CIANIDE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Revenant
- postuje jak opętany!
- Posty: 514
- Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
- Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW
Re: CIANIDE
I co z tego, że ze studentem, panie "wydajĘ mi siE" ? Ja momentami mam wrażenie, że gadam z frustratem po budowlance, o czym świadczy konstrukcja i poziom Twoich wypowiedzi..ech...
Twoja teza jest całkowicie błędna i wciąż nie napisałeś na jakiej postawie ją wywnioskowałeś? Każda z tych kapel adresuje swoją muzykę do dość wąskiego grona odbiorców, muzyka każdej z tych kapel jest na podobnym poziomie i oferuje zbliżone "wibracje". Ludzie słuchający jednej z tych kapel w 99% przypadków słuchają pozostałych z nich. Tak jest w moim przypadku, w przypadku moich znajomych jak i zapewne w przypadku większości ludzi na tym forum. Ta sama półka, ta sama nisza, Ci sami odbiorcy. W przypadku każdej z tych kapel sprzedaż zapewne utrzymuje sie na stałym, niezbyt imponującym i znacząco za niskim, w stosunku do jakości muzyki, poziomie. Rozumiem jakbyś wnioskował, że np : Obituary jest popularniejsze od Cianide, bo to logiczne. Ale naprawdę do tej pory nie powiedziałeś nic, co by mnie przekonało, ze masz rację.
Twoja teza jest całkowicie błędna i wciąż nie napisałeś na jakiej postawie ją wywnioskowałeś? Każda z tych kapel adresuje swoją muzykę do dość wąskiego grona odbiorców, muzyka każdej z tych kapel jest na podobnym poziomie i oferuje zbliżone "wibracje". Ludzie słuchający jednej z tych kapel w 99% przypadków słuchają pozostałych z nich. Tak jest w moim przypadku, w przypadku moich znajomych jak i zapewne w przypadku większości ludzi na tym forum. Ta sama półka, ta sama nisza, Ci sami odbiorcy. W przypadku każdej z tych kapel sprzedaż zapewne utrzymuje sie na stałym, niezbyt imponującym i znacząco za niskim, w stosunku do jakości muzyki, poziomie. Rozumiem jakbyś wnioskował, że np : Obituary jest popularniejsze od Cianide, bo to logiczne. Ale naprawdę do tej pory nie powiedziałeś nic, co by mnie przekonało, ze masz rację.
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: CIANIDE
O co właściwie chodzi w tej kłótni?
Kapela zajebioszcza (temat już był zresztą kiedyś), tylko tytuły padają nie te co trzeba, bo moim zdaniem powinniście w pierwszym rzędzie i na "dzieńdobry" wymienić rewelacyjny "The Dying Truth", który kaleczy nasze uszy od najdawniejszych czasów ; ))
W zasadzie taki "ancient death", zalatujący zatłoczonym cmentarzem w Dzień Sądu, to chyba najlepsza recepta na granie Death Metalu. Mnie przekonuje bardziej niż testosteronowa jazda a'la Krisiun (choć "Conquerors...." zapuszczam raz na 2 tygodnie, nie przeczę).
Kapela zajebioszcza (temat już był zresztą kiedyś), tylko tytuły padają nie te co trzeba, bo moim zdaniem powinniście w pierwszym rzędzie i na "dzieńdobry" wymienić rewelacyjny "The Dying Truth", który kaleczy nasze uszy od najdawniejszych czasów ; ))
W zasadzie taki "ancient death", zalatujący zatłoczonym cmentarzem w Dzień Sądu, to chyba najlepsza recepta na granie Death Metalu. Mnie przekonuje bardziej niż testosteronowa jazda a'la Krisiun (choć "Conquerors...." zapuszczam raz na 2 tygodnie, nie przeczę).
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Revenant
- postuje jak opętany!
- Posty: 514
- Rejestracja: 18-06-2007, 11:33
- Lokalizacja: Tomaszów Maz. / WROCŁAW
Re: CIANIDE
Masz rację, wróćmy do właściwego tematu.
Cianide to znakomita kapela, niemniej nie wiem czemu, spotkałem się z osobami które podpinają ją pod "retro-styl". Jaki retro-styl ja się pytam, skoro chłopaki pocinają od 1988 roku. Mną najbardziej pomiatają pierwsze dwie płyty, niemniej nie wskaże, tak jak Longinus debiutu, a wyśmienity "A Descent into Hell", na którym jest mój ulubiony numer Cianide - "The Luciferian Twilight".
Kiedy myślę o Cianide do głowy przychodzą mi takie określenia, jak "ciężko", "duszno", "grobowo". Dodajmy do tego ogromną wierność scenie i fanom, oddanie muzyce, na której się nie dorobią i szczerość, która kipi z każdego ich dźwięku i mamy recepte na doskonałe death metalowe danie.
Jeśli miałbym ustawić ich płyty w kolejności to byłoby tak :
"A Descent into Hell" > "The Dying Truth" >> "Hell's Rebirth" > "Death, Doom and Destruction" > "Divide and Conquer"
Poza tym jakiś czas temu kupiłem ich zbiór dem na 2CD - polecam, warto zainwestować te 40 zł w 2 CD pełne świetnej, surowej i kopiącej w twarz muzyki.
Cianide to znakomita kapela, niemniej nie wiem czemu, spotkałem się z osobami które podpinają ją pod "retro-styl". Jaki retro-styl ja się pytam, skoro chłopaki pocinają od 1988 roku. Mną najbardziej pomiatają pierwsze dwie płyty, niemniej nie wskaże, tak jak Longinus debiutu, a wyśmienity "A Descent into Hell", na którym jest mój ulubiony numer Cianide - "The Luciferian Twilight".
Kiedy myślę o Cianide do głowy przychodzą mi takie określenia, jak "ciężko", "duszno", "grobowo". Dodajmy do tego ogromną wierność scenie i fanom, oddanie muzyce, na której się nie dorobią i szczerość, która kipi z każdego ich dźwięku i mamy recepte na doskonałe death metalowe danie.
Jeśli miałbym ustawić ich płyty w kolejności to byłoby tak :
"A Descent into Hell" > "The Dying Truth" >> "Hell's Rebirth" > "Death, Doom and Destruction" > "Divide and Conquer"
Poza tym jakiś czas temu kupiłem ich zbiór dem na 2CD - polecam, warto zainwestować te 40 zł w 2 CD pełne świetnej, surowej i kopiącej w twarz muzyki.
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: CIANIDE
No i nie ma lepszej rekomendacji.Maria Konopnicka pisze: The Dying Truth wyszła na kasecie (pamiętam, recenzje z MH w której dostała jeden punkt w skali od 2 do 5![]()
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- starszy świeżak
- Posty: 23
- Rejestracja: 08-06-2008, 18:04
Re: CIANIDE
Jak topic był to zwracam honor. A ten koleś to chyba Helmik tak?widzialem jak pozbywał sie na allegro Cianide he he ..
No,zobaczyc panów na koncercie to by było coś..jakby tak zagrali z Sathanas,Sadistic Intent albo Unpure czy Aura Noir to by była przeMOC
No,zobaczyc panów na koncercie to by było coś..jakby tak zagrali z Sathanas,Sadistic Intent albo Unpure czy Aura Noir to by była przeMOC

- Czesław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2446
- Rejestracja: 08-02-2007, 19:42
Re: CIANIDE
Mnie przychodzi przede wszystkim określenie "wolno", co w porównaniu z zajebiście headbangerskim death metalem jest raczej trudne do wykonania i niewiele kapel jest w stanie osiągnąć taki klimat jak na "The Dying Truth". Z całą resztą, obywatelu towarzyszu Revenant, z całą resztą, pozycją na półce i grupą odbiorców - zdecydowanie się zgadzam. Kurde, Marian, z tą recenzją z MH poniżej skali to zwyczajnie mnie rozjebałeś w drobny mak, w mojej prywatnej skali zespół podskoczył jeszcze wyżej he he. Zdecydowanie polecam "Dead and Rotting" - kawałki z 1 i 2 nagrane na setkę + 2 covery Slaughter + wkładka z komentarzem do każdego kawałka, skąd można dowiedzieć się masy ciekawostek... wydane zresztą na CD w Polsce przez TBT ze 3 lata temu, myślałem że to + dobra dystrybucja Hell's Rebrith w kraju trochę wpłynie na rozpoznawalność kapeli...Revenant pisze: Kiedy myślę o Cianide do głowy przychodzą mi takie określenia, jak "ciężko", "duszno", "grobowo".
- Timariota
- starszy świeżak
- Posty: 27
- Rejestracja: 09-08-2006, 21:01
- Lokalizacja: Płock(podmiejska hacjenda)
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: CIANIDE
Hehe... ale oni mieli lot na te wczesnorenesansowe obrazy na okładkach. Najpierw motyw z Van Der Weydena, potem z braci Limburg. Zawsze uważałem, że świetnie się nadają do Death Metalu : ))))Maria Konopnicka pisze:http://www.allegro.pl/item371857587_cia ... _1994.html
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Czesław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2446
- Rejestracja: 08-02-2007, 19:42
Re: CIANIDE
Teraz już nie pamiętam jaka kapela, ale jeszcze ktoś podjebał ten sam obraz. co był na okładce jedynki Cianide. Dla mnie topoziom wyczarowania Razor w Turcji, Nihilisxt w Stanach czy drugiego Massacre też w usa...
- kosteq
- zaczyna szaleć
- Posty: 137
- Rejestracja: 09-03-2004, 22:13
- Lokalizacja: Katowice
Re: CIANIDE
Lubię, aczkolwiek nie jestem ksiakimś wielkim maniakiem. Posiadam "Divine & Conquer", który swego czasu ostro katowałem. Poluję na "Hell's Rebirth", ale jak narazie mam większe priorytety. W Razorback Rec. ukazało się wznowienie ichniejszej płyty... kule, zapomniałem tytuł... chyba "Death, Doom, Destruction"
Without the risk, there's no reward
We must experiment on our wards
To elevate our science
We will operate in defiance
We must experiment on our wards
To elevate our science
We will operate in defiance
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Re: CIANIDE
Cianide to klasa sama w sobie. Wcześniejsze death/doom pozycje to klasyka, później taki bardziej death metalowy Crimson Relic czy Scepter, również świetnie. W ogóle słyszałem plotkę, że były jakieś zatargi w Chicago między Cianide i Broken Hope, bo ci pierwsi to bezrobotni i alkoholicy a ci drudzy to dzieciaki z dobrych rodzin, ma ktoś może jakiś wywiad, w którym wspominają coś o tym? Ciekawy jestem tej historyjki. Poza tym limitowana do 250 sztuk płyta "Rage War 1666" z Crionics Records bardzo cieszy na półce. A co do popularności, to wydaję mi się, że kto miał znać ten zna - nazwa Cianide jest generalnie dość rozpoznawalna.
EDIT: "Rage War 1996", pomyłka o 330 lat...
EDIT: "Rage War 1996", pomyłka o 330 lat...
Ostatnio zmieniony 15-06-2008, 17:59 przez Sineater, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5447
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: CIANIDE
Dwie ostatnie nazwy skreślić i wtedy w pełni się zgadzam. :)Dżony pisze:zobaczyc panów na koncercie to by było coś..jakby tak zagrali z Sathanas,Sadistic Intent albo Unpure czy Aura Noir to by była przeMOC
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- madmaxia
- rozkręca się
- Posty: 39
- Rejestracja: 02-10-2006, 21:41
- Lokalizacja: Opole/Lubliniec
Re: CIANIDE
Nie znałam wcześniej, teraz słucham " A descent into hell" i jestem pod wrażeniem, album na kilka następnych wieczorów. Jedyne co mi trochę wadzi to ten efekt na wokalu.
юзал читы в CS хоть раз, пошел нахуй с ресурса-
ты пидорас!!!

ты пидорас!!!

- Czesław
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2446
- Rejestracja: 08-02-2007, 19:42
Re: CIANIDE
Nie to żebym był jakoś specjalnie złośliwy, ale zastanawiam się jak to jest że ludzie poznają jakiś zespół z forum i naraz jeden-dwa dni później już wiedzą dokładnie jak on gra, a pewnie po jakimś czasie będą robić za specjalistów.....
- madmaxia
- rozkręca się
- Posty: 39
- Rejestracja: 02-10-2006, 21:41
- Lokalizacja: Opole/Lubliniec
Re: CIANIDE
Ależ ja nie robię z siebie specjalisty, wyraziłam tylko swoje odczucia przy słuchaniu. To chyba dość normalne. 

юзал читы в CS хоть раз, пошел нахуй с ресурса-
ты пидорас!!!

ты пидорас!!!

-
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Re: CIANIDE
W ogóle, jak tu nie kochać Mike'a Peruna:
To już nie zwykła odpowiedź na zadane pytanie, to tyrada reprezentująca głos każdego, który poczuł się obrażony występem "Dillinger Escape Plan" na Metalmani. Coś pięknego!
(z Masterfulowego wywiadu:)
PYT:W ostatnich latach powstało wiele nowych technicznych zespołów. Takie zespoły jak Cephalic Carnage, Textures, Dillinger Escape Plan wpływają na gatunek dodając do swojego ekstremalnego grania partie jazz, fusion itp. Twoja opinia na ten temat? Ma to wg. Ciebie związek z utratą takich czynników jak atmosfera czy emocje, z którymi metal był zawsze silnie związany?
ODP:Nie ma na świecie gorszej rzeczy, która powoduje, że mam ochotę wyskoczyć przez okno jak uzycie w jednym ciągu słów "jazz" i "metal". Nie chcę być źle zrozumiany - nie zamierzam w tym momencie gnoić ludzi, którzy maja cokolwiek wspólnego z jazzem. Mam tu jednak na myśli bogatych, ładnych chłopaczków (którzy zawsze starają się jakoś siebie oszpecić - ekscentrycznymi bródkami i innym gównem), którzy czują, że muszą wynieść metal na wyższy "poziom" albo coś w tym stylu. Tak jakby Ci ubrani w basebolówki i krótkie szerokie portki i wytatuowani w tribale dupki kiedykolwiek wogóle siedzieli w metalu - od tego zacznijmy. Wracajcie do swojej alterna-gównianej, pretensjonalnej "wszystko jest cool gościu" rockowej sceny. Możecie wciskać kity kolesiom z Relapse, że jeszcze wczoraj siedzieliście w metalu. Ale nie wykiwacie żadnego prawdziwego pieprzonego metalowca - a Wasza muzyka jest po prostu denna.
Ale hej, co widzę? Tym zespołom poświęca miejsce i wychwala je każdy duży metalowy magazyn, który tylko weźmiesz do ręki, podczas gdy my ciągniemy się gdzieś w kompletnym zapomnieniu. Kiedy Ci wszyscy ludzie znajdują z resztą czas na słuchanie "innych gatunków muzycznych"? Widocznie nie pracują w żadnej prawdziwej robocie. Muszą być naprwdę bogaci, albo raczej ich rodzice. Tylko próżni, pretensjonalni i bogaci frajerzy uwielbiają trąbić o swoim "zróżnicowanych muzycznych gustach". Nienawidzę innych niż metal gatunków muzycznych.
To już nie zwykła odpowiedź na zadane pytanie, to tyrada reprezentująca głos każdego, który poczuł się obrażony występem "Dillinger Escape Plan" na Metalmani. Coś pięknego!
(z Masterfulowego wywiadu:)
PYT:W ostatnich latach powstało wiele nowych technicznych zespołów. Takie zespoły jak Cephalic Carnage, Textures, Dillinger Escape Plan wpływają na gatunek dodając do swojego ekstremalnego grania partie jazz, fusion itp. Twoja opinia na ten temat? Ma to wg. Ciebie związek z utratą takich czynników jak atmosfera czy emocje, z którymi metal był zawsze silnie związany?
ODP:Nie ma na świecie gorszej rzeczy, która powoduje, że mam ochotę wyskoczyć przez okno jak uzycie w jednym ciągu słów "jazz" i "metal". Nie chcę być źle zrozumiany - nie zamierzam w tym momencie gnoić ludzi, którzy maja cokolwiek wspólnego z jazzem. Mam tu jednak na myśli bogatych, ładnych chłopaczków (którzy zawsze starają się jakoś siebie oszpecić - ekscentrycznymi bródkami i innym gównem), którzy czują, że muszą wynieść metal na wyższy "poziom" albo coś w tym stylu. Tak jakby Ci ubrani w basebolówki i krótkie szerokie portki i wytatuowani w tribale dupki kiedykolwiek wogóle siedzieli w metalu - od tego zacznijmy. Wracajcie do swojej alterna-gównianej, pretensjonalnej "wszystko jest cool gościu" rockowej sceny. Możecie wciskać kity kolesiom z Relapse, że jeszcze wczoraj siedzieliście w metalu. Ale nie wykiwacie żadnego prawdziwego pieprzonego metalowca - a Wasza muzyka jest po prostu denna.
Ale hej, co widzę? Tym zespołom poświęca miejsce i wychwala je każdy duży metalowy magazyn, który tylko weźmiesz do ręki, podczas gdy my ciągniemy się gdzieś w kompletnym zapomnieniu. Kiedy Ci wszyscy ludzie znajdują z resztą czas na słuchanie "innych gatunków muzycznych"? Widocznie nie pracują w żadnej prawdziwej robocie. Muszą być naprwdę bogaci, albo raczej ich rodzice. Tylko próżni, pretensjonalni i bogaci frajerzy uwielbiają trąbić o swoim "zróżnicowanych muzycznych gustach". Nienawidzę innych niż metal gatunków muzycznych.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Re: CIANIDE
Z TEGO SAMEGO WYWIADU:
Możesz w paru słowach przybliżyć historię dotyczącą umieszczenia na "A Descend Into Hell" Waszego zdjęcia w stylu Venom?
To miała być parodia zdjęcia z "Welcome to Hell", ale tak naprawdę wcale nie miała być to fotka z przeznaczeniem na album. Po prostu jedna z wielu, które tego dnia cpyknęliśmy a potem okazała się po prostu zdecydowanie najlepsza. Kto powiedział, że z pijackiej popijawy nie może wyjść nigdy nic dobrego?
Możesz w paru słowach przybliżyć historię dotyczącą umieszczenia na "A Descend Into Hell" Waszego zdjęcia w stylu Venom?
To miała być parodia zdjęcia z "Welcome to Hell", ale tak naprawdę wcale nie miała być to fotka z przeznaczeniem na album. Po prostu jedna z wielu, które tego dnia cpyknęliśmy a potem okazała się po prostu zdecydowanie najlepsza. Kto powiedział, że z pijackiej popijawy nie może wyjść nigdy nic dobrego?
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Biedne żuczki. Muzykę grają zajebistą, ale chyba nie bardzo pojmują co się dzieje dookoła. Zresztą deathmetalowcy to w dużym stopniu bezrefleksyjne plemię. Oczywiście takie wypowiedzi zawsze dowartościowują fanów, którzy nigdy nie wyściubili nosa poza ciasne poletko undergroundu. Taki tam muzyczny populizm.Sineater pisze:W ogóle, jak tu nie kochać Mike'a Peruna:
To już nie zwykła odpowiedź na zadane pytanie, to tyrada reprezentująca głos każdego, który poczuł się obrażony występem "Dillinger Escape Plan" na Metalmani. Coś pięknego!
(z Masterfulowego wywiadu:)
PYT:W ostatnich latach powstało wiele nowych technicznych zespołów. Takie zespoły jak Cephalic Carnage, Textures, Dillinger Escape Plan wpływają na gatunek dodając do swojego ekstremalnego grania partie jazz, fusion itp. Twoja opinia na ten temat? Ma to wg. Ciebie związek z utratą takich czynników jak atmosfera czy emocje, z którymi metal był zawsze silnie związany?
ODP:Nie ma na świecie gorszej rzeczy, która powoduje, że mam ochotę wyskoczyć przez okno jak uzycie w jednym ciągu słów "jazz" i "metal". (...)
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 621
- Rejestracja: 10-05-2008, 00:40
Re: CIANIDE
Mi się wydaje, że nie tylko pojmują co się dzieje dookoła ale jeszcze na dodatek są tym przerażeni. Z reszta kto by nie był oglądając DEP i wiedząc, że ktoś to kupuje...
Re: CIANIDE
przerażeni?nie,oni srają w gacie.szczególnie jak widzą przywołany zespół.który jest poza ich zasięgiem.