Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale
"Dyskusje o muzyce metalowej"
-
mietek_fog
- zaczyna szaleć
- Posty: 202
- Rejestracja: 28-06-2006, 19:56
23-12-2008, 20:42
Drone pisze:Nie wiem, czy to przypadek, czy nie, ale "Church Of Atrocity" CLANDESTINE BLAZE ma i graficznie dużo wspólnego z DsO ("Si Monumentum", "Kenose", "CtK") i tekstowo też. A już fotografia wewnątrz automatycznie łączy motyw z okładki z "Si" z motywem z "CtK".
wydaje mi się, że Mikko poprzez swoją fascynację okrucieństwem, asymetrią relacji ofiary i pana musiał dojść do podobnych wniosków etycznych (etyka rozumiana jako sposób wykorzystania wolności w świecie przyrody zdeterminowanej przez swą perwersyjność). stąd tylko krok do uogólnienia i przyjęcia 'metafizyki' z "Si Monumentum".
mam tylko pytanie co do rozumienia wieczności przez DsO czy jest to u nich koniec historii (Kojeve) czy bardziej wieczny powrót tego samego? nie potrafię odnaleźć w tekście jakiejś wskazówki, co do tego.
Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni - Bukowski
-
4m
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1277
- Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
- Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...
23-12-2008, 21:37
mietek_fog pisze:mam tylko pytanie co do rozumienia wieczności przez DsO czy jest to u nich koniec historii (Kojeve) czy bardziej wieczny powrót tego samego? nie potrafię odnaleźć w tekście jakiejś wskazówki, co do tego.
Jak już wspominasz Kojeve to pamiętaj, że jego guru Schmitt wielokrotnie opisywał siebie i przedstawiał jako Katechona

Zresztą jest o tym też w tej angielskiej wersji hasła Katechon w wikipedii, o którym wspominałem 5 stron wcześniej.
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
-
mietek_fog
- zaczyna szaleć
- Posty: 202
- Rejestracja: 28-06-2006, 19:56
24-12-2008, 21:45
Drone pisze:W cytatach powyżej powtarza się słowo shattering. Kolejna wskazówka, że chodzi o likwidację ego, o zastąpienie go czymś innym (figury ludzkie na okładce ChTK przemieniają się w postaci bez głów, pojawiają się za to węże - tutaj aż się prosi o wykładnię jungowską, to jest jak wchłonięcie ego przez Jaźń).
tam jest po drodze jeszcze jedna grafika (morska fala a na jej pieni coś nieokreślonego przypominającego mi liście). mi natychmiast nasuwa ona ten genialny passus Ciorana opisujący tęsknote i zazdrość wobec roślin, które nieskażone świadomością żyją w nieustającej błogości.
Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni - Bukowski
-
twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
25-12-2008, 00:07
Drone pisze:mietek_fog pisze:Drone pisze:W cytatach powyżej powtarza się słowo shattering. Kolejna wskazówka, że chodzi o likwidację ego, o zastąpienie go czymś innym (figury ludzkie na okładce ChTK przemieniają się w postaci bez głów, pojawiają się za to węże - tutaj aż się prosi o wykładnię jungowską, to jest jak wchłonięcie ego przez Jaźń).
tam jest po drodze jeszcze jedna grafika (morska fala a na jej pieni coś nieokreślonego przypominającego mi liście). mi natychmiast nasuwa ona ten genialny passus Ciorana opisujący tęsknote i zazdrość wobec roślin, które nieskażone świadomością żyją w nieustającej błogości.
Ale upierałbym się, że przynajmniej niektóre z tych "liści" to oczy, chociaż passus Ciorana bardzo by tu pasował. Oczy wyrażają funkcję postrzegania, naocznego doświadczenia, ale już z wyłączeniem intelektualnej oceny. Człowiek jako całość ginie w odmętach niższych sfer. Nie rozumiem jednak do końca znaczenia tej sylwety wyłaniającej się z fali, spodziewałbym się tam Lewiatana, bestii morskiej obrazującej wchłanianie "ja" przez nadrzędne, ale naturalne siły. A jednak jest tam człowiek...
sądzę, że to bardzo proste, ale nie będę ci psuć zabawy

-
mietek_fog
- zaczyna szaleć
- Posty: 202
- Rejestracja: 28-06-2006, 19:56
25-12-2008, 13:03
twoja_stara_trotzky pisze:sądzę, że to bardzo proste, ale nie będę ci psuć zabawy

podpowiedź zapodaj!
to rozwiązanie związane jest z afirmacją?
Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni - Bukowski
-
twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
25-12-2008, 13:18
ja te rysunki bym jednak inaczej i prościej odbierał. na tym z "bestią-człowiekiem" w falach masz ludzi, na kolejnym fala wyrzuca na brzeg ścierwa... być może całość jest w ogóle znacznie prostsza, niż sobie tu to interpretujecie. divisio svmma = logos = świadomość = byt = Bóg / alternatywa to śmierć (też w sensie obecność śmierci) = ciało = proces (fala). akt wolności = afirmacja śmierci. tak w skrócie.
-
twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
25-12-2008, 13:18
mietek_fog pisze:twoja_stara_trotzky pisze:sądzę, że to bardzo proste, ale nie będę ci psuć zabawy

podpowiedź zapodaj!
to rozwiązanie związane jest z afirmacją?
tak. hehehehe
(pisząc poprzedniego posta nie widziałem twojego)
-
twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
25-12-2008, 13:40
swoją drogą, jak rozumiecie wyrażenie "fractioned God"?

-
Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
-
Kontakt:
25-12-2008, 21:46
twoja_stara_trotzky pisze:na kolejnym fala wyrzuca na brzeg ścierwa...
Jak widzę tą grafikę to nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to łona.
Give birth to something dead
Give birth to something old
-
vulture
25-12-2008, 22:04
konkluzja po ok 30 przesłuchaniach nasuwa mi się jedna.dobra muzyka, ale geniuszu ani grania czegos nowego nie widzę.interesujacy koncept,jak zwykle zresztą,ale jakis studiów nad tym z lupą czynić nie zamierzam.może kiedyś będzie więcej czasu aby zbadać głębiej poruszone tu zagadnienia.
-
rob
- w mackach Zła
- Posty: 964
- Rejestracja: 31-01-2004, 12:54
- Lokalizacja: z Piekła
25-12-2008, 23:10
vulture pisze:konkluzja po ok 30 przesłuchaniach nasuwa mi się jedna.dobra muzyka, ale geniuszu ani grania czegos nowego nie widzę
bardzo trafne spostrzeżenia, zresztą pisałem o tym tutaj już jakiś czas temu
jebać frajerów
-
rob
- w mackach Zła
- Posty: 964
- Rejestracja: 31-01-2004, 12:54
- Lokalizacja: z Piekła
25-12-2008, 23:27
Drone pisze:rob pisze:vulture pisze:konkluzja po ok 30 przesłuchaniach nasuwa mi się jedna.dobra muzyka, ale geniuszu ani grania czegos nowego nie widzę
bardzo trafne spostrzeżenia, zresztą pisałem o tym tutaj już jakiś czas temu
Na szczęście stoję na straży i REAGUJĘ

Panowie, proszę o jakieś rozsądne kontrpropozycje. Jeżeli nie DsO, to co nowego, genialnego pojawiło się ostatnimi czasy?
przede wszystkim nie uważam DSO za genialny zespól,to po pierwsze, po drugie czym ma być ten `geniusz` w muzyce?
jebać frajerów
-
Brązowy Jenkin
- w mackach Zła
- Posty: 776
- Rejestracja: 09-07-2004, 10:35
25-12-2008, 23:38
Drone pisze:[
Na szczęście stoję na straży i REAGUJĘ
Bronisz DsO jak Kazimierz Świtoń swoich drewnianych zabawek w Oświęcimiu
Ja również nie podzielam zachwytu nad tym zespołem, oczywiście trzyma wysoki poziom, ale z drugiej strony nie odnajduję w tych dźwiękach niczego porywającego...ale co ja wiem o sztuce, dogłębnej interpretcji liryków

-
twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
25-12-2008, 23:57
jedni lubią Jodorowskiego a inni Blade Wieczny Łowca, że tak podsumuję ostatnie kilka wypowiedzi

-
Brązowy Jenkin
- w mackach Zła
- Posty: 776
- Rejestracja: 09-07-2004, 10:35
25-12-2008, 23:59
Drone pisze:Major pisze:Drone pisze:[
Na szczęście stoję na straży i REAGUJĘ
Bronisz DsO jak Kazimierz Świtoń swoich drewnianych zabawek w Oświęcimiu
Ja również nie podzielam zachwytu nad tym zespołem, oczywiście trzyma wysoki poziom, ale z drugiej strony nie odnajduję w tych dźwiękach niczego porywającego...ale co ja wiem o sztuce, dogłębnej interpretcji liryków

Kolega chyba neurotycznie reaguje na nasze delikatne uwagi w wątku o GORTAL

Nie no błagam

Emotki widział?
Jednomyślność to była w Kambodży za rządów Pol-Pota

-
AroHien
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2308
- Rejestracja: 18-06-2007, 19:35
26-12-2008, 00:03
Drone pisze: Ale skoro wracamy, to geniusz DsO polega na graniu zupełnie nowego gatunku muzyki. Suma znanych dotąd elementów tworzy nową jakość. Tylko tyle i aż tyle. Cóż tu można więcej powiedzieć?
wlasciwie to faktycznie nic dodawac nie trzeba, potrzebna jest tylko mala korekta.To, ze DsO tworzy na bazie znanych elementow jest oczywiste, to co tworzy jest calkiem interesujace...Tylko gdzie ta nowa jakosc? Ja jej nie slysze. Mozesz mi oczywiscie zarzucic ignoranctwo ale nie przeniesie to ich muzyki w wymiar ktory Ty sam sobie dla nich wymarzyles...
-
Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
-
Kontakt:
26-12-2008, 00:05
maly offtopic, ale na pewno zainteresuje pare osob:
Deleuze i muzyka
http://glissando.pl/index.php?s=czasopi ... id=154&t=1
Filmy i obrazy „nie do oglądania”, muzyka, której „nie da się słuchać” – czyż nie jest to najbardziej zwięzła definicja większości tego, co dziś najwartościowsze, przynajmniej w obrębie szeroko rozumianej awangardy i sztuki eksperymentalnej?
edit:
ooo, co ja widze
Również w innych dziełach Deleuze’a rozsiane są fragmenty o współczesnych i klasycznych kompozytorach. Co więcej, wykładając w eksperymentalnym ośrodku, jakim był w latach siedemdziesiątych Uniwersytet Vincennes (obecnie Paris VIII, Saint-Denis), Deleuze czasem sam uczestniczył w różnych nagraniach. Wielu jego studentów zajmowało się tworzeniem muzyki. Najbardziej znanym świadectwem wspólnych działań jest utwór otwierający album grupy Heldon (Richard Pinhas, Norman Spinrad), gdzie Deleuze czyta fragment Wędrowca Nietzschego
ktos tu cos wspominal, prawda? ;D
Ostatnio zmieniony 26-12-2008, 00:09 przez
Riven, łącznie zmieniany 2 razy.
this is a land of wolves now
-
twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
26-12-2008, 00:06
nie da się wytłumaczyć bohaterowi filmu animowanego, że istnieje trzeci wymiar

-
vulture
26-12-2008, 00:06
Drone pisze:Historia zatacza koło, bo już na ten temat dyskutowaliśmy dokładnie rok temu... Ale skoro wracamy, to geniusz DsO polega na graniu zupełnie nowego gatunku muzyki. Suma znanych dotąd elementów tworzy nową jakość. Tylko tyle i aż tyle. Cóż tu można więcej powiedzieć?
suma znanych dotąd elementów tworzyć może w tym wypadku jakieś podwaliny pod budowę własnej,całkowicie autonomicznej tożsamości muzycznej,jesli zespół dokona tego w przyszłości,zadzwonie z pozdrowieniamim i przekaże radosną nowinę.
-
twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
26-12-2008, 00:10
vulture pisze:Drone pisze:Historia zatacza koło, bo już na ten temat dyskutowaliśmy dokładnie rok temu... Ale skoro wracamy, to geniusz DsO polega na graniu zupełnie nowego gatunku muzyki. Suma znanych dotąd elementów tworzy nową jakość. Tylko tyle i aż tyle. Cóż tu można więcej powiedzieć?
suma znanych dotąd elementów tworzyć może w tym wypadku jakieś podwaliny pod budowę własnej,całkowicie autonomicznej tożsamości muzycznej,jesli zespół dokona tego w przyszłości,zadzwonie z pozdrowieniamim i przekaże radosną nowinę.
a Ulver tworzy własną muzykę?