DEICIDE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
[quote][i]Wysłane przez bloodwritten[/i]
Jak to pisał Trotzky, melodyjność Dechristianize jest świetna, bo nie traciła na ogniu. tutaj niestety traci.[/quote]
Właśnie mam zdanie odmienne o 180 stopni. :)
A co do cen płyt DEICIDE - kształtują się adekwatnie do preferencji słuchaczy. To znaczy praktycznie wszystko od "Serpents..." włącznie można kupić za grosze. Bardzo mi taka sytuacja odpowiada.
Oby więcej kapel w ten sposób "wypadało z obiegu". :)
Jak to pisał Trotzky, melodyjność Dechristianize jest świetna, bo nie traciła na ogniu. tutaj niestety traci.[/quote]
Właśnie mam zdanie odmienne o 180 stopni. :)
A co do cen płyt DEICIDE - kształtują się adekwatnie do preferencji słuchaczy. To znaczy praktycznie wszystko od "Serpents..." włącznie można kupić za grosze. Bardzo mi taka sytuacja odpowiada.
Oby więcej kapel w ten sposób "wypadało z obiegu". :)
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- bloodwritten
- rozkręca się
- Posty: 78
- Rejestracja: 12-05-2004, 12:31
- Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno
- Kontakt:
[quote][i]Wysłane przez Mort[/i]
wszystkie numery na debiucie są bardzo chwytlliwe, chyba nie ma drugiej takiej death metalowej płyty [/quote]
właśnie się zastanawiam. faktycznie, to bardzo przebojowa płyta, choć nie można zarzucić jej melodyjności [z wewnętrznym fuj] np. In Flames
. Debiut Morbidów miał jeszcze parę takich fajnych kawałków, pierwszy Unleashed...
wszystkie numery na debiucie są bardzo chwytlliwe, chyba nie ma drugiej takiej death metalowej płyty [/quote]
właśnie się zastanawiam. faktycznie, to bardzo przebojowa płyta, choć nie można zarzucić jej melodyjności [z wewnętrznym fuj] np. In Flames

- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4949
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
[quote][i]Wysłane przez bloodwritten[/i]
Co do nowej płyty - obejrzałem sobie video do Homage... i pierwsza solówka jest tak obrzydliwie słodka, kojarząca się z Dragonforce... Druga już lepiej. Jak to pisał Trotzky, melodyjność Dechristianize jest świetna, bo nie traciła na ogniu. tutaj niestety traci. Aha, nowy Slayer zjada Deicide na śniadanie
[/quote]
Na "Inhuman Rampage" solówki są fenomenalne jednak ich melodyjność jest całkiem inna od tych ze "The Stench Of Rademption". Jednak DragonForce i Deicide mają coś wspólnego ze sobą. Zarówno Herman Li jak i Ralph Santolla technicznie zjadają gitarzystów Slayer na śniadanie:)
Co do nowej płyty - obejrzałem sobie video do Homage... i pierwsza solówka jest tak obrzydliwie słodka, kojarząca się z Dragonforce... Druga już lepiej. Jak to pisał Trotzky, melodyjność Dechristianize jest świetna, bo nie traciła na ogniu. tutaj niestety traci. Aha, nowy Slayer zjada Deicide na śniadanie

Na "Inhuman Rampage" solówki są fenomenalne jednak ich melodyjność jest całkiem inna od tych ze "The Stench Of Rademption". Jednak DragonForce i Deicide mają coś wspólnego ze sobą. Zarówno Herman Li jak i Ralph Santolla technicznie zjadają gitarzystów Slayer na śniadanie:)
PENIS METAL
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Na "Inhuman Rampage" solówki są fenomenalne jednak ich melodyjność jest całkiem inna od tych ze "The Stench Of Rademption". Jednak DragonForce i Deicide mają coś wspólnego ze sobą. Zarówno Herman Li jak i Ralph Santolla technicznie zjadają gitarzystów Slayer na śniadanie:) [/quote]
Technika to nie wszystko. Santolla może i jest lepszy od braci H., ale ich solówki miały treść, a jego to tylko puste popisy. Płyta ok, wiadomo, że to juz nie to, ale jak dla mnie tylko pierwsze trzy płyty to mus, resztę można sobie darować.
Technika to nie wszystko. Santolla może i jest lepszy od braci H., ale ich solówki miały treść, a jego to tylko puste popisy. Płyta ok, wiadomo, że to juz nie to, ale jak dla mnie tylko pierwsze trzy płyty to mus, resztę można sobie darować.
