POlitykowanie

[Hatefire]

Tego niestety nie wiem. Wiem, że nawet jak przy niskiej frekwencji mencenowców głosy się rozłożą pół na pół zyska na tym i tak na końcu Trzaskowski. Zakładając scenariusz z 2020 roku i aktualną 10% przewagę w I turze co obserwujemy. (Poza tym ten potencjalnie „antysystemowy elektorat” wyrażony w monstrualnych liczbach, głosujących, czyli z jakieś 5-7% rozłożył się na tych wariantów od Gietrzwałdu czy bykowego. Weź to też pod uwagę.)

No, ale to że Rafałke wygra, to wierzę, choć ręki sobie nie dam uciąć. Po prostu pisowska część POPisu włożyła sobie patyk w szprychy wystawiając kandydata strasznego. To się zemści pewnie przy następnych parlamentarnych, ten totalny brak jakiejś idei, programu, ciągłe piwoty. Już są dzwonki alarmowe, w postaci sondażowych wyników, gdzie rząd ma po roku oceny jak rząd Morawieckiego po kilku latach. Liczenie na taką samą mobilizację jak ostatnio, to też mrzonki. Just sayin. Na POPiS i tak nie głosuję.

[Ascetic]

Tego niestety nie wiem. Wiem, że nawet jak przy niskiej frekwencji mencenowców głosy się rozłożą pół na pół zyska na tym i tak na końcu Trzaskowski. Zakładając scenariusz z 2020 roku i aktualną 10% przewagę w I turze co obserwujemy. (Poza tym ten potencjalnie „antysystemowy elektorat” wyrażony w monstrualnych liczbach, głosujących, czyli z jakieś 5-7% rozłożył się na tych wariantów od Gietrzwałdu czy bykowego. Weź to też pod uwagę.)

To się zemści pewnie przy następnych parlamentarnych, ten totalny brak jakiejś idei, programu, ciągłe piwoty.

Zapowiedź powyborczej rekonstrukcji rządu daje odpowiedź, czy oprócz tych niezadowolonych, których jest rzeczywiście sporo, ktoś to jeszcze widzi (usunięcie Leszczyny, Nowackiej, Kotuli to się wydaje być minimum minimum). Do tego specyfika rządu koalicyjnego. I żeby nie było, właściwie moje oczekiwania też nie zostały zrealizowane, może poza tymi, które sama zmiana władzy sama z siebie wymusiła. Opublikowanie raportu ZUSowskiego, a właściwie danie go lewusom do pastwienia się nad nim i nad przedsiębiorcami, też tutaj nie ułatwia dobrego spojrzenia na rządzących. Tyle, że rządzi się etapami. Teraz się sączy i maltretuje pisowskich złodziei, codziennymi doniesieniami, kto i za co będzie miał sprawę. Do majowych wyborów nic się nie ukleci, a po nich, mam nadzieję, wyjebie koalicjantów, przystawki skonsumuje, ewentualnie ustawi w szeregu i zacznie realnie pracować. No i im bliżej kolejnych wyborów parlamentarnych zacznie się realizować obietnice wyborcze. Ja sam też bym ich nie realizował od razu. Po kiego? Ważny jest to co na rok pzred kolejnymi wyborami, a tego co 3 lata wstecz i tak nikt by nie pamiętał.

[Hatefire]

Opublikowanie raportu ZUSowskiego, a właściwie danie go lewusom do pastwienia się nad nim i nad przedsiębiorcami, też tutaj nie ułatwia dobrego spojrzenia na rządzących.

Ty tak na serio. Państwo powinno według ciebie zatajać informacje przygotowane przez instytucje publiczne, za pieniądze podatników (nie licząć jakiś opatrzonych klauzulami tajności, z uwagi na bezpieczeństwo państwa)? Chyba PO właśnie obiecywała, że odejdzie od takich autorytarnych praktyk, w których stosowaniu wyspecjalizował się PiS. Dlatego właśnie między innymi udało się osiągnąć taką frekwencję. Teraz sugerujesz, że ZUS, GUS, łotewa powinien publikować tylko te stworzone raporty, które są korzystne dla rządzącej partii xD

W całym kraju jest odnowa
Rządzić będzie władza nowa

Odnowa w kraju
Odnowa w kraju
Wkrótce będziesz miał jak w raju

Odnowi się milicja zmieni się prawo
Zmieni się wszystko lecz będzie to samo

[Ascetic]

Opublikowanie raportu ZUSowskiego, a właściwie danie go lewusom do pastwienia się nad nim i nad przedsiębiorcami, też tutaj nie ułatwia dobrego spojrzenia na rządzących.

Ty tak na serio. Państwo powinno według ciebie zatajać informacje przygotowane przez instytucje publiczne, za pieniądze podatników (nie licząć jakiś opatrzonych klauzulami tajności, z uwagi na bezpieczeństwo państwa)? Chyba PO właśnie obiecywała, że odejdzie od takich autorytarnych praktyk, w których stosowaniu wyspecjalizował się PiS. Dlatego właśnie między innymi udało się osiągnąć taką frekwencję. Teraz sugerujesz, że ZUS, GUS, łotewa powinien publikować tylko te stworzone raporty, które są korzystne dla rządzącej partii xD

W całym kraju jest odnowa
Rządzić będzie władza nowa

Odnowa w kraju
Odnowa w kraju
Wkrótce będziesz miał jak w raju

Odnowi się milicja zmieni się prawo
Zmieni się wszystko lecz będzie to samo

Jakby chcieli to by nie upublicznili. Oczywiście nie mam dostępu do nieupublicznionych raportów, ekspertyz, ale zakładam, że takowe powstają i zawsze można je jakąś klauzulą przykryć. Sam fakt, odbieram jako doraźnie dość wygodną zagrywkę dla PO. Pamiętajmy, że 2 modyfikacje składki ZUS dla przedsiębiorców, w tym wakacje, to nic z tego co obiecano przedsiębiorcom. Tym raportem, pomijającym aspekty takie jak brak urlopu, pracę poza wyznaczonymi godzinami pracy, brak kilku osłon, jak choćby okres wypowiedzenia, który jest zwyczajnie szkodliwy dla małuch jdg, mogą sobie zrobić dupokrytkę. No i dali coś chorym na czyjeś ciężko zarobione pieniądze. Tak aby w tej koalicji jeszcze za bardzo tam nie rozrabiali.

Tak żeby się uświadczyć. Uważasz, że narracja lewicy po upublicznieniu tego raportu jest trafna?

[Hatefire]

Tak żeby się uświadczyć. Uważasz, że narracja lewicy po upublicznieniu tego raportu jest trafna?

Problem jest bardziej skomplikowany. Generalnie uważam zjawisko zastępowania umów o pracę jdg za szkodliwe. Tych wszystkich tak zwanych "przedsiębiorców", którzy de facto pracują na etacie, ich praca spełnia kodeksowe warunki stosunku o pracę, a są wypychani na sztuczną działalność gospodarczą. Choćby zmniejsza to wpływy do systemu ochrony zdrowia, poza tym zabiera pracownikom ochronę gwarantowaną przepisami prawa. Jak państwo ogarnie i ograniczy tą fikcję, to możemy rozmawiać dopiero jak traktować przedsiębiorców.

[Ascetic]

Tak żeby się uświadczyć. Uważasz, że narracja lewicy po upublicznieniu tego raportu jest trafna?

Problem jest bardziej skomplikowany. Generalnie uważam zjawisko zastępowania umów o pracę jdg za szkodliwe. Tych wszystkich tak zwanych "przedsiębiorców", którzy de facto pracują na etacie, ich praca spełnia kodeksowe warunki stosunku o pracę, a są wypychani na sztuczną działalność gospodarczą. Choćby zmniejsza to wpływy do systemu ochrony zdrowia, poza tym zabiera pracownikom ochronę gwarantowaną przepisami prawa. Jak państwo ogarnie i ograniczy tą fikcję, to możemy rozmawiać dopiero jak traktować przedsiębiorców.

