Wybitnie mnie cieszy v. 2
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9645
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Wybitnie mnie cieszy v. 2
Czeladź zajebista. Dawno nie byłem.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1702
- Rejestracja: 01-04-2011, 11:14
Re: Wybitnie mnie cieszy v. 2
Kurde kraszer, jakoś jak piszesz to w tą poprawę średnio wierzę nie wiem czemu, ale trzymam kciuki. Jak za rok to znowu napiszesz to będę bardziej wierzył. Ale 3mam kciuki za poprawę:)
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3102
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Wybitnie mnie cieszy v. 2
Masz do tego prawo piotraz. Jak znowu dam dupy to cmentarz i muszę się z tym liczyć
Stay clean! 

-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1702
- Rejestracja: 01-04-2011, 11:14
Re: Wybitnie mnie cieszy v. 2
Stary, cmentarze zostaw innym, ty po prostu we się
w garść i jedziesz z tematem. Małolat jesteś...dasz radę, ale daj sobie pomóc.

-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9645
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Wybitnie mnie cieszy v. 2
Da sobie Chłopak radę. Ja w to mocno wierzę. rzucę mu na pokład Noise Magaziny, to będzie lektura. Odstawienie dragów, złych kolegów, znalezienie pracy-wszystko się da. Nie żebym był swięty bo sam lubię się napić i białe wynalazki nie są mi obce. Zapalić też lubię. Kurwa kobiety też. Właściwie uwielbiam wszelakie ludzki uzywki od zawsze ale wkiedy musze jestem porządnym obywatelem i zmagam się z robotą. Wolałbym siedzieć w swinger clubie z drinkiem w ręce.Ale ale jest robota to jest robota wtedy człowiek jest porządnym obywatelem.
Przynajmniej w tym stanie z łózka jest jakiś cel. Idziesz wstajesz, pracujesz za określoną stawkę ale jest to poukładane.
Możesz też skończyć jak ja ,że nie musisz wstawać ,może jebać cię wszystko -to też nie jest dobre. Powoduje to pewne rozleniwienie i oderwanie od rzeczywistości.
Ze trafisz na śmietnik historii jako jeden z wielu.
Kurwa tu nie ma dobrego rozwiązania. Pieniądzę sa wytworem tego ,fajnie ,że są ale ale to nie rozwizuje pewnych kwesti.
Przynajmniej w tym stanie z łózka jest jakiś cel. Idziesz wstajesz, pracujesz za określoną stawkę ale jest to poukładane.
Możesz też skończyć jak ja ,że nie musisz wstawać ,może jebać cię wszystko -to też nie jest dobre. Powoduje to pewne rozleniwienie i oderwanie od rzeczywistości.
Ze trafisz na śmietnik historii jako jeden z wielu.
Kurwa tu nie ma dobrego rozwiązania. Pieniądzę sa wytworem tego ,fajnie ,że są ale ale to nie rozwizuje pewnych kwesti.
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3102
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Wybitnie mnie cieszy v. 2
Najgorsze jest u mnie to,że potrafie byc po 2, 3 lata w abstynencji, dopóki mam poukladane wszystko jako tako, a, gdy tylko mi się zaczyna jebać coś w życiu, to lecę, co tylko pogłębia problemy. Teraz widzę,że czasy beztroskiej zabawy z substancjami się skończyły. Teraz stawką jest moje życie. Dziękuję Tomek za wiarę i wsparcie. To wiele dla mnie znaczy, zwlaszcza teraz, gdy wielu się odwróciło.
Stay clean! 

-
- zaczyna szaleć
- Posty: 275
- Rejestracja: 08-10-2018, 15:08
Re: Wybitnie mnie cieszy v. 2
Dlatego jak wyjdziesz ze szpitala, to zapierdalaj na terapie, bo na duposcisku szanse na wyjscie z nalogu sa minimalne.Bonecrusher pisze: ↑04-05-2025, 07:41Najgorsze jest u mnie to,że potrafie byc po 2, 3 lata w abstynencji, dopóki mam poukladane wszystko jako tako, a, gdy tylko mi się zaczyna jebać coś w życiu, to lecę, co tylko pogłębia problemy. Teraz widzę,że czasy beztroskiej zabawy z substancjami się skończyły. Teraz stawką jest moje życie. Dziękuję Tomek za wiarę i wsparcie. To wiele dla mnie znaczy, zwlaszcza teraz, gdy wielu się odwróciło.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9645
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Wybitnie mnie cieszy v. 2
Wierze w Ciebie. Ważne żeby Tobie się poukładało. Zobowiązania finansowe puszczam w eter zapomnienia. Zrewanżujesz mi się kiedyś pomocą w szukaniu płyt albo komisków jak dotychczas bo ja nie ogarniam takich tematów.Bonecrusher pisze: ↑04-05-2025, 07:41Najgorsze jest u mnie to,że potrafie byc po 2, 3 lata w abstynencji, dopóki mam poukladane wszystko jako tako, a, gdy tylko mi się zaczyna jebać coś w życiu, to lecę, co tylko pogłębia problemy. Teraz widzę,że czasy beztroskiej zabawy z substancjami się skończyły. Teraz stawką jest moje życie. Dziękuję Tomek za wiarę i wsparcie. To wiele dla mnie znaczy, zwlaszcza teraz, gdy wielu się odwróciło.
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3102
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Wybitnie mnie cieszy v. 2
O kurde. Glupio mi ,ale dziękuję Ci bardzo,jestem mocno zakopany finansowo obecnie i długo jeszcze będę stawał na nogi, ale sam jestem sobie winien. Przepraszam Tomek.wiem,że kto jak kto,ale Ty we mnie wierzysz i jesteś jednym z niewielu normalnych na tym forum. Ostatni raz dałem dupy i zadałem się z holotąąTrzeba kiedyś się spiknac na gigu. Byłeś na tym Diocletian?tomaszm pisze: ↑04-05-2025, 14:04Wierze w Ciebie. Ważne żeby Tobie się poukładało. Zobowiązania finansowe puszczam w eter zapomnienia. Zrewanżujesz mi się kiedyś pomocą w szukaniu płyt albo komisków jak dotychczas bo ja nie ogarniam takich tematów.Bonecrusher pisze: ↑04-05-2025, 07:41Najgorsze jest u mnie to,że potrafie byc po 2, 3 lata w abstynencji, dopóki mam poukladane wszystko jako tako, a, gdy tylko mi się zaczyna jebać coś w życiu, to lecę, co tylko pogłębia problemy. Teraz widzę,że czasy beztroskiej zabawy z substancjami się skończyły. Teraz stawką jest moje życie. Dziękuję Tomek za wiarę i wsparcie. To wiele dla mnie znaczy, zwlaszcza teraz, gdy wielu się odwróciło.
Stay clean! 

-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9645
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Wybitnie mnie cieszy v. 2
Byłem świetna sprawa, posłuchaj ostatniej płyty. Najlepsza w dorobku.
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3102
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Wybitnie mnie cieszy v. 2
Mam fizycznie. Wolę tą z Baphometem na okładce.Właśnie, muszę odzyskać płyty. Na 99%są dalej w mieszkaniu do odbioru . Żyłem w dobrych stosunkach z właścicielem, nie byłem problematycznym lokatorem. Na dniach będę wiedział co i jak.
Stay clean! 

- Stary Metal
- w mackach Zła
- Posty: 925
- Rejestracja: 21-03-2014, 20:07
Re: Wybitnie mnie cieszy v. 2
Nawet nie wiedziałem, jaką daje to kurewsko wielką satysfakcję. Szóstka dzieciaków oraz jedna wnuczka siedzi sobie u mnie na ogrodzie, wraz ze swoimi chłopakami, dziewczynami i omawiają szczegóły ślubu swojej siostry. Pierwszy ślub w rodzinie. Mojej córki, tej od wnuczki. Nie wtrącam się w dyskusję, siedzę na słońcu w bujanym fotelu, dzieciaki donoszą mi tylko piwo. A ja siedząc i obserwując te paręnastkę młodych ludzi i poczułem satysfakcję, że życie mi się udało. Nie pieniądze, nie inne związane z tym sprawy. Pieniądze tylko pomogly. Ale najważniejsze to jest to, że teraz wszyscy zjeżdżają się do ojca, aby razem omówić najważniejsze rzeczy. I zasięgnąć porady, kiedy ta jest potrzebna.
I czuję dumę, że tak udało mi się ich wychować, że cały czas są razem. Że pomogłem im w starcie życiowym, niektórych wyciągałem z kłopotów, a jednego wyciągnąłem z totalnego bagna.
I to samemu.
Cieszę się, że mimo tylu dzieci nie odstawiłem zainteresowań, nie „wyrosłem" z metalu, tylko cały czas płyty, koncerty, czarna zanoszona ramona, że dalej napierdalam się na miecze i czytam fantastykę. Że wciąż poznaję zapomnianych Bogów przeszłych kultur i cywilizacji.
Że cały czas jestem tym samym młodym metalem, tylko w trochę zużytym opakowaniu.
Teraz każde z dzieci ma dobrą robotę, albo własną firmę i świetnie sobie dają radę w życiu.
Coś mi się zdaje, że ten ślub, który obgadują, będzie pierwszym, a później już poleci.
Sorry, ale jakoś tak mnie naszło.
Może nie powinienem.
I czuję dumę, że tak udało mi się ich wychować, że cały czas są razem. Że pomogłem im w starcie życiowym, niektórych wyciągałem z kłopotów, a jednego wyciągnąłem z totalnego bagna.
I to samemu.
Cieszę się, że mimo tylu dzieci nie odstawiłem zainteresowań, nie „wyrosłem" z metalu, tylko cały czas płyty, koncerty, czarna zanoszona ramona, że dalej napierdalam się na miecze i czytam fantastykę. Że wciąż poznaję zapomnianych Bogów przeszłych kultur i cywilizacji.
Że cały czas jestem tym samym młodym metalem, tylko w trochę zużytym opakowaniu.
Teraz każde z dzieci ma dobrą robotę, albo własną firmę i świetnie sobie dają radę w życiu.
Coś mi się zdaje, że ten ślub, który obgadują, będzie pierwszym, a później już poleci.
Sorry, ale jakoś tak mnie naszło.
Może nie powinienem.
We're the metal generation
Cold blue steel runs on our veins
We're the metal generation
Don't fuck with us cos we're insane!
Cold blue steel runs on our veins
We're the metal generation
Don't fuck with us cos we're insane!
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9645
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Wybitnie mnie cieszy v. 2
Mega Szacunek. Jestem Ojcem niesfornej 16 lstki i półtora rocznego syna. Dostaje tak nie raz po piździ że czuję w kręgosłupie.
Mega Szacunek dla Ciebie.
Ja zawsze powtarzam ze dzieci to największy skarb tego co tu po nas zostaje.
Piękne jest to co piszesz —Niech Wam sie darzy. Tobie jako dziadkowi, Ojcu.
Wiesz 90‰moich znajomych metali czy tam miłośników muzyki dawno wyrosło.
Ja zawsze powtarzam ze nie mam z czego wyrastać bo muzyka to element życia.
Znam tu takich zawodników z forume z którymi znamy się 20 lat ponad.
W sumie nie wiele się zmieniło tylko ze wiekowo jesteśmy starsi.
Z muzyki jeśli faktycznie jesteś fanem się nie wyrasta.
Bez względu na wiek.
Mega Szacunek dla Ciebie.
Ja zawsze powtarzam ze dzieci to największy skarb tego co tu po nas zostaje.
Piękne jest to co piszesz —Niech Wam sie darzy. Tobie jako dziadkowi, Ojcu.
Wiesz 90‰moich znajomych metali czy tam miłośników muzyki dawno wyrosło.
Ja zawsze powtarzam ze nie mam z czego wyrastać bo muzyka to element życia.
Znam tu takich zawodników z forume z którymi znamy się 20 lat ponad.
W sumie nie wiele się zmieniło tylko ze wiekowo jesteśmy starsi.
Z muzyki jeśli faktycznie jesteś fanem się nie wyrasta.
Bez względu na wiek.
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3102
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Wybitnie mnie cieszy v. 2
W placówce, gdzie obecnie przebywam jest oddział leczenia uzależnień. Terapia trwa 8 tygodni. Tomek i wszyscy, którzy trzymają za mnie kciuki dali mi motywacyjnego kopa, by zrobić piewszy krok ku zdrowieniu i zaliczyć to leczenie , choć i tak będę się też raczej wybierać na długoterminowe leczenie. Chcę pokazać wszystkim,ale przede wszystkim sobie,że jestem silniejszy niż jakaś jebana chemia
Stay clean! 

- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15022
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: Wybitnie mnie cieszy v. 2
a ja sem kupił nowego cd-roma zewnętrznego, jest fajnie ale dziwnie
wcześnie miałem nie działającą cegłe a teraz jest taki mały, cienki naleśnik
wygląda to głupio, ma za krótki kabel więc jest w miejscu innym niż powinien (mam przedłużać ale z powodów "fizycznych" i tak musi stać gdzie indziejj)l i nie moge się przyzwyczaić
a troche musze się pomęczyć bo jutro oddaje wieże do serwisu wiec tylko z niego idzie słuchać płyt
eh


wcześnie miałem nie działającą cegłe a teraz jest taki mały, cienki naleśnik






Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4578
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Wybitnie mnie cieszy v. 2
Młody z Ciebie zawodnik, jak na standardy forume. Kto ma dać radę, jak nie Ty? Jedziesz.Bonecrusher pisze: ↑04-05-2025, 18:28W placówce, gdzie obecnie przebywam jest oddział leczenia uzależnień. Terapia trwa 8 tygodni. Tomek i wszyscy, którzy trzymają za mnie kciuki dali mi motywacyjnego kopa, by zrobić piewszy krok ku zdrowieniu i zaliczyć to leczenie , choć i tak będę się też raczej wybierać na długoterminowe leczenie. Chcę pokazać wszystkim,ale przede wszystkim sobie,że jestem silniejszy niż jakaś jebana chemia
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3102
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Wybitnie mnie cieszy v. 2
Wybitnie mnie cieszy pierwsza rozmowa z Tomaszem po roku czasu, którego uważam za bdb kolegę!!
Stay clean! 

- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3102
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Wybitnie mnie cieszy v. 2
I w chuju mam, czy ktoś zrobi se beke z twj wypowiedzi. Tyle ile mi pomógł Tomek, to naprawdę mało kto zrobił. Mega gościu. Amen
Stay clean! 

- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11653
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Wybitnie mnie cieszy v. 2
Grałem większość dnia w Constructora z 1997 i czuję się spełniony. Kurde, jaka to jest trudna gra to nie do wiary. Byłem pewien że zestarzeje się potwornie, jak ją zobaczę, ale nie, wygląda o wiele, wiele lepiej niż myślałem. No i tony humoru który jest faktycznie śmieszny. Czuję się spełniony.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3102
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29