SATYRICON

[Damon]

U mnie TOP3: The Shadowthrone, Nemesis Divina i Rebel Extravaganza.

[nicram]

A ja lubię wszystkie płyty Satyricon. Łącznie z Ep-kami i demo. Najlepsza trójka: Rebel Extravaganza, Volcano i Nemesis Divina.

Mam tak samo. Nawet ciężko mi wybrać pierwszą trójkę ale spróbuję: Rebel Extravaganza, Dark Medieval Times, ex equo Nemesis Divina/Now, Diabolical/The Age of Nero. Zresztą uważam, że okres od Nemesis Divina do The Age of Nero pod względem kreatywności i jakości muzyki był okresem wspaniałym dla tego zespołu. 12 lat skakania po szczytach.

[Mass-Turbo]

U mnie TOP3: The Shadowthrone, Nemesis Divina i Rebel Extravaganza.

podobnie, tylko trochę inna kolejność

[Only_True_Believers]

nie drażni was to syczące brzemiennie wokalu na Rebel Extravaganza? obiektywnie można przyznać, że pod względem samej muzyki Rebel Extravaganza jest najlepsza ale wokale na Nemesis Divina brzmią zupełnie inaczej - dużo lepiej.

[Nerwowy]

Nie, wokale na RE brzmią zimno, ostro, mechanicznie - tak jak cała płyta.

[Only_True_Believers]

tak brzmi, a to co się komu podoba to wiadomo.

[nicram]

Nigdy nie miałem zastrzeżeń do wokali Satyra na którejkolwiek płycie Satyricon. RE to jest dla mnie coś doskonałego, monument. Muzyka, wokale, teksty. Wszystko na swoim miejscu.

[backslifer]

Ja dzis odswiezylem Nemesis Divina. No nie... Wiekszosc plyty sie zgadza, ale w niektorych momentach graja taka cepelie, ze nie umiem tego zdierzyc.

[SamborWilk]

Do Now Diabolical dobrze grali, wszystkie płyty były majstersztykiem.

Potem jakoś tak nijako

[dzik]

Wokal Satyra jest bezbłędny. Wybitnie mi pasuje. Ścisła czołówka wokalistów.

[tomaszm]

Ja dzis odswiezylem Nemesis Divina. No nie... Wiekszosc plyty sie zgadza, ale w niektorych momentach graja taka cepelie, ze nie umiem tego zdierzyc.

No mam to samo, dla mnie BM ma chłostać żyletkami na prawo i na lewo, to muzyka wkurwu, negatywnych emocji, wyżyg żółci pomieszany z krwią wątrobową. Rebel Extravaganza jest właśnie taka odhumanizowana. Dla mnie to kompletne arcydzieło.

Rebel to strzykawka zaaimplikowana z heroiną dożylnie pod betonową ścianą, Nemesis to jak mizanie się z metalową ropuchą na języki ale jak włożysz rękę w majtki to ucieka i mówi ,że jest jeszcze nie gotowa. Przaśne to takie, nie wiem nie dla mnie.

[hcpig]

Ja dzis odswiezylem Nemesis Divina. No nie... Wiekszosc plyty sie zgadza, ale w niektorych momentach graja taka cepelie, ze nie umiem tego zdierzyc.

Dwie pierwsze to większa cepelia.

BTW pamiętam taki wywiad z Aspą sprzed kilkunastu lat (w każdym razie w erze gdy bohaterowie tematu byli pomiędzy Nero a s/t), gdzie ten zapytany o Satyricon wskazał, że lubi TYLKO 'Nemesis Divina'.

[rmk]

Przy okazji - replika dwójki z Moonfog rozpierdala obiekty:

To jest wydanie z Pure Holocaust? Wyszło jeszcze drugie, z lakierowaną okładką (to mam), zastanawiam się czy nie dokupić tego z PHR dla porównania.

[COFFIN]

To, bez loga Pure Holocaust z tylu:

https://www.discogs.com/release/3206428 ... adowthrone

[SODOMOUSE]

repliki 666 x lepsze, niż te wiejskie reedycje z Napalm.

[COFFIN]

Oczywiście. Te reedycje to gówno niemiłosiernie.

[rmk]

Jakiś czas temu wyszedł też porządny boot "Dark Medieval Times" i zdecydowanie warto:
https://www.discogs.com/release/2439308 ... eval-Times

[COFFIN]

^ Tak, też świetnie wygląda.

[Dragazes]

Oczywiście. Te reedycje to gówno niemiłosiernie.

A co z nimi nie tak? Ja mam DMT, nie było w inny sposób dla mnie dostępne.

[olgims]

Oczywiście. Te reedycje to gówno niemiłosiernie.

A co z nimi nie tak? Ja mam DMT, nie było w inny sposób dla mnie dostępne.

no właśnie za bardzo nic z nimi nie jest nie tak. Mam nemesis i oryginał z moonfog też miał skompresowane gitary jak na CD. Zresztą na tym wydaniu z 2016 bas jest znacznie lepiej słyszalny, i w sumie tylko tym się ten "remaster" różni, a i wycięciem tego "sampla" kosy. Strona graficzna bdb - obrazki w dobrej rozdzielczości, plakat, gatefold.