- bloodwritten
- rozkręca się
- Posty: 78
- Rejestracja: 12-05-2004, 12:31
- Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno
- Kontakt:
[quote][i]Wysłane przez Block69[/i]
Jednak DragonForce i Deicide mają coś wspólnego ze sobą. Zarówno Herman Li jak i Ralph Santolla technicznie zjadają gitarzystów Slayer na śniadanie:) [/quote]
co z tego że zapierdalają z prędkością światła, skoro to Slayer jest twórcą tej muzyki, z którego zrzynają wszyscy ?
Jednak DragonForce i Deicide mają coś wspólnego ze sobą. Zarówno Herman Li jak i Ralph Santolla technicznie zjadają gitarzystów Slayer na śniadanie:) [/quote]
co z tego że zapierdalają z prędkością światła, skoro to Slayer jest twórcą tej muzyki, z którego zrzynają wszyscy ?
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4949
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Aha no zapomniałem, że WSZYSCY zrzynają ze Slayer no bo oni byli pierwsi więc cała muza jest w sumie zrzynką ze Slayer;)
Co do tej techniki to tu niczego nie trzeba sprawdzać. Wystarczy mieć w miare dobry słuch i odrobine wiedzy z zakresu gry na gitarze.
Proponuje zakończyć na tym i skupić się dalej na wspaniałym zespole jakim jest Deicide :faja:
Co do tej techniki to tu niczego nie trzeba sprawdzać. Wystarczy mieć w miare dobry słuch i odrobine wiedzy z zakresu gry na gitarze.
Proponuje zakończyć na tym i skupić się dalej na wspaniałym zespole jakim jest Deicide :faja:
PENIS METAL
- bloodwritten
- rozkręca się
- Posty: 78
- Rejestracja: 12-05-2004, 12:31
- Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno
- Kontakt:
[quote][i]Wysłane przez Block69[/i] Wystarczy mieć w miare dobry słuch i odrobine wiedzy z zakresu gry na gitarze. [/quote]
tak oceniając, to pewnie Fenriz też jest beznadziejnym perkusistą, co ?
to że ktoś jest zajebisty technicznie, nie znaczy że powinien na okrągło grać fajerwerki. to tak samo jak z wokalistą.
tak oceniając, to pewnie Fenriz też jest beznadziejnym perkusistą, co ?
to że ktoś jest zajebisty technicznie, nie znaczy że powinien na okrągło grać fajerwerki. to tak samo jak z wokalistą.
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4949
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
No od strony technicznej to kiepski perkusista, najlepsze partie perkusji nagrał z 15 lat temu;) Ale tu już wjechałeś na inny gatunek. Od Fenriza nikt nie oczekuje technicznego onanizmu i fajerwerków podobnie jak od Nocturno. W black metalu technika nie odgrywa większego znaczenia więc kupując płyty Darkthrone każdy wie czego sie spodziewać. Urok tej muzyki tkwi w prostocie.
Natomiast w thrashu najważniejsze są gitary dlatego dojebałem sie do Slayer, że grając tyle lat Kerry i Jeff zrobili znikome postępy, zresztą sami przyznają, że nigdy nie chciało im się specjalnie ćwiczyć przez co sola na nowym albumie są tak mierne, płaskie i jednowymiarowe.
A techniczne granie to nie tylko fajerwerki ale i umiejętność złożenia wszystkiego tak by trzymało się kupy, dobranie odpowiednich skal, dzwięków i w pizdu innych rzeczy:)
Natomiast w thrashu najważniejsze są gitary dlatego dojebałem sie do Slayer, że grając tyle lat Kerry i Jeff zrobili znikome postępy, zresztą sami przyznają, że nigdy nie chciało im się specjalnie ćwiczyć przez co sola na nowym albumie są tak mierne, płaskie i jednowymiarowe.
A techniczne granie to nie tylko fajerwerki ale i umiejętność złożenia wszystkiego tak by trzymało się kupy, dobranie odpowiednich skal, dzwięków i w pizdu innych rzeczy:)
PENIS METAL
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
[quote][i]Wysłane przez Mort[/i]
[quote][i]Wysłane przez Block69[/i]
umiejętność złożenia wszystkiego tak by trzymało się kupy, dobranie odpowiednich skal, dzwięków i w pizdu innych rzeczy:) [/quote]
to właśnie ma Slayer, a Deicide brakuje tego od prawie 10 lat [/quote]
Nie rozumiem jak można twierdzić, że muzyce DEICIDE czegoś brak. Owszem, Bentonowi brak piątej klepki, ale poza tym wszystko OK.
