WATAIN
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
- Left-Hand-Path
- postuje jak opętany!
- Posty: 407
- Rejestracja: 18-04-2006, 14:18
- Kingu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1472
- Rejestracja: 19-04-2002, 22:00
- Lokalizacja: Superhausen
[quote][i]Wysłane przez ultravox[/i]
Ale otoczka zespołu to nie treść. Treść jest w dźwiękach, tekstach, oprawie graficznej, a nie w wywiadach z zespołem i artykułach o nim. Dla samej otoczki nie bede kupował płyt, pomijajac to, czy mi sie ona podoba, czy nie. Jeżeli nie ma tego w dźwiękach, to może tego nie być wcale. Dobrym przykładem jest tutaj [b]Deathspell Omega[/b] - nawet gdybym nie wiedział nic o zespole, to dźwięki mówią same za siebie. [/quote]
Rzeczywiście, muzyka Deathspell Omega mówi sama za siebie. Słucham np. tych trzech kawałków ze splitu z Moonblood. Mizerne garażowe brzmienie, które jest niczym przy samych kompozycjach.
Ale otoczka zespołu to nie treść. Treść jest w dźwiękach, tekstach, oprawie graficznej, a nie w wywiadach z zespołem i artykułach o nim. Dla samej otoczki nie bede kupował płyt, pomijajac to, czy mi sie ona podoba, czy nie. Jeżeli nie ma tego w dźwiękach, to może tego nie być wcale. Dobrym przykładem jest tutaj [b]Deathspell Omega[/b] - nawet gdybym nie wiedział nic o zespole, to dźwięki mówią same za siebie. [/quote]
Rzeczywiście, muzyka Deathspell Omega mówi sama za siebie. Słucham np. tych trzech kawałków ze splitu z Moonblood. Mizerne garażowe brzmienie, które jest niczym przy samych kompozycjach.
- Kingu
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1472
- Rejestracja: 19-04-2002, 22:00
- Lokalizacja: Superhausen
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
[quote][i]Wysłane przez Kingu[/i]
Za tą tzw. walką o podziemność i elitarność black metalu, kryje się wg mnie potrzeba dowartościowania się samych walczących, którym słuchanie muzyki "dla wybranych", wąskiego grona, poprawia samopoczucie.
Black metal był, jest i będzie w skali świata muzycznego gatunkiem bardzo niszowym (kto chce, niech sobie dopisze elitarnym). Bez względu na to czy słucha go 5 czy 10 tys. więcej ludzi na świecie. Z prostej przyczyny, ekstremalność formy i przekazu tego gatunku zwyczajnie nie trafia do upodobań, stylu życia i sposobu rozrywki przeciętnego zjadacza chleba tej planety i nic nie wskazuje na to by to się zmieniło. Zatem walka o tzw. podziemność black metalu jest w moim przekonaniu bezprzedmiotowa. [/quote]
I tu jesteś w dużym błędzie. Każde, dosłownie KAŻDE zjawisko podlega komercjalizacji, nawet w ramach okrojonego audytorium. I nie chodzi tu tylko o to, że BM zacznie pojawiać się w TV (co oczywiście byłoby błędem i co już się stało - jak, skoro jest rzekomo taki ekstremalny?). Chodzi również o to, że pod taki nurt zaczyna się podpisywać coraz większa liczba ludzi żerujących na jego popularności, a nie rozumiejących jego założeń.[/quote]
Gdzie jest ten błąd? Możesz to okreslić w 1-2 zdaniach?
Twierdzenie, że każde zjawisko podlega komercjalizacji jest nieprawdziwe. Jeśli twierdzisz inaczej, podaj Twoją definicję komercjalizacji.
A niech się podpisują, mnie to zwisa. To ja sam dla siebie określam, którą kapelkę uważam za BM a którą nie.
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
Tak więc zauważ, że zupełnie bez znaczenia jest fakt, że 90% mieszkańców tej planety nie zna zespołów, o których mówimy.
