ZYKLON - Disintegrate

[Maleficio]

Każdy chyba zdaję sobie sprawę, że jeżeli nie skład kapeli to nikt by o nich nigdy nie usłyszał na większa skale.

[4m]

Jedynki słuchałem kilkadziesiąt razy i mam zamiar sporo jeszcze słuchać, dwójki kilkanaście i za rok, dwa znów ją zagram, a trójki jakoś w ogóle nie miałem ochoty, choć jakieś sample sprawdzałem. Z dwójki pamiętam (gra mi w głowie) tylko jeden numer, taki epicki i chwytliwy, ostatni oidp. Nie pamiętam dokładnie jak się nazywał, ale jest to bardzo ładna piosenka Trudno powiedzieć czy ta muzyka bez medialnych nazwisk w składzie byłaby znana garstce maniaków. Raczej nie, ponieważ World ov Worms idealnie trafił w rynek, do tego w odpowiednim czasie. Skala popularności na pewno byłaby mniejsza, ale nie mała.

[Kingu]

Mam kompletnie odmienne zdanie o tej kapeli. Każdy następny album lepszy od poprzedniego. Koncertowo przepaść między Zyklon na Mystic Fest. 2001, a Zyklon na Party San 2004, na korzyść tego drugiego występu, wydanego zresztą na DVD. Szkoda, że póki co, cisza w ich obozie.

[4m]

O, to jest ta piosenka => , An Eclectic Manner, zupełnie nie pasuje do reszty albumu Trochę taka Paradise Lost w klimacie, może dlatego mi się podoba.

[Riven]

no jest totalnie zajebista, zdecydowanie najlepszy numer z tej plyty.

[Heretyk]

Jedynka świetna, reszta - szkoda gadać. W sumie to chyba nie znam drugiego zespołu, który zapowiadał się aż tak dobrze a stoczył się aż tak nisko.

ale co takiego, konkretnie, dwójce zarzucasz, że od razu 'szkoda gadać' ? bo nie kumam

[Morph]

Przede wszystkim nudę i nieznośną dawkę DM zza wielkiej wody. Poza tym przerost rzemiosła nad treścią, coś jakbym naraz miał oglądać malowanie talerzy, wydmuchiwanie bombek choinkowych i koronkarstwo.

[hcpig]

Zdecydowanie muzycznie lepsi byli jako Zyklon B,pomijając cienkie brzmienie..

Lepszego tekstu dawno nie słyszałem, chyba nie trzeba zbytnio tłumaczyć, dlaczego...

Przecież ma rację Poza tym "cienkim brzmieniem" oczywiście, wszyscy narzekają na produkcję WOW, a przecież jest ona jak najbardziej optymalna dla takiego nowocześniejszego mariażu death/black.

[Melepeta]

Debiut zajebisty, słuchałem dosyć długo i nadal nieźle tarmosi.... Dwójka bez żadnych rewelacji, wszystko niby poprawnie, mocno, czasem technicznie ale bezpowrotnie uleciał gdzieś ten pierwiastek chaosu i opętania. Nic więcej nie słyszałem heh. "Wow" rządzi!!

[hcpig]

Nie wierzę własnym oczom jak przeglądam ten topic. Kiedyś napisałem, że Zyklon spokojnie łapie się do absolutnej czołówki norweskiego to było że łeeee, nieprawda a tu proszę - wszyscy kochają słuszną płytę, czyli WOW Nawet Vulture, który ongiś nazwał Zyklon kupą tutaj pisze nieco inaczej No ale to cieszy oczywiście. Natomiast większość recenzji z okresu jej wyjścia była cholernie tendencyjna i niesprawiedliwa - że to nie drugi Emperor, że zjebana produkcja, że tani wyłudzacz forsy na marce nazwisk, że zmarnowany potencjał dream-teamu, że plastik...

[Brązowy Jenkin]

Zgadzam się z kilkoma powyższymi opiniami: debiut zajebisty - pamiętam, ze z dobry miesiąc katowałem go jeżdżąc do roboty ładnych parę lat temu, do dziś kojarzy mi się z rankami spędzonymi w tramwaju Dwójka i trójka nic ciekawego.

[Ihasan]

Zgadzam się z kilkoma powyższymi opiniami: debiut zajebisty - pamiętam, ze z dobry miesiąc katowałem go jeżdżąc do roboty ładnych parę lat temu, do dziś kojarzy mi się z rankami spędzonymi w tramwaju Dwójka i trójka nic ciekawego.

Jdynka nie jest prosta ... ma coś w sobie, co sprawia że słucha się tego materiału z wręcz zapartym tchem od deski do deski ... cholernie lubię "World ov Worms" a sample na tym albumie dodają cholernego smaczka, który można katować kilkakrotnie pod rząd ... i do tego ostatni numer z wokalami Garma - genialne zakończenie albumu. "Aeon" kupiłem pamiętam w ciemno bo liczyłem na kolejny ciekawy album, rozczarowałem się. Niby solidnie, niby standardowo ... ale jednak nic nowego;

o trójce nie wspominam bo w ogóle mnie nie przekonała;
... a może powinienem jeszcze raz jej dać szanse?!

[Riven]

no wlasnie w tym caly problem - jest 'standardowo'. generalnie jakby cala plyta byla na poziomie Eclectic Manner to bylby to zajebisty kawal muzyki. fajna transowa gitara i dobrze brzmiace klawisze.

[Ihasan]

no wlasnie w tym caly problem - jest 'standardowo'. generalnie jakby cala plyta byla na poziomie Eclectic Manner to bylby to zajebisty kawal muzyki. fajna transowa gitara i dobrze brzmiace klawisze.

"An Eclectic Manner" to bez wątpienia jeden z najlepszych numerów Samotha i spółki, szkoda że nie poszli dalej tym "tropem" tylko ułatwili sobie życie waląc "schematy". ZYKLON miałem nadzieję, nie będzie to tylko typowo napierdalający norweski zespół, lecz coś ponadto będzie miał muzycznie do zaoferowania, niestety po trzeciej płycie wyleczyli mnie z tej "nadziei";
dziś wracam praktycznie tylko do jedynki ... a dwójka leży sobie i obrasta kurzem pod warunkiem że jej nie przetrę

[Kingu]

o trójce nie wspominam bo w ogóle mnie nie przekonała;
... a może powinienem jeszcze raz jej dać szanse?!

Jak najbardziej. Po pierwszych przesłuchaniach miałem wrażenie, że już dwójki nie przeskoczyli. Wręcz przeciwnie, kawałki są jeszcze bardziej dopracowane, a płyta rozkręca się z biegiem gdzieś od Subversive Faith. Jak do mnie trafiło, tak grało co dzień przez dłuższy czas i jest to Zyklon do którego wracam najczęściej. Moc i klimat Disintegrate zmiatają 2 poprzednie razem wzięte.

[Skaut]

jak zapodaje Masterful Zyklon poszedł do piachu. W sumie żadna szkoda, bo zespół już dawno się wypalił.

[Morph]

Ten zespół to było jednorazowe, acz mocarne pierdnięcie. Jedynka >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Kupa Słonia >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> zdanie Marii o Prodigy >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> 2ka, 3ka czy ile tam tego jeszcze nagrali

[Realista]

Jedynka bardzo fajna, dwojka troche slabiej, trojka asluchalna. Tak to widze.

toczka w toczke mam podobne odczucia co do tego zespołu

[Block69]

Wiadomo, że jedynka zdecydowanie najlepsza, ale na dwójce były ze 2 - 3 fajne numery. Z trójki nie pamiętam nic.
Ciekawe co teraz będzie porabiał Samoth i Trym. Może będzie telefon do Ihsahna hehe

[Ihasan]

Wiadomo, że jedynka zdecydowanie najlepsza, ale na dwójce były ze 2 - 3 fajne numery. Z trójki nie pamiętam nic.

w jedynce mistrzowski są samle!
cholernie fajnie one współgrają z muzyką i dodają tej płycie przez to kolorytu; bardzo lubię po dziś dzień ten album i lubię sobie od czasu do czasu posłuchać.