Pierwszy rok kiedy w święta nic nie pojadłem bo normalnie rzygam tym świątecznym jedzeniem.Na kolacje zamiast tego ochydnego żarła ugotowałem sobie jajka na miękko i nakroiłem pomidorka, kurwa jaka zajebista odmiana a jak człowik sie dobrze po tym czuje.U wuja prawie nic nie ruszyłem, wszystko tłuste i ciężkostrawne.Siedziałem jak ten zjeb i słuchałem o czym pierdolą z zapchanymi pyskami.Jako ultra fanatyk pierogów z kapustą i grzybami od wczoraj zjadłem DWA.DWA pierogi.
Sram po tej kapuście z grzybami 5 razy dziennie i ciągle pierdzę pod kocem ale mam słabość do niej. Do makówek podobnie.
Wigilia mi się też kojarzy źle z jeszcze jednego powodu, że zmarł przy mnie mój dziadek 4 lata temu podczas wigilii na moich oczach jak przy Nim siedziałem z resztą rodziny. Zresztą dziadek to był mój największy życiowy przyjaciel i zawsze to wraca.
Petr Válek to czeski muzyk, artysta, performer i badacz dźwięku. Znany jest przede wszystkim ze swoich ruchomych urządzeń elektrycznych, które tworzy chałupniczą metodą oraz niesamowitej liczby opublikowanych nagrań obejmujących kilkaset albumów.
Válek jest wynalazcą. Artysta buduje mechaniczne i elektromechaniczne instrumenty dźwiękowe, obiekty samobieżne i kinetyczne wykonywane z artykułów gospodarstwa domowego i przeróżnych znalezionych przedmiotów.
W ostatnich latach nagrywa również filmy instruktażowe w swoim domowym studio. Choć czasem zdarza mu się nagrywać w ogrodzie lub na łonie przyrody – efekty pracy oczywiście zamieszcza na Facebooku. I to właśnie dzięki tym filmom stał się prawdopodobnie najbardziej znanym na świecie współczesnym czeskim artystą eksperymentalnym.
Genialne
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy