TIAMAT
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2384
- Rejestracja: 25-08-2006, 22:15
Re: TIAMAT
Coś w tym jest. Hipsterą muwimy nie!
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5227
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: TIAMAT
Gaia to imię mojego 4 kota. Teraz sobie te kropki połączyłem.
- dzik
- zahartowany metalizator
- Posty: 3690
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
- Lokalizacja: Połaniec
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5227
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4063
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4687
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: TIAMAT
Mhm. Idąc tym tropem, z "De Mysteriis Dom Sathanas" należałoby wywalić "Freezing Moon". No tak to my się nie dogadamy. Wojna!Triceratops pisze: ↑13-06-2025, 14:51Otoz to. To jedyna plyta Tiamat, z ktorej nie da sie wywalic ani sekundy w odroznieniu od innych plyt, ktore maja slabsze momenty jak np Gaia na Wildhoney.
Musimy zalozyc jakas grupe true-kontr zeby dac odpor tym hipsterom i komputerowcom


















Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
- Duvelor
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1523
- Rejestracja: 12-10-2006, 20:16
Re: TIAMAT
Zdecydowanie. Slucham "Clouds" i brzmi to równie emocjonująco jak w chwili wydania.Triceratops pisze: ↑12-06-2025, 22:54Coo wy gadacie, Clouds i debiut sie nie zestarzaly ani troche, Astral Sleep i Wildhoney troche, reszta do spuszczenia w kiblu
Dwa pierwsze albumy nie mogły się zestarzeć, bo już wtedy były "obok" całej sceny i niewielu poszło tą drogą. Dlatego nie bardzo można je zestawić z większą liczbą płyt i porównywać do czegokolwiek z tamtych lat.
"Clouds" otworzyły kilka drzwi, powstało masę naśladowców. Pewnie dlatego niektórzy mają wrażenie "starzenia się" tego albumu. Bo powstało masę zbliżonych stylistycznie. Może i lepiej zrealizowanych, ale nie tak wspaniałych.
𝕮𝖔𝖗𝖔𝖓𝖊𝖗
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4063
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
Re: TIAMAT
Tu nie ma żartów, takie są fakty i tu nie ma dyskusji. Oficjalnie proszę moderatora o zamknięcie tematu po moim poście. Żeby nikt tu nie wcisną swojej nieprawdy.
support music, not rumors
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4687
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: TIAMAT
Rattlehead pisze: ↑14-06-2025, 00:00Tu nie ma żartów, takie są fakty i tu nie ma dyskusji. Oficjalnie proszę moderatora o zamknięcie tematu po moim poście. Żeby nikt tu nie wcisną swojej nieprawdy.



Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18030
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: TIAMAT
To nie tak, Gaia(pomijajac juz infantylny nawet jak na Tiamat tekst) to jest juz zapowiedz nastepnej plyty, czyli takie Pink Floyd dla ubogich, nie ma tam tiamatycznego pierwiastka tylko jakies smutnawo-lzawe biadolenie o jakichs myszach, zestawiajac ten utwor np z wspanialym The Ar mozna doznac dysonansu i wstrzasuLukass pisze: ↑13-06-2025, 23:52Mhm. Idąc tym tropem, z "De Mysteriis Dom Sathanas" należałoby wywalić "Freezing Moon". No tak to my się nie dogadamy. Wojna!Triceratops pisze: ↑13-06-2025, 14:51Otoz to. To jedyna plyta Tiamat, z ktorej nie da sie wywalic ani sekundy w odroznieniu od innych plyt, ktore maja slabsze momenty jak np Gaia na Wildhoney.
Musimy zalozyc jakas grupe true-kontr zeby dac odpor tym hipsterom i komputerowcom![]()
woodpecker from space
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4687
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: TIAMAT
Ta płyta to podróż, a Gaia ma swoje miejsce w tej podróży. Dokładnie takie, jakie autorzy przewidzieli. Tekst nie jest o myszach. Zarzutu o pinkfloydowość w perspektywie kolejnej płyty kompletnie nie rozumiem. "Widlhoney" jest znacznie, znacznie bardziej pinkfloydowe, niż "A Deeper Kind of Slumber".Triceratops pisze: ↑14-06-2025, 00:21To nie tak, Gaia(pomijajac juz infantylny nawet jak na Tiamat tekst) to jest juz zapowiedz nastepnej plyty, czyli takie Pink Floyd dla ubogich, nie ma tam tiamatycznego pierwiastka tylko jakies smutnawo-lzawe biadolenie o jakichs myszach, zestawiajac ten utwor np z wspanialym The Ar mozna doznac dysonansu i wstrzasuLukass pisze: ↑13-06-2025, 23:52Mhm. Idąc tym tropem, z "De Mysteriis Dom Sathanas" należałoby wywalić "Freezing Moon". No tak to my się nie dogadamy. Wojna!Triceratops pisze: ↑13-06-2025, 14:51Otoz to. To jedyna plyta Tiamat, z ktorej nie da sie wywalic ani sekundy w odroznieniu od innych plyt, ktore maja slabsze momenty jak np Gaia na Wildhoney.
Musimy zalozyc jakas grupe true-kontr zeby dac odpor tym hipsterom i komputerowcom![]()
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
- Duvelor
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1523
- Rejestracja: 12-10-2006, 20:16
Re: TIAMAT
W ogóle wróciło na forum dobre zdanie na temat Tiamat?
Ciekawe kiedy się skończy?
Może będzie jak z Danzig, Type O Negative, Lake of Tears. Często te 'podróże" kończą jako "weekendowe wycieczki" niewarte pamiętania. Swoiste "guilty pleasures".
Ciekawe kiedy się skończy?
Może będzie jak z Danzig, Type O Negative, Lake of Tears. Często te 'podróże" kończą jako "weekendowe wycieczki" niewarte pamiętania. Swoiste "guilty pleasures".
𝕮𝖔𝖗𝖔𝖓𝖊𝖗
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4687
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: TIAMAT
Trudno mi coś mówić, bo pomimo ewidentnie słabszych momentów, nigdy nie straciłem dobrego zdania o Tiamat. Nawet, gdy grali denne koncerty i wydawało się, że z tej kapeli nic już nie będzie. TON? A było kiedyś złe zdanie o tej wybitnej kapeli? Lake of Tears? Zakończyli swoją przygodę wspaniałymi albumami. Nie przełomowymi, ale po prostu pięknymi. To stare płyty są często "guilty pleasures", jeśli dobrze się przyjrzeć. Choć akurat w omawianych przypadkach nie jest źle. O Danzig się nie wypowiem, nigdy nie byłem fanem.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
- Duvelor
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1523
- Rejestracja: 12-10-2006, 20:16
Re: TIAMAT
W ostatnich latach niezbyt często się udzielam na Masterfulu, ale mam wrażenie, że ww. kapele miały różną prasę. W zależności jak wiało. Od uwielbienia, przez "docenienie", aż po pogardę.
Nie ważne. Grunt, że o tych kapelach z gatunku tzw. "guilty pleasures" mówi się dzisiaj więcej i chyba z wiekszą estymą niż o naśladowcach Blasphemy, Incantation, Autopsy itd.
P.S. Inna sprawa, że o tych naśladowcach pisze i mówi się więcej niż o oryginałach.
Nie ważne. Grunt, że o tych kapelach z gatunku tzw. "guilty pleasures" mówi się dzisiaj więcej i chyba z wiekszą estymą niż o naśladowcach Blasphemy, Incantation, Autopsy itd.
P.S. Inna sprawa, że o tych naśladowcach pisze i mówi się więcej niż o oryginałach.
𝕮𝖔𝖗𝖔𝖓𝖊𝖗
- dzik
- zahartowany metalizator
- Posty: 3690
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
- Lokalizacja: Połaniec
Re: TIAMAT
To było do kogoś kto stwierdził, że Gaia to najlepszy utwór Tiamat. Po drodze pojawiły się inne posty i wyszło bez sensu.
dobry kościół to kościół spalony
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: TIAMAT
Nigdy nie zrozumiem kategorii guilty pleasure. Ktoś naprawdę słucha jakiejś płyty bo mu się podoba, ale się wstydzi bo by się z niego koledzy śmiali jakby wiedzieli? Przecież to pozowanie. U mnie są tylko pleasure.Duvelor pisze: ↑14-06-2025, 01:44W ostatnich latach niezbyt często się udzielam na Masterfulu, ale mam wrażenie, że ww. kapele miały różną prasę. W zależności jak wiało. Od uwielbienia, przez "docenienie", aż po pogardę.
Nie ważne. Grunt, że o tych kapelach z gatunku tzw. "guilty pleasures" mówi się dzisiaj więcej i chyba z wiekszą estymą niż o naśladowcach Blasphemy, Incantation, Autopsy itd.
P.S. Inna sprawa, że o tych naśladowcach pisze i mówi się więcej niż o oryginałach.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Duvelor
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1523
- Rejestracja: 12-10-2006, 20:16
Re: TIAMAT
Pełna zgoda. Słucham tylko płyt, które sprawiają mi frajdę. Nie interesują mnie podziały gatunkowe. Nie interesuje mnie zdanie innych na twórczość kapeli "x, y, z".
𝕮𝖔𝖗𝖔𝖓𝖊𝖗
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4063
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: TIAMAT
Z kobieta w łóżku przy tym kawałku jest doskonale, ale jeśli ktoś ma inne upodobania, to nie ma problemu, ja tam tolerancyjny jestem;)
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4063
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38