III Wojna Światowa

[DST]

Za nazywanie Rammstein złym niemieckim wynalazkiem spłoniesz w piekle.

[Nasum]

Jeszcze się dobrze Monachium nie rozpoczęło, a kacapstwo już rozpoczęło "negocjacje pokojowe".

"Negocjacje":

rossję należy znegocjować tak żeby więcej łba nie podnieśli.

Niestety nie tym razem. Może w kolejnym podejściu, za powiedzmy 5 lat.

"Wielki negocjator", deweloperuch amerykański, na wejściu postanowił tak je poprowadzić, żeby odbywały się z pozycji oddania na wejściu, tego co kacap chce dostać. Takie to negocjacje.

Negocjacje tylko z nazwy.

Dla niego konflikt na Ukrainie to pewnie bilans zysków i strat, może jakieś biznesy się nieco hamują, dlatego chce doprowadzić do jego końca. A że to debil, który myślał, że ograł KIma, bo tamten coś tam obiecał, albo Putina, który jest zdeprawowany władzą do szpiku kości i jedyne co go bawi, to jakieś imperialne zagrywki mające na celu wskrzeszenie ZSRR... No więc by zapanował pokój i zaspokoiło się jego ego - bo to on przecież doprowadzi do tego pokoju - to wzruszy ramionami, powie, cóż Ukraina, oddajcie im te trochę ziemi, przecież każde miasto przez które przetoczyła sie armia fjutina przestało istnieć, no to po co wam to....Dla trampka jak i amerykanów, ta wojna pewnie jest jakąś abstrakcją, rozgrywającą się gdzieś na rubieżach cywilizacji, no to po co nasi chłopcy mają iść tam się napierdalać, skoro nawet pewnie mieliby trudności by zlokalizować tą wojnę na mapie....

Dla nich ta wojna jest tak samo istotna jak dla nas ofensywa bojówek Tutsi w górnym Kongo. No, wiadomości o tym podają newsy, ale to przecież daleko, poza tym, to Rosja ma tam problem, a to nasz największy rywal, więc tym bardziej problemu nie ma.

A co do wskrzeszenia trupa ZSRR - nawet gdyby Putinowi się to udało za jego życia, to niedługo pewnie będzie dane mu sie tym cieszyć., Historia mówi, że wielkie imperia istniały dopóty, dopóki żył władca którego marzeniem było jego stworzenie. Wraz z jego wylogowaniem się z puli istot żyjących, te polityczne twory jakiś czas istniały by koniec końców szczeznąć na śmietniku historii.

[trup]

Ale kto rozdmuchuje ? I jaki to ma wpływ na to jakie zawieramy sojusze ?

Nigdzie nie pisałem że jesteśmy ciemiężeni przez niemcy, tylko że nigdy nie będziemy dla nich sojusznikiem czy partnerem.