Zatracanie znaczenia, wytracanie rewolucyjnego impetu - to zjawiska dostępne nawet w niszy muzycznej. [/quote]
Poniekąd masz rację w tym, że nawet wśród 5 kapel (nisza muzyczna) znajdzie się 2,5 które "zatracają znaczenie, wytrącają rewolucyjny pęd", a pozostałe 2,5 bedzie "true". Nie zmienia to jednak mojego zdania o alienacji "na siłę" wojowników o podziemność i elitarność black metalu.
Dla mnie black metal zaczyna się w momencie, gdy przestaje się o nim mówić.
[quote][i]Wysłane przez Kingu[/i]
Za tą tzw. walką o podziemność i elitarność black metalu, kryje się wg mnie potrzeba dowartościowania się samych walczących, którym słuchanie muzyki "dla wybranych", wąskiego grona, poprawia samopoczucie.
Black metal był, jest i będzie w skali świata muzycznego gatunkiem bardzo niszowym (kto chce, niech sobie dopisze elitarnym). Bez względu na to czy słucha go 5 czy 10 tys. więcej ludzi na świecie. Z prostej przyczyny, ekstremalność formy i przekazu tego gatunku zwyczajnie nie trafia do upodobań, stylu życia i sposobu rozrywki przeciętnego zjadacza chleba tej planety i nic nie wskazuje na to by to się zmieniło. Zatem walka o tzw. podziemność black metalu jest w moim przekonaniu bezprzedmiotowa. [/quote]
I tu jesteś w dużym błędzie. Każde, dosłownie KAŻDE zjawisko podlega komercjalizacji, nawet w ramach okrojonego audytorium. I nie chodzi tu tylko o to, że BM zacznie pojawiać się w TV (co oczywiście byłoby błędem i co już się stało - jak, skoro jest rzekomo taki ekstremalny?). Chodzi również o to, że pod taki nurt zaczyna się podpisywać coraz większa liczba ludzi żerujących na jego popularności, a nie rozumiejących jego założeń.[/quote]
Gdzie jest ten błąd? Możesz to okreslić w 1-2 zdaniach?
Twierdzenie, że każde zjawisko podlega komercjalizacji jest nieprawdziwe. Jeśli twierdzisz inaczej, podaj Twoją definicję komercjalizacji.
A niech się podpisują, mnie to zwisa. To ja sam dla siebie określam, którą kapelkę uważam za BM a którą nie.
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
Tak więc zauważ, że zupełnie bez znaczenia jest fakt, że 90% mieszkańców tej planety nie zna zespołów, o których mówimy.
Zatracanie znaczenia, wytracanie rewolucyjnego impetu - to zjawiska dostępne nawet w niszy muzycznej. [/quote]
Poniekąd masz rację w tym, że nawet wśród 5 kapel (nisza muzyczna) znajdzie się 2,5 które "zatracają znaczenie, wytrącają rewolucyjny pęd", a pozostałe 2,5 bedzie "true". Nie zmienia to jednak mojego zdania o alienacji "na siłę" wojowników o podziemność i elitarność black metalu.
Dla mnie black metal zaczyna się w momencie, gdy przestaje się o nim mówić.
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
[quote][i]Wysłane przez Kingu[/i]
Gdzie jest ten błąd? Możesz to okreslić w 1-2 zdaniach?
Twierdzenie, że każde zjawisko podlega komercjalizacji jest nieprawdziwe. Jeśli twierdzisz inaczej, podaj Twoją definicję komercjalizacji. [/quote]
Błąd jest moim zdaniem w sensie twojej wypowiedzi, bo sugerujesz, że BM jest wolny od procesów komercjalizacji.
Jeśli mówimy o przejawach ogólnie pojmowanej sztuki, to każde zjawisko ulega komercjalizacji (ja przynajmniej nie znam takiego, które by się uchowało) - tj. przystosowaniu do zasad handlu i przekształceniu dla potrzeb pewnej grupy odbiorców, tak by stanowiło dla nich atrakcyjny produkt. Skutkuje to spłyceniem pierwotnych ideałów na rzecz wyeksponowania powierzchownych elementów (najczęściej związanych z estetyką - i to tą jej częścią, która jest najłatwiej przyswajalna). Powiedziałbym nawet, że w świecie sztuki jest to mechanizm automatyczny.
