HCDamage pisze: ↑24-02-2025, 18:23
Triceratops pisze: ↑21-02-2025, 19:00
Total Massa & Kvlth Eternall, Jest tez versja Uncut& Uncensored. Carl zajebisty
To nie podlega dyskusji.
Przepraszam że post pod postem ale nie mogę edytować więc, znacie filmy podobne klimatem czyli takie rasowe postapo gdzie ludzkość nakurwia się nawet o myszę na obiad? Jeszcze jak akcja dzieje się w pustynnych nicościach to rewelacja. Im starszy film tym lepiej byle by Disney tego nie tykał. Wszystko jedno na jakiej planecie jest akcja byle było pod górkę a piasek w oczy napier...
Będę wdzięczny za dobre namiary.
Dopiero teraz przejrzałem temat i jako że uwielbiam temat fantastyki postapokaliptycznej, pozwolę sobie zapodać parę filmów, których kilka - mam nadzieję - Koledze podejdzie.
- Filozofowie - 2013 - profesor poddaje studentów grze, w której muszą podjąć decyzję o wyborze osób z konkretnymi umiejętnościami do przerwania po zagładzie atomowej. Dużo pustyń, bunkrów i trupów.
- The Divide - 2011 - grupa ocalałych pracowników jakiegoś biurowca chroni się przed zagładą w podziemiach. Nie ma pustyń, ale jest studium degeneracji człowieczeństwa.
Studnia - 2014 - totalna susza trwająca od lat i obrona jedynej studni na pustkowiu. Jest pustynia.
Hell - 2011 - na skutek operowania Słońca, Ziemia zamienia się w pustynię, gdzie resztki ludzi walczą o przetrwanie.
- Z jak Zachariasz - 2015 jest to remake filmu pod tym samym tytułem z nie pamiętam którego roku. Ostatnie miejsce, które nie zostało skażone w którym mieszka ostatni człowiek na Ziemi - jak się później okazuje, wcale nie ostatni. Nie ma pustyni.
- To już ostatnie dni - 2013 - śmiertelna zaraza i ludzie, żeby się nie zarazić nie wychodzą z domów. Ale jeden musi wyjść odszukać dziewczynę. Nie pustyń.
Dzień - 2011 - historia mogłaby się dziać w świecie pokazanym przez Drogę z 2009, ale ten genialny film postapo chyba wszyscy znają.
Faza 7 - kolejny film o epidemii - produkcja argentyńska. Ale pustyni nie ma.
Quiet Earth - 1985 - szczerze mówiąc jeszcze nie oglądałem, bo dopiero go zdobyłem i do mnie dotarł na kasecie VHS. Czeka na obejrzenie ale recenzje ma zajebiste i na okładce jest człowiek na pustyni.
Testament - 1983 - życie w miasteczku oddalonym od epicentrum wybuchów atomowych. Kronika powolnego umierania. Nie ma pustyni, ale jest wymierające miasto.
After The Apocalypse - 2004- japońska produkcja o ostatnich ocalałych, którzy próbują na nowo odtworzyć swoje życie. Nie mogą mówić, bo gazy zniszczyły im narządy mowy.
Bunkier ostatniego strzału - 1981 - totalnie surrealistyczna produkcja francuska o żołnierzach ocalałych w bunkrze po wojnie atomowej.
Koledzy tutaj wymienili kilka tytułów filmów postapo, nie będę więc powtarzał, oprócz jednego: Listy martwego człowieka z 1986. Kurewsko ciężka produkcja, która powoduje, że człowiek po obejrzeniu tego filmu niemalże popada w przerażenie, szczególnie mając na uwadze kontekst dzisiejszego świata. Opowieść o naukowcu piszącym listy do swojego martwego syna. Obrazy zniszczonego przez wojnę atomową miasta, stosy trupów, sterty gruzu i morze ruin. Akcja dzieje się kilka dni po wojnie atomowej.
I końcowka, gdzie naukowiec opiekuje się grupą dzieci, które nie zostały zakwalifikowane do tzw Centralnego bunkra. Mówi on tym dzieciom, że będzie dobrze, że przeżyją. Ale kiedy już umiera, dzieci mówią mu: " my wiemy, że wy dorośli kłamiecie. Prawdę mówicie tylko wtedy kiedy umieracie. Umieraj więc szybciej bo chcemy wiedzieć jaka jest prawda".
I niech to będzie puentą mojego zbyt długiego posta.
ps. No i oczywiście polskie produkcje
Obi Oba Koniec cywilizacji oraz Golem Piotra Szulkina, a także:
W nich cała nadzieja - zaskakująco przyzwoity kameralny film postapo. Choć nie bez mielizn logicznych. A zwłaszcza jednej, będącej osią tego filmu. Ale to tylko moje zdanie