WSPÓŁCZESNY POST-PUNK

[Harlequin]

Na 20 września zapowiedziany jest drugi album brytyjskie eskeprymentalnych postpunkowców z LICE:



Debiut bardzo poważam i szanuje i tu też sobie sporo obiecuje.

[RippingHeadache]

Post punk w wydaniu australijskim:

[Ascetic]

Krystalicznie czysty PP.




/// Ostatnim kawałkiem „No Necessities” mordują. Hołd dla 80' na synthowo-nabijkowo. Przebój. <<Choć ten akurat stylistycznie, pomimo trzymania się wzorców z ejtisów, fruwa też pomiędzy innymi stylami, a właściwie stylem. Bomba. ///

[Harlequin]

Post punk w wydaniu australijskim:

Fajne, dobrze to szarpie

[RippingHeadache]

Nówka sztuka od Lathe of Heaven:

[RippingHeadache]

Nowy HOME FRONT na horyzoncie:

[RippingHeadache]

Debiutancki album berlińskiego ELEKTROKOHLE:


10 stycznia 2026 zespół wystąpi po raz pierwszy w Polsce w ramach Cold Night:

[Ascetic]

Vaag

Jak rozumiem motoryczności brak w PP, tutaj momenty są zamulaste, a jak idzie w postHC, już się jakoś tak pod nie -ś(w)(n)ięto zmarzłych- robi.

[Ascetic]

[Harlequin]

Nojzujący postpunkowycy z rodzimego Allarme z nowym albumem:



Fizyczny nośnik do kupienia w Antenie Krzyku

Moim zdaniem cholernie ciekawa rzecz

[RippingHeadache]

SYMPATHY FLOWERS, czyli post-punk z dużym naciskiem na punk:


Lepszej post-punkowej płyty w tym roku nie słyszałem.

[nagrobek]

^ swietne. wrzucalem do innego tematu epke jakis czas temu. zdecydowanie warte uwagi.

[Harlequin]

Badne wieczorem, jestem ciekaw.

Mi z tematow pp siadlo to mocno:



Troche gotyczny klimacik, troche snujacych sie melodii, raczej odbiega o typowego, falowego drivu. Mi sie podoba, choc szczególnie oryginalne to nie jest.

[backslifer]

Badne wieczorem, jestem ciekaw.

Mi z tematow pp siadlo to mocno:



Troche gotyczny klimacik, troche snujacych sie melodii, raczej odbiega o typowego, falowego drivu. Mi sie podoba, choc szczególnie oryginalne to nie jest.

Super to plynie, no i nie ma zadnego przesytu przy dlugosci, ktora wlasciwie wskazywalaby EP. Dobrzy strzal.

Tak odnosnie najepszych tegorocznych PP, to postanowilem zaczac schodzic w dyskografii FACS (znam od nowej) i sie zapetlila poprzednia - Still Life In Decay. Moze nie tak dobra jak ten ostatni strzal (przynajmniej na chwile obecna), ale kurde, swietne to jest.