Pokój AA

[Hatefire]

Zapytaj np mojego starego który doprowadził sobie do lasu własną drogę. To jest poziom słomy. Zapytaj się ile nieruchomości kupił w zeszłym roku i ile razy odwiedził wnuka. Czy ma rozdanie nagród Forbsa mam mu w ryju przytachac zaproszenie. Może się pofatyguje pancio. Albo nie w końcu to panicz

Czyli teraz piszesz, że twój stary ma w dupie wnuka. Kiedyś napisałeś, że nie masz kontaktu, z córką z poprzedniego małżeństwa. Succes story.

[tomaszm]

Bo ma w dupie. To pierdolony bogaty egoista. Człowiek który tylko martwi się o siebie. Nie wiesz jakie relacje mam z rodziną. Dla mnie dzieci sa najważniejsze. Będą oplywac w tym co zrobiłem za życia.

Kiedyś się mnie ktoś zapytał - ile razy miałeś Nazwijmy to starcia fizyczne z ojcem. Kurwa..... Zapytaj ile razy mogłem Go zabić no skoczyliśmy sobie dosłownie do gardeł.

[Hatefire]

Bo ma w dupie. To pierdolony bogaty egoista. Człowiek który tylko martwi się o siebie. Nie wiesz jakie relacje mam z rodziną. Dla mnie dzieci sa najważniejsze. Będą oplywac w tym co zrobiłem za życia.

Ale sam to pisałeś na Forume. Przecież nie śledzę cię, nawet nie wiem jak się nazywasz. Bazuję na tym, co sam napisałeś na Forume.

[tomaszm]

Wiele rzeczy byłoby na pewno inaczej. Ja nie chce płakać bo to żałosne. Zostałem wychowany w strasznie skurwysynskim domu. Jest jak jest.

W domu bez żadnych wartości. Zupełnie.

Jeśli ktoś myśli ze da się to przerobić to się nie da.

Nie da po prostu. To bagaż.

I wiesz mi za 3 lata w Fiorbsie nie będziesz czytał o mnie w Kategorii firm nie firm co zarabiają najlepiej tylko w kategorii najbogatszych Polaków. Dlaczego? Bo ja mam taką determinację i wkurwienie

[Hatefire]

Wiele rzeczy byłoby na pewno inaczej. Ja nie chce płakać bo to żałosne. Zostałem wychowany w strasznie skurwysynskim domu. Jest jak jest.

W domu bez żadnych wartości. Zupełnie.

Jeśli ktoś myśli ze da się to przerobić to się nie da.

Nie da po prostu. To bagaż.

Dobra. Nie chcę się wyzłośliwiać. Natomiast większym sukcesem, niż ten Forbes byłoby, żebyś znowu złapał kontakt z córką. Darmowa rada, mniej chlania, napiny i ego plus mnóstwo pokory. Dla mnie EOT. To twoje życie. Po prostu zdarzyło mi się widzieć takie sytuacje, no i wychodzili z tego sami nieszczęśliwi ludzie.

[tomaszm]

Tak jak mówię. Karmie firmy żeby ten debiut giełdowy byl potężny i pełny. Później zajmę się rodzina że poświęcę jej czas. Bo pewnie z sceny zejdę. Nie chcę. Ale zostało mi niewiele czasu. Nakręcam wszystko wokół na maksa. Firma to moje życie. Ba więcej. To tożsamość. To wszystko co budowałem lecząc swoje wkurwienie. To podobni ludzie do mnie. Przez to jesteśmy tak silni. To stan umysłu.

Ja nie mam pracowników. Ja mam oredownikiem podróży totalnie oddanych sprawie. To wariaci podobni do mnie.

Totalnie oddani sprawie. Spokojnie za Nimi mogę iść w ogień.

Owszem potrafią mnie wkurwic ze cały się trzęsę ale ja nie jestem jednoosobowa armia. Moja firma to moje wojsko. Dziesiątki ludzi zaangażowanych w to co robię.

Ja kocham tych ludzi. Bez nich nic nie znaczące. Każda firmę towarzy kapitał ludzki.

Myślisz ze ktoś wśród moich pracowników ma problem ze zarobię rocznie parę milionów. Chyba kpisz. Ich to jeszce bardziej napędza.
Zarobmy więcej. Jeśli szef ma pieniądze to my też będziemy mieli. I mamy.

Z drugiej strony wiem też dlaczego Ci ludzie u mnie pracują. Dla pieniędzy.

Dlatego nie mogą pozwolić żeby krzywda mi się stała. To. Prawda.

No bo gdzie kurwa? Gdzie jest takie rozpasanie że przedstawiciele na etatach zarobią 40 tys złotych. Plus prowizję. Haha i mówią że jestem pojebany. Chyba jestem. Tylko tak jak mówię to są moi przyjaciele, zresztą kto był ze mną na imprezie wie że zawsze jest grupa ludzi ode mnie. I w ogień za nimi skocze. A Oni za mną.

Ja nie mam w firmie pracowników. Ja mam oredownikow idei. Ludzi zajebanych bardziej od siebie. Ludzi którzy kurwa jebią cały system, ludzi oddanych.