Gdzie jest ten błąd? Możesz to okreslić w 1-2 zdaniach?
Twierdzenie, że każde zjawisko podlega komercjalizacji jest nieprawdziwe. Jeśli twierdzisz inaczej, podaj Twoją definicję komercjalizacji. [/quote]
Błąd jest moim zdaniem w sensie twojej wypowiedzi, bo sugerujesz, że BM jest wolny od procesów komercjalizacji.
Jeśli mówimy o przejawach ogólnie pojmowanej sztuki, to każde zjawisko ulega komercjalizacji (ja przynajmniej nie znam takiego, które by się uchowało) - tj. przystosowaniu do zasad handlu i przekształceniu dla potrzeb pewnej grupy odbiorców, tak by stanowiło dla nich atrakcyjny produkt. Skutkuje to spłyceniem pierwotnych ideałów na rzecz wyeksponowania powierzchownych elementów (najczęściej związanych z estetyką - i to tą jej częścią, która jest najłatwiej przyswajalna). Powiedziałbym nawet, że w świecie sztuki jest to mechanizm automatyczny.
- Czesław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2446
- Rejestracja: 08-02-2007, 19:42
Nie znoszę gdy ktoś black metal (czy metal) nazywa sztuką, kurwa. Zalerzy kto co rozumie przez komercję, bo na pewno nie o fakt że zespół chce wzrotów kosztów za zagrany koncert, i nie rozsyła swoich płyt każdemu komu się tylko to zamarzy. Jak Watain sie skomercjalizuje to mi chyba kutas wyłysieje.
Co do elitarności black metalu (kolejne określenie które w odniesieniu do metalu mnie wkurwia) to zazwyczaj wygląda to tak że chujowa kapela która może trafić tylko do określonego grona odbiorców robi z tego wielkie halo.
Co do elitarności black metalu (kolejne określenie które w odniesieniu do metalu mnie wkurwia) to zazwyczaj wygląda to tak że chujowa kapela która może trafić tylko do określonego grona odbiorców robi z tego wielkie halo.
- boroowa
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1623
- Rejestracja: 25-11-2005, 21:07
- Lokalizacja: 3miasto
najśmieszniejsze jest to, że im bardziej chujowy boysband, bym bardziej elitarnym się staje...
I'll give you black sensations up and down your spine
If you're into evil, you're a friend of mine
See the white light flashing as I split the night
Cos if good's on the left then I'm sticking to the right
If you're into evil, you're a friend of mine
See the white light flashing as I split the night
Cos if good's on the left then I'm sticking to the right
- pajonk
- w mackach Zła
- Posty: 781
- Rejestracja: 01-08-2005, 23:21
- Lokalizacja: Xbox LIVE
- Kontakt:
[quote][i]Wysłane przez Czesław[/i]
Co do elitarności black metalu (kolejne określenie które w odniesieniu do metalu mnie wkurwia) to zazwyczaj wygląda to tak że chujowa kapela która może trafić tylko do określonego grona odbiorców robi z tego wielkie halo. [/quote]
patrz kurwa, zupelnie jak w scenie jazzowej. tylko nazwe gatunkow zamienic
Co do elitarności black metalu (kolejne określenie które w odniesieniu do metalu mnie wkurwia) to zazwyczaj wygląda to tak że chujowa kapela która może trafić tylko do określonego grona odbiorców robi z tego wielkie halo. [/quote]
patrz kurwa, zupelnie jak w scenie jazzowej. tylko nazwe gatunkow zamienic
You can either focus on being right, or doing right; in the case of Christianity and Islam, you do neither.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Co do Watain - dobra kapela - ale nigdy nie postawiłbym jej w równym rzędzie z Darkthone, Burzum, Mayhem... To jednak nie jest ta klasa [/quote]
ale ja też ich nie stawiam w jednym rzędzie
nie pamiętasz już jak z uporem maniaka próbowałeś mi rok temu wmówić, że BM dziś jest równie dobry, jak BM na początku lat 90?
