak, ale ważne że będzie o zespole się mówić nie tylko w metalowej prasie. Darmowa reklama i promocja. Jeśli to jakaś tam strategia marketingowa to ok, niech taka będzie.
Ekstrema? Po wysłuchaniu tego kawałka wydaje mi się, że mam nieco inną definicję słowa "ekstrema" - przynajmniej jesli chodzi o muzykę. Taki dajmy na to "Demigod" jest dla mnie ekstremalny, mocny, brutalny. Podoba mi sie ta płyta, jakoś wtedy mniej więcej w tym samym czasie Vader wydał "The beast" i to było dla mnie rozczarowanie. Wtedy ekipa Nergala była dla mnie górą.
Muzycznie ma to być najbardziej zapalna i najbardziej ekstremalna płyta? Jeśli chodzi o zapalność, to pewnie chodzi o kontrowersje - tak liryczne, jak i wizualne, bo znów celują w rozgłos i pewnie znów chcą kogoś rozdrażnić. Może znów ktoś napisze pozew o obrazę uczuć religijnych, może będzie okazja do wyśmiania tejże osoby kiedy okaże się, że nigdy całej płyty Behemotha nie słyszała? Wszak kontrowersja, jakakolwiek by nie była, to darmowa reklama, pal licho jak, ale ważne że będzie o zespole się mówić nie tylko w metalowej prasie. Darmowa reklama i promocja. Jeśli to jakaś tam strategia marketingowa to ok, niech taka będzie.
Ekstrema? Po wysłuchaniu tego kawałka wydaje mi się, że mam nieco inną definicję słowa "ekstrema" - przynajmniej jesli chodzi o muzykę. Taki dajmy na to "Demigod" jest dla mnie ekstremalny, mocny, brutalny. Podoba mi sie ta płyta, jakoś wtedy mniej więcej w tym samym czasie Vader wydał "The beast" i to było dla mnie rozczarowanie. Wtedy ekipa Nergala była dla mnie górą.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Behemoth v.2
Tak sobie myślę, że ten kawałek jest tym, co nagraliby już w 1998, gdyby potrafili, i tak brzmiałoby "Chwała mordercom Wojciecha".
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Anzhelmoo
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1344
- Rejestracja: 19-03-2017, 08:51
Re: Behemoth v.2
Moim okiem ten utwór jest całkiem ok jak na tę ligę. Satanist obiektywnie był dobry, ILYAD to z kolei mój faworyt z nowych. Ten jeszcze nowszy, którego tytułu już nie pamiętam, był jak dziesiąta woda po kisielu i brzmiał jak odrzuty. Teraz niby to samo co "zawsze" (w ostatnich latach), ale jakoś bardziej rusza. Te solo gitarowe całkiem spoko, szkoda, że tak szybko się skończyło. Kilka riffów trochę skojarzyło mi się z Satyriconowym vibem. Klipu nawet nie oglądałem, jakoś nie mam nastroju na taki klimat wizualny.
Aleister Crowley voice on “The Shit Ov God” reincarnated by Haldor Grunberg - to prawdziwe nagranie Crowleya, czy AI?
Aleister Crowley voice on “The Shit Ov God” reincarnated by Haldor Grunberg - to prawdziwe nagranie Crowleya, czy AI?
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
- tomekw48
- w mackach Zła
- Posty: 826
- Rejestracja: 30-10-2018, 23:45
Re: Behemoth v.2
W końcu jakaś w miarę pozytywna opinia.
Nowy utwór jest bardzo dobry. W porównaniu do ostatniej płyty to przepaść na korzyść nowego.
No i ten prowokacyjny tytuł... Narobią znowu zamieszania.
Oby traskę po PL zrobili.
Żyję już koncertem we Wrocku na którym będę.
Nowy utwór jest bardzo dobry. W porównaniu do ostatniej płyty to przepaść na korzyść nowego.
No i ten prowokacyjny tytuł... Narobią znowu zamieszania.
Oby traskę po PL zrobili.
Żyję już koncertem we Wrocku na którym będę.
Jak wewnątrz tak i na zewnątrz.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 602
- Rejestracja: 14-01-2024, 14:45
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4625
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
Re: Behemoth v.2
Ai raczej bo znam wszystkie i tego nie kojarzęAnzhelmoo pisze: ↑30-01-2025, 21:12Moim okiem ten utwór jest całkiem ok jak na tę ligę. Satanist obiektywnie był dobry, ILYAD to z kolei mój faworyt z nowych. Ten jeszcze nowszy, którego tytułu już nie pamiętam, był jak dziesiąta woda po kisielu i brzmiał jak odrzuty. Teraz niby to samo co "zawsze" (w ostatnich latach), ale jakoś bardziej rusza. Te solo gitarowe całkiem spoko, szkoda, że tak szybko się skończyło. Kilka riffów trochę skojarzyło mi się z Satyriconowym vibem. Klipu nawet nie oglądałem, jakoś nie mam nastroju na taki klimat wizualny.
Aleister Crowley voice on “The Shit Ov God” reincarnated by Haldor Grunberg - to prawdziwe nagranie Crowleya, czy AI?
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10044
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Behemoth v.2
The Satanist był zjebisty. Później znacznie gorzej.
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6986
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: Behemoth v.2
Na poziomie Zos Kia Cultus i niesamowitego Demigod to oni jechali z tematem jak należy.
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6576
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: Behemoth v.2
vicek pisze: ↑31-01-2025, 05:09Ai raczej bo znam wszystkie i tego nie kojarzęAnzhelmoo pisze: ↑30-01-2025, 21:12Moim okiem ten utwór jest całkiem ok jak na tę ligę. Satanist obiektywnie był dobry, ILYAD to z kolei mój faworyt z nowych. Ten jeszcze nowszy, którego tytułu już nie pamiętam, był jak dziesiąta woda po kisielu i brzmiał jak odrzuty. Teraz niby to samo co "zawsze" (w ostatnich latach), ale jakoś bardziej rusza. Te solo gitarowe całkiem spoko, szkoda, że tak szybko się skończyło. Kilka riffów trochę skojarzyło mi się z Satyriconowym vibem. Klipu nawet nie oglądałem, jakoś nie mam nastroju na taki klimat wizualny.
Aleister Crowley voice on “The Shit Ov God” reincarnated by Haldor Grunberg - to prawdziwe nagranie Crowleya, czy AI?

De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12599
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: Behemoth v.2
Tak, to były piękne czasy. Bez sukienek, świecidełek i innego badziewia dla dzieci. Czuć w tym pasję i energię.
all the monsters will break your heart
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6986
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: Behemoth v.2
^
Dokładnie. Cios i zero marudzenia.
Dokładnie. Cios i zero marudzenia.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: Behemoth v.2
kurcze, ależ to jest wszystko niewyobrażalnie słabe muzycznie. już teledysk pomijam, bo w dupie to mam, ale sama muzyka... litości. nergal się ma niemal zesrać z tej nienawiści i zachwytu nad samym sobą, a ja tylko marzę, żeby się to już skończyło. i bez żadnych złych emocji, bo to był kiedyś jeden z moich ulubionych zespołów, ale jak przestali rżnąć z najlepszych DM kapel, to widać, że tam nie ma absolutnie nic. kompletna pustka
- dzik
- zahartowany metalizator
- Posty: 3696
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
- Lokalizacja: Połaniec
Re: Behemoth v.2
A ja uważam, że ten utwór jest całkiem przyzwoity.
dobry kościół to kościół spalony
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: Behemoth v.2
nawet jakby tak było, to szukamy i czekamy na "przyzwoite" kawałki w naszej ulubionej muzyce? no kurwa, wolę sobie, żeby daleko nie szukać, po raz tysięczny puścić morbid angel F, albo G, niż takie żenujące wypociny
- dzik
- zahartowany metalizator
- Posty: 3696
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
- Lokalizacja: Połaniec
Re: Behemoth v.2
Behemoth to nie jest moja ulubiona muzyka.
A utwór ten jest moim zdaniem po prostu niezły. Ani nic nadzwyczajnego, ani padaka.
Nie mam żadnej płyty Behemoth i raczej to się nie zmieni w najbliższym czasie.
A utwór ten jest moim zdaniem po prostu niezły. Ani nic nadzwyczajnego, ani padaka.
