CRYPTOPSY

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
4m
weteran forumowych bitew
Posty: 1277
Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...

25-04-2008, 20:02

No i przesłuchałem. Pierwsze myśli - brzmienie zabija. Świetny miks, ktoś się tu mocno przyłożył do roboty. Przez pierwsze 3 kawałki myślałem, że Was zdrowo pojebało albo po prostu fake'a wypożyczyłem :P W 4-tym już wiedziałem o co z tym emo chodzi. Barwa czystego głosu jak z MTV i tyle. Zauważcie jedno - gdy wchodzi tym czystym na wyższe tony to włącza mu się przester i brzmi ok, a nie jak MTV. Druga uwaga - przypomina mi gość niejakiego Pattona w pierwszych nagraniach FNM (Cryptopsy - The Plagued). Tylko jemu to nikt emogejostwa nikt raczej nie ośmieli się zarzucić :) Reszta wokali na bardzo dobrym poziomie. Bardzo ładny basik, często rządzi (anoint the dead!), a to lubię. Gitary - świetna robota, dobre solówy, klasa. Bębny - najlepszy punkt albumu, majstersztyk. Podsumowanie - nie jest to Cryptosy jakie znamy i jakie większość chciałaby pamiętać. Mają ochotę i odwagę tak grać to niech grają, bo robią to cholernie dobrze. Ja do nazw się nie przywiązuję i nie mam wątpliwości, że to zupełnie nowy i zupełnie inny zespół, więc 80/100. Gdyby stylistycznie całość utrzymali w stylu 3 pierwszych kawałków odbiór tego albumu byłby diametralnie inny.
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
Awatar użytkownika
AroHien
rasowy masterfulowicz
Posty: 2304
Rejestracja: 18-06-2007, 19:35

25-04-2008, 20:09

Drone pisze:Postanowiłem dzisiaj dać sobie i nowej płycie CRYPTOPSY ostatnią szansę. Szansę na to, że po kolejnym przesłuchaniu uznam ten album - jak większość wypowiadających się w tym wątku ekspertów - za bezwartościowy gniot. Szczególnie źle nastawiłem się do metalcore'a, deathcore'a i core'a w ogólności, postanowiłem też krzywić się na dźwięk czystego wokalu i wyobraziłem sobie, że moje muzyczne menu składa się z wczesnego MORBID ANGEL, wczesnego DEICIDE, wczesnego DEATH i w ogóle wszystkiego wczesnego w death metalu. Przypomniałem sobie też, jak wielkie zasługi miał Chris Barnes dla rozwoju death metalowej wokalistyki.

Ciągle wierząc w swą mentalną krzepę i moc poczynionych zaklęć, włączyłem "The Unspoken King". Niestety, eksperyment załamał się już w trakcie pierwszego utworu. Przyznaję, zawiodłem jako death metalowiec i jeszcze raz, publicznie na forum, jestem zmuszony wyznać, że nowa płyta CRYPTOPSY jest znakomita.

Co więcej, złamany do reszty chciałbym złożyć bardziej szczegółową samokrytykę. "The Unspoken King" to dość trudna w odbiorze płyta. Skojarzenia z metalcorem wypełniają pierwszy plan, podczas gdy na drugim mamy do czynienia z dobrze skonstruowanym, szybkim i energetycznym graniem. Gitary nie tworzą wszechobecnej plątaniny riffów ani ściany dźwięku, lecz raczej budują wespół z sekcją rytmiczną przeważnie pospieszny i gorączkowy groove. Gdzieniegdzie pojawiające się solówki i melodyjne zagrywki podkreślają łamanie tempa. Flo gra jak zwykle perfekcyjnie. Bas wyraźny i metaliczny, słychać go w każdym momencie. Laboratoryjne, sterylne brzmienie, przez co płyta brzmi nieco sucho, ale ta suchość jest tu pożądana. Płytę nawilżają gdzieniegdzie industrialne elementy trochę ala VOIVOD z czasów "Negatron" i smutne plamy dźwiękowe jak gdyby wyjęte żywcem właśnie z "Renewal" KREATORa. Cała gama wokali, w przygotowanie których włożono chyba mnóstwo pracy. Od czystych, nieco amelodyjnych zaśpiewów w stylu Alana Tecchio w NON-FICTION, poprzez growle, core'owe ochrypłe krzyki (tak!) i normalne czyste wokale. Aranż wszystkiego znakomity - muzyka, choć łamie się i zrywa co chwila, jednocześnie płynie wyjątkowo gładko. Nie ma przypadkowości, nie ma nudy, jest dobrze, jest bardzo dobrze.
Niezle tylko, ze pasuje to raczej do dzialu' dowcipy niekoniecznie wyrafinowane'...
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4071
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

