SOLEFALD

[mietek_fog]

mimo powszechnego mieszania ich z błotem uważam ich za dobry zespół. choć nie egzaltuje się nim jak Maria

[boroowa]

[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
(...) tymczasem płyta okazała się doskonała. Obok ostatniej przegenialnej płyty Celtic Frost to najlepszy album jaki w tym roku usłyszałem. [/quote]
Mogę jasno stwierdzić że:
1) albo niewiele w tym roku słyszałeś
2) albo gust delikatnie z***ny
Wnosząc po liczbie płyt które Maria kupujesz i zakładając że odsłuchujesz co najmniej połowę z nich, przychylam się do drugiej opcji:D

[Brzachwo Wój]

[quote][i]Wysłane przez boroowa[/i]
Mogę jasno stwierdzić że:
1) albo niewiele w tym roku słyszałeś
2) albo gust delikatnie z***ny
Wnosząc po liczbie płyt które Maria kupujesz i zakładając że odsłuchujesz co najmniej połowę z nich, przychylam się do drugiej opcji:D [/quote]

coraz więcej osób jednak to widzi

[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Nie jest porywająca, złowroga, klimatyczna, szybka, brutalna... [/quote]

to całkiem jak Ich Troje

[longinus696]

[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
[quote][i]Wysłane przez boroowa[/i]
1) albo niewiele w tym roku słyszałeś [/quote]
prawdopodobnie więcej niż większość tzw "metali" w ciągu całego swojego życia [/quote]
I to jest właśnie Twój problem.
Kupujesz masę płyt i (jak sam się przyznałeś) odsłuchujesz wiele z nich jedynie raz, lub kilka razy (te kilka to domyślam się, że na palcach jednej ręki można policzyć). Jak można sobie wyrobić zdanie na temat płyty po jednym, dwóch, czy trzech przesłuchaniach? Nie sądzisz, że pierwsze wrażenie jest często mylne? Właśnie płyty, które wpadają w ucho za pierwszym razem potem okazują się gówno warte, a te "problematyczne" ukazują swój potencjał dopiero później. Przypuszczam, że w natłoku przesłuchiwanej przez Ciebie muzyki (nie obraź się, ale często gównianej - wnioskuję z tematu o kupionych albumach) tracisz poczucie tego, co wartościowe, a co nie. Po prostu gust łatwo sobie rozmydlić. Zastanawiam się ile dobrych albumów odłożyłeś na półkę po jednym razie, a ilu w ogóle nie spróbowałeś?
Nie wszystko, co wpada w ucho jest dobre. Nie wszystko, co jest mocno pomieszane od razu jest ambitne.

[twoja_stara_trotzky]

[quote][i]Wysłane przez Brzachwo Wój[/i]
coraz więcej osób jednak to widzi
[/quote]

ty już nie bądź taki mądry, myślisz, ze tak łatwo uważnie słuchać muzyki, jak cię rajtuzy uciskają?

[Brzachwo Wój]

powstaje tylko pytanie jakim organem on słucha, lub na jakim organie nosi rajtuzy:-)

[Gore_Obsessed]

[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Zupełnie nie rozumiem tego co kiedyś napisał Maniek (chyba o Cryptopsy), że przesłuchał z dwieście razy i ta płyta mu się wciąż nie podoba. Może ja jestem dziwny - ale mi wystarczy raz.[/quote]
Najlepsze jest to, że ja tej płyty ("Whisper Supremacy") wciąż nie skreślam. Od czasu jak z nią walczyłem minęło 7 lat i kto wie - dziś mógłbym na tę muzykę spojrzeć zupełnie inaczej. :)

Sorry za offtop.

SOLEFALD nie znam. Może to głupie, ale odstraszyły mnie ich zdjęcia z czasów dwóch pierwszych płyt.

[pajonk]

[quote][i]Wysłane przez Gore_Obsessed[/i]
SOLEFALD nie znam[/quote]
zasadniczo nic nie straciles

[longinus696]

[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
A ja zawsze będę bronił swojego zdania - kupując dużo płyt mam większą szansę natrafić na płyty wybitne, niż gdybym kupował ich mało. [/quote]
Osobliwe rozumowanie. To nie można przesłuchać przed kupnem? Zresztą, to Twoja sprawa na co kasę tracisz.
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
To, że dla Ciebie coś jest "gówniane" jest rzeczą zupełnie normalną - zdaję sobie sprawę, że dla 99 proc. uczestników tego forum heavy metal z lat 80-tych to muzyka gówniana. Z drugiej strony mam też kontakt z ludźmi, którzy twierdzą, że death i black metal to bezwartościowe gówno. [/quote]
Hmmm.... Niby rozumiem, bo jestem zwolennikiem relatywizmu w kwestii gustu, ale to nie jest tak, że wszystko może być dobre i zarazem wszystko może być gówniane. Granica, owszem, jest płynna, ale poza tym rejonem granicznym rozciągają się połacie gleby (żyznej z jednej strony i gównianej z drugiej).
Co do heavy metalu lat 80-tych, to można dokonać sprawiedliwej oceny na podstawie wpływu, jaki miały konkretne kapele na rozwój muzyki metalowej. I te należy docenić. Reszta jest kwestią indywidualnego gustu, a ten można sobie mieć zjebany (osobom postronnym to nie szkodzi).

[knaar]

Nie mam czasu się rozpisywać, bo terminy mnie gonią. Ale muszę napisać, że bardzo cenię wszystkie płyty Solefald. Na każdej jest coś zaskakującego i nowego. Na pierwszy rzut ucha jest to niestrawne, ale jak się rozgryzie ich płyty, to wspaniale się tego słucha. Trudno mi jakąkolwiek wyróżnić... Do oponentów mówię: BUY MY SPERM.

[vulture]

Do tematu..nie mam bladego pojęcia czym mozna się zachwycać na ostatniej produkcji Norwegów. płyta jest najzwyczajniej w świecie nudna..od strony kompozycyjnej ten album jest wg. mnie totalnie spieprzony i nic nie działa na jego korzyść...nawet Garm

[twoja_stara_trotzky]

Garm? mówisz o GENIALNYM Blood Inside? Szatan cię opuścił?

[vulture]

nie; mówie o "udziale " Krisa na nowym Solefald...

[twoja_stara_trotzky]

a... a już się wystraszyłem
nie słyszałem nowego S

[vulture]

a słyszałeś wyniki kolaboracji Rygga z Sunn O ? uh...to może być cios..

[twoja_stara_trotzky]

nie... a wyszedł już ten box?

[Brzachwo Wój]

jeszcze nie, ale też się spalam !

[twoja_stara_trotzky]

a ja nie
poczekam, aż to kiedyś na CD wyjdzie

[Brzachwo Wój]

ale po co czekać

[twoja_stara_trotzky]

choćby dlatego, ze nie mam już w domu żadnego porządnego adaptera, a ostatni vinyl jakieś 5 lat temu kupiłem... a nie, sorry, rok temu kupiłem sobie Misfits - Earth AD - nie mogłem przejść obojętnie koło tej płyty, po prostu nie mogłem, jak już ją dotknąłem, to musiałem kupić