Nie mam żadnej płyty Behemoth i raczej to się nie zmieni w najbliższym czasie.
dobry kościół to kościół spalony
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5246
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: Behemoth v.2
"Dotarłem do miejsca w historii zespołu i własnej kreatywności, w którym słowa i wypowiedzi znaczą coraz mniej. Prawdziwa istota tego, kim jesteśmy i co sobą reprezentujemy znajduje się w naszej muzyce, sztuce, warstwie wizualnej, w naszych dźwiękach, grze i sposobach porozumiewania się z wami. Głęboko wierzę, że Behemoth to symbol nadzmysłowej, ponadczasowej sztuki"
"Bez cienia wątpliwości jest to najdoskonalsze i najczystsze odzwierciedlenie Behemotha. Zero kitu, zero przesady - wyłącznie to, co najlepsze w naszym wydaniu, podane na tacy"
https://muzyka.interia.pl/metal/news-wy ... d,20947123
"Bez cienia wątpliwości jest to najdoskonalsze i najczystsze odzwierciedlenie Behemotha. Zero kitu, zero przesady - wyłącznie to, co najlepsze w naszym wydaniu, podane na tacy"
https://muzyka.interia.pl/metal/news-wy ... d,20947123
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12599
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: Behemoth v.2
Och jak bardzo bym chciał, żeby te wszystkie naburmuszone gadki były wprost proporcjonalne do jakości muzyki. A życie uczy, że jest odwrotnie.
all the monsters will break your heart
- Asia Tuchaj-Bejowicz
- postuje jak opętany!
- Posty: 606
- Rejestracja: 19-02-2018, 08:52
Re: Behemoth v.2
empir pisze: ↑05-02-2025, 07:05"Dotarłem do miejsca w historii zespołu i własnej kreatywności, w którym słowa i wypowiedzi znaczą coraz mniej. Prawdziwa istota tego, kim jesteśmy i co sobą reprezentujemy znajduje się w naszej muzyce, sztuce, warstwie wizualnej, w naszych dźwiękach, grze i sposobach porozumiewania się z wami. Głęboko wierzę, że Behemoth to symbol nadzmysłowej, ponadczasowej sztuki"
"Bez cienia wątpliwości jest to najdoskonalsze i najczystsze odzwierciedlenie Behemotha. Zero kitu, zero przesady - wyłącznie to, co najlepsze w naszym wydaniu, podane na tacy"
https://muzyka.interia.pl/metal/news-wy ... d,20947123

- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 6097
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: Behemoth v.2
empir pisze: ↑05-02-2025, 07:05"Dotarłem do miejsca w historii zespołu i własnej kreatywności, w którym słowa i wypowiedzi znaczą coraz mniej. Prawdziwa istota tego, kim jesteśmy i co sobą reprezentujemy znajduje się w naszej muzyce, sztuce, warstwie wizualnej, w naszych dźwiękach, grze i sposobach porozumiewania się z wami. Głęboko wierzę, że Behemoth to symbol nadzmysłowej, ponadczasowej sztuki"
"Bez cienia wątpliwości jest to najdoskonalsze i najczystsze odzwierciedlenie Behemotha. Zero kitu, zero przesady - wyłącznie to, co najlepsze w naszym wydaniu, podane na tacy"
https://muzyka.interia.pl/metal/news-wy ... d,20947123



Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- tomekw48
- w mackach Zła
- Posty: 826
- Rejestracja: 30-10-2018, 23:45
Re: Behemoth v.2
Żeby nie skończyło się jak z Furią, gdzie na ostatniej płycie są szczątkowe teksty...empir pisze: ↑05-02-2025, 07:05"Dotarłem do miejsca w historii zespołu i własnej kreatywności, w którym słowa i wypowiedzi znaczą coraz mniej. Prawdziwa istota tego, kim jesteśmy i co sobą reprezentujemy znajduje się w naszej muzyce, sztuce, warstwie wizualnej, w naszych dźwiękach, grze i sposobach porozumiewania się z wami. Głęboko wierzę, że Behemoth to symbol nadzmysłowej, ponadczasowej sztuki"
"Bez cienia wątpliwości jest to najdoskonalsze i najczystsze odzwierciedlenie Behemotha. Zero kitu, zero przesady - wyłącznie to, co najlepsze w naszym wydaniu, podane na tacy"
https://muzyka.interia.pl/metal/news-wy ... d,20947123
Jak wewnątrz tak i na zewnątrz.