Napisałeś, że jesteśmy dla nich frajerami, którzy mają na nich pracować i nigdy partnerem więc wyciągnąłem takie wnioski, bo to brzmi jak definicja co najmniej opresji.
Rozdmuchują to oczywiście w większości rządy prawicowe. "Niemcy mówią nam co mamy robić", "Niemiec zabroni ci jeździć autem spalinowym", "zobaczcie ile nam nakradli podczas II WŚ" i tego typu argumenty. Czy tego chcesz czy nie, sojusz gospodarczy między innymi z Niemcami w UE doprowadził do kolosalnego rozkwitu gospodarczego w Polsce. Jeśli szukasz zielonej, niezależnej od UE wyspy dobrobytu to pojedź sobie do Albanii, Bośni i Hercegowiny albo do Serbii. Byłem w każdym z tych krajów i uwierz mi, że nie żyłoby ci się tam lepiej. Poza UE jest też Szwajcaria i Norwegia, ale chyba nie muszę ci tłumaczyć dlaczego jest tam wysoki standard życia.
Nie mam specjalnej sympatii do Niemców (z wyjątkiem literatury i filozofii) ani do Francji (z wyjątkiem literatury i filozofii), ale Polska prawica odrywa ludzi od niebezpiecznych realiów poprzez mitologizowanie polskiego znaczenia i wpędzania w romantyczną chorobę kultywowania krzywd. I to nie oznacza, że mamy te krzywdy zapomnieć, ale znaczna część tego narodu zapadła na chorobę psychiczną perspektywy wiecznej ofiary. Byłem w Polinie, który jest tutaj często przywoływany i nie widziałem tam demonizowania Polaków i wybielania Żydów. Byłem też w muzeum nazizmu w Norymberdze i nie widziałem tam wybielania się Niemców od zbrodni. Wręcz przeciwnie - było otwarcie napisane, że większość Niemców była zakochana w Hitlerze i że ruch oporu de facto niemalże nie istniał.
W tym wywodzie zmierzam do tego, że ta obsesyjna nieufność i kult historycznej ofiary głęboko zakorzeniony w tym narodzie jest czymś na co nie możemy sobie pozwolić. Jeśli chodzi o decentralizację Europy to taką rolę pełni ciągłe gadanie o rzeczach trans itd. Zauważ, że zarówno Trump i Putin ciągle podejmują temat "przywrócenia normalności", "zgniłego lewicowego zachodu" i reszty prawicowego pakietu prowadzącego do wewnętrznych wojen ideologicznych, które są świetnym paliwem do ich imperialnej polityki. UE jest obecnie jedyną chyba dużą instytucją, która próbuje zahamować wykorzystywanie danych przez amerykańskich gigantów technologicznych o czym otwarcie mówi kolega Zuckerberg, więc rozpad UE byłby dla nich zapewne marzeniem. Dla Ruskich jest oczywiście skonsolidowaną, ekonomiczną siłą, która może dyktować warunki w wielu kwestiach zwyczajnie przez pieniądze.

1. W Polsce mamy nieco zachwiany system bo mamy prawicowy pis, niemieckich neoliberałów z PO i plankton.
Prócz PiSu i konfy niemiecką politykę krytykowało bardzo często np. Razem (ws. elektrowni atomowych, CPK, reparacji) więc twój argument po raz kolejny to co byś chciał a nie to co jest.

2. Unia jest fajna ale zauważ że wszelkie niekorzystne dla nas decyzje to zawsze forsują niemcy: upadek cukrowni, limity hodowli, zielony ład, pakiet mobilności, limity CO2, Nord Stream.

3. Może i są jakieś muzea czy skanseny gdzie niemcy się biją w pierś, nie przeczę, ale ogólna narracja jest taka że obozy polskie, holokaust polski a pogromy to już w ogóle. A w ogóle to Polska zła bo w Łodzi się dwa kluby przygłupów od Żydaw wyzywają. Nie jest tak ?

Do tego dodam że większość najgorszych wynalazków ludzkości to wymysły niemców:
Zakony Krzyżackie, wotanizmy w polowaniach na czarownice, reformacja, Marx, szkoła frankfurcka, Eurodance, Rammstein...

Jeżeli Niemcy by tak nas w chuja robili jak sobie wymyśliłeś w tym swoim małym pokoiku z miękkimi ścianami, to po chuj im była Polska w Unii? Po co w ogóle powstała Unia? Co daje krajom członkowski? Czy Polska na tym skorzystała i nadal korzysta?

Nie musisz w ogóle odpowiadać, gdyż ten temat wałkowany był bilion razy (nomen omen jakieś biliony PiS podobno miał ściągać od Niemców za jakąś wojnę czy coś...?).

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

To oczywiste że takiego nie ma.

Mój brat powiedział ostatnio przy stole coś, co zaskoczyło mnie jako inteligentnie interesujące. Mniej inteligentny człowiek rzucił "Francuzi ani Niemcy nie przyjdą nam z pomocą, nie będą za nas umierać" itd. (czyli standard taki jak powyżej), a odpowiedź brzmiała: "Wiesz, ile u nas jest interesów francuskich i niemieckich? Nawet samych Lidlów, Auchanów, Carrefourów etc? 5000. Jakby wysłali tylko po jednym żołnierzu żeby bronić każdego, to już jest 5000 żołnierzy A skala jest przecież o wiele większa.