Co do Watain - dobra kapela - ale nigdy nie postawiłbym jej w równym rzędzie z Darkthone, Burzum, Mayhem... To jednak nie jest ta klasa [/quote]
ale ja też ich nie stawiam w jednym rzędzie

nie pamiętasz już jak z uporem maniaka próbowałeś mi rok temu wmówić, że BM dziś jest równie dobry, jak BM na początku lat 90?

- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
o ile pamiętam, to rok temu Pest zaliczałeś do tej pierwszej grupy 
ale już pomijając drobiazgi - ja na równi z klasyką stawiam tylko DEATHSPELL OMEGA i to tylko Kenose i numer z Crushing The Holy Trinity. reszta to jednak nieco słabsze rzeczy, chociaż ostatnie 3 krążki Clandestine Blaze, dwójka Watain, Funeral Mist - Slavation, Si Monumentum DsO oraz ostatnie płyty Antaeus i Katharsis do naprawdę doskonałe rzeczy. reszta wymienionych to jeszcze poziom niżej.

ale już pomijając drobiazgi - ja na równi z klasyką stawiam tylko DEATHSPELL OMEGA i to tylko Kenose i numer z Crushing The Holy Trinity. reszta to jednak nieco słabsze rzeczy, chociaż ostatnie 3 krążki Clandestine Blaze, dwójka Watain, Funeral Mist - Slavation, Si Monumentum DsO oraz ostatnie płyty Antaeus i Katharsis do naprawdę doskonałe rzeczy. reszta wymienionych to jeszcze poziom niżej.
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
pytanie tylko, czy NISZOWOŚĆ czy ELITARNOŚĆ. [/quote]
niszowość kojarzy mi się (choć pewnie niesłusznie) dość pejoratywnie - niszowy - nasuwa określenia: marginalny, skromny. Elitarnośc jest słowem zdecydowanie bardziej na miejscu - w black metalu nie ma miejsca na skromność - z tej muzyki bije arogancja, pycha i poczucie większej wartości. O ile metal jest dla mnie znakomitą formą rozrywki to mogę zaryzykować stwierdzenie, że black metal w jakiś sposób wpłynął na moją osobowość - z pewnością był jednym z ważnych czynników, który przesądził o tym kim jestem.
PS. Ja tak poważnie - nic nie piłem ...
[/quote]
wszystko fajnie, w tym sensie BM może być elitarny, ale elitarny w sensie twórców, a nie odbiorców. i tu się mogę zgodzić.
[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
pytanie tylko, czy NISZOWOŚĆ czy ELITARNOŚĆ. [/quote]
niszowość kojarzy mi się (choć pewnie niesłusznie) dość pejoratywnie - niszowy - nasuwa określenia: marginalny, skromny. Elitarnośc jest słowem zdecydowanie bardziej na miejscu - w black metalu nie ma miejsca na skromność - z tej muzyki bije arogancja, pycha i poczucie większej wartości. O ile metal jest dla mnie znakomitą formą rozrywki to mogę zaryzykować stwierdzenie, że black metal w jakiś sposób wpłynął na moją osobowość - z pewnością był jednym z ważnych czynników, który przesądził o tym kim jestem.
PS. Ja tak poważnie - nic nie piłem ...

wszystko fajnie, w tym sensie BM może być elitarny, ale elitarny w sensie twórców, a nie odbiorców. i tu się mogę zgodzić.
- Left-Hand-Path
- postuje jak opętany!
- Posty: 407
- Rejestracja: 18-04-2006, 14:18
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
ja to widzę tak - są zespoły, które przez treść i formę swojej wypowiedzi są niszowe. już sam fakt ektremalności przekazu sprawia, że coś jest niszowe... natomiast niszowość to jeszcze nie elitarność...elitarne są jedynie te z tych zespołów, których muzyka i idąca za nią treść, wymagają od słuchacza określonej wiedzy. krótko mówiąc: każdy zespół elitarny jest niszowy, ale nie każdy niszowy jest elitarny.
zespół elitarny - DsO.
zespół elitarny - DsO.
- Left-Hand-Path
- postuje jak opętany!
- Posty: 407
- Rejestracja: 18-04-2006, 14:18
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city