Na tym polega moja siła. Że otaczam się ludźmi ez jakby spadł mi włos z głowy wydrapali by oczy. Dlatego ta bandę chuja tak kocham. Hehe

Di mnie np każdy zwraca się per ty kurwo. Ja się cieszę jak głupi. Nigdy mnie nikt szefem nie nazwał albo per kurwo albo per chuju. Cierpi na tym wizerunek kurwa

Z kim ja pracuje kurwa. Ktoś się do szefa zwraca ty chuju. Do. Mnie każdy w firmie wśród przedstawicieli. Haha jeszce się cieszę.

Tylko tak jak mówię. Ja mam u siebie bandę pojebow. Każdy z nich jakby nie zrobił na sprawach obrotu na 2 mln z miesięcznie to by po nocach nie spał.

Knury kurwa jak i ja.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Aaa to smacznego A ta historia z lambo wywalila mi skale w zenadometrze. Mam nadzieje, ze ty nie masz fiuta do srodka i tak nie zrobisz. Ja se nue musze przedluzac

Miałem taką sytuację, gdzie ktoś, kogo znam, zakupił drogi samochód. Gdy przyjechałem, to natychmiast zabrał mnie do garażu pokazać go. Problem w tym, że jeśli chodzi o samochody, to jestem kompletnym auto-daltonistą i nie ma dla mnie różnicy, czy to Ferrari czy Fiesta. No więc pooglądałem, wsiadłem i uprzejmie powiedziałem, że fajne auto. On z kolei dodał wkrótce: "...No i jako że jesteś jedynym, który nie pytał, ile kosztował, to powiem, że X".

Problemu do tego momentu nie było, chociaż to było dziwne już, ale problem wkrótce się zaczął, bo okazało się, że auto akurat nie działało, więc muszę go gdzieś podwieźć. Gdy tylko wsiadł, natychmiast zaczęły się jakieś przykre uwagi o moim samochodzie, niby żartem, ale to było takie raz, drugi i trzeci, "jak zatankujesz to podwoi się wartość" itp. W końcu mu wygarnąłem, że jak mu nie pasuje, to może dalej iść na piechotę, i się zamknął.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Wyluzowac i przezyc, przed 40 obiecywales to jebnac...a nie juz nieaktualne xD

Bez silowni....dom bez silowni to jak dom bez kotlowni....bez sensu. Najlepsze imprezy sa na silowni

Też bym chciał, chociaż ławeczka i do tego sauna przy jakimś źródle zimnej wody, to byłoby fajne.

[Rejwan]

Aaa to smacznego A ta historia z lambo wywalila mi skale w zenadometrze. Mam nadzieje, ze ty nie masz fiuta do srodka i tak nie zrobisz. Ja se nue musze przedluzac

Miałem taką sytuację, gdzie ktoś, kogo znam, zakupił drogi samochód. Gdy przyjechałem, to natychmiast zabrał mnie do garażu pokazać go. Problem w tym, że jeśli chodzi o samochody, to jestem kompletnym auto-daltonistą i nie ma dla mnie różnicy, czy to Ferrari czy Fiesta. No więc pooglądałem, wsiadłem i uprzejmie powiedziałem, że fajne auto. On z kolei dodał wkrótce: "...No i jako że jesteś jedynym, który nie pytał, ile kosztował, to powiem, że X".

Problemu do tego momentu nie było, chociaż to było dziwne już, ale problem wkrótce się zaczął, bo okazało się, że auto akurat nie działało, więc muszę go gdzieś podwieźć. Gdy tylko wsiadł, natychmiast zaczęły się jakieś przykre uwagi o moim samochodzie, niby żartem, ale to było takie raz, drugi i trzeci, "jak zatankujesz to podwoi się wartość" itp. W końcu mu wygarnąłem, że jak mu nie pasuje, to może dalej iść na piechotę, i się zamknął.

najgorszy typ człowieka, gardzę takimi ludźmi

[tomaszm]

Takie kurwy są najgorsze. Jebany zarobi trochę grosza i myśli że jest lepszy od innych.tfu Parę razy jak swingerski klub prowadziłem miałem z takimi ciulami kontakt. Uda bura chłopie królowie życia.grzeczna rozmowa -mnie pewnie olejesz.ale proszę cię grzecznie oposc klub. Nie chcę wołać ochrony -opusc klub

[tomaszm]

Kiedyś w klubie za czasów swinnger clubu z kolesiem co rzucał mi w trwarz drobnymi.wykurwiaj mi chłopie spod klubu. Skończyło się na wpakowaniu gościa do taxi.

Byli różnie ludzie.czasem taka cholota że rynce opadają.

[Rejwan]

skromny, ale złoty

[tomaszm]

Heh wiele lat prowadziłem clubu swingerski. były historie. Pirive club Lubliniec. Buców bogatych się na oglądałem co było trzeba pacyfikować

[DemonAn]

Szanowny tomaszum, zejdź na ziemię. Masz rodzinę więc się nią zajmij. Od dwóch dni piszesz jakieś bełkoty po pijaku. Szkoda mi użytkowników którzy to czytają i tracą czas.