Tyle, że odnoszę wrażenie, że szewca równa się z menadżerem na kontrakcie z JDG. W tym bieżącym spazmie nad raportem. Kolejna aberracja lewicy, z czym się tutaj zgadamy.

Trochę szkoda, że racjonalnie do sprawy poszedłeś. Bo teraz to tak z 40 % szaraczek na JDG tego płaci. Chciałem zapytać przy trzymaniu hasła „dobrowolnej biedy na emeryturze” ile powinienem płacić łącznych obciążeń (bez leasingów, kosztów księgowych czy operacyjnych). Czy 50 a może 60% by zadowoliło lewice?

[Hatefire]

Trochę szkoda, że racjonalnie do sprawy poszedłeś. Bo teraz to tak z 40 % szaraczek na JDG tego płaci. Chciałem zapytać przy trzymaniu hasła „dobrowolnej biedy na emeryturze” ile powinienem płacić łącznych obciążeń (bez leasingów, kosztów księgowych czy operacyjnych). Czy 50 a może 60% by zadowoliło lewice?

Dopóki państwo nie ogarnie tych fałszywych jdg, (de facto bezprawnych, bo jeśli coś wyczerpuje przesłanki kodeksowej definicji o stosunku o pracę, to powinno, być objęte umową o pracę), to dokładnie takie same składki zdrowotne i ubezpieczenie społeczne jak ludzie na etacie, żeby nie zachęcać do tego typu praktyk. Jak to się uda, to można rozmawiać o ludziach realnie prowadzących działalność gospodarczą. Takie jest moje zdanie. Natomiast co by zadowoliło lewicę, to nie wiem. Bo zapewne różni ludzie mają różne spojrzenia na ten temat.

[Ascetic]

Trochę szkoda, że racjonalnie do sprawy poszedłeś. Bo teraz to tak z 40 % szaraczek na JDG tego płaci. Chciałem zapytać przy trzymaniu hasła „dobrowolnej biedy na emeryturze” ile powinienem płacić łącznych obciążeń (bez leasingów, kosztów księgowych czy operacyjnych). Czy 50 a może 60% by zadowoliło lewice?

Dopóki państwo nie ogarnie tych fałszywych jdg, (de facto bezprawnych, bo jeśli coś wyczerpuje przesłanki kodeksowej definicji o stosunku o pracę, to powinno, być objęte umową o pracę), to dokładnie takie same składki zdrowotne i ubezpieczenie społeczne jak ludzie na etacie, żeby nie zachęcać do tego typu praktyk. Jak to się uda, to można rozmawiać o ludziach realnie prowadzących działalność gospodarczą. Takie jest moje zdanie. Natomiast co by zadowoliło lewicę, to nie wiem. Bo zapewne różni ludzie mają różne spojrzenia na ten temat.

Czyli z tytułu luk w przepisach, szewc, piekarz powinien Tobie przerzucić te koszty, które w celu nie obniżania składek wywindowanych za Nowego Pisowskiego Ładu, lewica grzeje, a PO chce skorzystać. Piękna logika. Inaczej mówiąc, będzie "sprawiedliwie", ale za to zapłacisz. U szewca, piekarza. Na teraz mi właściwie wystarczy. Nawet nie chcę juz chyba wiedzieć ile byłoby sprawiedliwie, aby zostało drobniakowi na JDG cisnącemu po 10 h na dobę, z weekendami, bez osłon i różnych frykasów, które mają etatowcy. Lewackim targiem ustalmy, że jak im 20% dochodu zostaje, i są w stanie za to wyżyć, kosztem zdrowia, rodziny nierzadko, biorąc na siebie całe ryzyko, i chcą dale to robić, to im tyle łaskawie zostawmy.

Swoją drogą, po zwrocie na prawicowy populizm, czuję, że wahadło odchyli się po rozeznaniu się, co za bydło kręciło wajchą, w kierunku lewicowego. Zadatki już są. Mniętko i pluszowo nie będzie. Wiadmomix. Nigdy środkiem. Zawszem od lewej albo prawej bandy. Aby się dobrze poobijać.

