
Zapomniane perły death metalu
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
- pajonk
- w mackach Zła
- Posty: 781
- Rejestracja: 01-08-2005, 23:21
- Lokalizacja: Xbox LIVE
- Kontakt:
- AroHien
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2297
- Rejestracja: 18-06-2007, 19:35
[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
przypomniało mi się niemieckie Morta Skuld. Bardzo dawno temu moja koleżanka (czasy końca podstawówki) miała ich kasetkę.
Nieźle mnie sponiewierało - ale były jeszcze mało otrzaskany z muzyką więc trudno mi powiedzieć czy to było dobre. Niedługo się przekonam, bo zakupiłem wczoraj na allegro. [/quote]
Nie to zebym sie przypierdalal ale oni chyba jednak byli ze Stanow...Swoja droga calkiem niezly zespol,choc czy perla to juz mozna sie sprzeczac
przypomniało mi się niemieckie Morta Skuld. Bardzo dawno temu moja koleżanka (czasy końca podstawówki) miała ich kasetkę.
Nieźle mnie sponiewierało - ale były jeszcze mało otrzaskany z muzyką więc trudno mi powiedzieć czy to było dobre. Niedługo się przekonam, bo zakupiłem wczoraj na allegro. [/quote]
Nie to zebym sie przypierdalal ale oni chyba jednak byli ze Stanow...Swoja droga calkiem niezly zespol,choc czy perla to juz mozna sie sprzeczac
- Revenant
- postuje jak opętany!
- Posty: 514
- Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
- Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW
Witam!!
Widzę, że podczas mojej absencji na forum (spowodowanej natłokiem zamówień, które musiałem zrealizować ;/ - na szczęście mam już to za sobą) temat nieco się rozrósł, co mnie cieszy.
Wspomniany przez Marię Morta Skuld jest moim zdaniem tworem dość przeciętnym - nie zasługującym na miano "perły death metalu". Co innego niemieckie Atrocity, ktorego "Hallucinations" i "Todessehnsucht" są naprawdę wyśmienitymi płytami. Skoro jesteśmy przy temacie Niemców - wie może ktoś z forumowiczów czy amerykańskie wydanie, które posiada już tytuł po angielsku "Longing for Death" różni się czymś od europejskiego wydania? Chodzi mi o zawartść bookletu oraz czy dodano jakieś kawałki.
Perłą, o której chyba nikt nie wspomniał jest z pewnością szwedzki Pan.Thy.Monium, którego wydawnictwa mnie przynajmniej powalają swoją pomysłowością i feelingiem. Najbardziej leży mi ich "Dawn Of Dreams", potem EP "Dream II", zaś pozostałe dwa wydawnictwa są tylko niewiele dalej - je także bardzo lubię.
Innym tworem wartym przypomnienia jest amerykańska kapela D.V.C., której debiucik "Descendant Upheaval" z 1989 r. zrobił na mnie bardzo, bardzo dobre wrażenie i z wielką przyjemnością go słucham - a wydaje mi się , że jest to kapela totalnie zapomniana.
Widzę, że podczas mojej absencji na forum (spowodowanej natłokiem zamówień, które musiałem zrealizować ;/ - na szczęście mam już to za sobą) temat nieco się rozrósł, co mnie cieszy.
Wspomniany przez Marię Morta Skuld jest moim zdaniem tworem dość przeciętnym - nie zasługującym na miano "perły death metalu". Co innego niemieckie Atrocity, ktorego "Hallucinations" i "Todessehnsucht" są naprawdę wyśmienitymi płytami. Skoro jesteśmy przy temacie Niemców - wie może ktoś z forumowiczów czy amerykańskie wydanie, które posiada już tytuł po angielsku "Longing for Death" różni się czymś od europejskiego wydania? Chodzi mi o zawartść bookletu oraz czy dodano jakieś kawałki.
Perłą, o której chyba nikt nie wspomniał jest z pewnością szwedzki Pan.Thy.Monium, którego wydawnictwa mnie przynajmniej powalają swoją pomysłowością i feelingiem. Najbardziej leży mi ich "Dawn Of Dreams", potem EP "Dream II", zaś pozostałe dwa wydawnictwa są tylko niewiele dalej - je także bardzo lubię.
Innym tworem wartym przypomnienia jest amerykańska kapela D.V.C., której debiucik "Descendant Upheaval" z 1989 r. zrobił na mnie bardzo, bardzo dobre wrażenie i z wielką przyjemnością go słucham - a wydaje mi się , że jest to kapela totalnie zapomniana.
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Też uważam MORTA SKULD za kapelę najwyżej poprawną. Na przestrzeni lat poznałem dziesiątki gorszych, ale mimo to jakoś mi do tego tematu nie pasują.
Z tą kapelą pamiętam zabawną historię: kumpel nabył reedycję, gdzie dwa pierwsze albumy były w jednym pudełku. Po otwarciu okazało się, że w środku są cztery CD (po dwie kopie każdego z albumów).
Z tą kapelą pamiętam zabawną historię: kumpel nabył reedycję, gdzie dwa pierwsze albumy były w jednym pudełku. Po otwarciu okazało się, że w środku są cztery CD (po dwie kopie każdego z albumów).
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Revenant
- postuje jak opętany!
- Posty: 514
- Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
- Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW
Kolejną kapelą jaka mi przyszła do głowy jest kolumbijski Masacre. Ich debiut "Réquiem" z 1991r., pomimo, że może na określenie "perła" nie zasługuje, jest bardzo solidną i przyjemną w odsłuchu płytą. Na początku śmieszyły mnie teksty po hiszpańsku, niemniej teraz uważam, że miały one swój "specyficzny" urok. Jakoś z 2-3 lata temu wydali album "Total Death", pierwszy po angielsku, bardzo fajny zresztą , niemniej przeszedł kompletnie bez najmniejszego echa. A szkoda, bo zachwycano się nad dużo gorszymi kapelami.
- Revenant
- postuje jak opętany!
- Posty: 514
- Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
- Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW
- Revenant
- postuje jak opętany!
- Posty: 514
- Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
- Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW
[quote][i]Wysłane przez Revenant[/i]
- Morpheus Descends "Ritual Of Infinity" - ultrabrutalny jak na tamte czasy wyziew w stylu Incantation. Brudne, acz czytelne brzmienie, gniotące gitary i wokal prosto z piekła. Jak dla mnie jedna z lepszych płyt jaka opuściła USA. [/quote]
Pisałem już o nich dawno temu, gdzieś na stronie numer 2
Ale powtórzę jeszcze raz - dla mnie zajebista kapela, mam tylko ich debiut, który rozsmarował mnie po podłodze. Z chęcią położyłbym łapy na ich drugiej plytce "Chronicles of The Shadowed Ones", z którą nie miałem jeszcze przyjemności się zapoznać, nad czym ubolewam
[b]Wie ktoś, gdzie to można dorwać?[/b]
- Morpheus Descends "Ritual Of Infinity" - ultrabrutalny jak na tamte czasy wyziew w stylu Incantation. Brudne, acz czytelne brzmienie, gniotące gitary i wokal prosto z piekła. Jak dla mnie jedna z lepszych płyt jaka opuściła USA. [/quote]
Pisałem już o nich dawno temu, gdzieś na stronie numer 2

Ale powtórzę jeszcze raz - dla mnie zajebista kapela, mam tylko ich debiut, który rozsmarował mnie po podłodze. Z chęcią położyłbym łapy na ich drugiej plytce "Chronicles of The Shadowed Ones", z którą nie miałem jeszcze przyjemności się zapoznać, nad czym ubolewam

[b]Wie ktoś, gdzie to można dorwać?[/b]
-
- rozkręca się
- Posty: 53
- Rejestracja: 03-05-2005, 11:38
- Lokalizacja: Cieszyn/Warszawa
- Kontakt:
Holenderski [b]Phelebotomized[/b].
Podobało mi się demo "Devoted to God" (miałem to kiedyś na kasecie wydane przez Carnage) oraz Ich debiutancki album "Immense Intense Suspense" (także mc wydane przez Morbid Noizz).
Drugiej płyty "Skycontact" nie miałem okazji słyszeć
Podobało mi się demo "Devoted to God" (miałem to kiedyś na kasecie wydane przez Carnage) oraz Ich debiutancki album "Immense Intense Suspense" (także mc wydane przez Morbid Noizz).
Drugiej płyty "Skycontact" nie miałem okazji słyszeć

"Tysiące lat temu zaczęło się oszustwo
Wielu uwierzyło i się zaprzedało"
Wielu uwierzyło i się zaprzedało"
- kocurejro
- postuje jak opętany!
- Posty: 381
- Rejestracja: 29-01-2006, 21:43
- Lokalizacja: Sto(L)ica/Progresja
[quote][i]Wysłane przez Revenant[/i]
Ja też mam na "oryginalnej, pirackiej" kasecie - kiedyś tam w prezencie od kumpla dostałem. Taśma ma swoje lata, ale trzyma się bardzo dobrze i nie ukrywam, że słucha sie jej z przyjemnością
Fajnie Kolumbijczycy pocinali [/quote]
o_O
o kurwa, na smierc zapomnialem, ze ta kaseta jest u mnie w szufladzie
zapuszczam !!!!
Ja też mam na "oryginalnej, pirackiej" kasecie - kiedyś tam w prezencie od kumpla dostałem. Taśma ma swoje lata, ale trzyma się bardzo dobrze i nie ukrywam, że słucha sie jej z przyjemnością

o_O
o kurwa, na smierc zapomnialem, ze ta kaseta jest u mnie w szufladzie

zapuszczam !!!!

- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3513
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
[quote][i]Wysłane przez chaostar[/i]
Holenderski [b]Phelebotomized[/b].
Podobało mi się demo "Devoted to God" (miałem to kiedyś na kasecie wydane przez Carnage) oraz Ich debiutancki album "Immense Intense Suspense" (także mc wydane przez Morbid Noizz).
Drugiej płyty "Skycontact" nie miałem okazji słyszeć
[/quote]
O to to! Skycontact to troche lzejsze klimaty, bardziej eklektyczne jeszcze. Devoted to God, jedynka i "Preach Eternal Gospels" rozpierdalaja.
Holenderski [b]Phelebotomized[/b].
Podobało mi się demo "Devoted to God" (miałem to kiedyś na kasecie wydane przez Carnage) oraz Ich debiutancki album "Immense Intense Suspense" (także mc wydane przez Morbid Noizz).
Drugiej płyty "Skycontact" nie miałem okazji słyszeć

O to to! Skycontact to troche lzejsze klimaty, bardziej eklektyczne jeszcze. Devoted to God, jedynka i "Preach Eternal Gospels" rozpierdalaja.
- Revenant
- postuje jak opętany!
- Posty: 514
- Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
- Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW
[quote][i]Wysłane przez Tokarz[/i]
a ja ostatnio wałkuję Morgoth "cursed" [/quote]
Zajebista pozycja, generalnie Morgoth uwielbiam, obok "Cursed" (SOLD BAPTISM!!!) zasłuchuję się w "Eternall Fall/Resurrection Absurd" oraz "Odium".
Z takich w pewnym sensie zapomnianych perełek to pozwolę sobie wymienić Sepultura i ich "Bestial Devastation" oraz "Morbid Visions". Bardzo fajne płyty, dzikie, na swój sposób prymitywne, ale tłukące aż miło. Niemniej jakby kompletnie zapomniane, wszyscy gadają o "Arise" (nie wspominam tu fanów dla których Sepa to tylko "Roots" ... ), nie wspominając słowem o tej płycie/EP, na ktorych przecież Max i ekipa cięli, jak im Pan Satan przykazał
a ja ostatnio wałkuję Morgoth "cursed" [/quote]
Zajebista pozycja, generalnie Morgoth uwielbiam, obok "Cursed" (SOLD BAPTISM!!!) zasłuchuję się w "Eternall Fall/Resurrection Absurd" oraz "Odium".
Z takich w pewnym sensie zapomnianych perełek to pozwolę sobie wymienić Sepultura i ich "Bestial Devastation" oraz "Morbid Visions". Bardzo fajne płyty, dzikie, na swój sposób prymitywne, ale tłukące aż miło. Niemniej jakby kompletnie zapomniane, wszyscy gadają o "Arise" (nie wspominam tu fanów dla których Sepa to tylko "Roots" ... ), nie wspominając słowem o tej płycie/EP, na ktorych przecież Max i ekipa cięli, jak im Pan Satan przykazał

- rob
- w mackach Zła
- Posty: 964
- Rejestracja: 31-01-2004, 12:54
- Lokalizacja: z Piekła