SABBAT (UK)
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- P.
- postuje jak opętany!
- Posty: 415
- Rejestracja: 06-07-2004, 09:02
SABBAT (UK)
Znakomity, nieszablonowy, inteligentny i intensywny thrash z rozbudowanymi utworami.
"History of a Time to Come" 1988
"Dreamweaver" 1989
"Mourning has Broken" 1991 (zmiany w skladzie 3/5)
Dla mnie SABBAT to jedyny zespół thrashowy, jakiego mogę słuchać. Dwa dni temu przypomniałem sobie te płyty. Z Mourning... dopiero się zapoznaję (wczesniej jej nie znałem), ale dwóch pierwszych albumów nie słuchałem od 16 lat! Po tylu latach, co dziwne, jestem oczarowany.
Nie wyobrażam sobie, aby jakiś zwolennik "dawnego grania" nie cenił sobie płyt angielskiego SABBAT.
"History of a Time to Come" 1988
"Dreamweaver" 1989
"Mourning has Broken" 1991 (zmiany w skladzie 3/5)
Dla mnie SABBAT to jedyny zespół thrashowy, jakiego mogę słuchać. Dwa dni temu przypomniałem sobie te płyty. Z Mourning... dopiero się zapoznaję (wczesniej jej nie znałem), ale dwóch pierwszych albumów nie słuchałem od 16 lat! Po tylu latach, co dziwne, jestem oczarowany.
Nie wyobrażam sobie, aby jakiś zwolennik "dawnego grania" nie cenił sobie płyt angielskiego SABBAT.
never again
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
pierwsze dwie to miazga. natomiast trójka nadaje się na antyradar do TIRa 
szczególnie debiut mnie niszczy - wszystko - muzyka, wokale, teksty, OKŁADKA (zajebiste nawiązania do angielskiej sceny psychodelicznej - i forma i treść). obok debiutu Onslaught i dwóch pierwszych krążków Xentrix zdecydowanie najlepszy thrash z UK.

szczególnie debiut mnie niszczy - wszystko - muzyka, wokale, teksty, OKŁADKA (zajebiste nawiązania do angielskiej sceny psychodelicznej - i forma i treść). obok debiutu Onslaught i dwóch pierwszych krążków Xentrix zdecydowanie najlepszy thrash z UK.
- sveneld
- zaczyna szaleć
- Posty: 250
- Rejestracja: 18-03-2004, 08:58
- Lokalizacja: Wrocław
Pierwsze dwie płyty doskonałe muzycznie i tekstowo (Martin Walkyier to do dzisiaj mój ulubiony tekściarz, chociaż w pełni skrzydła rozwinął dopiero w Skyclad).
"Mourning..." nagraną bez ludzi ludzi którzy byli podstawą pierwszego składu przesłuchałem bardzo pobieżnie i nie miałem ochoty na dalsze zagłębianie się.
Warto dodać, że była to chyba pierwsza kapela, która wprowadziła do Metalu "wartości pogańskie".
"Mourning..." nagraną bez ludzi ludzi którzy byli podstawą pierwszego składu przesłuchałem bardzo pobieżnie i nie miałem ochoty na dalsze zagłębianie się.
Warto dodać, że była to chyba pierwsza kapela, która wprowadziła do Metalu "wartości pogańskie".
Only dead fish flows with the stream...
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
- Bonny
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2133
- Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
- Lokalizacja: Ross Bay
Świetny zespół, bardzo lubię ten Sabbat, dużo bardziej od tego japońskiego. Debiut najbardziej - trochę brutalizera, genialne wokale, świetne teksty! "Dreamweaver" podobnie, chociaż mimo wszystko stawiam na pierwszą płytę.
Tak w ogóle to oni chyba byli pierwsi jeśli chodzi o tematykę pogańską na taką skalę w Metalu.
Ostatnia płyta jest OK, ale już nie ma takiego jadu, mocy, wokale jakieś zwiędłe. Mimo tego ten album nadal bije na głowę wiele innych, późniejszych wydawnictw thrashowych.
Tak w ogóle to oni chyba byli pierwsi jeśli chodzi o tematykę pogańską na taką skalę w Metalu.
Ostatnia płyta jest OK, ale już nie ma takiego jadu, mocy, wokale jakieś zwiędłe. Mimo tego ten album nadal bije na głowę wiele innych, późniejszych wydawnictw thrashowych.
- sveneld
- zaczyna szaleć
- Posty: 250
- Rejestracja: 18-03-2004, 08:58
- Lokalizacja: Wrocław
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
a Manowar?
a Cirith Ungol?
a Manilla Road?
[/quote]
Moim zdaniem to wszystko tylko fantasy i prężenie muskułów.
Zresztą już chyba offtopowaliśmy o tym w temacie o skośnookim Sabbat.
Przy okazji nie orientujecie się, czy można gdzieś kupić "A history..." i "Dreamweaver" na CD, bo "oryginalne" kasety z lat 80-tych już dobiegają kresu...
a Manowar?

a Cirith Ungol?

a Manilla Road?

