Duszę Wypuścił / Wędrowcy~Tułacze~Zbiegi

[bartwa]

Ale jak spalić wieś?

uwielbiam niektóre ich teksty

[bartwa]

czas mnie ominął, żeby innym nie hamował świata

50% tej kapeli to teksty, współczuję fanom z zagranicy, którzy słuchają ich tylko dla muzyki

kto im to pisze? jakiś szalony astronom?

[C//A]

czas mnie ominął, żeby innym nie hamował świata

50% tej kapeli to teksty, współczuję fanom z zagranicy, którzy słuchają ich tylko dla muzyki

kto im to pisze? jakiś szalony astronom?

Kosmonauta teoretyk

[bartwa]

Kosmonauta teoretyk

Czyli nie Herr Maszewski, ten był praktykiem.

[C//A]

Kosmonauta teoretyk

Czyli nie Herr Maszewski, ten był praktykiem.

My tu gadu gadu, a w tym czasie pies Łajka po raz 666 okraża ziemię i patrzy na nas z politowaniem.

Dobra, osluchsłem trochę bardziej nowy materiał. Jest bardzo dobrze. Jest to niby 5 numerów i 20min, ale jest gęsto i bez zapychaczy. Każdy numer eksploruje inne rejony muzyczne. A niektóre parę rejonów. Mamy tu szeroką gamę stylistyczna, która nawiązuje do różnych etapów w twórczości WTZ. Nie jest jednak tak, że wszystkie etapy są tu upchane. Nie słyszę tu np. grania pod Świtu jest wszystko jedno. Z racji tego, że ostatni album i jest tu przelot stylistyczny przez znane rejonu to chce się powiedzieć, że świadomie do nich wracają na pożegnanie. Ale jednak tak chyba nie jest.

I tak mamy gitary trochę pod Duszę Wypuścił, mamy syntezatory pod Trzy siostry, mamy gary pod Futuristę. Wiadomo, że nie są to auto cytaty. Mamy motyw klawiszowe ograne na black metalowo plynnie przechodzą w disco ala Berliner. Można by grzebać głębiej w poszukiwaniu inspiracji, ale tu wszytko ma ten - SWOISTY - WTZowy feeling.

Teksty, to kolejne uniwersum. Jak pisał kolega bratwa, tu jest tye smaczków, że można się objeść jak przy tym wigilijnym stole z okładki.

Na poziome meta podoba mi się zabieg z numerem Agapa. Po singlu było trochę narzekania, że mielą ten Berliner do pożygu, a tu jeb. Wjeżdżają gitary, wyjeżdża wokal, któtry kolega TheDude chciał zajebać krzesłem. "Spierdalaj" przestaje być zaproszeniem, a wchodzi atak.

Kolega nagrobki pytał czy WTZ to disco dla metali. To mi uświadomiło, że ta część ich twórczości chyba najbardziej odbiła się szerszym echem. Natomiast jeśli się spojrzy na albumy (wyłączy ekpi) to tam zawsze są gitary i jakiś posmak metalowych patentow.

Generalnie siedzę i zastanawiam się do czego się tu przyczepicć. Nic bardzo znaczącego nie przychodzi mi na myśl. Materiał mógłby być dłuższy. Oczywiście nie przykładam tu metalowych miar. Gdybym je przykładał to było by jasne, że ktoś tu chce deprawować moją metalową duszę hartowaną śląskim toporem, norweskimi lasami, francuskimi dragami i zielonogórski batami.

[bartwa]

Jak na samym początku słyszysz pasażerowie do kosza, to wiesz, że będzie wybornie. Tekstowo idzie cios za ciosem, muza tak samo nie odstaje. Naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Jasne, fajnie jakby to trwało dwa razy dłużej, ale mogliby nie dać rady utrzymać takiego poziomu tak długo. Przynajmniej, jak napisałeś, nie ma wypełniaczy. Mini-album roku.

[C//A]

Jak to dlaczego?!

[tommek]

https://www.facebook.com/share/151aCXUH5R/
Ostania płyta i nie tylko na CD w kwietniu.

[nicram]

Doskonały news.

[bartwa]

Doskonały news.

Znakomity, Droga do Domu to ich najlepsza rzecz i ogólnie ekstraklasa.

[C//A]

Aż sobie odświerzyłem to "Kiedy deszcz zaczął padać na zawsze". Specjalista od buntu i Saturn jest słodki w smaku to dalej hiciory.

[bartwa]

Cedek już jest, brać pany.