[Rejwan]

Trochę szkoda, że racjonalnie do sprawy poszedłeś. Bo teraz to tak z 40 % szaraczek na JDG tego płaci. Chciałem zapytać przy trzymaniu hasła „dobrowolnej biedy na emeryturze” ile powinienem płacić łącznych obciążeń (bez leasingów, kosztów księgowych czy operacyjnych). Czy 50 a może 60% by zadowoliło lewice?

Dopóki państwo nie ogarnie tych fałszywych jdg, (de facto bezprawnych, bo jeśli coś wyczerpuje przesłanki kodeksowej definicji o stosunku o pracę, to powinno, być objęte umową o pracę), to dokładnie takie same składki zdrowotne i ubezpieczenie społeczne jak ludzie na etacie, żeby nie zachęcać do tego typu praktyk. Jak to się uda, to można rozmawiać o ludziach realnie prowadzących działalność gospodarczą. Takie jest moje zdanie. Natomiast co by zadowoliło lewicę, to nie wiem. Bo zapewne różni ludzie mają różne spojrzenia na ten temat.

Jak kontakty b2b zlikwidują i zrównają z uop w Polsce to już w ogóle się nie będzie tu opłacało w IT pracować i tak ten rynek już ma się coraz gorzej, cały outsourcing pójdzie do hindusów albo rumunow. jednak komusze hasło wszystkim równo wszystkim gówno ciągle aktualne

[Hatefire]

Jak kontakty b2b zlikwidują i zrównają z uop w Polsce to już w ogóle się nie będzie tu opłacało w IT pracować i tak ten rynek już ma się coraz gorzej, cały outsourcing pójdzie do hindusów albo rumunow. jednak komusze hasło wszystkim równo wszystkim gówno ciągle aktualne

Czyli chcesz powiedzieć, że jedyną przewagą konkurencyjną polskiego IT jest, że roboczogodzina wychodzi taniej niż w Indiach? xD Jeśli tak, to korzyść na dłuższą metę z tego marna. Już lepiej jakby poszli na linię produkcyjną autobusów, lub do jakiejś branży gdzie polskie firmy są w stanie konkurować czymś poza ceną.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

To jest gadanie typu: nikt nie kaze nikomu niczego przymusowo uzywac. Jezeli uzywasz to akceptujesz warunki. Bo to wyglada jakbys np jechal darmowym transportem, np stopem i wymagal od kierowcy zeby jechal tak jak ty chcesz a do tego ubral sie stosownie do twojego widzimisie.

Różnica jest jednak taka, że tego kierowcę sponsoruje biznes, który w trakcie jazdy podsuwa reklamy, mniej lub bardziej zawoalowane, i treści o czasem niejasnej treści. Ten transport nie jest darmowy, każdy użytkownik za niego płaci, tylko nie zawsze pieniędzmi.

[Rejwan]

Jak kontakty b2b zlikwidują i zrównają z uop w Polsce to już w ogóle się nie będzie tu opłacało w IT pracować i tak ten rynek już ma się coraz gorzej, cały outsourcing pójdzie do hindusów albo rumunow. jednak komusze hasło wszystkim równo wszystkim gówno ciągle aktualne

Czyli chcesz powiedzieć, że jedyną przewagą konkurencyjną polskiego IT jest, że roboczogodzina wychodzi taniej niż w Indiach? xD Jeśli tak, to korzyść na dłuższą metę z tego marna.

Cena + jednak jakość, tylko że firmy ostatnio bardziej patrzą na to pierwsze

Już lepiej jakby poszli na linię produkcyjną autobusów, lub do jakiejś branży gdzie polskie firmy są w stanie konkurować czymś poza ceną.

dla kogo lepiej? bo chyba nie na dla pracowników. znajdź inną branże gdzie można zarabiać zdalnie lekką ręką 20-30k komfortowo, gdzie liczą się głównie skille i intelekt, ja poczekam bo napewno nie na taśmie. ty pewnie w jakimś smrodexie tyrasz za minimalną co? no trudno trzeba było się uczyć ;/

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Czyli chcesz powiedzieć, że jedyną przewagą konkurencyjną polskiego IT jest, że roboczogodzina wychodzi taniej niż w Indiach? xD Jeśli tak, to korzyść na dłuższą metę z tego marna. Już lepiej jakby poszli na linię produkcyjną autobusów, lub do jakiejś branży gdzie polskie firmy są w stanie konkurować czymś poza ceną.

