STILLBORN

[Gore_Obsessed]

Nie dogadamy się raczej. Z SINISTER najlepsze "Aggressive Measures", z AZARATH "Demon Seed"... E, nie wydaje mi się.

[MacieX]

ciekaw jestem tego nowego Stillborna, bo jednyka nie zrobiła na mnie jakiegos wiekszego wrazenia, kupilem plyte i w sumie dosc szybko odłozylem....

[Kingu]

[quote][i]Wysłane przez Gore_Obsessed[/i]
Nie dogadamy się raczej. Z SINISTER najlepsze "Aggressive Measures", [/quote]
Dobrą masz pamięć Maniek Aggressive Measures mnie niszczy.

[quote][i]Wysłane przez MacieX[/i]
ciekaw jestem tego nowego Stillborna, bo jednyka nie zrobiła na mnie jakiegos wiekszego wrazenia, kupilem plyte i w sumie dosc szybko odłozylem....[/quote]

Fenomen leży w skoku jakościowym między Satanas... a Manifesto... Ten sam styl ale wszystko lepiej.

[Vitriol]

ja tam zarowno satanas el grande jak i manifesto wole od wszystkich azarathow (choc ostatni jest bardzo srogi)

[deathcorpse]

[quote][i]Originally posted by Major[/i]
Nie rozumiem po co w ogóle w temacie o Stillborn pojawił się wątek Azarath... [/quote]

ja tez tego nie rozumiem, bo dla mnie to wogole rozna muzyka...

[Kingu]

[quote]
ja tez tego nie rozumiem, bo dla mnie to wogole rozna muzyka... [/quote]

No pewnie, jedni grają rocka a drudzy techno.

[Cthulhu]

Nowa płytka rozpierdala, jeśli chodzi o nasz kurwidolek to nie wiem czy w kategorii death metal ktokolwiek jest im w tym roku w stanie podskoczyć. Słychać kilka zmian w porównaniu do poprzedniczki zwłaszcza jeśli chodzi o brzmienie (drażniła wcześniej ta plastikowa stopa). No i nie nuży, bo trwa akurat tyle ile powinna

[AroHien]

zdecydowanie jest to jeden z najjasnieszych punktow naszej sceny(choc moze w odniesieniu do ilosci diabelstwa zawartego na tej plycie nie jest to najlepsze okreslenie)

[Revenant]

Oczywiście nowy Stillborn prześwietny. Po udanym debiucie zwrócili ma uwagę i zapisali się w mej pamięci, ale po wydaniu dwójeczki szturmem wbili się do trójcy najlepszych kapel na obecnej polskiej scenie DM. Co prawda pozycja Azarath, jako lidera wciąż niezagrożona, ale Stillborn obok wyżej wspomnianych i Anima Damnata, RoD, Supreme Lord to absolutna czołówka. Jak dla mnie swoją nowa płyta przegonili tak uznane i dobre zespoły, jak Hate, Nomad czy Trauma, które chyba muszą się porządnie spiąć, bo zaczynają pozostawać w tyle.

[Morph]

Słucham sobie, słucham, i zajebiście mi się podoba różnorodność wokali na tej płycie. Rzut oka do bookletu - 5 osób odpowiedzialnych za wokale, no no. Zdecydowanie drugi najlepszy polski krążek z 2007.

[antigod]

Ciekawe dlaczego pomija się Anima Damnata w podsumowaniach. Moim zdaniem też nagrali wykurwiający materiał. Może dlatego, iż wydawca jest z Kanady, a poza samą kapelą może 2 distra się połakomiły o import?

[Morph]

Nie wiem, jakoś za AD nigdy specjalnie nie przepadałem, podobnie jak za Throneum. Kiedyś miałem Agonizing Journey i split z Throneum i mnie specjalnie nie zachwycili. Później ta epka ze śmieszną okładką mnie wcale nie zainteresowała. Nowa gdzieś mi się wala po dysku, może któregoś dnia przesłucham.

[antigod]

Akurat z tym splitem to była ciekawa sprawa. Nikomu nieznany zespół Anima Damnata nagrali demo, które w podziemiu zbierało raczej przeciętne i słabe recenzje. Kiedy ten sam materiał pojawił się na splicie z Throneum, który jakąś tam markę już na scenie miał, momentalnie wzrosły noty wrocławiaków. Do dzisiaj też ten materiał raczej mnie ni pali, ni ziębi, czego nie mogę powiedzieć o kolejnych wydawnictwach.
A Throneum jest jak amerykańska bułka. Wielka i duża, ale w środku pusta. Oprócz dobrze rokującego "Old Death's Liar" i powrotu do formy w postaci "Bestial..." nigdy jakoś za nimi przesadnie nie szalałem. No... jeszcze "Mutiny..." się wybroni, ale to też żaden pozytywny gniot.

[Morph]

No właśnie z tego wszystkiego co słyszałem to to demko mi się najbardziej podobało, jeszcze zanim trafiło na split z Throneum.

[antigod]

To zassaj EP "Tormenting...". Moim zdaniem najlepsze co spłodzili. I wcale mi tu nie chodzi o teksty, ale specyficzny powrót do tego bardziej oldskulowego łomotu.

[Gore_Obsessed]

Ja nie pomijam ANIMA DAMNATA. Po prostu jakoś ich dwa ostatnie wydawnictwa jeszcze do mnie nie trafiły, ale cały czas o nich pamiętam. Prędzej czy później nabędę.

[antigod]

Z ostatnim albumem są problemy już...

[Brązowy Jenkin]

Wczoraj odebrałem wreszcie Esta Rebelión Es Eterna. Świetnie się tego słucha. Abandon All Hope rządzi!

[MinT]

Stillborn - Los Asesinos Del Sur

release date: Sep 1st, 2011




· fourth full-lenght album from STILLBORN - these arrogant Poles will kill everything what’s impossible to fuck


· ten hits of intensive, raw and furious Death Metal in the vein of intensive, furious and raw Death Metal

· intelligent lyrics containing completely unintelligent, instinctive and intolerant substance


· honest production of the album without any digital edits is prepared to flood its semen over your villages


· untypical for the genre graphic design, based on paintings of the living artist


· not for cunts who are listening to Metal







Los Asesinos Del Sur

01. Overture .966

02. Hymn of Destruction

03. Diamonds of the Last Wate

04. Antonym

05. Son of the holy Motherfuc

06. Blood and Dust

07. Kot Wolanda

08. Los Asesinos del Sur

09. Stillborn II (Singularities of the

10. Whore of the Whores

[0ms]

· not for cunts who are listening to Metal

czyli tym razem to nie bedzie metal?