[quote][i]Wysłane przez Block69[/i]
umiejętność złożenia wszystkiego tak by trzymało się kupy, dobranie odpowiednich skal, dzwięków i w pizdu innych rzeczy:) [/quote]
to właśnie ma Slayer, a Deicide brakuje tego od prawie 10 lat [/quote]
Nie rozumiem jak można twierdzić, że muzyce DEICIDE czegoś brak. Owszem, Bentonowi brak piątej klepki, ale poza tym wszystko OK.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4949
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
[quote][i]Wysłane przez Mort[/i]
to właśnie ma Slayer, a Deicide brakuje tego od prawie 10 lat [/quote]
Slayerowi brakuje tego od ok 12 lat:) Nawet te troche słabsze albumy Deicide są przynajmniej spójne i słucha sie ich całkiem dobrze jako całości.
[quote][i]Wysłane przez ultravox[/i]
Gówno prawda. Fenriz to zajebisty bębniarz. [/quote]
A Ty sie najpierw naucz cytować bo niewiem o czym do mnie rozmawiasz. Fenriz to zajebisty kolo - wiadomo ale zajebisty bębniarz - NIE:) No chyba, że sie tak dobrze znasz to wybierz Twoim zdaniem najbardziej techniczny kawałek w którym gra Fenriz, wymień zastosowane w nim techniki perkusyjne i możemy dyskutować dalej;)
to właśnie ma Slayer, a Deicide brakuje tego od prawie 10 lat [/quote]
Slayerowi brakuje tego od ok 12 lat:) Nawet te troche słabsze albumy Deicide są przynajmniej spójne i słucha sie ich całkiem dobrze jako całości.
[quote][i]Wysłane przez ultravox[/i]
Gówno prawda. Fenriz to zajebisty bębniarz. [/quote]
A Ty sie najpierw naucz cytować bo niewiem o czym do mnie rozmawiasz. Fenriz to zajebisty kolo - wiadomo ale zajebisty bębniarz - NIE:) No chyba, że sie tak dobrze znasz to wybierz Twoim zdaniem najbardziej techniczny kawałek w którym gra Fenriz, wymień zastosowane w nim techniki perkusyjne i możemy dyskutować dalej;)
PENIS METAL
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
W przeciwieństwie do Ciebie nie znam Fenriza osobiście, więc nie wiem czy to "zajebisty kolo". Wiem natomiast, że zajebiście gra na perkusji i jak dla mnie jako dla słuchacza nie ma żadnego znaczenia jakie techniki perkusyjne mógłby on stosować. Nie jestem muzykiem, tylko fanem muzyki, więc kwestie o których piszesz nie mają dla mnie znaczenia(lub, jeśli wolisz, nie znam się). Chyba wybrałes zły gatunek muzyki, bo jeśli patrzec według twoich kryteriów, to nie znajdziesz zbyt wielu zajebistych bębniarzy. Moim zdaniem najważniejsze jest uczucie wkładane w grę i to jak perkusja wpływa na końcowy kształt utworu. Posłuchaj jakiegokolwiek kawałka z "Sardonic Wrath", może zrozumiesz o co mi chodzi.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
[quote][i]Wysłane przez Gore_Obsessed[/i]
Nie rozumiem jak można twierdzić, że muzyce DEICIDE czegoś brak. Owszem, Bentonowi brak piątej klepki, ale poza tym wszystko OK. [/quote]
Aby dobrze usłyszeć braki wystarczy włączyć sobie debiut albo Legion a potem puścić ostatnią płytę. Nie piszę, że to dno itp, ale nie najaśniej świeci dzisiaj gwiazda Deicide.
Nie rozumiem jak można twierdzić, że muzyce DEICIDE czegoś brak. Owszem, Bentonowi brak piątej klepki, ale poza tym wszystko OK. [/quote]
Aby dobrze usłyszeć braki wystarczy włączyć sobie debiut albo Legion a potem puścić ostatnią płytę. Nie piszę, że to dno itp, ale nie najaśniej świeci dzisiaj gwiazda Deicide.
- Kingu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1472
- Rejestracja: 19-04-2002, 22:00
- Lokalizacja: Superhausen
[quote][i]Wysłane przez Block69[/i]
A techniczne granie to nie tylko fajerwerki ale i umiejętność złożenia wszystkiego tak by trzymało się kupy, dobranie odpowiednich skal, dzwięków i w pizdu innych rzeczy:) [/quote]
O to, to, to... dlatego ostatni album Decapitated wymiata jakieś 90% death metalowych grajków. Znakomite umiejętności techniczne sprzężone z wiedzą o muzyce i własnym feelingiem.
