DOOM rekolekcje

[4m]

Pierwsza brzmi jak Black Sabbath, a druga jak Led Zeppelin Ważne, że tak się rodził metal, a o to chodzi przecież

[twoja_stara_trotzky]

wrzucajcie wrzucajcie, tym bardziej, że to piękna płyta

[Czesław]

...jedyny doom jakiego mogę słuchać godzinami to wolny death metal.

[4m]

Prawdę mówiąc to nie znam jeszcze, ale pracuję nad tym, żeby poznać i wtedy opiszę, jeżeli nikt mnie nie uprzedzi do tego czasu Seria 50 odcinków? Będzie co czytać i o czym dyskutować

[longinus696]

Chłopaki napierajcie. Forum nabiera więcej sensu przy takich inicjatywach.

[twoja_stara_trotzky]

jakoś nie specjalnie lubię

[longinus696]

No właśnie to jedna z tych kapel, które potrafią zdołować na serio. A debiut też jest świetny, chociaż mocno zamula momentami.

[Wódz 10]

Drone, masz zamiar liznąć rzeczy z Southern Lord?

I rzeczywiście przydałoby się przybliżyć kilka rzeczy proto-doomowych i "klimatycznie" pasujących: Blue Cheers, Coven, Flower Travellin' Band

[Sineater]

"Transcendence into the peripheral" Disembowelment moim zdaniem broni się w chwili obecnej całkiem nieźle. Taki pomysł na death/doom nie był zbyt często powielany i płyta do tej pory brzmi bardzo świeżo i oryginalnie. Poza tym to niemiłosierny walec. Początek płyty to majstersztyk: skomasowane gitary jak w Rottrevore, niemiłosiernie bita perkusja to niemal Necrovore, wejście wokalu wyjęte z Goreaphobia. Kapitalny jest też patent z blastem na który nakłada się melancholijna gitarka. W ogóle całość to walec niemiłosierny, ale z finezją. Mam edycję Nuclear Blast, ale jakby ktoś widział wznowienie w wersji trzypłytowej to bardzo chętnie bym kupił. Ale jednak za jeszcze większy majstersztyk trzeba uznać:
THERGOTHON "Stream from the heavens". Być może najwolniejsza płyta metalowa (wiem, że istnieją jakieś sunn o))), ale to już nie metal tylko wynalazki) ale za to z jakimi jajami. Obrzydliwe wokale przeplatane z rachitycznym śpiewem (w ogóle fińskie kapele miały niezłe patenty wokalne, że wspomnę o Demilich), dziwne brzmienie, kawałki ciągnące się w nieskończoność ("the poweers of the seeaa... eaarth... the wiiind and the fireee....) ale jednak efekt powala. Płyta zdecydowanie w moim TOP wszech czasów.

[jesterSS]

(wiem, że istnieją jakieś sunn o))), ale to już nie metal tylko wynalazki)

I ja wymyślam gatunki?

[4m]

No właśnie to jedna z tych kapel, które potrafią zdołować na serio. A debiut [Eyehategod] też jest świetny, chociaż mocno zamula momentami.

Właśnie przed chwilą wyczytałem, że na realizację wydali 800$ + 200$ na napoje w trakcie. Do tego za bardzo nie wiedzieli za co się złapać w prawdziwym studio. Efekt wart przynajmniej 20x tyle. Trochę mi się ta historia przypomina przejścia wspomnianego wyżej w tym temacie Disembowelment.

[4m]

Teeth of Lions Rule the Divine - Rampton, 2002, Southern Lord, sunn17



Lee Dorian (Cathedral), Justin Greaves (Iron Monkey, Electric Wizard), Greg Anderson & Stephen O'Malley (Sunn O))) ). Nazwa zespołu to nazwa kawałka Earth z płyty Earth2 . Płytę tworzą 3 tracki trwające w sumie trochę ponad 54 minuty. Dominują częstotliwości od 130 Hz w dół, więc aby należycie odebrać muzykę do odsłuchu wymagany jest system odznaczający się dobrą przynajmniej sprawnością w tym paśmie. Być może ktoś pomyśli, że to jest kolejna supergrupa. Być może ma rację, jednakże efekt nagrań jest powalający. Ten album to olbrzymie monstrum, tysiąctonowa ociężała bestia. Wolno, lecz nieubłaganie rosnące w siłę apokaliptyczne epicentrum trzęsienia ziemi. Fale sejsmiczne rozchodzące sie na wielohektarowych powierzchniach i powodujące, że olbrzymie masy gleby gwałtownie się zapadają. To nie jest jednak bad trip, chory sen przećpanego crackiem, kwasem, grzybami i kokainą mózgu. To nie jest hippisowski szajs, tu naprawdę trzeba być gotowym na prawdziwy ból i obłęd. Soul falling down, deep into black sand, where senses are drowned. Chcielibyście być w środku tego katastrofalnego i ogromnego aktu, gdy wszystko wokół Was runie w dół i łącznie z Wami pogrąży się w czarnym piachu? Ustawcie volume na bardzo wysokim poziomie - sąsiedzi Wam NIGDY tego nie wybaczą

[madmaxia]

SADNESS Danteferno

Ja bym to podciągnęła pod doom, ale to nie jest oczywista klasyfikacja. W każdym razie... ma klimat!

[Adrian696]

Nnnnoooooo tak... Przy Teeth of Lions Rule the Divine
taki WINTER wydaje się grać speed metal w dość pogodny sposób.

przegiąłeś z tym porównaniem...

[vulture]

wszystkie opisywane tu płyty albo mi sie przejadły i zdezaktualizowały albo - jak w przypadku Obsessed czy Teeth of Lions Rule the Divine nie zachwycają niczym szczególnym .

[4m]

wszystkie opisywane tu płyty albo mi sie przejadły i zdezaktualizowały albo - jak w przypadku Obsessed czy Teeth of Lions Rule the Divine nie zachwycają niczym szczególnym .

Takie zdanie osoby zachwycającej się "ZAJEBISTYM" najnowszym Guns'N'Roses - Chinese Democracy, które "idealnie trafia w mój gust" nie zadziwia w tym temacie niczym szczególnym

[vulture]

I to jest argument wg.ciebie?
buahhhaaaaaaaaa

[4m]

I to jest argument wg.ciebie?
buahhhaaaaaaaaa

Argument, nie argument, wszystko jedno. Napisz może lepiej o zajebistej płycie doom, która idealnie trafiła w Twój gust, co?

[vulture]

Dawno nie było takiej.

Ze staroci wciąz kocham Second Ring Of Power wiadomo kogo i kilka innych o których może później skrobnę

[kmarmaz]

A co wiadomo na temat nowego Esoteric (Maniacal Vale)? Warte sześciu dych za podwójny digipack?