Dodam, że jestem zafascynowany ewolucją myślową tego samego brata - przed wojną był typowym korwinistą który pozjadał wszystkie rozumy i myślał, że powtarzając te same schematy myślowe o wolnym rynku i cytaty z Korwina to mądrość ostateczna. Teraz jednak widzę, że jak już obudził się w świecie, w którym rakiety spadają 150 km od jego domu, po drogach w stronę Rzeszowa jeżdżą ciągle wozy wojskowe, na niebie krążą helikoptery itd, to wstrząsnęło to mocno pudełkiem jego czaszki i szybko zmienił ton w kierunku nadziei na to, że to UE to jednak nie takie złe, a ostatnio nawet totalnie mnie zszokował tym, że myśli, że może przyjęcie tego euro to nie taki najgorszy pomysł, bo bylibyśmy też mocniej powiązani ekonomicznie z resztą Europy, więc i szanse pomocy większe, no i polscy pracownicy lepiej by widzieli, ile zarabiają w porównaniu do innych Europejczyków.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Najbardziej przejebane ma pribaltika. Ich kacapy biorą w jeden dzień. Te kraje są nie do obrony.

Hahaha... Tak jak Kijów w 3 dni?
Daj spokój z takimi wnioskami...

Tu akurat się zgodzę, że w teoretycznej sytuacji, gdzie ruscy atakują Litwę czy Łotwę i nikt nie przychodzi z pomocą, to by nie zajęło nawet 3 dni - zupełnie płaski teren, mała armia, no niespecjalnie jest się o co oprzeć by się bronić. I mówię to tak samo jak śmiałem się z zajmowania Kijowa w 3 dni, bo coś takiego mógł powiedzieć tylko ktoś, kto w Kijowie nigdy nie był - wielkie miasto, masa mostów, rzek, stawów, wzgórzy, tunele metra, a do tego pewne ograniczenie w tym, że ruscy mogli chociaż starać się nie zmieść wszystkiego jak leci z powierzchni ziemi przez wspólne zabytki historyczne - tego by najlepsza armia świata nie wzięła w 3 dni gdyby tylko ludzie chcieli się bronić, a Ukraińcy od 2014 nic nie robili, tylko kopali okopy, uczyli się stawiać barykady, zbierali skrzynie z amunicją i ćwiczyli na wschodzie kraju bo wiedzieli, że dzień sądu nadejdzie.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Japonia ktora po raz pierwszy od II wojny swiatowej zaczela sie zbroic.,

Co xD to jest jedna z większych armii świata, one nie pojawiają się przez noc

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

(i błagam, nie mów mi, że cały świat idzie do przodu).

No bo idzie?

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Drezno było chyba (cytuję z pamięci, więc nie strzelać) drugim, najwazniejszym miastem polskim.

Ten wątek robi się coraz dziwniejszy

[Ascetic]

Po festiwalu nieokiełznanej buty, zlewu/ wysrywu ideologicznego, zakończonego parafrazą z polaka (celowo z małej, bo każdy pomnik powinien być rozkruszony), który systemowo tuszował pedofilię w KK taki oto punkt widzenia na ten właśnie festiwal/ wysryw:




I to jeszcze będąc "w gościach", nie poruszając kwestii w sprawie, której się tam łaskawie miał czelność pojawić. Niedorzeczne.

[bartwa]

Former Nato Secretary General Anders Fogh Rasmussen:

A number of European countries need to step up to the plate," he says, during an interview for the BBC's Newsnight. "We must create a coalition of the willing under the leadership of France and the UK to provide security guarantees for Ukraine and deploy troops on Ukrainian soil. Britain and France should lead a force of up 100,000 troops as part of a long-term peacekeeping effort in Ukraine when the war ends. Rasmussen, also a former Danish prime minister, suggests that Germany, the Netherlands, Poland and the Baltic States could also join this coalition - adding that the US could support the peacekeeping effort without troops on the ground by providing transport and surveillance.

Brzmi to sensownie. To dobrze, że przytrafił sie tramp. Europa musi się w końcu oderwać od maminej kiecy. Europa erwache

[DST]

Oglądam przemowę JD Vance'a w Monachium. Gra pod zniesienie regulacji dotyczących mediów społecznościowych, czyli wg niego próba ogarnięcia dezinformacji to zamach na wolność słowa i Europa w ogóle się zagubiła a w Ameryce jest prawdziwa demokracja. Słabo mu klaskają. Bardzo agresywna, konfrontacyjna przemowa. Stwierdził, że słowa "disinformation" i "misinformation" to sowiecki relikt i dezinformacja to w sumie alternatywna perspektywa i po prostu inne zdanie. Obrazuje też Europę jako autorytaryzm, który knebluje wolność słowa wytaczając procesy aktywistom alt-right.

https://www.youtube.com/live/TOkaaX8SR-A?feature=shared

[bartwa]

On poniżył Europę Zachodnią w tej przemowie. Wschodnią też zresztą, bo i Rumunii się oberwało. Generalnie łajał.

