METALLICA
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 447
- Rejestracja: 02-01-2007, 13:33
- Lokalizacja: Łódź
Slayera płyty też się różnią ,bo nie powiesz mi chyba, że "GHUA" jest takie samo jak "Hell Awaits" i jak "South In Heaven". Poza tym, dla mnie najlepsza Metallica to jedynka, a później rozwinęli się nie tak, jak ja bym tego chciał. Porównując "Reign In Blood" do "Masters Of Puppet", to płyta zespołu na S. ma więcej do zaoferowania, ma lepsze utwory, muzycy mają lepszą technikę gry(np. taki Lombardo zjada Ulricha na śniadanie), po prostu Slayer jest lepszy i kropka.
[quote][i]Wysłane przez vulture[/i]
no, oczywiście, bo skopiować tak dobre pomysły jak te Hetfielda i spólki było po prostu bardzo trudno. a starego nie słuchaj bo jego argumenty są z dupy wzięte.
oczywistym jest to ze Slayer miał wielki wpływ na muzykę ekstremalną..
ale ich płyty..mniej lub bardziej są do siebie zbliżone.osadzone są w pewnych schematach. tego samego nie można powiedzieć o Metallice w latach 83 -91.
płyty nagrane w tym okresie kipią rewelacyjnymi pomysłami, są mocne, cieżkie, zróżnicowane a przy tym zajebiście chwytliwe. i co najważniejsze - każda jest INNA.to nie tylko szybkośc gołej dupy (większość płyt Slayer).Ta muzyka ma do zaproponowania coś więcej.jest lepsza kompozycyjnie.dojrzalsza pod każdym względem.dla mnie ( powtarzam: dla mnie) wszystko przemawia na korzyść zespołu na M. po prostu lepsze utwory, aranże, teksty, wokale, nie wspominając już o oprawach graficznych
Myśle, że wielu ludziom w tamtym okresie zaczął przeszkadzać fakt iż zespół ten zaczął stawać sie coraz bardziej popularny, fakt iż zaskarbili sobie wielu sympatyków spoza metalowej tłuszczy spowodował rozwolnienie u wielu quasi - ekstremistów i jak widac po niektórych postach..stan ten trwa do dziś;) [/quote]
no tak tak jasne jasne, trudno skopiowac.wirtuozeria.
no, oczywiście, bo skopiować tak dobre pomysły jak te Hetfielda i spólki było po prostu bardzo trudno. a starego nie słuchaj bo jego argumenty są z dupy wzięte.
oczywistym jest to ze Slayer miał wielki wpływ na muzykę ekstremalną..
ale ich płyty..mniej lub bardziej są do siebie zbliżone.osadzone są w pewnych schematach. tego samego nie można powiedzieć o Metallice w latach 83 -91.
płyty nagrane w tym okresie kipią rewelacyjnymi pomysłami, są mocne, cieżkie, zróżnicowane a przy tym zajebiście chwytliwe. i co najważniejsze - każda jest INNA.to nie tylko szybkośc gołej dupy (większość płyt Slayer).Ta muzyka ma do zaproponowania coś więcej.jest lepsza kompozycyjnie.dojrzalsza pod każdym względem.dla mnie ( powtarzam: dla mnie) wszystko przemawia na korzyść zespołu na M. po prostu lepsze utwory, aranże, teksty, wokale, nie wspominając już o oprawach graficznych

Myśle, że wielu ludziom w tamtym okresie zaczął przeszkadzać fakt iż zespół ten zaczął stawać sie coraz bardziej popularny, fakt iż zaskarbili sobie wielu sympatyków spoza metalowej tłuszczy spowodował rozwolnienie u wielu quasi - ekstremistów i jak widac po niektórych postach..stan ten trwa do dziś;) [/quote]
no tak tak jasne jasne, trudno skopiowac.wirtuozeria.
- boroowa
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1623
- Rejestracja: 25-11-2005, 21:07
- Lokalizacja: 3miasto
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 447
- Rejestracja: 02-01-2007, 13:33
- Lokalizacja: Łódź
Posłuchaj sobie ostatniego Slayera i St.Anger, a zrozumiesz o co mi chodzi. Slayer się rozwija i nagrywa wciąż jeśli nie wybitne, to dobre płyty w swoim gatunku, a Metallica stale zmienia muzykę, nagrywając coraz słabsze albumy. W Slayerze słyszę ciągle radość z grania i spontan, podczas gdy ostatnia Metallica to syf, kiła i mogiła;)
- Wachu
- rozkręca się
- Posty: 91
- Rejestracja: 30-08-2004, 13:58
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
[quote][i]Wysłane przez MANOWAR[/i]
Posłuchaj sobie ostatniego Slayera i St.Anger, a zrozumiesz o co mi chodzi. Slayer się rozwija i nagrywa wciąż jeśli nie wybitne, to dobre płyty w swoim gatunku, a Metallica stale zmienia muzykę, nagrywając coraz słabsze albumy. W Slayerze słyszę ciągle radość z grania i spontan, podczas gdy ostatnia Metallica to syf, kiła i mogiła;) [/quote]
otoz to. ale moim glownym zastrzezeniem co do tego zespolu jest to, ze tak naprawde nigdy nie bylo w ich muzyce siary i szatana. no moze poza paroma riffami, vide call of cthulhu (chociaz te akurat skomponowal, z tego co mi wiadomo, Mustaine). po prostu lubie thrash w ktorym slychac rogatego. poza tym powiedzmy sobie szczerze - zaden z najostrzejszych utworow Metallica nie moze sie rownac z najwiekszymi killerami Slayer - z dowolnego albumu ;].
