Kącik Kulinarny v.2

[tomaszm]

Dobrze mi jest z moją waga. Po chuj mam się odchudzać.?

Jeszcze powiedz że mam jakąś głodówke zrobić....hehe

No fucking way. Ja tam lubię swoje 90 kg wagi bez kompleksów:)

[Triceratops]

Dobrze mi jest z moją waga. Po chuj mam się odchudzać.?

Jeszcze powiedz że mam jakąś głodówke zrobić....hehe

No fucking way. Ja tam lubię swoje 90 kg wagi bez kompleksów:)

Tobie polecam glodowke alkoholowa xD

[tomaszm]

Odmawiać sobie przyjemności od czasu do czasu. Ja nie z tego zakonu. Podziękuje.

Natomiast Tobie bym polecił że jak już siedzisz na forume metalowym żebyś chociaż spojrzał albo starał się spojrzeć na metalowe wydawnictwa ,bo wiele Cię omija:)

Ja tam kurwa prosty chłopak ze wsi jestem na chuj się pucować na forum dla brudów jak i tak chyba metalu to Ty nie słuchasz, wklejasz jakaś alternatywkę, z ckliwym trzymaniem pracią w dłoni orędujesz nam te alternatywny i wysublimowany gust muzyczny gdzie tu jest przede wszystkim banda kolesi co na bieżąco stara się być muzyką metalową. Hah nie odgadnione są meandry internetu. Jakbym nie słuchał metalu to pierdoliłbym siedzenie na jakimś tam forum dla brudów. Poważnie.

[Rejwan]

ja kupilem dzis z tuzin kiwi kwasne jak skurwysyn

[Szalony Opos]

Odmawiać sobie przyjemności od czasu do czasu. Ja nie z tego zakonu. Podziękuje.

Natomiast Tobie bym polecił że jak już siedzisz na forume metalowym żebyś chociaż spojrzał albo starał się spojrzeć na metalowe wydawnictwa ,bo wiele Cię omija:)

Ja tam kurwa prosty chłopak ze wsi jestem na chuj się pucować na forum dla brudów jak i tak chyba metalu to Ty nie słuchasz, wklejasz jakaś alternatywkę, z ckliwym trzymaniem pracią w dłoni orędujesz nam te alternatywny i wysublimowany gust muzyczny gdzie tu jest przede wszystkim banda kolesi co na bieżąco stara się być muzyką metalową. Hah nie odgadnione są meandry internetu. Jakbym nie słuchał metalu to pierdoliłbym siedzenie na jakimś tam forum dla brudów. Poważnie.

Zastanawia mnie to nazywanie metalowców brudami. Panków to jeszcze rozumiem, chociaż każdego bym tak nie nazwał
Żeby nie odbiegać od tematu to dziś raczę się pączkami. W domu tymi własnej roboty a w pracy tymi z cukierni. 100 kg przy 193 cm to mogę sobie popuścić ze słodkim a pączki lubię

[Rejwan]

"prosty chłopak ze wsi" to jednak zarezerwowane dla mariusza dlugopiiisaaa jest, tomaszm to co najwyzej moze byc prosty chlopak z forbsa

[tomaszm]

Odmawiać sobie przyjemności od czasu do czasu. Ja nie z tego zakonu. Podziękuje.

Natomiast Tobie bym polecił że jak już siedzisz na forume metalowym żebyś chociaż spojrzał albo starał się spojrzeć na metalowe wydawnictwa ,bo wiele Cię omija:)

Ja tam kurwa prosty chłopak ze wsi jestem na chuj się pucować na forum dla brudów jak i tak chyba metalu to Ty nie słuchasz, wklejasz jakaś alternatywkę, z ckliwym trzymaniem pracią w dłoni orędujesz nam te alternatywny i wysublimowany gust muzyczny gdzie tu jest przede wszystkim banda kolesi co na bieżąco stara się być muzyką metalową. Hah nie odgadnione są meandry internetu. Jakbym nie słuchał metalu to pierdoliłbym siedzenie na jakimś tam forum dla brudów. Poważnie.

Zastanawia mnie to nazywanie metalowców brudami. Panków to jeszcze rozumiem, chociaż każdego bym tak nie nazwał
Żeby nie odbiegać od tematu to dziś raczę się pączkami. W domu tymi własnej roboty a w pracy tymi z cukierni. 100 kg przy 193 cm to mogę sobie popuścić ze słodkim a pączki lubię

To żartobliwie. Sam się takim określam. Zresztą kurwa jeszce umiłowanie do krypty, złych dźwięków. Im większe brudy tym lepiej.

Heh w domu chodzę w dziurawych koszulkach kapel metalowych i dresie. W pracy tylko wyglądam dobrze.

[Szalony Opos]

Odmawiać sobie przyjemności od czasu do czasu. Ja nie z tego zakonu. Podziękuje.

Natomiast Tobie bym polecił że jak już siedzisz na forume metalowym żebyś chociaż spojrzał albo starał się spojrzeć na metalowe wydawnictwa ,bo wiele Cię omija:)

Ja tam kurwa prosty chłopak ze wsi jestem na chuj się pucować na forum dla brudów jak i tak chyba metalu to Ty nie słuchasz, wklejasz jakaś alternatywkę, z ckliwym trzymaniem pracią w dłoni orędujesz nam te alternatywny i wysublimowany gust muzyczny gdzie tu jest przede wszystkim banda kolesi co na bieżąco stara się być muzyką metalową. Hah nie odgadnione są meandry internetu. Jakbym nie słuchał metalu to pierdoliłbym siedzenie na jakimś tam forum dla brudów. Poważnie.

Zastanawia mnie to nazywanie metalowców brudami. Panków to jeszcze rozumiem, chociaż każdego bym tak nie nazwał
Żeby nie odbiegać od tematu to dziś raczę się pączkami. W domu tymi własnej roboty a w pracy tymi z cukierni. 100 kg przy 193 cm to mogę sobie popuścić ze słodkim a pączki lubię

To żartobliwie. Sam się takim określam. Zresztą kurwa jeszce umiłowanie do krypty, złych dźwięków. Im większe brudy tym lepiej.

Heh w domu chodzę w dziurawych koszulkach kapel metalowych i dresie. W pracy tylko wyglądam dobrze.

Luzik he he. Swego czasu to u mnie na wsi nawet panki się schludnie nosili czego o innych wsiokach bym nie powiedział. No, ale dobra nie ma co wątku zaśmiecać

[Rattlehead]

Moja pani pojechała sobie do Hungary na dzień kobiet, a ja sobie po swojemu świętuję. Goloneczka się robi, piwko się spożywa, bimberek się chłodzi, o szesnastej będzie pewnie kurwa zgon

[Rattlehead]

Jednak żyję nadal i spożywam też nadal

[Ascetic]

Trochę na gigu o Czechach było. To i kilka dni u Pepików się urwie. Zaczynam od staroczeskiego gulaszu wołowego, z marynowanym serem jako przystawkę, sałatką ala grecko hwjaką. Tylko tego piwa czeskiego szkoda, ale to se nevrati.



Będziem dalej korzystać, pogoda wręcz piękna, towarzystwo bezpośrednie. Bdobrze.

[Rattlehead]

Słoninka z galaretą, a w zasadzie jej końcówka, marynowana w słoiku z czosnkiem, liściem laurowym i zielem angielskim od zaprzyjaźnionego Kazacha. To jest proszę państwa mega sztos. Już samo spojrzenie nań domaga się wódki.

[987654321k]

Słoninka z galaretą, a w zasadzie jej końcówka, marynowana w słoiku z czosnkiem, liściem laurowym i zielem angielskim od zaprzyjaźnionego Kazacha. To jest proszę państwa mega sztos. Już samo spojrzenie nań domaga się wódki.

Ciekawa opcja to też marynowana słonina w słoiku ale w płynnej marynacie z octem.Taki trochę mięsny śledź w smaku

[Rattlehead]

Przyznam szczerze, że nie jadłem słoniny w lepszej opcji niż ta. Rewelacja.

[Sgt. Barnes]

Ja lubię tylko lekko podwędzoną, bez zbędnych dodatków. Do tego papryka w proszku i talarki z cebuli. Dwa motyle i tyle.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Pewnie wyda się to głupie, ale ostatnio trochę przypadkiem po raz pierwszy zrobiłem tortillę, w sensie ciasto, i bardzo mi się spodobało. Gotowałem kiedyś trochę, ale nigdy nie robiłem ciasta od zera, w sensie żeby wymieszać mąkę z wodą i dodatkami i usmażyć. Jak byłem dzieckiem to z mamą tego nie robiłem, bo zawsze problemy ze skórą, rękę pokrwawione i poranione, a potem jakoś nie było okazji. A to chociaż męczące, bo trzeba dużo się ostać, a efekt nieduży, to jednak jest w tym coś pierwotnego i kojącego. Żona sobie odpoczywała w kuchni, minimalne potrzebne wieczorne światło, ja smażę, ona czasem pomaga, i tak sobie siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Prosta magia z niewielu składników.

[Hatefire]

Pewnie wyda się to głupie, ale ostatnio trochę przypadkiem po raz pierwszy zrobiłem tortillę, w sensie ciasto, i bardzo mi się spodobało. Gotowałem kiedyś trochę, ale nigdy nie robiłem ciasta od zera, w sensie żeby wymieszać mąkę z wodą i dodatkami i usmażyć. Jak byłem dzieckiem to z mamą tego nie robiłem, bo zawsze problemy ze skórą, rękę pokrwawione i poranione, a potem jakoś nie było okazji. A to chociaż męczące, bo trzeba dużo się ostać, a efekt nieduży, to jednak jest w tym coś pierwotnego i kojącego. Żona sobie odpoczywała w kuchni, minimalne potrzebne wieczorne światło, ja smażę, ona czasem pomaga, i tak sobie siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Prosta magia z niewielu składników.

Ja często robię lawasze. 3 składniki, rozwałkować ciasto, następnie patelnia bez tłuszczu, najlepiej taka naleśnikowa. Potem mogą sobie leżeć długo takie zasuszone. Jak jest potrzeba wyciągam smaruję wodą i znowu na patelnię bez tłuszczu, albo do piekarnika i można zawijać w nie rzeczy różne.

[Ascetic]

Coby dużo nie mówić Czesi potrafią w prezentację szamy.



Ok, pełne zrozumienie, klasyczna czeska knajpa, z masą lokalsów, bez spiny i krawata, gdzie ubawieni oglądają hokej, żłopią browce i zwyczajnie cieszą się życiem. No i grunt, że jak to u ich smacznie i pożywnie, tylko jednak mało zdrowo, przynajmniej dla lekko zdechłych oraz prawie nieżywych.

ps. Plus dodatni, że mają non-alko. Nawet z kija w lokalnej pijalni browaru "Pivo Sněžka".

[Rattlehead]

Się proszę ja Was robi się młoda kapustka zasmażana oraz ozorki wieprzowe z marekwią, rodzynkami, anyżem i laską cynamonu. Będzie uczta. Że jest bimber to nie muszę wspominać

[Najprzewielebniejszy]

Kotlety sojowe anyone?
Ja osobiście uwielbiam. Raz na jakiś czas robie 30-40 szt i wszyscy w domu zajadają.
Zdecydowanie wole czeskie kotlety z BonVita niz te z Sante. Sa duzo bardziej mięsiste i pięknie nasiakaja wywarem.
Tu nowe wege logo Nuclear Blast.