Moim zdaniem to wszystko tylko fantasy i prężenie muskułów.

Zresztą już chyba offtopowaliśmy o tym w temacie o skośnookim Sabbat.
Przy okazji nie orientujecie się, czy można gdzieś kupić "A history..." i "Dreamweaver" na CD, bo "oryginalne" kasety z lat 80-tych już dobiegają kresu...
Only dead fish flows with the stream...
- boroowa
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1623
- Rejestracja: 25-11-2005, 21:07
- Lokalizacja: 3miasto
Uwielbiam dwie pierwsze płyty, z naciskiem na "A History...". Ta płyta to opus magnum, wszystko pięknie tu ze sobą współgra: muzyka, teksty, oprawa graficzna. Trójki nie słyszałem, ale w powszechnej opinii jest ona mierna, więc nawet nie mam ochoty jej słuchać.
I'll give you black sensations up and down your spine
If you're into evil, you're a friend of mine
See the white light flashing as I split the night
Cos if good's on the left then I'm sticking to the right
If you're into evil, you're a friend of mine
See the white light flashing as I split the night
Cos if good's on the left then I'm sticking to the right
- boroowa
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1623
- Rejestracja: 25-11-2005, 21:07
- Lokalizacja: 3miasto
[quote][i]Wysłane przez Bonny[/i]
w porównaniu z 1&2 to rzeczywiście wypada mizernie, ale ogólnie nie jest to taka zła płyta jak Trotzky sądzi. taki swansong. [/quote]
wolę symphonies od sickness
już heartwork mnie odpychało
w porównaniu z 1&2 to rzeczywiście wypada mizernie, ale ogólnie nie jest to taka zła płyta jak Trotzky sądzi. taki swansong. [/quote]
wolę symphonies od sickness

I'll give you black sensations up and down your spine
If you're into evil, you're a friend of mine
See the white light flashing as I split the night
Cos if good's on the left then I'm sticking to the right
If you're into evil, you're a friend of mine
See the white light flashing as I split the night
Cos if good's on the left then I'm sticking to the right
- sveneld
- zaczyna szaleć
- Posty: 250
- Rejestracja: 18-03-2004, 08:58
- Lokalizacja: Wrocław
- P.
- postuje jak opętany!
- Posty: 415
- Rejestracja: 06-07-2004, 09:02
- Brzachwo Wój
- w mackach Zła
- Posty: 869
- Rejestracja: 30-08-2004, 12:21
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
pierwsze dwie to miazga. natomiast trójka nadaje się na antyradar do TIRa
szczególnie debiut mnie niszczy - wszystko - muzyka, wokale, teksty, OKŁADKA (zajebiste nawiązania do angielskiej sceny psychodelicznej - i forma i treść). obok debiutu Onslaught i dwóch pierwszych krążków Xentrix zdecydowanie najlepszy thrash z UK. [/quote]
Sabbat luzem zlizuje Onslaught i Xentrix razem wzięte z powierzchni ziemi, ale faktem jest - jeśli chodzi o taki wynalazek jak angielski thrash, to nie ma wątpliwości. Co do trzeciej płyty - to jest własnie problem kapeli, która nagrała dwie pierwsze genialne - ogólnie rzecz biorąc trzecia nie jest zła, ale nie powinna być klasyfikowana jako płyta tego samego zespołu
Sama w sobie jest całkiem niezła, w porównaniu do dwóch pierwszych to porażka.
Sabbat japoński dla mnie nie istnieje - to jakiś cienki kabaret.
pierwsze dwie to miazga. natomiast trójka nadaje się na antyradar do TIRa

szczególnie debiut mnie niszczy - wszystko - muzyka, wokale, teksty, OKŁADKA (zajebiste nawiązania do angielskiej sceny psychodelicznej - i forma i treść). obok debiutu Onslaught i dwóch pierwszych krążków Xentrix zdecydowanie najlepszy thrash z UK. [/quote]
Sabbat luzem zlizuje Onslaught i Xentrix razem wzięte z powierzchni ziemi, ale faktem jest - jeśli chodzi o taki wynalazek jak angielski thrash, to nie ma wątpliwości. Co do trzeciej płyty - to jest własnie problem kapeli, która nagrała dwie pierwsze genialne - ogólnie rzecz biorąc trzecia nie jest zła, ale nie powinna być klasyfikowana jako płyta tego samego zespołu