To nie jest ,,jedyną" przewagą, jest wiele różnych czynników branych pod uwagę, znajomość systemów, doświadczenie, czy nawet stabilność internetu (ciekawostka z dupy, ale bardzo często jako TL dostaję maile od moich agentów pt. "nie mam WiFi bo moja wioska znajduje się w oku cyklonu" albo że są ulewne deszcze i nie ma internetu/prądu), ale z punktu widzenia biznesu czy managerów dla których KPI to często redukcja kosztów, zmiana po trochu na Hindusów jest najprostszym rozwiązaniem, bo zarabiają 25-33% tego co my i mają słabsze prawo pracy. Można się śmiać, ale taka jest rzeczywistość.

BTW w Rumunów nie wierzę - oni zarabiają już mniej więcej tak jak my.

[Nerwowy]

To jest gadanie typu: nikt nie kaze nikomu niczego przymusowo uzywac. Jezeli uzywasz to akceptujesz warunki. Bo to wyglada jakbys np jechal darmowym transportem, np stopem i wymagal od kierowcy zeby jechal tak jak ty chcesz a do tego ubral sie stosownie do twojego widzimisie.

Różnica jest jednak taka, że tego kierowcę sponsoruje biznes, który w trakcie jazdy podsuwa reklamy, mniej lub bardziej zawoalowane, i treści o czasem niejasnej treści. Ten transport nie jest darmowy, każdy użytkownik za niego płaci, tylko nie zawsze pieniędzmi.

To jest od początku porównanie z dupy i sprowadzanie sytuacji do absurdu podobnie zresztą jak z tą babą z warzywniaka w kontekście producentów spożywki i podawania składu.

Są drobne firmy czy wręcz zwyczajne transakcje między ludźmi gdzie wystarczy ogólnie obowiązujące prawo i nikomu normalnemu nie przychodzi do głowy tego jakoś bardziej szczegółowo regulować.

Jednak w przypadku wielkiego biznesu i przemysłu mającego istotny wpływ na funkcjonowanie całej gospodarki i społeczeństwa pewne obwarowania są konieczne, bo podmioty do niego należące mają zwyczajnie za dużą przewagę nad konsumentem i są w stanie narobić szkód na sporą skalę.

No ale przecież nikt nie każe nikomu niczego przymusowo używać . Konta w banku też nie trzeba mieć ani telefonu komórkowego a jeśli nawet to przecież jest pierdyliard "różnych" banków i operatorów do wyboru, więc wolny ryneg ostatecznie przecież wszystko wyreguluje

[Hatefire]

dla kogo lepiej? bo chyba nie na dla pracowników. znajdź inną branże gdzie można zarabiać zdalnie lekką ręką 20-30k komfortowo, gdzie liczą się głównie skille i intelekt, ja poczekam bo napewno nie na taśmie. ty pewnie w jakimś smrodexie tyrasz za minimalną co? no trudno trzeba było się uczyć ;/

Czekaj, czekaj, ale napisałeś, że branża padnie. No to załóżmy, że zamiast jdg masz uop i z tego tytułu ileś stówek mniej, ale nadal zarabiasz bardzo dobrze, w komfortowych warunkach. Skoro branża ma upaść, to rozumiem, że ty i inni rzucacie robotę i idziecie do Biedronki xD No bo skoro twierdzisz, że branża upadnie. Ja cię nawet rozumiem. Bronisz po prostu swojego przywileju, jak ci górnicy co w Warszawie podpalają opony, żeby utrzymać 13, Barbórkę i wcześniejszą emeryturę. To naturalne. Do twoich złośliwości się nie odniosę, bo to poniżej mojego poziomu, nie rusza mnie to, co najwyżej żenuje.

[Rejwan]

dla kogo lepiej? bo chyba nie na dla pracowników. znajdź inną branże gdzie można zarabiać zdalnie lekką ręką 20-30k komfortowo, gdzie liczą się głównie skille i intelekt, ja poczekam bo napewno nie na taśmie. ty pewnie w jakimś smrodexie tyrasz za minimalną co? no trudno trzeba było się uczyć ;/

Czekaj, czekaj, ale napisałeś, że branża padnie. No to załóżmy, że zamiast jdg masz uop i z tego tytułu ileś stówek mniej

dalej mi się nawet nie chce czytać. Iks de pozdro

[Triceratops]

To jest gadanie typu: nikt nie kaze nikomu niczego przymusowo uzywac. Jezeli uzywasz to akceptujesz warunki. Bo to wyglada jakbys np jechal darmowym transportem, np stopem i wymagal od kierowcy zeby jechal tak jak ty chcesz a do tego ubral sie stosownie do twojego widzimisie.

Różnica jest jednak taka, że tego kierowcę sponsoruje biznes, który w trakcie jazdy podsuwa reklamy, mniej lub bardziej zawoalowane, i treści o czasem niejasnej treści. Ten transport nie jest darmowy, każdy użytkownik za niego płaci, tylko nie zawsze pieniędzmi.

Nie chce mi sie juz o tym gadac, bo chcialem tylko znac tok rozumowania jestera....ale mowa ciagle jest o Twitterze? Co na tym Twitterze jest tego typu co mowisz? Jakies reklamy sie pchaja? Jakis kontent zalezny od przegladania czy co? Bo przeciez wyswietla ci tych co followujesz i nic wiecej. Tyle widze, bo z konta firmowego przegladam i jakos nic sie nie pcha ani nie podsuwa.

[Nerwowy]

dla kogo lepiej? bo chyba nie na dla pracowników.

A co to za komusze pierdolenie? Od kiedy to niby ma być lepiej dla pracowników? Nie wiem czy się zorientowałeś, ale od jakiegoś czasu żyjemy w ustroju kapitalistycznym gdzie najważniejsze jest dobro konsumenta danego produktu czy usługi (a tak naprawdę to właściciela kapitału - dobrze że już skończyliśmy z tą farsą że kiedykolwiek było inaczej )

IT to o tyle specyficzna branża bo z racji możliwości świadczenia tej samej pracy z praktycznie dowolnego miejsca na ziemi gdzie jedynym ograniczeniem jest dostęp do infrastruktury internetowej o której wspominał Karkas, więc poziom płac jest dużo bardziej wyrównany pomiędzy poszczególnymi krajami i to stąd wzięły się stosunkowo wysokie jak na polskie standardy stawki. No ale to działa w dwie strony a system mamy jaki mamy, więc trudno się dziwić że dla przeciętnego pana areczka jest jebanie nadgodzin żeby dowieźć projekt, bo jak nie to mamy trzech hindusów na jego miejsce (po których oczywiście potem trzeba będzie poprawiać, ale grunt że budżet w excelu się zgadza).

[Rejwan]

dla kogo lepiej? bo chyba nie na dla pracowników.

A co to za komusze pierdolenie? Od kiedy to niby ma być lepiej dla pracowników? Nie wiem czy się zorientowałeś, ale od jakiegoś czasu żyjemy w ustroju kapitalistycznym gdzie najważniejsze jest dobro konsumenta danego produktu czy usługi (a tak naprawdę to właściciela kapitału - dobrze że już skończyliśmy z tą farsą że kiedykolwiek było inaczej )

to się nazywa narracja dostosowana do odbiorcy

[mistrzsardu]

Jednak bez ruskiego gazu się nie da:

"Komisja Europejska ma zmienić narrację ws. Zielonego Ładu. Do tego - jak wynika z ustaleń money.pl - szefową KE mają namawiać jej współpracownicy. Ich zdaniem projekt został ogłoszony zbyt pochopnie, a do tego dochodzi sytuacja w USA i Niemczech. Komisja ma też złagodzić podejście do nowego systemu handlu uprawnieniami do emisji."

https://www.money.pl/gospodarka/bruksel ... 1360a.html