[Nasum]

Miałem taką sytuację, gdzie ktoś, kogo znam, zakupił drogi samochód. Gdy przyjechałem, to natychmiast zabrał mnie do garażu pokazać go. Problem w tym, że jeśli chodzi o samochody, to jestem kompletnym auto-daltonistą i nie ma dla mnie różnicy, czy to Ferrari czy Fiesta. No więc pooglądałem, wsiadłem i uprzejmie powiedziałem, że fajne auto. On z kolei dodał wkrótce: "...No i jako że jesteś jedynym, który nie pytał, ile kosztował, to powiem, że X".

Problemu do tego momentu nie było, chociaż to było dziwne już, ale problem wkrótce się zaczął, bo okazało się, że auto akurat nie działało, więc muszę go gdzieś podwieźć. Gdy tylko wsiadł, natychmiast zaczęły się jakieś przykre uwagi o moim samochodzie, niby żartem, ale to było takie raz, drugi i trzeci, "jak zatankujesz to podwoi się wartość" itp. W końcu mu wygarnąłem, że jak mu nie pasuje, to może dalej iść na piechotę, i się zamknął.

Dobra historia. Z ciekawości, jaka to była fura?

To, że nie działała i prosił o podwózkę, to chyba najgorszy strzał w kolano jaki mógł sobie zafundować. Auto za kwotę X, której nie zdradził nikomu tylko Tobie, bo go o to nie pytałeś, stoi w garażu i ładnie wyglada, ale dupę musi wozić autem Y, które pewnie kosztuje tyle, co akcesoria w jego bryce marzeń. ( bez urazy dla Twojego samochodu ). A za takie niewybredne komentarze, niby zabawne, niby uszczypliwe, to wyjebałbym go za drzwi i odjechał sprzed ryja.

[Nerwowy]

Kompromitacja cwela.

Chociaż akurat stosunkowo łatwo kupić drogie (albo przynajmniej wyglądające na drogie) auto, dużo trudniej utrzymać je w należytym stanie.

[[V]]

Mi po przeczytaniu tomasza wpisow odechcialo sie byc bogatym, dzieki tomasz xD

same here

Jebani pozerzy.Tommy jest jak Tony Montana!

The world is yours Tommy!

[tomaszm]

Tony Montana mi to pasuje. Behawioralne blisko mi. W tych środowiskach na co dzień. Co zrobić.Chyba miał podobnie ekspolozywny charakter do mojego. przynajmniej jestem szczeru do bólu a kłamać nie potrafię. Nie wiem czy to wada czy zaleta. Zawsze walę prosto z mostu.

Zawsze.


Ja nie umiem kłamać - jako prawnik powinienem a ja zawsze mówię co myślę.


Pewnie to źle - politykiem to na pewno nie zostanę.

[Triceratops]

On się sam tego dorobił. Ja chciałbym mieć własny zamek i zarabiać 3 mln miesięcznie.

Kurwa jakbym chciał

I co bys wtedy zrobil? Jadlbys te pieniadze czy palil w ognisku?
Kiedys pisalem juz, robilem u typa co byl chyba 6 czy 7 w Forbesie, nie mieli nawet jego zdjecia do rankingu, wydzwaniali i blagali o fotke. Gale oczywiscie osral cieplym kalem. Typ codziennie przychodzil na zakladowa stolowke i jadl to co reszta ludzi, polowa nie wiedziala, ze to on, zwyczajny facet niewyrozniajacy sie z tlumu. Bentleya kupil z wielkimi oporami, jak mu prezes glowe zmywal, ze nie wypada, zeby wlasciciel jezdzil stara Lancia a i tak od razu sobie zamowil wymiane tapicerki na uzywana, bo nienawidzil nowych aut. A jak go to zaczelo meczyc i sie mnozyc inwestorzy to pierdolnal to, sprzedal w chuj i poszedl sie zajmowac czyms mniej stresujacym, bo sprawa oparla sie o zdrowie. To jest prawdziwe zen a nie jakies kurwa cepelie zielone lambo, Wojewodzki ma czerwone.

[tomaszm]

Cieszył się. Miał poczucie bezpieczeństwa. Ja nie mam tego obecnie W tej chwili generując na usługach prawnych 50 mln przychodu po wszystkich spółkach nie mam tego bezpieczeństwa.. Coś się zesra, coś jebnie i mnie nie ma. Te wszystkie Forbsy chuj strzeli.

Niestety nie stać mnie na niezależność finansowa. A bardzo bym chciał.

Mam w chuj kredytów, ludzie u mnie mają kurwa tyle zobowiązań że tak byś nie uwierzył. Otwieram linie kredytowe żeby finansować problemy innych ludzi.

No to taka pojebana branza ale wyciągam ludzi z gówna gdzie tracą majątki.

I robię to zajebiscie skutecznie.

Jeśli ktoś tam się wysra i napisze na mój temat - hola, hola zarobiłeś prywatnie w zeszłym roku 3 mln złotych. To wiesz mi te pieniądze są już dawno w obrocie.