Sabbat japoński dla mnie nie istnieje - to jakiś cienki kabaret.
Ludwiku Dorn i Sabo, nie idźcie tą drogą !!!
-
- rozkręca się
- Posty: 36
- Rejestracja: 25-07-2004, 01:34
- Lokalizacja: Gostynin
[i]blabbermouth:[/i]
[quote]Long-defunct British thrashers SABBAT will reunite to support CRADLE OF FILTH on their upcoming U.K. tour in December. The reunion came about "due to many a conversation with Dani [Filth, CRADLE frontman] and Paul [Allender, COF guitarist] whilst mixing the [new] CRADLE album," SABBAT guitarist-turned-producer Andy "Undie" Sneap told BLABBERMOUTH.NET. "It was put to us that they'd love to see it happen (Dani still has his stolen copy of 'Dreamweaver' [1989] on cassette), and the more we've talked about it, it just seemed like opening for CRADLE on these shows would be a great way of getting the five of us together again for a bit of fun. It's not a long-term thing, [and we don't have] any delusions about the future — [it's] just a chance to play some of the old songs and have a blast."
SABBAT 2006 reunion lineup (same as that on 1989's "Dreamweaver"):
Martin Walkyier - Vocals
Andy Sneap - Guitar
Simon Jones - Guitar
Fraser Craske - Bass
Simon Negus - Drums
Says Sneap: "We just have to try and remember the songs, but we've had three rehearsals already and it sounds great."
Exact cities and dates will be announced soon.[/quote]
no to mamy kolejny reunion. Walkyier nie ma co robić a Sneap ma za mało kasy... żenua.
[quote]Long-defunct British thrashers SABBAT will reunite to support CRADLE OF FILTH on their upcoming U.K. tour in December. The reunion came about "due to many a conversation with Dani [Filth, CRADLE frontman] and Paul [Allender, COF guitarist] whilst mixing the [new] CRADLE album," SABBAT guitarist-turned-producer Andy "Undie" Sneap told BLABBERMOUTH.NET. "It was put to us that they'd love to see it happen (Dani still has his stolen copy of 'Dreamweaver' [1989] on cassette), and the more we've talked about it, it just seemed like opening for CRADLE on these shows would be a great way of getting the five of us together again for a bit of fun. It's not a long-term thing, [and we don't have] any delusions about the future — [it's] just a chance to play some of the old songs and have a blast."
SABBAT 2006 reunion lineup (same as that on 1989's "Dreamweaver"):
Martin Walkyier - Vocals
Andy Sneap - Guitar
Simon Jones - Guitar
Fraser Craske - Bass
Simon Negus - Drums
Says Sneap: "We just have to try and remember the songs, but we've had three rehearsals already and it sounds great."
Exact cities and dates will be announced soon.[/quote]
no to mamy kolejny reunion. Walkyier nie ma co robić a Sneap ma za mało kasy... żenua.
-
- rozkręca się
- Posty: 36
- Rejestracja: 25-07-2004, 01:34
- Lokalizacja: Gostynin
najnowsze zdjęcie zreuniowanych dziadów (pytanie-zagadka: który to Sneap?):
[url]http://www.andysneap.com/img/news/sabbatpic.jpg[/url]
[url]http://www.andysneap.com/img/news/sabbatpic.jpg[/url]
- sveneld
- zaczyna szaleć
- Posty: 250
- Rejestracja: 18-03-2004, 08:58
- Lokalizacja: Wrocław
- Zenek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 15-04-2004, 20:23
chyba nawet średnio zorientowany jeżozwierz wie który to Sneap na tym zdjęciu. Czy kasa się mu kończy? Takie teksty to przy każdym reunionie słyszę i kładę na nie tęgą lachę. Dobrze, że takie zespoly wracają, musi być jakaś przeciwwaga przy tym zalewie pedalskich emo/metalcorowych pseudobrutalnych skrzęczących dzieciaków z headbangers ball.
- Revenant
- postuje jak opętany!
- Posty: 514
- Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
- Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW
Jak dla mnie jeden z najlepszych zespołów Thrash Metalowych, jakie istniały. Niesamowity klimat ich kompozycji świetnie łączył się z nienaganną techniką i naprawdę dobrymi tekstami. Moim zdaniem szczytem ich twórczości był "Dreamweaver" - jeden z najlepszych albumów, jakie słyszałem w życiu, przykład tego, jak doskonale można spiąć płytę konceptem zarówno lirycznym jak i muzycznym.