[DST]

On poniżył Europę Zachodnią w tej przemowie. Wschodnią też zresztą, bo i Rumunii się oberwało. Generalnie łajał.

Tzn bardziej poniżył UE, że cieszyła się z anulowania wyborów i coś w stylu, że jak rosyjska dezinformacja ma wpływać na wybory Europejczyków to mają słabą demokrację. No i, że lud chce co innego a Unia co innego. Przemowa jakby Pacjent ją napisał.

[Pelson]

Drezno było chyba (cytuję z pamięci, więc nie strzelać) drugim, najwazniejszym miastem polskim.

Ten wątek robi się coraz dziwniejszy

Skąd zdziwienie bo nie czaje dowcipu?

Przez przeszło pół wieku byliśmy złączeni Unią personalną z Saksonią. Wettynowie funkcjonowali w trybie dworu mobilnego, połowę roku spędzając w Dreźnie, a połowę w Warszawie. Siłą rzeczy aspekty władzy królewskiej zaciążyły na kolosalnym, aczkolwiek niekoniecznie bardzo długim czasowo, wzroście znaczenia Drezna w kontekście Polski.
To troche taka sama anekdota jak ta, że Szczecin był przez pewien okres szwedzkim miastem.

[Ascetic]

Tzn bardziej poniżył UE, że cieszyła się z anulowania wyborów i coś w stylu, że jak rosyjska dezinformacja ma wpływać na wybory Europejczyków to mają słabą demokrację. No i, że lud chce co innego a Unia co innego. Przemowa jakby Pacjent ją napisał.

Świetne to było, a czego tam nie było! Wszystko było. Wolność przez duże W. Demokracja, w rozumieniu szturmujących na Capitol, przez duże D. była. Nawet obrona X-była. Szkoda, że nic o zbrodniach kacapii nie było, ale to i tak nic w stosunku do „zgniłego Zachodu”, przecież.

A klamra z parafrazą cytatu od największego Polaka od czasów Bolesława Chrobrego napawa dumą. Zideilogizowanych zjebów, oczywiście.

Teraz czekać na zapowiadany stejtment o redukcji wojska amerykańskiego i można zamykać temat.


// Tak na marginesie, te wystąpienia, stanowiska, cała ta polityka obecnego rządu amerykańskiego jest jej dla mnie tak odrealniona, że momentami odnoszę wrażenie, że to się nie dzieje. Niby część spraw było na horyzoncie, ale ich forma w realizacji to jak z jakiegoś surrealistycznego snu jest. Gość wbija, obraża gości, mając zbliżone za uszami, nikt nie klaszcze, nikt nie dowierza. Zdziwienie i uznawanie, że tak się polityki nie uprawia to chyba dominujące wrażenie jest. Polityka imperialna realizowana przez zaczadzonych ideologicznie wariatów. A mówili, że lewactwo złe, a tu proszę jak drugi biegun pięknie wyjebało poza skalę. A to nawet początek jeszcze nie jest.

[Nasum]

Czasu Reagana już nie wrócą.

Dziś już takich polityków nie ma. Nie ma też następców kowboja od Marlboro, Chucka Norrisa, wszystkiech tych facetów w filmach którzy jarali szlugi i niczym brudny harry rozpierdalali złych gości. No i lasek, które nie raziły sztucznościa.

Taki mały offtop.

[mistrzsardu]

Ciekawe czy europejscy przywódcy, w ramach protestu, zaczną jutro rysować kredą po ulicach?

[Nasum]

Nie oczekujmy aż tak radykalnych postaw!

[trup]

Powiem tak...

[trup]

Powiem tak... panowie z us próbują podpalić Rzym. Niech spierdalaja.
Dzieci z zapałkami.