THE PRODIGY

[4m]

The Prodigy zdechło ponad 10 lat temu. Napisałbym "jebać The Prodigy", gdybym miał ciągoty nekrofilne. To nawet jest za mientkie na dyskotekę.

[grot]

Omen lepszy niż poprzedni singiel, ale i tak generalnie

nie jest to tak tragiczne jak co niektórzy próbują pisać, ale niczym nowym też nie zaskoczyli. Marzy mnie się więcej "gitarowych" sampli, podobnych do "Spitfire".

[Scaarph]

dyskoteka i cepelia. podoba mi się
ale też bym wolał, gdyby to trochę więcej jaj miało, tej agresji znanej z the fat of the land.

edit: ej, w porządku są te wałki

[Triceratops]

jebac Prodigy, teraz rzadzi Hybrid \w/

[Block69]

Taka lajtowa, młodzieżowa techniawa. Jakby jakiś dj nad tym popracował to może by puścili to umpa umpa na jakimś Gorącym Piątku

[ultravox]

The Prodigy zdechło ponad 10 lat temu. Napisałbym "jebać The Prodigy", gdybym miał ciągoty nekrofilne. To nawet jest za mientkie na dyskotekę.

Eee tam, pierdolisz "Always Outnumbered..." to bardzo fajna płyta. Chętnie posłucham tych nowych kawałków, jak tylko znajdę chwilę czasu.
Przesadzacie trochę z tym wzdychaniem za "gitarowymi" samplami. W takiej muzyce są równie potrzebne jak klawisze w metalu

[Riven]

Taka lajtowa, młodzieżowa techniawa. Jakby jakiś dj nad tym popracował to może by puścili to umpa umpa na jakimś Gorącym Piątku

dokladnie.

jak dla mnie chujnia okropna.
niewiele lepsze od jakiejs zwyklej techniawy. bit jest fajny, ale te melodie i wokale fatalne po prostu

[Skaut]

dokladnie.

jak dla mnie chujnia okropna.
niewiele lepsze od jakiejs zwyklej techniawy. bit jest fajny, ale te melodie i wokale fatalne po prostu

no dokładnie. Istna cepelia brzmieniowa. Lepiej sobie Coil posłuchać

[Riven]

a ten jak w druga strone przegina

prosze... tej nazwy nie wymienia sie w towarzystwie 2 bitow z protectora ;D

[Skaut]

a ten jak w druga strone przegina

prosze... tej nazwy nie wymienia sie w towarzystwie 2 bitow z protectora ;D

jak to nie? Przeczytaj cały wątek

[Riven]

ale ja doskonale pamietam co ten pajac wypisywal, nie musze do tego wracac ; )

[ultravox]

Nowe numery wporzo, zwłaszcza "Omen".

[vulture]

o kurwa,nowe Prodigy,mogę już z szafy wyciągnąć świecący dres?

[Riven]

do tych numerow -- koniecznie

[Scaarph]

wszystko to pierdolenie.
faktycznie najbardziej "dyskotekowe" są właśnie te dwa numery. przy czym jeden z nich paradoksalnie jest wg mnie perlą tej płyty.
cała płyta generalnie jest świetna, nie radzę się sugerować tylko tymi dwoma wałkami z jewtuba. jest ten krążek zajebiście, ale to zajebiście interesujący, w chuj się na nim dzieje! masa świetnych, relaksujących kawałków bardzo fajne take me to the hospital i warriors dance(który to wykorzystuje pewne dosyć nietypowe sample ), zupełnie ponadprzęciętne omen (tak kurwa!) i stand up (tak kurwa x2!!!), fantastyczny invaders must die i wręcz kurwa genialny thunder, który jest żywcem wycięty z "wczesnego okresu" no strasznie przy tym walku mam skojarzenia z fire chociażby. a dla wybrednych nawet smaczki 8bit+automaty hehe.
generalnie cała płyta przypomina raczej patentami początek działalności kapeli "na sterydach", niźli późniejsze ich dokonania. i dobrze. zajebista płyta. posłuchać kilka razy i dopiero pierdolić. ja tam chylę czoła. serio.

[Morph]

+1

[Skaut]

+1

+1

dodam tylko, jak wcześniej pisałem w playliście, że Prodigy na "Run With The Wolves" podjebali riff Ministry (kawałek N.W.O.)

[vulture]

kolejne 10 przesłuchań zdecydowanie rozwiało moje wątpliowości.z początku,przy pierwszych kontaktach coś mnie tutaj drażniło,miałem jakieś (urojone) deja vu na zasadzie skojarzeń z poprzednikiem ale po głebszej analizie mogę stwierdzić tylko jedno;wspaniały album pełen wspaniałej muzyki.i uwaga;uzależnia.

[grot]

Fajna płyta jednak. Po samplach spodziewałem się, że będą przyndzać, ale jednak dają radę. Dużo "starego" Prodigy, może to i dobrze...

[Riven]

wlasnie zaczalem sluchac. tytulowy kawalek wkurza mnie mniej niz jak sluchalem wczesniej, wlasciwie to cos w sobie ma. mam nadzieje, ze jest tak jak pisze Scaarph, bo dokladnie tego oczekuje od tej plyty