25-04-2008, 20:44

4m pisze:No i przesłuchałem. Pierwsze myśli - brzmienie zabija. Świetny miks, ktoś się tu mocno przyłożył do roboty. Przez pierwsze 3 kawałki myślałem, że Was zdrowo pojebało albo po prostu fake'a wypożyczyłem :P W 4-tym już wiedziałem o co z tym emo chodzi. Barwa czystego głosu jak z MTV i tyle. Zauważcie jedno - gdy wchodzi tym czystym na wyższe tony to włącza mu się przester i brzmi ok, a nie jak MTV. Druga uwaga - przypomina mi gość niejakiego Pattona w pierwszych nagraniach FNM (Cryptopsy - The Plagued). Tylko jemu to nikt emogejostwa nikt raczej nie ośmieli się zarzucić :) Reszta wokali na bardzo dobrym poziomie. Bardzo ładny basik, często rządzi (anoint the dead!), a to lubię. Gitary - świetna robota, dobre solówy, klasa. Bębny - najlepszy punkt albumu, majstersztyk. Podsumowanie - nie jest to Cryptosy jakie znamy i jakie większość chciałaby pamiętać. Mają ochotę i odwagę tak grać to niech grają, bo robią to cholernie dobrze. Ja do nazw się nie przywiązuję i nie mam wątpliwości, że to zupełnie nowy i zupełnie inny zespół, więc 80/100. Gdyby stylistycznie całość utrzymali w stylu 3 pierwszych kawałków odbiór tego albumu byłby diametralnie inny.

kradnież moje myśli ;)
support music, not rumors
DeathMaster
starszy świeżak
Posty: 19
Rejestracja: 25-04-2008, 17:13

25-04-2008, 21:30

Zacna płyta i tyle.inna i dobrze. Pedałozy tam nie chwytam a to najważniejsze :twisted:
Awatar użytkownika
KAKAESIAK
rasowy masterfulowicz
Posty: 2458
Rejestracja: 19-01-2007, 17:32
Lokalizacja: KALISZ

25-04-2008, 22:42

4m pisze:No i przesłuchałem. Pierwsze myśli - brzmienie zabija. Świetny miks, ktoś się tu mocno przyłożył do roboty. Przez pierwsze 3 kawałki myślałem, że Was zdrowo pojebało albo po prostu fake'a wypożyczyłem :P
prawda
W 4-tym już wiedziałem o co z tym emo chodzi. Barwa czystego głosu jak z MTV i tyle. Zauważcie jedno - gdy wchodzi tym czystym na wyższe tony to włącza mu się przester i brzmi ok, a nie jak MTV. Druga uwaga - przypomina mi gość niejakiego Pattona w pierwszych nagraniach FNM (Cryptopsy - The Plagued). Tylko jemu to nikt emogejostwa nikt raczej nie ośmieli się zarzucić :)
nieprawda
Reszta wokali na bardzo dobrym poziomie. Bardzo ładny basik, często rządzi (anoint the dead!), a to lubię. Gitary - świetna robota, dobre solówy, klasa. Bębny - najlepszy punkt albumu, majstersztyk. Podsumowanie - nie jest to Cryptosy jakie znamy i jakie większość chciałaby pamiętać. Mają ochotę i odwagę tak grać to niech grają, bo robią to cholernie dobrze. Ja do nazw się nie przywiązuję i nie mam wątpliwości, że to zupełnie nowy i zupełnie inny zespół, więc 80/100. Gdyby stylistycznie całość utrzymali w stylu 3 pierwszych kawałków odbiór tego albumu byłby diametralnie inny.
prawda
In a world of compromise...some don't
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4071
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

26-04-2008, 00:03

przesłuchałem już sporo razy (ale nie ma to jakiegoś większego znaczenia) i coraz mocniej biję się w piersi, że po przesłuchaniu na początku dwóch udostępnionych kawałków spisałem ich na lekki śmietnik. Coraz bardziej przekonuje mnie wokalista. Tak więc jest bardzo dobrze, a zmierza ku zajebiście, a takie pierdy na metal archives o jakiejś tam średniej procentowej mam przysłowiowo w rzyci. Tak więc spór między, "album zajebisty", "chujnia", "spoko" i "pedały" jest bezpodstawny, bo nikt nikogo nie przekona. Jedno jest pewne jest to jedna z najbardziej jak nie najbardziej kontrowersyjnych płyt w tym roku i o to KURWA MAĆ chodzi.

EDIT: ...aaa i niechciałbym żeby przyjechali do 'polski' przy okazji nowej trasy, bo znowu stanie stado baranów przed samą sceną, które nie wiadomo po co przyszło i zacznie egzekwować swoje 'wielkie niezadowolenie', tak jak to miało miejsce w przypadku DEP na Metalmanii
support music, not rumors
Awatar użytkownika
Block69
zahartowany metalizator
Posty: 4949
Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
Lokalizacja: Górny Śląsk

26-04-2008, 09:47

Też bym nie chciał żeby przyjechali do Polski. Jak zmienią skład to jak najbardziej ale wątpie by fani pierwszych płyt dali kase po to by zobaczyć jak pedał kaleczy wokalnie stare kawałki. No ale cóż, w końcu tą płytą chcieli pozyskać nowych fanów :lol:
PENIS METAL
jesterSS

26-04-2008, 12:45

Przestraszony tym, co napisał Drone dałem całości szansę, ale niestety... Początek o tyle dobry, o ile trzyma się twardo w death/grind, ale gdy doszło do kawałków znanych mi wcześniej, rozpoczął się dramat... Ta płyta to sprawna mikstura popłuczyn po Crytopsy z melodyjnymi solówkami i wokalami z Linkin Park. Najśmiejśniejszy album tego roku póki co.
Awatar użytkownika
4m
weteran forumowych bitew
Posty: 1277
Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...

26-04-2008, 12:52

Jester, widać, że masz zły dzień, ale od tych solówek to się odczep, bo przeciętne czy kiepskie to na pewno one nie są :P
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
jesterSS

26-04-2008, 13:05

Dziś jestem bardzo zadowolony, nie wiem coście się tak uczepili;)
Bardzo kiepskie solosy, czytaj - trzymają poziom płyty;)
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4071
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

27-04-2008, 00:46

Riven pisze:
- DEATH "Human" - opinie były bardzo zróżnicowane. Marudzono, że zboczyli ze ścieżki death metalu, że rozwodniono brzmienie, że nie ma tej jednolitej jazdy do przodu jak poprzednio. I co?
i gowno, nuda jak nie wiem. pare chwytliwych riffow i fajny wstep nie ratuja tej plyty ; )
i tak lepsze to niz spity goral, wiec krok do przodu byl.
udajesz, czy jesteś naprawdę tak pierdolnięty?
support music, not rumors
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

27-04-2008, 00:48

jak boga kocham!
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4071
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

27-04-2008, 01:04

dowcipniś ;)
support music, not rumors
esq
postuje jak opętany!
Posty: 650
Rejestracja: 22-05-2004, 20:21
Lokalizacja: Galaktyka Kurwix

27-04-2008, 01:06

Rattlehead pisze:dowcipniś ;)
tyle, że on tak na serio...oftop :>
Trzeba wezwać pomoc, nadamy sygnał H-U-J alfabetem Downa !
LD100
starszy świeżak
Posty: 23
Rejestracja: 15-02-2008, 20:29

Re: Cryptopsy -

13-06-2008, 20:11

Po pierwszym przesłuchaniu The Unspoken King jest naprawdę nieźle. Nie wiem co tak się przypierdzilacie do tych czystych wokali. Raptem kilka, a to plus zwolnienia nieźle urozmaica płytkę.
Lecę męczyć dalej
absolute lethal dose
Awatar użytkownika
KAKAESIAK
rasowy masterfulowicz
Posty: 2458
Rejestracja: 19-01-2007, 17:32
Lokalizacja: KALISZ

Re: Cryptopsy -

14-06-2008, 13:21

wolne żarty chyba ze chodzi Ci akurat o kawałek "Worhip Your Demons" to fakt, ale reszta powinna sie znaleśc na płóycie jakiegoś All That Remains albo innego metalcorowego czaru
In a world of compromise...some don't
Awatar użytkownika
Menel
postuje jak opętany!
Posty: 385
Rejestracja: 01-03-2006, 21:07
Kontakt:

Re: Cryptopsy -

16-07-2008, 13:09

Szkoda, że taką straszliwą kakę wypuścili. Kiedyś to był kozacki band a teraz . . .
Mort
rasowy masterfulowicz
Posty: 3049
Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
Lokalizacja: mosh pit

Re: Cryptopsy -

19-07-2008, 18:48

płyta chyba nie sprzedaje się najlepiej

Maggie Durand, former CRYPTOPSY keyboardist/samplist, posted an update about her departure from the band on her MySpace page:

"You guys never saw me on stage, interview and videos with Cryptopsy because, both of us decided that it was better for me to leave the band for many reasons, but the principal one is money problems. Many year ago, I put that little picture on my VF profile that says that "Everytime you steal music, god kills a kitten..." I WAS THAT F*CKING KITTEN, YOU, STUPID A*SHOLES DOWNLOADERS AND THERE IS NO GOD!!! Yes, I assure you, downloading music unfortunatly kills great artists. Everyone in the media/entertainment industries is really worrying about the problem. So because of it I didn't had the luck to experiment what's a video clip realization, neither what's a worldtour, but my tracks will be on the album next to come and I still really glad about it : The Unspoken King (Avaible 24th June in America), SO BUY IT IF YOU LIKE IT. For the orther bands who says in their little monkey mind : OMG! She's free to be in an other band ... Before to get involved as a keyboarder/samplist/back vocal in an other band, I'll do and wear a 5 meters long necklace made with my own intestines and wear my ex-boyfriend's bloody nuts as ear buckles before it... So it means I never want to be involved in a band again, until I'm classified as music arranger or music composer by contract for them. This adventure doesn't bored me at all about music, I still working on my compagny (still very slow, but in progress) and may accept any contract for film/video games music scoring, band intros/arrangements/compositions, piano show (In Quebec province, except if pay is really interesting...) So, I finished my explanation right here, hope you still enjoy my songs and "Don't worry, be happy" (Did you know that the author of this hit actually kill himself one day after writing it? Paradoxe...)"

Maggie Durand was just recently announced as a new member of Cryptopsy along with 3 Mile Scream vocalist Matt Mcgachy in March this year.
I AM MORBID
LD100
starszy świeżak
Posty: 23
Rejestracja: 15-02-2008, 20:29

Re: Cryptopsy -

27-08-2008, 21:11

KAKAESIAK pisze:wolne żarty chyba ze chodzi Ci akurat o kawałek "Worhip Your Demons" to fakt, ale reszta powinna sie znaleśc na płóycie jakiegoś All That Remains albo innego metalcorowego czaru
Ano kurwa niestety racja. Jakoś pierwszy utworek wrył mi się w pamięć, ale im dalej w las tym gorzej. Jakoś na początku czysty wokal tak mi nie przeszkadzał. Ale i tak płytki nie skreślam. Może dlatego że nabyłem oryginał :D a do błędów ciężko się przyznac
absolute lethal dose
Max_Disgruntled
w mackach Zła
Posty: 747
Rejestracja: 10-08-2005, 10:20

Re: Cryptopsy -

27-08-2008, 21:21

Zajebista płyta - chłopaki nagrali materiał na miarę naszych czasów, a jednocześnie nie zatracili własnej tożsamości. Pięknie się tego słucha i... YO !!!
ODPOWIEDZ