PAIN OF SALVATION

[Gore_Obsessed]

EDIT: Pierwszy post Marii poszedł się jebać.

Niestety na "P" mam tylko: PANDEMONIUM, PESSIMIST, POSSESSED, PRIME EVIL, PRO-PAIN, PROFANATICA, PRONG, PARAGON i PUNGENT STENCH, PILEDRIVER. Bardzo niepopularna literka. ;)

[Morph]

u mnie jeno PROFANUM i PUISSANCE,
a tak poważnie to ten Scarsick mnie trochu znudził, koszmarnie nierówna ta płyta, jakby się nie mogli określić jaka ma być, każdy kawałek inny, już widziałem składanki, które brzmiały bardziej składnie.

[absinthe_patriote]

Dla mnie zespół jednej płyty, "BE" uwielbiam, reszta to nie więcej jak tylko przeciętne/dobre progresywne granie. O wartości nowego albumu świadczy fakt, że po kilkukrotnym przesłuchaniu go, w pamięć zapadł mi tylko jeden utwór i tylko do niego mam ochotę wracać (wszyscy wiemy jaki, dośc powiedziec, że po usłyszeniu go naszła mnie ochota na zgłębienie dyskografii Bee Gees:D)

[akall]

Słyszałem tylko "The Perfect Element" i to chujnia jakich mało. Przekombinowane, gejowe i usypiające. Porównywanie tego zespołu z Ulver to jakies nieporozumienie.

[twoja_stara_trotzky]

ogólnie to to taki remizowy neo prog... no ale Be i ostatnia to fajne krążki. oczywiści esłoma z butów, ale w ramach projektu muzyka bardzo rozrywkowa dają radę.

[Raagoon]

dla mnie z kolei Remedy Lane rzadzi no ale nie
slyszalem nic po unplugged koncercie wlacznie