ROTTING CHRIST

[Duvelor]

Nie zgadzam się. Na początku odebrałem ten album jako bezpłciowy. Cholera, on wcale taki nie jest. Mnie zajebiście się podoba.

[A.S.]

jest tu sporo melodii, ale to muza z klasą. Rotting jest w dobrej formie.

[Duvelor]

Właśnie. W bardzo dobrej formie.

[zekke]

W Rotting zawsze bylo cos co nie pozwalalo mi ich brac na powaznie Kazda ich plyta jest niezla, do posluchania na kilka razy, nic wiecej.

[NW.]

jak mozna niedoceniac takich plyt jak ''Non Serviam''?

[Duvelor]

Właśnie !
I "Thy Mighty Contract"...

[NW.]

jako jedni z nielicznych nie kopiowali w tamtych czasach Norwegii i stworzyli cos wlasnego, unikalnego.

[Duvelor]

Zgadzam się w 666 %
Grecka scena była naprawdę wielka: Varathron, Necromantia, Nightfall...
Dzisiaj podoba mi się też Macabre Omen. Dla mnie to taki Rotting zmieszany z Bathory i Burzum.

[boroowa]

[quote][i]Wysłane przez Wishman[/i]
Boroowa, Ty im spadek formy jak widzę to po TMC zarzuciłeś, hehehe... [/quote]
do TMC to był kult, potem mieli najczęściej płyty gówniane, pośród których SD lśni niczym krople moczu na mchu ( (ok, NS też jest dobre)

[MANOWAR]

dzisiaj kumpel pożyczył mi "Theogonie" i zweryfikuje czy to taka zła płyta jak tutaj piszecie;)

[Duvelor]

Jest zaaaaaaajebista !

[KAKAESIAK]

Bez przesady:)

[MANOWAR]

mnie po pierwszym przesłuchaniu się podoba, ale gorsza od poprzedniej.

[KAKAESIAK]

[quote][i]Wysłane przez MANOWAR[/i]
mnie po pierwszym przesłuchaniu się podoba, ale gorsza od poprzedniej. [/quote]
racja

[Morbid Marcin]

[quote][i]Wysłane przez absinthe_patriote[/i]
Co tu duzo pisac "Theogonia" im nie wyszła, po trzech bardzo dobrych krążkach(z naciskiem na "Genesis") staczają się ponownie. [/quote]

to jest problem powrotu na stare smieci. zaczeli jakis czas temu grac z powortem jak za czasow pradawnych, potem znow sie pewnie zastanowili, ze zaszli do punktu, w ktorym trzeba zrobic cos nowego.... no i zrobili.

[NW.]

moze i zmieniaja znow forme, ale napewno nie staczaja sie w takie odmety cukru jak przed Khronos. ida teraz w zupelnie innym kierunku, widac niezbyt dobrze sie czuja w ciagle takiej samej stylistyce.

[Left-Hand-Path]

jak zaczną znowu grać tak jak na "Thy Mighty Contract" to bede ich słuchał. A jak nie to ich serdecznie pierdole...

[Duvelor]

Tylko mnie nie zabijcie za co co zaraz napiszę, ale dla mnie osobiście np. "Phobos' Synagogue" ma klimat (chodzi między innymi o klawisze) jakby był utworem z "Passage to Arcturo". Oczywiście to inne czasy, inne brzmienie. Wydaje mi się, że Sakis sopjrzał daleko za siebie i jakoś tak próbował nawiązać też do "The Mighty...". Dużo szybkich riffów, dobre wokale... tyle, że brzmienie nie takie jak dawniej.

[NW.]

LHP, napewno nie beda grac identycznie.

[boroowa]

[quote][i]Wysłane przez Wishman[/i]
"Phobos' Synagogue" ma klimat (chodzi między innymi o klawisze) jakby był utworem z "Passage to Arcturo". (..) Wydaje mi się, że Sakis sopjrzał daleko za siebie i jakoś tak próbował nawiązać też do "The Mighty...". Dużo szybkich riffów, dobre wokale... tyle, że brzmienie nie takie jak dawniej. [/quote]
fakt, struktura niektórych utworów nawiązuje do PtA i TMC... gdyby nie te przesłodzone klawisze i solóweczki byłoby gites, a tak odrzuca... brak w tym diabła i siary