MACHINE HEAD

[Asia Tuchaj-Bejowicz]

bieda...

[Mol]

boze, jaka sraka.

[hcpig]

Poprzednia płyta była dość słuchalna

Panie, nic po 'The Blackening' nie było słuchalne.

[nicram]

Poprzednia płyta była dość słuchalna

Panie, nic po 'The Blackening' nie było słuchalne.

Ja przychylam się do opinii kolegi Hellion. Płyta nagrana z Voggiem jest przyjemnie przebojowa. Dobrze płynie,

A nowy kawałek po prostu bardzo przeciętny.

[Hellion]

Poprzednia płyta była dość słuchalna

Panie, nic po 'The Blackening' nie było słuchalne.

Przecież unto the locust to miejscami prawie kopia TB, jak się komuś podobała the blackening to i z UTL nie powinien mieć problemu.

[Br00tal]

To u mnie inaczej, TB uwielbiam a Locust mi nie podchodzi.

[thespectator]

Locust był jeszcze spoko ale tam już się zaczęły ponowne zapędy pedaliady - szczególnie chodzi mi o ten dziecięcy śpiew w ostatnim kawałku.

[Triceratops]

Poprzednia płyta była dość słuchalna

Panie, nic po 'The Blackening' nie było słuchalne.

Po debiucie. Zespol jednej plyty

[tomekw48]

Poprzednia płyta była dość słuchalna

Panie, nic po 'The Blackening' nie było słuchalne.

Po debiucie. Zespol jednej plyty

Bez przesady . Kilka płyt genialnych, kilka dobrych i kilka słabych. MH to zespół ze sporą sinusoidą w swoich wydawnictwach .
Ciężko stwierdzić po singlu, co będzie na nowej.

[Triceratops]

Genialnych? Ktore to? Choc znajac twoj gust to raczej watpie czy chce to wiedziec....

[hcpig]

Po debiucie. Zespol jednej plyty

'The Blackening' jest równie dobre co BME a subiektywnie nawet lepsze ale prawda jest taka, że najsłabszy V-L kasuje MH.

[Triceratops]

Po debiucie. Zespol jednej plyty

'The Blackening' jest równie dobre co BME a subiektywnie nawet lepsze

O kurwa.
A obiektywnie? Martwie sie o ciebie jester chuj z glowa, ale uszy ratuj. Za chwile zaczniesz przekonywac ze Soulfly jest subiektywnie lepsze niz stara Sepa a Guano Apes niz Rage Against The Machine.

[Hellion]

O ile muzycznie Vio-lence jest super, to wokal jest dla mnie niestrawny.

Poza tym MH to zupelnie inny klimat.

[hcpig]

Przejrzyj cały temat, dużo ludzi przez te kilka lat tak pisało, na pewno te dwie są najlepsze, potem 2 i 5 ale ten zespół to i tak bardziej materiał na thebestofa bo nawet najlepsze albumy to max 7/10 z zamulaczami.

Poza tym MH to zupelnie inny klimat.

Niezupełnie, dla mnie NtG Vio-lence bardzo płynnie przechodzi w to, co było grane na BME.

[tomekw48]

Należę do fanów The Blackening. To wybitna płyta.
Bardzo lubię debiut i Superchargera. Through the Ashes of Empires też może być. Fajne płytki.

[Hellion]

Przejrzyj cały temat, dużo ludzi przez te kilka lat tak pisało, na pewno te dwie są najlepsze, potem 2 i 5 ale ten zespół to i tak bardziej materiał na thebestofa bo nawet najlepsze albumy to max 7/10 z zamulaczami.

Poza tym MH to zupelnie inny klimat.

Niezupełnie, dla mnie NtG Vio-lence bardzo płynnie przechodzi w to, co było grane na BME.

Może trochę, ale NtG to dalej thraszyk, a BME (z resztą TMTC też) ma juz ten klimat ala hc - Biohazard, Pro Pain itd.

[Hellion]

Należę do fanów The Blackening. To wybitna płyta.
Bardzo lubię debiut i Superchargera. Through the Ashes of Empires też może być. Fajne płytki.

Supercharger to ma wg mnie dwa zajebiste kawałki - Bulldozer i Only the names

[Triceratops]

Widze, ze to temat na coming outy sie zrobil

[dzik]

Zespół żadnej płyty.

[Dragazes]

Tak jest, ale dla mnie to będzie Through the Ashes. Pierwsza płyta MH jaką usłyszałem, wtedy mając 13 lat wydawała mi się bardzo ekstremalna i w pewien sposób rozszerzała moje horyzonty. Ostatni album po który sięgnąłem (już bez przekonania) to Locust. Nie chcę mi się tego już za bardzo słuchać, ale jakbym sobie włączył Ashes to pewnie przeżyłbym nostalgia trip.