Wybitnie mnie cieszy v. 2

[Triceratops]

Eee same lowia? Co to za przyjemnosc. Ja odbobrzylem staw, wydra sie wyniosla albo zdechla, zarybilem staw i jest git, nawet ja cos zlowie od czasu do czasu choc sie na tym nie znam.

[tomaszm]

Jutro na spokojnie wracam do trybu sportowego. Ja w sumie lubię zakwasy, ból itp. Czuję ze żyje.

Lubie samemu sobie spuszczać wpierdol. Jest to piękne. Oczyszcza umysł. Ja tam też nie mam problemu z wiekiem. Owszem potrzebuje dłuższą chwilę na regenerację. Ale bangla wszystko. No i jest switaniec.

Zresztą prosty chłopak jestem - dziabni jkobitę z rana żeby nie oglądała się za innymi chłopa. Średnio ufam kobieta. Baba wyruchana z rana to szczęśliwa. Żeby nie myślała o głupotach.

Zresztą powiem tak ćwiczenia ćwiczeniami. Bez seksu nic nie istnieje.

Wszystko to dodatek. Buszujesz się na siłce, treningach wszelakich tak ostatecznie ładujesz przy tym co kobieta ma między nogami. Wpuści mamusia tatusia? Proszę zrobię wszytko. I tu baby mają nad nami kontrolę.

Kobiety nic o nich bez nich. Kocham Je.

Kocham zapach kobiety, kocham zapach peczniejacej skóry od podniecania, smak soków, śliny w ustach, zapach zalanego łóżka od wydzielin kobiecych, potu..

Wszystko to co powstaje w pocie i podnieceniu. Nie nie ma żadnego sportu który mógłby się równać z seksem. To bajki.

Gorzej kiedy za mocno wchodzi. W sensie kiedy zaczyna determinowanc życie.

[tomaszm]

Zajebiste hobby. Ja zbieram noze myśliwskie. Nic spektakularnego jak Twoja kolekcja ale czuje do nich przywiązanie.

Kolekcja nie musi być spektakularna. Ona ma sprawiać radość i oderwać od zwykłego życia.

Mam kumpla, który zbiera guziki od mundurów wszelakich służb, miejsc i czasów, to kiedy wypijemy, a on znacznie opowiadać o tych guzikach, to w życiu nie spodziewałbyś się, że można tak -opowiadać o takim wydawać się może, - mało ważnym dodatkiem do munduru.

O to to. Ja np. zbieram średniowieczne monety z pewnego małego wycinka Bałkanów. Dla osoby z zewnątrz każda wygląda tak samo i do tego jak gówno. Przypadkowa osoba jakby to znalazła, to pewnie by wyjebała do śmieci. Małe, niezbyt wyraźne (w porównaniu do dzisiejszych monet), historycznie dla nas prawie kompletnie nieznane. Ale ile radochy. W końcu udało mi się sprowadzić z UK jedyną książkę, która jako tako je klasyfikuje. Dużo nauki jednak przede mną.

Druga rzecz, która daje mi to oderwanie, to roślinność na balkonie. Niedawno się przeprowadziłem i teraz mam do dyspozycji prawie 10 m2 dodatku do mieszkania. No to trzeba to kurna zagospodarować. A jak fajnie rano siąść z kawą (albo wieczorem z browarem) i się pogapić na zieleń, pszczoły co oczywiście już zlokalizowały nowe źródło żarcia, kwiaty. A nie zająłem jeszcze nawet 1/3 powierzchni.

Chyba ze hobby przybiera patologiczne wartości jak ten facet od nas ze wsi co zgrormadził arsenał jakby szykował się pod wojnę.

Nie wpadł przez to ze bron w nielegalny sposób pozyskiwal. Wpadł przez to ze ładunki na placu odpalał i sąsiedzi byli zaniepokojeni.


Nie ma opcji żeby to nie był były wojskowy. Jest to nierealne.

2 tys prawie sztuk broni. To surreaalizm.

[Destro]

Moje hobby - gry, konsole, limitowane artbook'i ( PS4, Nintendo Switch oraz Steam Deck Oled ). Głównie Dark Souls, Elden Ring, Bloodborne, pochodne - Lies Of P oraz gry indie. Uwielbiam gry wymagające, trudne z niejasną fabułą.

[tomaszm]

Gdzieś ten zespół leczenia stresu pourazowego nie działa w wojsku. Ja się nie dziwię ze korba odpala. Sa w wojskach Specjalnych nastawieni na rzeczy które my jako zuczki nie pojmiemy.

Nasz kolega komandos Tomek mój immienik budował bunkier... I się w nim powiesił. Nikogo nie interesował jego los. On po prostu zwariował.

Chodził po miasteczku, wszędzie ruskie szpieg tak wszystkim mówił, noz z kabury wyciągał na naszych osiedlowych spotkaniach. I chciał wykrajac udziom oczy bo sa zainfekowani. Śmieszne nie śmieszne - takiego gościa 4 chłopa zwyczajnych nie położy.

Miałem ta okazję poznać wielu komandosów bo mój bdb przyjaciel prowadził przy internacie knajpę więc komandosi to był klient główny.

Zajebiscie ciężka praca, ja bardzo podziwiam chłopaków, ze sa takimi skureolami i to ze pewnym osoba korba odpala..
Przy tym obciążeniu...

Mam dziewczyny w pracy gdzie mężowie pracują w jednostce komandosów. Moj mąż wyjeżdża do Afganistanu na 6 miesiący. Koniec i cześć.

Grucha z Gromu jak skończył. Na weselu skoczył ze spadochronu i się zabił na oczach pary młodej.

Mając z tyłu parę tysięcy skoków z spadochronu.

Teraz już można o tym pisać ale Grom bardzo chciał żeby to w owym czasie nie wyszło.

Ba przedstawili to mediach jako niefortunne zdarzenie, ale nawet gazety mimo że wiedzieli nie pisali. Jakby to w morale uderzyło - spejals Gromu zginal nieszczęśliwie na weselu wykonując nieudany skok spadochrononowy.

W wojsku wiele rzeczy się tuszuje. Żeby to co jest niewygodne nie wypływało.

Sa przypadki jak z chłopakami z Gromu se pogadaliśmy o życiu, ze na najemników bo ich życie to misja. Ale sa też tacy z samego Gromu co chcieli po prostu wrócić do rodzin i zapomnieć o specjalsach.

Miałem też możliwość pogadania z chłopakami z navy seals. Fajne chłopaki. Jak to określili :komandosi z Lublinca to takie trochę dzikuny. Wtapiaja się w otoczenie. Nieprawdopodobne umiejętności terenowe, rozpoznawcze. Nie dziwię się ze tak spektakularne prowadzą akcje bo sa jak duchy. Nas Amerykanów wszędzie rozpoznają, a wasi specjalsi się wtapiaja w otoczenie

Stąd ta moja duma. Tu się wszystko u nas kręci wokół specjslsow. Wszystkie same hotele by zdechły na prowincji gdyby nie wojsko. Jednostka wojskowa specjslsow to też największy u nas pracodawca.

Bdb ze osobom z Lublinca związanymi z naszą jednostka nadano władanie specjalsami w Polsce. To w chuj dla nas znaczy.

[tomaszm]

Jak ktoś lubi poczytać

https://www.creatiopr.pl/lubliniec-pl-c ... ne-2021-r/

Z soyersem bdbd przyjacielem jak ktoś wojaka chce posłuchać

[tomaszm]

W sumie efektem tego ,że jedni znają druchich ,tamci z tamtymi i to się kręci wokół tego zbudowano ośrodek strzelnica. Gdzie w smuie organizuje kazdą imprezę firmową. I masz np możliwośc zeby z Magnum postrzelać jak się z włodarzami dogadasz ta to też fanatycy.

https://resortstrzelnica.pl/

https://resortstrzelnica.pl/sklep-s

Wszystko wcześniej było trochę na dziko. Dzisiaj jedziesz z dzieciakami do hotelu i masz pełne zaopatrzenie broni i amunicji.

Całe te nasze okoliczne środowisko myśliwych,komandosów, się tu kumuluje. Zajebiste miejsce. Pełna profeska.

Własciciele są z Częstochowy. Potężni ludzie. Od fanatyków dla fanatyków. Zajebiscie ze chcieli zainwestować akurat u nas. Bo było zapotrzebowanie na coś z prawdziwego zdarzenia.

TO tylko cześć. Indywidulanie dogadasz się z wszystkim:)

https://resortstrzelnica.pl/galeria-przedmioty

Dla tych inwestorów to był strzał w dziesiątkę. Co robi pospolity myśliwy czy specjals. Bierze dzieci i idzie postrzelać. Może komuś ciężko to zrozumieć ale tak to wygląda. Nawet te imprezy co organizujemy to się wszystko obraca wokół pewnej osi.

Polecam od siebie naszą imprezę wiejska:



http://www.wkbmeta.pl/biegkatorznika/

[tomaszm]

Takim totalnym ekstremum jest u nas ta impreza.



Tu są już ścisłe dopuszczone osoby z badaniami fizycznymi i psychologicznymi.

Było parę krzywych akcji w przeszłości. Ze ludzie nie wytrzymali sali przesłuchań, ktoś się zgubił na trasie, ktoś zasłabł, ktoś uwierzył za mocno we wszystko i chciał pozwać organizatorów bo serio uwierzył w to że gwałcą mu żonę. Tylko wtedy za bardzo uproszczone były nabory. I wiele osób startowało a nie powinni byli.


Ja wiem ze sa runmageddony, masę ekstremalnych innych imprez. Ale tam nie czekasz z opaską na oczach w zatechlej piwnicy gdzie komandosi strzelają ci nad głową a jak próbujesz zmrizyc oczy przez 12 godzin to wiadrem wody dostajesz w ryj.

To nie bieg jest trudny. Ale ta noc.

Wpada dwójka komandosów i strzela w zamkniętych pomieszczeniu. Nie spać kurwy. To ryje beret.

Jak ktoś potrzebuje naprawdę silnych bodźców, chce też się sprawdzić to taki bieg skazańców jest dla niego.

Nie chodzi o żadne czasy to nie runmageddon, ale zeby w nocy się nie wycofać gdzie wszyscy zrobią wszystko żebyś sie jednak wycofał i zrezygnował

Jeśli ktoś w trakcie sie wycofuje to nikt się z kogoś nie śmieje. Wszyscy sa tak przerażeni ze sami o tym myślą.

Wiadomo że są osoby dla których to jest coś nie do pojęcia. Ale ludzie się decydują na coś takiego żeby poddać sie pewnemu sprawdzianowi.

W formie profesjonalnej. Zaplecze opieki medycznej,- szaleństwo kontrolowane.

Ale miny tych ludzi po biegu skazańca, euforia, emocje - piękna rzecz.

Duchowe Katharsis.

[tomaszm]

Są jeszcze 4 miejsca wolne na bieg skazańców. Więc ten tego jak ktoś chce hardcorować to warto .

[tomaszm]

Są jeszcze 4 miejsca wolne na bieg skazańców. Więc ten tego jak ktoś chce hardcorować to warto .

Ale sama impreza jak ktoś lubi survival warto wpasć na sam bieg katorżnika