Posłuchaj sobie ostatniego Slayera i St.Anger, a zrozumiesz o co mi chodzi. Slayer się rozwija i nagrywa wciąż jeśli nie wybitne, to dobre płyty w swoim gatunku, a Metallica stale zmienia muzykę, nagrywając coraz słabsze albumy. W Slayerze słyszę ciągle radość z grania i spontan, podczas gdy ostatnia Metallica to syf, kiła i mogiła;) [/quote]
otoz to. ale moim glownym zastrzezeniem co do tego zespolu jest to, ze tak naprawde nigdy nie bylo w ich muzyce siary i szatana. no moze poza paroma riffami, vide call of cthulhu (chociaz te akurat skomponowal, z tego co mi wiadomo, Mustaine). po prostu lubie thrash w ktorym slychac rogatego. poza tym powiedzmy sobie szczerze - zaden z najostrzejszych utworow Metallica nie moze sie rownac z najwiekszymi killerami Slayer - z dowolnego albumu ;].
this is a land of wolves now
zgadzam sie że dzisiaj Slayer prezentuje sie znacznie lepiej niż Metallica
wszak , Christ Illusion >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> St.Anger
ale ja mówiłem o pewnym okresie ich twórczości (1983-1991) a wtedy wyglądało to zupełnie inaczej
nigdy nie było w ich muzyce siary i szatana bo nie chcieli nigdy przejąć jako własny jedego z najbardziej zawstydzających, żenujących komunałow jakim jest ta cała, pożal sie boże"ekstremalna otoczka" ..wole ich teksty zamiast tekstów Slayer.bo choć nie ma w nich rogatego to jest coś co każe ci przysiąśc i zastanowić sie nad niektórymi sprawami..i dlatego tez wole ich muzyke od innych tuzów trash metalu..bo ma w sobie coś głębszego i nie służy wyłącznie do wywijania czachą he he
wszak , Christ Illusion >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> St.Anger
ale ja mówiłem o pewnym okresie ich twórczości (1983-1991) a wtedy wyglądało to zupełnie inaczej

nigdy nie było w ich muzyce siary i szatana bo nie chcieli nigdy przejąć jako własny jedego z najbardziej zawstydzających, żenujących komunałow jakim jest ta cała, pożal sie boże"ekstremalna otoczka" ..wole ich teksty zamiast tekstów Slayer.bo choć nie ma w nich rogatego to jest coś co każe ci przysiąśc i zastanowić sie nad niektórymi sprawami..i dlatego tez wole ich muzyke od innych tuzów trash metalu..bo ma w sobie coś głębszego i nie służy wyłącznie do wywijania czachą he he
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
ech, nie chodzi mi wcale o teksty ani otoczke (chociaz stokroc bardziej wole tekst War Ensemble niz Enter Sandman). Chodzi o MUZYKE, w ktorej czuc oddech pierdolonego diabla. Riffy z Angel of death, Hell Awaits, Kill Again, Dead Skin Mask, Raining Blood, Necrophliliac, Spill the blood, Divine Intervention, 213... moglbym tak wymienic wiekszosc utworow z pierwszych 6 albumow.
this is a land of wolves now
- Wachu
- rozkręca się
- Posty: 91
- Rejestracja: 30-08-2004, 13:58
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 447
- Rejestracja: 02-01-2007, 13:33
- Lokalizacja: Łódź
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
- Bartoslav
- starszy świeżak
- Posty: 29
- Rejestracja: 09-02-2007, 12:34
- Lokalizacja: Tomaszów Maz.
Włączając się do dyskusji muszę stwierdzić, że w chwili obecnej to co robi Slayer zbytnio mnie nie podnieca i pozostanę wiernym fanem dokonań tego zespołu z lat 1983-1994, ale muszę przyznać, że "Christ Ilusion" ma parę fajnych momentów. Zaś to co Metallica zaczęła nagrywać po 1988 kompletnie mnie nie rusza, nie słucham ich pozniejszych "dokonań" bo nie znalazłem tam nic dla siebie. Nie sądzę, żeby cokolwiek w tej materii zmieniło się nawet po wydaniu przez Metę nowej płyty, którą pewnie odsłucham w jakichś tam okolicznościach, ale nie wierzę, żeby mi się spodobała. Ten zespół poszedł własną drogą, droga gwiazdy rocka... Mnie przestali obchodzić, niech sobie tam nagrywają.
Poza tym zauważyliście na jakim "zajebiście rozbudowanym" zestawie gra teraz Ulrich ?? Normalnie jak chyba kilka miesięcy temu oglądałem ich koncert transmitowany na żywo poprzez internet i zobaczyłem zestaw perkusyjny Larsa to ze śmiechu spadłem na podłogę. Nie mówiąc , że spora część utworów (grali wtedy całe "Master Of Puppets") tak chamsko "spłaszczył" pod względem gry na perce, że szkoda gadać...
Poza tym zauważyliście na jakim "zajebiście rozbudowanym" zestawie gra teraz Ulrich ?? Normalnie jak chyba kilka miesięcy temu oglądałem ich koncert transmitowany na żywo poprzez internet i zobaczyłem zestaw perkusyjny Larsa to ze śmiechu spadłem na podłogę. Nie mówiąc , że spora część utworów (grali wtedy całe "Master Of Puppets") tak chamsko "spłaszczył" pod względem gry na perce, że szkoda gadać...