już kiedyś wrzucałem chyba ale wracam regularnie więc czemu nie powtórzyć. nie wydało tego Dark Descend, MSUO, 20 Buck Spin czy inne Profound Lore jeno Southern Lord więc płyta mogła przejść lekko niezauważona a to kawał zajebistego staroszkolnego dm z pankowym drajwem (bo grane przez panków zdaje się). tluste brzmienie i serio chwytliwe numery z pomysłem, które zostają w głowie na dłużej, no chce się wracać. o wiele bardziej mi siedzi niż większość z ostatnich propozycji wwym labeli. słuchajta bo to dobre gowno.