A techniczne granie to nie tylko fajerwerki ale i umiejętność złożenia wszystkiego tak by trzymało się kupy, dobranie odpowiednich skal, dzwięków i w pizdu innych rzeczy:) [/quote]
O to, to, to... dlatego ostatni album Decapitated wymiata jakieś 90% death metalowych grajków. Znakomite umiejętności techniczne sprzężone z wiedzą o muzyce i własnym feelingiem.
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4949
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
[quote][i]Wysłane przez ultravox[/i]
W przeciwieństwie do Ciebie nie znam Fenriza osobiście, więc nie wiem czy to "zajebisty kolo". Wiem natomiast, że zajebiście gra na perkusji i jak dla mnie jako dla słuchacza nie ma żadnego znaczenia jakie techniki perkusyjne mógłby on stosować. Nie jestem muzykiem, tylko fanem muzyki, więc kwestie o których piszesz nie mają dla mnie znaczenia(lub, jeśli wolisz, nie znam się). Chyba wybrałes zły gatunek muzyki, bo jeśli patrzec według twoich kryteriów, to nie znajdziesz zbyt wielu zajebistych bębniarzy. Moim zdaniem najważniejsze jest uczucie wkładane w grę i to jak perkusja wpływa na końcowy kształt utworu. Posłuchaj jakiegokolwiek kawałka z "Sardonic Wrath", może zrozumiesz o co mi chodzi. [/quote]
Ja rozumiem o co Ci chodzi nawet bez słuchania Sardonic Wrath. Poprostu jest on dla Ciebie zajebistym perkusistą i luz. Wie jak mało kto jak sie gra taką muze i robi to z feelingiem. Tylko nie mylcie tego z umiejętnościami technicznymi i tyle bo to całkiem coś innego.
[quote][i]Wysłane przez Kingu[/i]
O to, to, to... dlatego ostatni album Decapitated wymiata jakieś 90% death metalowych grajków. Znakomite umiejętności techniczne sprzężone z wiedzą o muzyce i własnym feelingiem. [/quote]
Noo ten pan rozumie o co chodzi. Szkoła muzyczna zrobiła swoje. Strach pomyśleć co będzie się działo na następnych albumach jak dalej będą sie tak szybko rozwijać i poszerzać swoje umiejętności.
W przeciwieństwie do Ciebie nie znam Fenriza osobiście, więc nie wiem czy to "zajebisty kolo". Wiem natomiast, że zajebiście gra na perkusji i jak dla mnie jako dla słuchacza nie ma żadnego znaczenia jakie techniki perkusyjne mógłby on stosować. Nie jestem muzykiem, tylko fanem muzyki, więc kwestie o których piszesz nie mają dla mnie znaczenia(lub, jeśli wolisz, nie znam się). Chyba wybrałes zły gatunek muzyki, bo jeśli patrzec według twoich kryteriów, to nie znajdziesz zbyt wielu zajebistych bębniarzy. Moim zdaniem najważniejsze jest uczucie wkładane w grę i to jak perkusja wpływa na końcowy kształt utworu. Posłuchaj jakiegokolwiek kawałka z "Sardonic Wrath", może zrozumiesz o co mi chodzi. [/quote]
Ja rozumiem o co Ci chodzi nawet bez słuchania Sardonic Wrath. Poprostu jest on dla Ciebie zajebistym perkusistą i luz. Wie jak mało kto jak sie gra taką muze i robi to z feelingiem. Tylko nie mylcie tego z umiejętnościami technicznymi i tyle bo to całkiem coś innego.
[quote][i]Wysłane przez Kingu[/i]
O to, to, to... dlatego ostatni album Decapitated wymiata jakieś 90% death metalowych grajków. Znakomite umiejętności techniczne sprzężone z wiedzą o muzyce i własnym feelingiem. [/quote]
Noo ten pan rozumie o co chodzi. Szkoła muzyczna zrobiła swoje. Strach pomyśleć co będzie się działo na następnych albumach jak dalej będą sie tak szybko rozwijać i poszerzać swoje umiejętności.
PENIS METAL
- NW.
- postuje jak opętany!
- Posty: 640
- Rejestracja: 11-07-2006, 11:59
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt: